Samotność! Na co się godzimy ze strachu przed nią?

[snake 254]

To temat daleki dla mnie , ale bliskie mi osoby zawieraly nie do końca trafione związki aby tylko nie być samym . Wiec musi to być trudne.

I shisha ładnie napisała - osamotnienie bez wyboru powoduje, ze robi sie takie rzeczy.

[Arczi90 400]

W czasach gdy trudno tak właściwie pobyć sam z swymi myślami. Uciekamy od ludzi i problemów z nimi związanych, bez tego trudno się zrelaksować. A jeśli chodzi o związki w kaidanach albo zamknięte w pudełku ogrodzonym ściana. Jedni ludzi lubią taki styl życia, mam kogoś na wyjście i mam zapewniony komfort i zabezpieczenie materialne i dużo ludzi żyje w takich związkach. Jestem z kimś ale oddziela nas duży dystans i brakuje pewnego czasu. Ja kiedyś chciałem żyć ma bezludnej wyspie ale fakt ze zostałem wychowany w metropolii sprawił że zostałem okaleczony zmysłu przetrwania i życia jako samotnie, później trudno się przestawić by nie zwariować i nie gadać do siebie . Smigam do mojego podziemia .

 

Wysłane z mojego LG-D405 przy użyciu Tapatalka

[golibroda 171]

zostałem wychowany w metropolii sprawił że zostałem okaleczony zmysłu przetrwania i życia jako samotnie,

Albo zwyczajnie nie wiesz, że go masz. Strach dzieli ludzi na dwie grupy. Tych co działają i tych co czekają. Kiedy musiałem pierwszy raz spędzić samotnie noc w lesie, myślałem że oszaleję, zginę marnie i wszystkie horrory czaj się tam gdzie blask ogniska się kończy... teraz wiem, że w lesie trzeba bać się tylko ludzi. I tęsknię za czasami kiedy mogłem iść w piz...u. A gadanie do siebie, wypowiadanie tego co się myśli to swoista burza mózgu, która zawsze pomaga znaleźć rozwiązanie, oczyszcza głowę, klaruje postrzeganie tego wariactwa. Jesteśmy zaganiani do miast, wmawia się nam, że bycie orginalnym jest fajne i każdy kupuje podobne, każdy jest podobny do masy w tym swoim ''ofrinalniactwie'' i ten co ma to w nosie, jest sobą, jest dziwakiem, wykluczanym z ogółu. Za to właśnie, że jest orginalnym ale nie tak jak reszta.

 

Niestety jak każdy dobry temat i ten należało by rozbierać do rana, twarzą w twarz, przy bardzo dobrej butelce. Aby w miare z każdej strony mu się dobrać do d... sedna.

[Arczi90 400]

Przy butelce to byśmy o kosmosie gadali i pewnie nowy napęd do samochodów wymyślili .

 

Wysłane z mojego LG-D405 przy użyciu Tapatalka

[golibroda 171]

Aaaa... tylko po co nowy napęd!? Oktany i stały na 4 jest idealny no ale ja zboczony jestem.

[stag 416]

odnośnie pierwszego/właściwego posta: straszna pułapka.. też tego doświadczyłem.. na szczęście to przeszłość..

Mówiąc krótko: lipa.

Pocieszające jest to iż z wiekiem człowiek łapie takie rzeczy i je naprawia (czy tylko ja tak mam? )

[Z piernika Paź 225]

Cholernie. Ciekawy. Temat.

 

Mam pytanie do tych, ktorzy tkwia w takim zwiazku o ich definicje "poczucia samotnosci", czy wrecz osamotnienia. Jak to u Was wyglada i z czego sie wzielo? A najbardziej jednak ciekawy jestem jak sobie z tym radzicie?

 

Rozumiem, ze pytam o sprawy bardzo delikatne i nie wiem czy znajda sie chetni do podzielenia sie wlasnymi doswiadczeniami tutaj na forum. Jesli ktos wolalbyby pociagnac taka dyskusje w prywatnej wiadomosci to zapraszam bo jestem cholernie ciekawy.

 

Dzieki!