Nakładany na penisa pogrubiacz

[EwaHot 753]

@Kiki, już nie będę Ciebie cytować i polemizować z Tobą, bowiem mamy poważny problem komunikacyjny. Serio, aż tak bardzo nie potrafię oddać myśli, że znowu ni w ząb nie zrozumiałeś mojego przekazu? Wychodzi na to, że tak

 

@yes, fajnie, że zdecydowaliście się spróbować Z zaciekawieniem będę czekać na Waszą opinię, czy nakładka spełniła swoje zadanie.

[Zouza® 29 620]

ja mam swoją ulubioną, za którą R nie przepada ....

No i jednak się ze mną zgodziłaś, pisząc powyższe

 

 

także ten... zgadzam się z powyższym

ja mam swoją ulubioną, za którą R nie przepada ....

Także ten... nadal sama określasz tę pozycję ulubioną, tylko nie praktykujesz jej z R.

[Duszek]

No i jednak się ze mną zgodziłaś, pisząc powyższe

 

 

 

 

Także ten... nadal sama określasz tę pozycję ulubioną, tylko nie praktykujesz jej z R.

Ty to zawsze wypunktujesz a ja namotam

 

Upieram się przy swoim. Ano. Jest jakaś pozycja, którą bardzo lubię. I nawet całkowita z niej rezygnacja nie byłaby dla mnie stratą a tym bardziej poświęceniem. Ważny jest cały akt z danym partnerem a nie ta czy tamta pozycja. Odmotałam nieco? Dlatego bliżej mi do tego co pisze @Kiki. Skupiam się na człowieku, nie upieram się przy swoich pozycjach.

[yes 1 678]

Ewa Hot - napewno dam znac

[Zouza® 29 620]

 

Ja mam swoją ulubioną pozycję. I to, że z jakimś partnerem nie dawałaby mi satysfakcji - nie oznacza, że przestałaby być mą ulubioną. A że akurat z nim musiałabym szukać alternatywnej pozycji, to już inna para kaloszy.

Iko, ależ z tą zmianą partnera to żart był.
Dla całej "otoczki" mogłabym z niej zrezygnować, szukać alternatywy.
Ale nadal byłaby moją ulubioną i tego nic nie zmieni. No chyba, że sama odkryłabym inną, lepszą dla mnie.

 

 

Ważny jest cały akt z danym partnerem a nie ta czy tamta pozycja.

Oczywiście!
Mamy jednak to szczęście, że jesteśmy hotkami i to, czego nie będziemy praktykować z jednym mężczyzną, możemy z drugim.

[Duszek]

Iko, ależ z tą zmianą partnera to żart był.

 

to jeszcze kumam

a tak naprawdę to ja wszystkie pozycje lubię, zatem jeśli jedną praktykuję rzadziej nie stanowi to dla mnie problemu

 

 

@Kiki, już nie będę Ciebie cytować i polemizować z Tobą, bowiem mamy poważny problem komunikacyjny. Serio, aż tak bardzo nie potrafię oddać myśli, że znowu ni w ząb nie zrozumiałeś mojego przekazu? Wychodzi na to, że tak

 

a ja czytam Was oboje i śmiem twierdzić, że ze zrozumieniem po prostu w kilku miejscach macie inne całkowicie postrzeganie czy podejście, wystarczy, że się pięknie i w sumie konstruktywnie różnicie; dużo już wymieniliście swoich poglądów i one są naprawdę jasne 

[Cuckoldplace✩ 8 598]

Uwaga, co otwarcie mówi, nie liczy sie dla niej długość a grubość! Wiem, nic nie zastąpi prawdziwego, gorącego, zylastego męskiego kutasa wiec moze skoro nie ma o nim narazie mowy warto isc na pewien kompromis?! Prosze o Wasze rady, uwagi itd. Z każdej ze stron.

 

a co do samego pytania

 

- po pierwsze, zakupu nakładki nie traktowałabym jako kompromisu lecz wprowadzenia dodatkowego elementu zabawy między Wami i odpowiedzi na potrzebę żony

 

- i zdecydowania posłuchałabym rady Jansa i sprawdziła siebie od tej strony

 

- poszukała co jeszcze z fizycznych Waszych zachowań, bez gadżetów, można wprowadzić do erotycznej zabawy między Wami... może skoro już nie ta grubość co kiedyś, to i Tobie potrzeba silniejszych bodźców erotycznych, które z kolei może ofiarować Ci Ania (były a zaniechała, wkradła się rutyna, czy cokolwiek innego), komfort Twojej psychiki też ma wpływ na erekcję

[Corrado 1 306]

Nic, absolutnie nic, rozmiar, kształt czy żylastość nie zastąpi inwencji, zaangażowania i radości z aktu dwojga ludzi. 

 

Nie dla każdego oczywistosc. A dla tego dla ktorego to oczywiste, jest dodatkowa atrakcja:  to pieknie powiedziane: nic nie zastapi zaangazowania i radosci. Mniemane myslenie za pomoca dlugosci fiuta utrudnia czerpanie tej radosci.

[Corrado 1 306]

 

Skupiam się na człowieku

 

Trzeba wierzyc w czlowieka, koles

[EwaHot 753]

a ja czytam Was oboje i śmiem twierdzić, że ze zrozumieniem po prostu w kilku miejscach macie inne całkowicie postrzeganie czy podejście, wystarczy, że się pięknie i w sumie konstruktywnie różnicie; dużo już wymieniliście swoich poglądów i one są naprawdę jasne 

 

@iko bardzo lubię wymianę poglądów i różnice w postrzeganiu, bo to czyni dyskusję ciekawszą. Niemniej, trudno mówić o zrozumieniu przekazu, jeśli czyta się takie odpowiedzi adwersarza  na moje słowa:)

Odpowiedzią na zacytowany fragment mojej wypowiedzi, żebym odpuściła sobie ściganie za orgazmem, pobił wszystkie wcześniejsze   Dlatego uznałam, że nie ma sensu ciągnąć tej tragikomedii dalej

 

 

A tak na koniec, wyobraziłam sobie taką oto rangę: Sex dla niej to tylko bzykanie od tyłu. Niezależnie od tego, czy lubisz czy nie..... ona i tak tego chce