Skocz do zawartości
Lemoondzik

Z cyklu "Bełkot i rozterki młodego Wertera w świecie Ruchaczy i puszczających się Żonek"

Rekomendowane odpowiedzi

To napisz i ładnej pogodzie i sprawdź, zamiast tupać nogą, jak brzdąc, bo odpowiedź nie po Twojej myśli. ;)

 

 

Dlaczego w zasadzie nikt nie odpowiedział na pytanie zadane na samym początku? Forma niestrawna?

 

Bardzo niestrawna, bo próbujesz wyznaczyć kierunek, nieskutecznie zresztą:

 

Nie chcę słuchać wyświechtanych powiedzonek o bliskości, poczuciu bezpieczeństwa itp. Nie chcę słuchać też o dzikiej przyjemności, zaspokojeniu. W tę stronę też nie chcę spacerować słowem.

 

 

Mam nieodparte wrażenie, że powinienem ten temat rozpocząć zdaniem - "Czemu do k... nędzy lubisz rżnięcie?" i dalej pisać podobnym stylem.

 

A ja mam nieodparte wrażenie, że nie zdajesz sobie sprawy, że ludzie myślą. ;)

Kwestia  lubienia seksu, tego czym jest, poruszana była na forum setki razy. ;)

Nawiązanie do wypowiedzi Krissa, czyli tytuł wątku, chyba też wiele mówi, prawda? ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

To napisz i ładnej pogodzie i sprawdź, zamiast tupać nogą, jak brzdąc, bo odpowiedź nie po Twojej myśli.

 

Zostałem sprowokowany - proszę bardzo:

 

           Czemu do k... nędzy lubisz rżnięcie? Hę? Rusz k... tym pustym łbem choć raz. Tylko nie pie...ol mi o bliskości i poczuciu bezpieczeństwa. Nie pie...ol mi o tym, że Ci ze mną zajebiście i lubisz jak się spuszczam. Nie wal mi tu takich kocopałów.  Ok k... nie pacz tak na mnie - wiem czasem se musisz ulżyć, ale teraz rusz k... tym pustym łbem i wymyśl coś co mnie k... przekona. No i co boisz się? Czy się k... zastanawiasz? Noo tera możesz powiedzieć co chcesz, tylko k... z sensem żeby było rozumiesz? Czemu się tak lubisz rżnąć co? Musisz k...? Słucham k... słucham... Nie gap się k.. tylko wyduś coś z siebie bo przyjebie jak Boga kocham.

 

            Patrze na Ciebie i k... sam siebie nie rozumiem. Nie mam pojęcia po ch... tu przychodzę. No tak! Właśnie k... tak przesadzam k... bo Cię chcę sprowokować i siebie chcę wkurwić na maksa, żeby sam siebie przekonać, że ...

 

Wystarczy. I tak pewnie już zdążyłem obrazić większość czytających. Ale to jest konwencja, forma w moim odczuciu i w zamierzeniu tak samo jak konwencją i formą jest pierwszy post. I w żadnym wypadku nie sugerują, że ludzie nie myślą - przeciwnie jestem zwyczajnie ciekaw jakie emocje budzi taka forma. Można mnie za to zjebać, można polubić i o to chodzi.

Zawsze można się ze mną nie zgadzać i też fajnie.

A tupię nóżką i wierzgam bo dlaczego nie? ;)

 

Wszystkich, którzy obie formy wzięli zbyt dosłownie serdecznie przepraszam - serio nikogo nie chciałem obrazić.  

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Aby utrzymać się w konwencji - ni chuja nie widzę tu słowa o ładnej pogodzie. :D

 

 

Nie pie...ol mi o tym, że Ci ze mną zajebiście i lubisz jak się spuszczam.  

 

 

Ups! Chyba to miało przez pw. iść do kogoś, bo nie przypominam sobie byśmy mieli przyjemność poznać się niewirtualnie. ;)

 

 

Noo tera możesz powiedzieć co chcesz, tylko k... z sensem żeby było rozumiesz?

 

Rozumiem, że z sensem, to tak, jak Ty byś sobie życzył? ;)

 

bo Cię chcę sprowokować i siebie chcę wkurwić na maksa,

 

"Mię"? :lach:

 

 

A tupię nóżką i wierzgam bo dlaczego nie?

 

Bo dlatego, że ponieważ nie wypada dorosłemu człowiekowi tupać nóżką i się zżymać, gdy odpowiedź jest niewygodna. ;)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Aby utrzymać się w konwencji - ni chuja nie widzę tu słowa o ładnej pogodzie. :D

 

 

 

 

Ups! Chyba to miało przez pw. iść do kogoś, bo nie przypominam sobie byśmy mieli przyjemność poznać się niewirtualnie. ;)

 

 

 

Rozumiem, że z sensem, to tak, jak Ty byś sobie życzył? ;)

 

 

"Mię"? :lach:

 

 

 

Bo dlatego, że ponieważ nie wypada dorosłemu człowiekowi tupać nóżką i się zżymać, gdy odpowiedź jest niewygodna. ;)

Kokietka ;)

 

A propos konwencji - słowa o pogodzie nie ma, ale pogodny wpis jest więc w konwencji się trzyma nie? :D

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Grunt, że zwieracze już nie tak ściśnięte = nie będzie bolało :lach:

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Bylebyś potem nie chciał swojego konta wyłączyć, bo szkoda by było... A tutaj się to zdarza, że ludzie zakładają tematy, w nich się kłócą (jak to na forum bywa  co jest zupełnie normalne lub takie być powinno) a potem znajduję w Panelu że mam konto wyłączyć.... Albo dlatego że się zmieniają.... Na chwilę.

 

Wiem że tematy przez Ciebie ostatnio założone, mają być "inne" obalać pewne stereotypy. I fajnie. Ok. Licz się jednak z tym że nie jeden rozmówca, stanie Ci okoniem, Lemondzie. Odnośnie historii prawdziwej z wyznaniem na końcu, no to nic nie napisałem, bo szczerze mówiąc, nie wiedziałbym nawet co napisać. Wiem tylko że najważniejsze w życiu to: żyj i pozwól żyć innym. Nie raz i nie dwa, podkochiwałem się tak cicho, że kropla wody spadająca na liście jest głośniejsza. Nigdy bym o tym nie powiedział, aby sobie sprawić "ulgę" a kogoś tym obarczyć. Komu będzie z tym niezręcznie. Dziwnie, głupio, niesmacznie. Nie do rytmu.

 

 

Czym dla Ciebie jest seks?

 

A czym jest dla Ciebie? Czy nie jest to uwarunkowane stanem ducha? Domyślam się, że przeżywasz coś głębszego. Nie wiadomo ile potrwa i kiedy się wypali. Ale korzystaj ile możesz, bo czegóż Ci tu życzyć.  Mechaniczne rąbanie, nie zadowala nikogo. Nie tylko Ciebie.

 

Pozdrówka

  • Lubię 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Grunt, że zwieracze już nie tak ściśnięte = nie będzie bolało

Uszczypliwa Kokietka ;)

 

Bylebyś potem nie chciał swojego konta wyłączyć, bo szkoda by było...

Dziękuję - miłe słowa. Nie zamierzam wyłączać konta. Na pewno nie z powodu dyskusji ;)

 

Wiem że tematy przez Ciebie ostatnio założone, mają być "inne" obalać pewne stereotypy. I fajnie. Ok. Licz się jednak z tym że nie jeden rozmówca, stanie Ci okoniem, Lemondzie

Tak masz rację. Są dość przemyślane, mimo wszystko i mają wzburzać. Z okoniem liczę się. Powiem więcej liczę na okonia, bo to najbardziej podoba mi się w forach dyskusyjnych, a to jest dla mnie szczególne więc tym bardziej.

 

Odnośnie historii prawdziwej z wyznaniem na końcu, no to nic nie napisałem, bo szczerze mówiąc, nie wiedziałbym nawet co napisać. Wiem tylko że najważniejsze w życiu to: żyj i pozwól żyć innym. Nie raz i nie dwa, podkochiwałem się tak cicho, że kropla wody spadająca na liście jest głośniejsza. Nigdy bym o tym nie powiedział, aby sobie sprawić "ulgę" a kogoś tym obarczyć. Komu będzie z tym niezręcznie. Dziwnie, głupio, niesmacznie. Nie do rytmu.

Zupełnie szczerze ciekawi mnie to, że większość tamten tekst odbiera jako chęć "ulżenia" sobie kosztem innych zainteresowanych. Może nawet kosztem czytających. We wstępie do tej historii napisałem, że jest pokolorowana. Napisałem też zdanie o jawach i snach. Zupełnie szczerze zastanawiam się co zostało odebrane jako to kolorowanie, a co jako suchy opis faktów. Nie wyjaśnię tego - zbyt ciekawe obserwacje wyciągam z tego co się zadziało po tej historii.

 

Domyślam się, że przeżywasz coś głębszego. Nie wiadomo ile potrwa i kiedy się wypali. Ale korzystaj ile możesz, bo czegóż Ci tu życzyć.  Mechaniczne rąbanie, nie zadowala nikogo. Nie tylko Ciebie.

Hm... czy to coś głębszego? Być może, ale głębszego od czego? Na pewno nie myślę, że to coś głębszego niż to co przeżywają inni użytkownicy. Może coś głębszego niż przeżywałem zimą, albo jesienią - pewnie tak, choć głębsze kojarzy mi się jakoś z dnem, a tam fajnie nie bywa...

 

A czym jest dla Ciebie? Czy nie jest to uwarunkowane stanem ducha?

No to zostałem wywołany do odpowiedzi, choć wolałem wcześniej poczytać co na ten temat myślą inni - może się ze mną nie zgadzają? Może własnie opisują seks słowami, które ja na początku odrzuciłem.

No ale nie ma co pi... trzeba odpowiedzieć, choć w pierwszym poście napisałem, że nie umiem na to pytanie odpowiedzieć. Żeby było jasne nie umiem odpowiedzieć nie używając słów "bliskość", "poczucie bezpieczeństwa", "przyjemność", "zaspokojenie". A może tylko wydaje mi się, że nie umiem i dlatego zamieściłem temat pod prowokacyjnym tytułem, z resztą zapożyczonym z kąśliwej wypowiedzi KrissKrossa (piwko masz jak w banku... w Grecji ;) ).

No to spróbujmy.

Masz rację Sem - jest to bardzo uwarunkowane stanem ducha. Czasem jest dla mnie...

 

Nie umiem. Wszystko co napisałem przed chwilą kasowałem - jest zbyt banalne, zbyt sztampowe, kulawe. Tu nawet nie chodzi o to, że ubieram to w w jakieś kwieciste, wydumane słowa. Próbowałem i tak i tak. Chyba umiem pisać trochę o emocjach, nazywać je. Umiem opisywać okoliczności, może zachowania. Nie umiem opisywać seksu, aktu, tego czym jest i po co mi on. I nie mażę się - zwyczajnie przyznaję do pewnej "słabości". 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Uszczypliwa Kokietka

 

Absolutnie nie było to uszczypliwe. :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zupełnie szczerze ciekawi mnie to, że większość tamten tekst odbiera jako chęć "ulżenia" sobie kosztem innych zainteresowanych. Może nawet kosztem czytających.

 

Tak to zostało odebrane, ponieważ tak to zinterpretowałeś. Chciałeś, aby tak to zostało odczytane. Jako "niebezpieczne" niedopowiedzenie. Słowa nie wiadomo do kogo kierowane. Na Twoim miejscu, nie używałbym ładunków nuklearnych wystrzelonych w niewiadomym celu. Te słowa, winno trzymać się tak jak atomowy przycisk. Pod ścisłą kontrolą, dlatego że odpalenie tych ładunków, jest rzeczą nieodwracalną. Leci i dojdzie celu. Skutki mogą być fantastyczne, lub zniszczenia nie do odbudowania.

 

Każdy z nas ma w tej kwestii coś do powiedzenia. Każdy ma takiego "kogoś", nie koniecznie stąd. Kogoś przy kim trzeba grać wspaniałą obojętność a tam w środku, pięć tysięcy chińczyków siecze kapustę. Wnioski na pewno wybierzesz dla siebie właściwe.

 

Pozdrawiam.

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Każdy z nas ma w tej kwestii coś do powiedzenia. Każdy ma takiego "kogoś", nie koniecznie stąd. Kogoś przy kim trzeba grać wspaniałą obojętność a tam w środku, pięć tysięcy chińczyków siecze kapustę.

Zastanowiła mnie Twoja wypowiedź. Czemu zatem tak mało osób chce coś powiedzieć w tym temacie? Przecież nie trzeba od razu jechać z imienia i nazwiska, albo opisując znaki szczególne łatwe do zidentyfikowania.

Ja wiem, że to forum bardzo tematyczne, ale moim zdaniem seksu, tym bardziej w takiej odsłonie, nie da się oddzielić od emocji. To jest część gry, bo chyba każdy Rogacz zastanawia się "co myśli jego Hotka właśnie  w tej chwili" i nie ważne czy pisze smsa, czy robi sweet fotkę dla Kochanka, czy akurat oddaje się przyjemności. Na pewno też Hotka myśli co siedzi w głowie Rogacza, czy Kochanek widzi w Niej coś więcej niż tylko... etc. Można pisać elaboraty. 

A może to wszystko tu jest opisane tylko mnie potrzeba po nerach... Nie wiem - zastanawiam się.

 

Chciałeś, aby tak to zostało odczytane. Jako "niebezpieczne" niedopowiedzenie. Słowa nie wiadomo do kogo kierowane.

Tak miało być "niebezpiecznie". Miały być słowa nie wiadomo do kogo kierowane - z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że nie pisałem tego do konkretnej osoby, konkretnej Hotki na forum. Może to nieoczywiste i czasami się zdarza, ale w moim mniemaniu musiałbym być pogrążony w jakiejś obsesji, żeby swoje wyznania, tak szczególne, pisać otwarcie na forum. Drugi, jest taki, że chciałem, żeby każda Hotka, która to przeczyta odebrała to w pewien sposób osobiście. Inaczej czyta się słowa kierowane gdzieś do kogoś w trzeciej osobie, inaczej pisane bezpośrednio. Inaczej czyta się list od konkretnej osoby, w którym wraca się do Ciebie bezpośrednio, inaczej czyta się opowiadanie o osobach "trzecich". Oba tematy są celowo tak napisane. Być może to naiwność, ale chciałem przeczytać jakie emocje budzą się po przeczytaniu czegoś takiego. No i czytam. Często między wierszami, ale czytam.

 

Na Twoim miejscu, nie używałbym ładunków nuklearnych wystrzelonych w niewiadomym celu. Te słowa, winno trzymać się tak jak atomowy przycisk. Pod ścisłą kontrolą, dlatego że odpalenie tych ładunków, jest rzeczą nieodwracalną. Leci i dojdzie celu. Skutki mogą być fantastyczne, lub zniszczenia nie do odbudowania.

Bez zbędnego paplania - dzięki, bardzo ważne słowa.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...