Samotność! Na co się godzimy ze strachu przed nią?

[Zouza® 29 620]

Znam wiele przypadków znajomych, (ba!, kiedyś sama nawet wieeeele lat temu byłam w takim związku) że choć się duszą, że nie są szczęśliwi, to tkwią, bo to lepsze niż samotność.

Jakie są Wasze spostrzeżenia?

[PanHydraulik 719]

Życie to sztuka wyborów :-)

Jesteśmy sumą naszych zalet, wad, ambicji i pragnień. Zawsze możemy trafić na osobę ktora wydaje nam sie ucieleśnieniem naszych ideałów a w zeczywistosci jest tylko zręcznym "wędkarzem" ktory umie dobrać przynętę ;-)

[Zouza® 29 620]

 

Zawsze możemy trafić na osobę ktora wydaje nam sie ucieleśnieniem naszych ideałów a w zeczywistosci jest tylko zręcznym "wędkarzem" ktory umie dobrać przynętę ;-)

 

No to akurat oczywiste. Tylko co dalej, gdy zdamy sobie z tego sprawę? 

[PanHydraulik 719]

P's: widzę że Syczącą nieźle pobudziła do refleksji swoim tematem

[Zouza® 29 620]

Temat kołacze mi się po głowie od lat, ale fakt, Żmija zapaliła tę zapałkę.

[PanHydraulik 719]

Dalej juz tylko mgła i szarówka. Dylematy i rozterki, tesknoty i frustracja. Na koniec poddanie się i częściowe obumarcie albo ucieczka i lizanie ran

[Zouza® 29 620]

 

Na koniec poddanie się i częściowe obumarcie albo ucieczka i lizanie ran

 

 

Właśnie, obumarcie! Czemu tak często się na to godzimy? 

[PanHydraulik 719]

no cóż, chyba najważniejszym powodem jest to że w życiu nie można mieć wszystkiego

Oczywiście trywializuję :-)

Wszystko zależy chyba od tego jak postrzegamy siebie, co dla nas jest ważne. Czasem powodem trwania w złych zwiazkach jest poprostu strach przed samotnością, bardzo często poczucie odpowiedzialności i opiekuńczość. I niestety często ekonomia

Wszysko zalezy od tego gdzie mamy słaby punkt i na czym opiera sie nasz zwiazek emocjonalny

[shisha 2 341]

Właśnie, obumarcie! Czemu tak często się na to godzimy? 

bo mamy wspólne dzieci, wspólny kredyt, wspólne mieszkanie itp -jest to po prostu [pozornie] wygodne.

[Zouza® 29 620]

Proza życia, zazwyczaj. Ale samotność we dwoje chyba gorsza jeszcze. Oczywiście moim zdaniem.

 

Całe życie miałam ten komfort, że nie byłam zależna od faceta, nie musiałam uwiesić się na męskim ramieniu. Nie zniosłabym tego.