Skocz do zawartości
Jans

Emigranci i turysci

Emigranci i turysci  

36 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak to bylo/jest u Was? Czy doswiadczyliscie emigracji na sobie ?

    • Tylko pobyty turystyczne:
    • Pobyty ponizej 3 mies :
    • Dlugie (powyzej 3 mies) pobyty zawodowe / praktyki / ksztalcenia / praca dorywcza :
    • Dlugie pobyty stale :
    • - Do 2 lat
    • - Do 10 lat
    • - Do 30 lat
    • - Powyzej 30 lat
  2. 2. Miejsce zamieszkania / pracy podczas emigracji :

    • - Wielka Brytania
    • - Irlandia
    • - Skandynawia
    • - Wlochy
    • - Niemcy
    • - Hiszpania
    • - Inne kraje Europy (jakie)
    • - Inne kraje swiata (jakie)
      0
  3. 3. Czy korzystaliscie podczas dlugich pobytow stalych ze wszystkich praw kraju zamieszkania ?

  4. 4. Czy uzyskaliscie obywatelstwo/obywatelstwa tych krajow krajow ?

  5. 5. Czy zadowoleni byliscie / jestescie z podjetej wczesniej decyzji ?

  6. 6. Czy dalej zamieszkujecie na stale inny kraj ?

  7. 7. Czy zamierzacie opuscic na stale Polske ?



Rekomendowane odpowiedzi

Voo:

czytam,siedzę i myślę...

Dużo,bardzo dużo racji macie

ale-do ciężkiej kurwy nędzy

nikt z Was nie przeżył choć jednego pozytywu

Wszyscy tylko plują...

Ja wiem

bo mnie też pytano

czy w Polsce potrzeba prawa jazdy do prowadzenia auta

czy u was w Polsce są białe niedźwiedzie w zimie

otwierałem magazyn i od niechcenia

bo znalazłem w skrzyni-naprawiałem 10(!!!) szlifierek kątowych...

Mina Holendrów-bezcenna-

Następnie-w ramach hobby-naprawiłem 5 walkie-talkie

...i to samo..."ale jak to?"

Następnie z marszu zszedłem pod wodę i naprawiłem mechanizm propellera,z którym nie poradzili sobie niemieccy "taucherzy"

...I nagle się okazało że"ten Polak jest gość"

że Ci wszyscy ONI zaczynają przebąkiwać jeden przez drugiego....:

Że 303,

że Krasnodębski(kurwa,jak on się nauczył wymawiać to nazwisko!!??)

że Breda

że gen.Maczek,

że Aachen....

że jego dziadek się poskarżył polskim żołnierzom

że jak Niemcy spierdalali

zapieprzyli wszystkie rowery z jego wioski...

i ci sami żołnierze po 2 tygodniach przywieźli pełną ciężarówkę rowerów z Niemiec...

ONI w Brazylii są do tej pory dumni z tego,że to Polacy mocno się przyczynili do rozwoju rolnictwa

przed IIWŚ wizyta "Lwowa" była najpiękniejszą wizytą Żaglowca Wszechczasów...

ONI w Hiszpanii mówią,że Nikt nigdy nie pobije polskiej Somosierry

120 szwoleżerów

9 tys wrogiej piechoty z czterema zakrętami

Półki angielskie

Szwedzka piechota

nie będzie bić się z Polakami

....mógłbym tak długo...

Więc kurwa bądźcie dumni,z wysoko uniesioną głową...

Wiec ku... ku.. ku.. ku.. ku.. kur... kur... kur... kukur ...  EOT ufff... :facepalm:

 

 

Co ? tasma sie zaciela ? Drogi Dyskutancie z ktorego tez jestesmy teraz dumni jak cholera !

 

Ale zdazylem chociaz zlapac powyzej cenne urywki bezdyskusyjnej dyskusji .

Pozostawiam ja bez komentarza bo przeciez niepowtarzalna w swoim uroku.

 

Ale  jesli moge cos poradzic ? ...

to mniej trawy a wiecej owsa !  :lach:

 

:offtopic: :offtopic: :offtopic:

 

A teraz prosze po tym bogatym wkladzie o powrot do dyskusji na temat "Emigranci i turysci" !

 

Jak widzicie na przyklad przyszlych emigrantow w Polsce ? Czy problemy zaprogramowane ?

Ogniska zapalne ? Konflikty miedzy pokoleniami ? Mloda Hotka i Muzulmanin ? Inne prawo zwyczajowe ?

Czy brat (muzulmanin) ma prawo i obowiazek zabic siostre bo ta sie "puszcza" tylko u "swoich" czy tez i u nas ?

 

Itd. itp....

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Można porównać np. pracę w korporacji na zachodzie i w Polsce.

 

W Polsce nastawienie na jak największe wykorzystanie i wyplucie.

Zarządzanie ludźmi oparte na wzorcach pańszczyźnianych, wpomagane komunistycznym donosicielstwem.

Straszenie utratą pracy, co na ludzi z kredytami działa jak postawienie pod ścianą.

 

Przykład warunków pracy głoszony w "Najbardziej prestiżowym magazynie o zarządzaniu, przywództwie i biznesie".

Jak można przeczytać na kilku forach, Modele opisywane w magazynie a realia pracy tam, to odmienna rzeczywistość.

Wygląda to jak 2 letnie cykle badania wytrzymałości szczurów, aby następnie wymienić je na nowe.

 

Na zachodzie takie rzeczy praktycznie nie do pomyślenia. Posypałyby się oskarżenia o mobbing, odszkodowania.

Poza tym tam jest szacunek do człowieka a tym bardziej do jego pracy.

 

Wracając do Polaków na emigracji. Oczywiście panuje różna opinia, część rodowitych mieszkańców jest oburzona na to że Polacy zawyżają normy swoją pracą i przez to od nich (miejscowych) wymaga się więcej.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

 

Wracając do Polaków na emigracji. Oczywiście panuje różna opinia, część rodowitych mieszkańców jest oburzona na to że Polacy zawyżają normy swoją pracą i przez to od nich (miejscowych) wymaga się więcej.

 

Rzeczywiscie Polacy czesto pracuja tam wiecej i bardziej efektywnie ale sa do tego zmuszeni. Po to zeby Polak zdobyl uznanie musi byc przynajmniej 2-3 razy lepszy od krajowca. Tylko to przemawia do wyobrazni.

Kiedys w niemieckim szpitalu operacje przeprowadzal mi afrykanski lekarz.

Nie mialem zadnych obaw i slusznie bo wiedzialem , ze jest on napewno lepszy od swojego niemieckiego kolegi.

To taka naturalna selekcja przydatnosci i twarda konkurencja.

Podobnie bedzie i u nas kiedy przyjada na emigracje zagraniczni specjalisci.Nie bedzie im latwo przescignac Polakow.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pańcio: zgadzam się z Waszymi słowami panowie Gentelmen i Jans. Pokazujemy że jesteśmy pracowitym narodem który szanuje pracę. Tym również zdobywamy szacunek wśród rodowitych mieszkańców. Niejednokrotnie psioczą na nas bo a to robimy za szybko a to za tanio. Ale to już nazywa się bycie konkurencyjnym na rynku. Ja przez te 11 lat spotkałem również mnóstwo Brytyjczyków szanujących nas za to że pracujemy i chcemy pracować, a nie jak część ich rodaków lub innych nacji pracuje 16h na tydzień lub wcale i czeka aż im państwo da. My Polacy szanujemy pracę tu, bo w polsce nie każdy ją miał i dlatego musiał emigrować. Co do wypowiedzi kolegi Voo to szkoda czasu, ale odniosę się w dwóch zdaniach. Voo cieszę się że Cię polubili za to że im jako ekstra pracę pewnie po godzinach naprawiłeś te szlifierki kątowe. No zabłysłeś i jak to mówią "szacun na dzielnicy" ja jednak wolę zdobywać szacunek podczas rozmowy, wtedy dana osoba może wyciągnąć głęboko idące wnioski jakim fajnym narodem są Polacy

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

 

Voo cieszę się że Cię polubili za to że im jako ekstra pracę pewnie po godzinach naprawiłeś te szlifierki kątowe. No zabłysłeś i jak to mówią "szacun na dzielnicy" ja jednak wolę zdobywać szacunek podczas rozmowy, wtedy dana osoba może wyciągnąć głęboko idące wnioski jakim fajnym narodem są Polacy

 

Tak !

Szacunek nie przychodzi sam , trzeba go ciezko wywalczyc jako podziw i uznanie a do tego nie tylko jednorazowo.

W Polsce i za granica jest identycznie. Kiedys slyszalem takie powiedzenie , ze czas na rzetelna prace i lipe jest jednakowy a wiec lepiej pracowac od razu dobrze bo to sie oplaci w perspektywie czasu.

Niestety walka ze starymi przyzwyczajeniami jest trudna.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pańcio: Jans zgadzam się z tobą w 100% pracując trzeba zawsze pokazywać się z jak najlepszej strony i dawać z siebie więcej niż inni. Wtedy ludzie Nas docenią. Kolega Voo mógł to napisać trochę inaczej bo forma jego początkowej wypowiedzi mi osobiście wydaje się obraźliwa. Taki manifest "co wy p..."

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

 

Kolega Voo mógł to napisać trochę inaczej bo forma jego początkowej wypowiedzi mi osobiście wydaje się obraźliwa. Taki manifest "co wy p..."

 

Tak !

I koniec tez nie byl najlepszy z tym  "EOT"  bo zamykal faktycznie jakakolwiek dyskusje na dyskusyjnym forum.

Takie tam  :  "moje stanowisko i nie obchodzi mnie czy inni tez cos maja do powiedzenia".

A przeciez nam chodzi tylko o wymiane pogladow (wszystkich) bo tylko to posuwa nas naprzod.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A co powiecie na temat "turystyki zarobkowej" ? Przeciez taka istnieje. Sezonowa, okresowa , raz tu, raz tam.

Czy jest to sposob na krotko czy na dluzej w poprawie warunkow materialnych, w zabezpieczeniu sobie i rodzinie swiadczen biezacych i pozniej .

Czy taka "turystyka" nie odbija sie kiedys czkawka pozniej jak brakuje iles tam miesiecy czy lat do renty czy emerytury , kiedy liczy sie kazdy grosik ?

A jak to wyglada z wychowaniem dzieci w czasie nieobecnosci rodzicow ?

Czy proby "wyrwania" kazdego grosza z zasilkow na dzieci w obcym kraju nie psuja nam tam opinii ?

A moze inne kwestie tego tematu ?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

"Turystyka zarobkowa"- dobre określenie.

Szkoda że tam jest normalność a tu kolonia afrykańska.

 

Renty i emerytury w Polsce?

Za 20 lat takich nie będzie.

Kto miałby opłacać składki na ZUS?

Przy takiej tendencji wyludnienia (emigracja i bezdzietność) mniejsza ilosć ludzi będzie musiała się zrzucić na większą ilość emerytów.

 

Ci którzy zarabiają za granicą i opłacają składki będą w lepszej sytuacji...

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ci którzy zarabiają za granicą i opłacają składki będą w lepszej sytuacji...

 

 

Niestety tak bylo i tak bedzie. 

Ciagle przypomina mi sie przypadek z mlodzienczych lat w czasach komuny kiedy naszemu sasiadowi zza sciany cos odbilo.

On gdzies tam pracowal cale zycie i w wieku chyba 55 lat zrozumial , ze to wszystko , cala jego praca do tej pory jest funta klakow warta na starosc.

Zaczal gadac , ze chcial by wyjechac najlepiej do Ameryki. Wtedy takie wyjazdy byly absolutna rzadkoscia.

Internetu nie bylo a w gazetach pisali to co partia podyktowala. A wiec brak informacji i do tego w tym wieku wyjazd za ocean ?

Wszyscy mowili , ze to czyste mrzonki bo przeciez sasiad mial juz swoje lata i powinien sie juz przygotowywac do pozycji horyzontalnej a tutaj cos mu odbilo.

Ale byl uparty , zone zostawil jako zakladniczke dla partii komunistycznej , wyskrobal ostatnie grosze zaoszczedzone na starosc i wyjechal .

 

I do tego BEZ ZNAJOMOSCI JEZYKA  ! Czyste wariactwo ktos powie.

Postawil wszystko na jedna karte , taka byla w nim zlosc za te przepracowane lata i brak perspektyw na starosc.

Jedyna jego polisa byl jakis tam adres ktory od kogos uzyskal i nic wiecej.

Zadnej rodziny za oceanem czy chocby znajomych.Wyjechal jako turysta.

Potem na Swieta tylko co roku przysylal kartki swiateczne z opisem jak tam pieknie wszystko sie swieci za tym oceanem.

Czas szybko zlecial.Po 5 latach wrocil : z amerykanska renta w dolarach w kieszeni !!!

To byla bomba bo przeciez ta renta malenka w USA  ale w owczesnych czasach w Polsce ogromna.

 

No tak , postanowil zagrac przeciez na starosc w rosyjska ruletke i mu sie udalo. Tysiacom innym sie nie udalo.

Ale pozostal przyklad : nie nalezy nigdy tracic nadzieji i patrzec optymistycznie do przodu.

A ryzyko jest zawsze !

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...