Skocz do zawartości
Zouza

Samotność! Na co się godzimy ze strachu przed nią?

Rekomendowane odpowiedzi

żyjemy w sieci oczekiwań .....

 

poznajemy fenomen wrażenia ....nie poznajemy istoty siebie ..........

 

stale jesteśmy samotni mimo że nie sami .....

 

a jednak .......... 

 

samotność nie jest taka zła jeśli umiemy coś wynieść z nauki jaką niesie .....sama w sobie

 

bo oto ..............( ) .............

 

 

"miecze zwycięstwa...wykuwa się w samotności"

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja nie umiałbym żyć samotnie, nawet w pracy źle się czuję kiedy muszę spędzić dzień w biurze sam.

Na co godzimy się ze strachu przed samotnością - myślę że na wiele. Życie to sztuka kompromisu i zdarza się że wchodzimy w związki mimo pewnych zgrzytów z nadzieją, że wszystko się dotrze kiedy damy sobie czas na dopasowanie, gorzej kiedy to dopasowanie nie przychodzi dłuższy czas (albo wcale), a my pozostajemy w toksycznej zależności która zżera nas od środka (spokojnie Alicja - tak tylko teoretyzuję :P).

Ale ja wierzę w ludzi i w te kompromisy, tylko potrzeba chęci z obu stron. I znowu wierz,ę że szczera rozmowa i powiedzenie sobie na wzajem co jest nie tak będzie prowadziło do rozwiązania - kompromisu.

Jeśli chodzi o Żmijkę - jeśli to naprawdę fajny facet (w jej mniemaniu) to czemu nie spróbować z nim pogadać na ten temat - poszukać kompromisu (tylko świnia się nie zmienia).

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Stała obecność innych ludzi może być równie przerażająca co ich całkowity brak. Nie wyobrażam sobie, że mógłbym spędzać z kimś każdy dzień. I to niezależnie od stopnia zażyłości. Zwariowałbym, dusiłbym się, zrobiłbym się po pewnym czasie rozdrażniony. Bardzo dobrze znoszę samotność. Czy raczej osamotnienie. Nie jest to złe, nie boję się - potrafiłbym tak żyć miesiącami. Nie nudzę się we własnym towarzystwie - zawsze mam o czym pomyśleć, co zrobić. W dodatku samotność zapewnia sterylne warunki, bez wpływów zewnętrznych, w których własne ja może się rozwijać bez zakłóceń. Mówią, że poznasz się najlepiej poprzez bycie wśród ludzi. Ja uważam, że to niekoniecznie. Można lepiej poznać się poprzez odizolowanie i refleksję.

 

Ale że istnieją powinności wobec innych, to i samotność trzeba sobie dozować niczym słodki delikates :)

  • Lubię 12

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

choć się duszą, że nie są szczęśliwi, to tkwią, bo to lepsze niż samotność.

A mnie się wydaje, że często to nie lęk przed samotnością, a lęk przed zmianą. Nie wiadomo czego można się spodziewać po rozstaniu, szczególnie w sytuacji, kiedy związek trwa wiele lat, wrósł w całe otoczenie. Bo przecież wspólni znajomi, moja rodzina tak Go (Ją) lubi, bo jakieś wspólne plany i zapewne miłe wspomnienia - mimo wszystko. A co będzie jak powiem dość? Jak On (Ona) się zachowa? Przecież w furii jest zdolny(a) do wszystkiego? A co powiedzą przyjaciele? Nie odrzucą mnie? Bo, że pomyślą, że to moja wina to oczywiste. A co z rodziną? Nie przylepi mi łaty? Nie usłyszę - jak mogłeś(aś) tak zrobić? Czy razem ze zmianą Partnera nie będę musiał(a) zmienić wszystkiego w swoim życiu? A czy ktokolwiek mnie jeszcze pokocha? Czy ja się do tego nadaję? Przecież tak było pięknie na początku więc musiałem(am) coś spieprzyć? 

 

Dobra bo wyjdzie, że znów coś tam bełkoczę o rozterkach. Ale te pytania nie są wydumane. To obserwacja innych par i wyłowione spomiędzy dwuznaczności wnioski, bo mało kto potrafi się do tego przyznać wprost. A ludzie potrafią się w związkach katować psychicznie i po pewnym czasie obojętność jest reakcją obronną. Więc po co się starać? - żeby znów się rozczarować? A po co rzucać się w nieznane? - żeby znów się okazało, że wszyscy oni to świnie? Lepiej trwać w letargu - przynajmniej wiadomo czego się można spodziewać.  

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pańcio: na co się godzimy w strachu przed samotnością? Na nudę życia codziennego, przyzwyczajeń i strachu co będzie dalej. Jedne pary się rozstają a inne nie. Jeśli się dusimy w związku to należałoby zrobić sobie bilans zysków i strat. Może się okazać że się dusimy ale nie możemy jednak żyć bez tej osoby taki paradoks. Życie to sztuka kompromisu pisana przez nas samych, ilu ludzi tyle książek i jeszcze więcej niedokończonych rozdziałów.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

w każdej decyzji jaką się podejmuje w życiu codziennym  są i plusy i minusy :dobre:  ale to już zapewne wiecie  ;) 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Znam wiele przypadków znajomych, (ba!, kiedyś sama nawet wieeeele lat temu byłam w takim związku) że choć się duszą, że nie są szczęśliwi, to tkwią, bo to lepsze niż samotność. Jakie są Wasze spostrzeżenia?

 

 

A moze dobrze by bylo dokladniej sprecyzowac co to takiego "duszenie sie w zwiazku " lub bycie "szczesliwym" lub "samotnym" . Albo dlaczego samotnosc jest z zalozenia i dla kogo zla ?

Dyskusja byla by wtedy zapewne bardziej merytoryczna a nie tylko ogolnikowa o filozofii lub popularnych znaczeniach tych pojec ?

 

W poznaniu filozoficznym samotnosc to przeciez cos naturalnego zas altruizm odwzajemniony wprowadza inne spojrzenie na pojecie samotnosci.

Dlatego trzeba zawezyc te pojecia i pochylic sie nad nimi bo sa bardzo interesujace.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

A moze dobrze by bylo dokladniej sprecyzowac co to takiego "duszenie sie w zwiazku " lub bycie "szczesliwym" lub "samotnym" . Albo dlaczego samotnosc jest z zalozenia i dla kogo zla ? Dyskusja byla by wtedy zapewne bardziej merytoryczna a nie tylko ogolnikowa o filozofii lub popularnych znaczeniach tych pojec ?  

 

 

Ale ja celowo nie chciałam doprecyzować. Przecież dla każdego z nas to może być coś innego, dlaczego więc miałabym narzucać mój sposób myślenia o temacie?

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...