Skocz do zawartości
Lemoondzik

Kochać się czy uprawiać seks?

Rekomendowane odpowiedzi

Jak mawia moja Pani pójście do łóżka z kimś kto jej nie zauroczył jest tylko kopulacją a z tego przyjemności nie wiele .... czy zauroczenie jest już kochaniem lub do niego wstępem ...

Lubię patrzeć jak jest zakochana , jak błyszczą jej oczy jak zapomina dotykać ziemi gdy biegnie na spotkanie ...

  • Lubię 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Uprawianie seksu to jakby uprawianie roli, gdyż męski kaduceusz staje się symbolem radła, a wagina - płodnej ziemi. Aby pole wydało plon, trzeba je obsiać i czekać na wegetację...

 

Uprawianie roli (uprawianie seksu, tj. seks jako uprawa) ma strasznie długą metrykę sięgającą neolitu. I niestety kojarzy mi się raczej z niepotrzebnym ryzykiem, jeśli chodzi o skutki. Oraz pewnym rytuałem pozbawionym sensu. Nie nadaję się na rolnika zależnego od kaprysów natury.

 

Zdecydowanie wolę romantyczne, a czasem wręcz libertyńskie lub z przewagą altruistycznego coitus reservatus (wykluczające z zasady wszelką uprawę ;)) kochanie się.

 

Prawisz Waści jako człowiek roztropny lubo minstrel, nie przymierzając, bo i mądrze a i pięknie cny Odyseuszu :-)
  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

"Kochaj się ze mną " brzmi romantycznie, żeby nie powiedzieć melodramatycznie ;)

 

Zdecydowanie kocham się z moim kochankiem, ale podczas tego kochania często się też rżnę i pieprzę.

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No ja jako rogacz wolałbym usłyszeć od swojej Hotki, że chce seksu z Kochankiem, że się chce pipeprzyć, pieścić, zapomnieć, wyszaleć, że chce seksu waniliowego, albo przeciwnie wyuzdanego, że chce z nim spędzić dzień albo wieczór, że chce gadać, poznawać flirtować i czuć to samo wobec siebie. Ale jak bym usłyszał "chcę się z nim kochać" to pewnie powiedziałbym: "dobrze, idź Kochanie i kochaj się, zatrać się w tym kochaniu... i możesz nie wracać!". 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jeśli o nas chodzi, to tylko kwestia nazewnictwa a nie wykonania.

Dlatego uprawianie źle się kojarzy. 

Można sie kochać "waniliowo" fuj i ostro czy z fantazją (poszaleć).

To tylko kwestia nazewnictwa.

 

Ona

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Czytając powyższe wypowiedzi wydaje mi się że żadna z nazw nie jest dobra

Dla mnie jako dla ...kochanka powiedzieć że będę uprawiał seks jest tragiczne (kojarzy sie z uprawą roli lub działki której nienawidzę

) . Pojęcie kochania sie z kimś oznacza bliższy związek uczuciowy z osobą z którą mam kontakt fizyczny.

Mam wrażenie że nasz kochany język polski nie do końca sobie radzi w sferze erotyzmu i seksu ....mamy pojęcia albo medyczne albo wulgarne a dla mnie seks...to coś czystego niesamowitego coś co daje mi z rana kopa żeby wstać z łóżka...

MIłęgo dnia życzę 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mam wrażenie że nasz kochany język polski nie do końca sobie radzi w sferze erotyzmu i seksu ....

 

Pozwolę się sobie nie zgodzić, nasz piękny, kochany polski język doskonale sobie właśnie radzi z wieloma określeniami, w tym właśnie ze sferą erotyzmu i sexu.

Temat po prostu jest próbą udowodnienia wyższości bułek poznańskich nad kajzerkami, tudzież co było pierwsze, jajko czy kura.

Swoisty onanizm intelektualny (zapożyczone ;) ) wypowiadających się ;)

 

Wracając do pierwszego zdania mamy więc tchnące delikatnym romantyzmem:

 

-kochać się

-łączyć w akcie płciowym

 

Techniczno - medyczne:

 

-kopulować

-odbywać/mieć stosunek płciowy

-współżyć

-uprawiać sex

 

Staropolskie:

 

-zajmować się mozolnie

-dzielić z kimś łoże

-spółkować

-żyć z kimś

 

Nieco Infantylne:

 

-grzeszyć z kimś

-seksić się

-bzykać się *

 

Aż po wulgarne, uderzające brutalnym, wulgarnym i ostrym sexem:

 

-rypać się

-pieprzyć się

-pierdolić się

-rżnąć się

 

Do wyboru, do koloru ;)

 

*Notabene staroegipskie źródła mówią że Kleopatra miała wibrator wypełniony pszczołami, stąd właśnie termin bzykanie ;)

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Temat po prostu jest próbą udowodnienia wyższości bułek poznańskich nad kajzerkami,

 

Kriss, no ja uwielbiam te Twoje podsumowania, niezwykle trafne :lach: 

Ale prawda to, oj prawda... Nie od dziś mam wrażenie, że Hotce to - przepraszam co wrażliwsze oczęta - pierdolić się nie wypada. Hotka winna być istotą uduchowioną, która pierdoląc się (w istocie) ma tak bogate przeżycia psychiczne, że właściwie ten fiut w tym i owym miejscu jest li tylko do nich niewielkim dodatkiem. :D

  • Lubię 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

ten fiut w tym i owym miejscu jest li tylko do nich niewielkim dodatkiem.

 

Azaliż mijasz się z prawdą droga Zouzo, ten fiut to połączenie z własną wyższą jaźnią, to klucz do bram poznania :D

 

 

Nie od dziś mam wrażenie, że Hotce to - przepraszam co wrażliwsze oczęta - pierdolić się nie wypada.

 

A ja mam tylko wrażenie, że to stereotyp niestety klepany w kółko, albo tak zakorzeniony w świadomości Kobiet, że trudno go obalić. Ja nie widzę w tym nic zdrożnego, co więcej uważam za coś zupełnie normalnego, że można chcieć się po prostu szaleńczo pierdolić i czerpać z tego ogromną satysfakcję. Bo niby czemu nie? 

 

 

Temat po prostu jest próbą udowodnienia wyższości bułek poznańskich nad kajzerkami, tudzież co było pierwsze, jajko czy kura.

 

 

Wybacz Kriss - pełna niezgoda. O ile mi wiadomo w poście rozpoczynającym nie ma nic o tym co jest lepsze jajko czy kura. Stoi za to wyraźnie -"co wolicie". Pytanie o upodobania to zupełnie co innego niż pytanie o wyższość jednych zachowań nad innymi. Bo widzisz ja uwielbiam jajeczniczkę na maślaczkach smakować na śniadanko z chrupkim tostem, kurę z rożna zaś ze zwierzęcą przyjemnością wpierdolę na obiad.  

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

to klucz do bram poznania

 

O tak, nie od dziś wiadomo, że Poznań - miasto doznań! ;):D

 

 

A ja mam tylko wrażenie, że to stereotyp niestety klepany w kółko, albo tak zakorzeniony w świadomości Kobiet, że trudno go obalić. Ja nie widzę w tym nic zdrożnego, co więcej uważam za coś zupełnie normalnego, że można chcieć się po prostu szaleńczo pierdolić i czerpać z tego ogromną satysfakcję. Bo niby czemu nie? 

 

Toć  o tym mówię, niepierwszy raz zresztą. 

Ale wiele Dam sądzi, że im - nawet tu - nie wypada! Muszą być to przeżycia głębokie jak Wielki Kanion, czy Rów Mariański. Inaczej będą zbyt "mechaniczne", a fuuuuj! :D

No ale poniekąd rozumiem, skoro tak wielu  Panów, w bardziej lub mniej subtelny sposób, odbiera im prawo do zwykłego, czystego pierdolenia. ;)

  • Lubię 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...