Jak rozpocząć rozmowę z potencjalnym bullem

[Zouza® 29 620]

 

Teraz myślimy nad tym czy z naszego punktu widzenia jako pary cuckold ma znaczenie czy spotykamy się z bullem czy ogierem...

 

Może mieć. Jeśli jesteś zdeklarowanym Rogaczem, a facet również zechce byś zbałamucił mu żonę, to co?  

[Amobellezza✩ 197]

Lecter uwielbiam Twoje podejście do tematów i wypowiedzi w nich. Zawsze się uśmiecham czytając co piszesz i poprawia mi się humor :-) bardzo możliwe, że i taka metoda mogłaby zadziałać ;-)

Nie ma recepty na podryw bo nigdy nie wiadomo jaka jest osoba którą chcecie poderwać. Raczej nie zwracałbym uwagi na to w jakiej branży pracuje i jaki ma status społeczny. To jak z paleniem maryśki...może palić łebek pod klatką z kumplami albo lekarz lub prawnik z sędzią tuż po rozprawie jak spotykają się u siebie w domu po pracy. Może czuje klimat, może nie czuję klimatu ale pojawią się w jego głowie takie fantazje tuż po tym jak mu powiecie co chodzi Wam po głowie. Może miałby ochotę na Twoją żonę ale ma swoją i nie chce jej zdradzać. Różnie może być, a spróbować nigdy nie zaszkodzi. Myślę, że jak żona dała by mu swojego maila albo numer telefonu mówiąc żeby do niej napisał to byłoby to najlepsze wyjście. Chociaż nie wiem czy pierwsza opcja nie byłaby lepsza zważając na to że na maila zawsze można spokojnie odpisać, a przez telefon jest to mniej komfortowe nawet jeżeli okaże się on kochankiem bo może ma żonę która przegląda mu telefon co jakiś czas. ;-)

[Corrado 1 306]

Jak rozpocząć rozmowę z potencjalnym bullem?

 

Najlepiej - grzecznie. Dopiero jak odmówi - można bić.

 

A poważnie, zrobiłbym tak: moja pani siada na nieodległej ławce, albo kręci się na widoku, zerkając do smartfonu, albo poprawiając sobie makijaż. Ważne, żeby rybka do zanęcenia widziała przynętę, bo to uwiarygadnia sytuację. Podchodzę do rybki i mówię: ta pani ma dla pana sympatyczną wiadomość. Ma ochotę ja przekazać popijając z panem kawę.  Tu, za rogiem, jest fajna knajpka.

Nęcona rybka w tym momencie dostaje pomieszania zmysłów. Pani, w celu przywrócenia go do zmysłów ukierunkowuje go machając do niego delikanie ręką. Znaczy: wiadomość nie jest wyssana z palca i emisariusz nie ściemnia.

Następnie trzeba dokonać kolejnego przybliżenia sytuacji: pani uważa cię za przystojnego faceta i chcialaby dać temu wyraz. Ale nie chce tego robić tu, stojąc wśród kapusty. Dlatego proponuje kawę w knajpce.

Jak nęcona rybka spyta: no dobra, koleś, ale co ty tu robisz? Odpowiadamy: ja spełniam życzenie tej pani. Sam widzisz, nie da się nie spełnić życzenia <b>takiej</b> pani.  Czy mogę przekazać, o której kończysz pracę?

Reszta wyjaśnia się w knajpce.

 

Metoda jest sprawdzona. Co prawda dwukrotnie, na razie, ale zadziałała bezawaryjnie. Jest nieinwazyjna i dowcipna, mało kto jest w stanie sie jej oprzeć. Chyba, że rybka to ciężki tłumok. Ale czy z tłumokiem żona by chciała?

 

W razie użycia metody, proszę  łowionej rybce przekazać informacje o prawach patentowych. Jak w reklamach leków.Może być drobnymi literami, żeby nie odciągać uwagi rybki od pięknej pani.

[InfinityBlue 65]

Rzucę tylko taką nieśmiałą dygresję, oby potencjalny "bull" nie okazał się "red-bullem" i nie dostał skrzydeł.

[_nikt_✩ 6 600]

Pańcio:  Gdyby ktoś do mnie wyskoczył z pytaniem czy bzyknę jego żonę 15 lat temu może nie dostałby w mordę ale spotkałby się z moją reprymendą.

 

 

15 lat temu to bym się bał     

[_nikt_✩ 6 600]

pańcio: A teraz bym nie protestował gdyby mnie ktoś zapytał, pewnie czuł bym się zmieszany

 

A co byś zrobił gdyby to nie Ktoś zapytał, a nikt  czy również czułbyś się zmieszany

[gentleman 1 123]

Teks do faceta w warzywniaku:

"Szukamy jakiegoś warzywa o kształcie penisa, do trójkąta. Najlepszy byłby żywy, ale wie pan jak to jest z szukaniem. A może pan by się zdecydował?"