Skocz do zawartości
kref

Nakładany na penisa pogrubiacz

Rekomendowane odpowiedzi

Nie dla każdego oczywistosc. A dla tego dla ktorego to oczywiste, jest dodatkowa atrakcja:  to pieknie powiedziane: nic nie zastapi zaangazowania i radosci. Mniemane myslenie za pomoca dlugosci fiuta utrudnia czerpanie tej radosci.

 

Dokładnie tak i w swej naiwności wierzę, że jak nie dla wszystkich, to dla większości :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Nie wiem, i nie rozumiem skąd u mężczyzn przeświadczenie, ze kobiety kochają się z "kutasami" a facet jest jakoby źródłem napędu owego.

 

No nie moge sie dac przekonac, ze nie wiesz i nie rozumiesz. A ci faceci z fiutami na poltora metra, co rzna drace sie wnieboglosy lalunie zalane silikonem z kazdego konca i zasuwajacy jak mechanicy napedzani dieslem, to co? Gapi sie taki chlopak po 3 godziny na dzien na takie dziela sztuki mechanicznej, a im wiecej sie gapi ym bardziej sie zalamuje. I potem swiat juz nie jest taki jak przed.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dokładnie tak i w swej naiwności wierzę, że jak nie dla wszystkich, to dla większości

 

Ewa... to ja się teraz pogubiłam w rozumieniu Ciebie. Bo własnie to od początku swoich wypowiedzi wg mnie mówił @Kiki. Że właśnie, zapędzanie się w myśleniu o parametrach przyrodzenia, oderwanie się zupełnie od człowieka jest właśnie błędnym założeniem.

 

Jak również nie negował korzystania z gadżetów, jedynie podkreślał, że nie ma co się nakręcać na wielkość / grubość przyrodzenia. Lubi się osobę a nie wyłącznie fiuta. I seks jest z osobą a nie z fiutem samym.

 

 

edit:

 

 

Odniosę się teraz do wątku bezpośrednio. Nasadka zawsze będzie tworem sztucznym, protezą czy substytutem. Nic, absolutnie nic, rozmiar, kształt czy żylastość nie zastąpi inwencji, zaangażowania i radości z aktu dwojga ludzi. 

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Dokładnie tak i w swej naiwności wierzę, że jak nie dla wszystkich, to dla większości

 

Ale czemu to mialaby byc naiwnosc?  A czy dla wiekszosci - czy to wazne? Wazne jest tu i teraz - Ty i Twoja przyjemnosc oraz Twojego partnera/partnerow.  A Jozka z Bydgoszczy i tak nic nie przekona   :D

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Ewa... to ja się teraz pogubiłam w rozumieniu Ciebie. Bo własnie to od początku swoich wypowiedzi wg mnie mówił @Kiki. Że właśnie, zapędzanie się w myśleniu o parametrach przyrodzenia, oderwanie się zupełnie od człowieka jest właśnie błędnym założeniem.

 

Jak również nie negował korzystania z gadżetów, jedynie podkreślał, że nie ma co się nakręcać na wielkość / grubość przyrodzenia. Lubi się osobę a nie wyłącznie fiuta. I seks jest z osobą a nie z fiutem samym.

 

 

edit:

 

 

 

 

A ja od początku tego nie negowałam, a wręcz przeciwnie :) Czemu dałam też dowód pod postem @Corrado. Mało tego, uważam, że sam rozmiar penisa w samym akcie, ma dla mnie absolutnie drugorzędne, jak nie trzeciorzędne znaczenie.

Nie stwierdziłam także w żadnym miejscu, że @kiki negował korzystanie z zabawek, bo o tym, że nie ma z tym problemu, przeczytałam ze zrozumieniem w jednym z jego postów. Krytyka z jego strony dotyczyła czego innego. A ostatnie zdanie pozostawię bez komentarza ......

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Ja mam swoją ulubioną pozycję. I to, że z jakimś partnerem nie dawałaby mi satysfakcji - nie oznacza, że przestałaby być mą ulubioną.

 

Dobrze... pozwól, że poteoretyzuję troszkę. Twój stały partner i Ty (taką relację rozważam jako podstawę tych dywagacji bo każdy post dotyczył stałej partnerki) macie własną seksualność, własną bazę intymnych pozycji i technik, z których korzystacie i które Was cieszą prawda?

 

Jeśli tak, to zapewne w ramach tych bogactw doskonale wiecie czego po sobie i partnerze oczekiwać. Prawda?

 

Jeśli tak, to nie oczekujesz by "średnio" obdarzony partner obijał Tobie szyjkę macicy z mocą udaru hydraulicznego. On po prostu tego nie może. Zatem jeśli takie coś sprawiło Tobie kiedyś przyjemność, zabrało Ciebie w inny wymiar. To z tym konkretnym partnerem nie będzie to pozycja czy technika ulubiona bo zwyczajnie niedostępna. Prawda?

 

Jeśli tak, to ulubiona pozycja przestaje być uniwersalnie ulubioną, nie można jej uznać za ulubiona nie korelując jej z danym partnerem. Innymi słowy z tym będzie działać z innym nie i żadne postępowanie życzeniowe " bo tak chcę i tak lubię " tego nie zmieni.

 

Prawda?

 

 

@Kiki, już nie będę Ciebie cytować i polemizować z Tobą, bowiem mamy poważny problem komunikacyjny. Serio, aż tak bardzo nie potrafię oddać myśli, że znowu ni w ząb nie zrozumiałeś mojego przekazu?

 

Spróbuj mi wyjaśnić. Piszesz, że nie zrozumiałem, źle interpretuje... to wyjaśnij bardzo chętnie zweryfikuje swoje poglądy.

 

 

Jest jakaś pozycja, którą bardzo lubię. I nawet całkowita z niej rezygnacja nie byłaby dla mnie stratą a tym bardziej poświęceniem. Ważny jest cały akt z danym partnerem a nie ta czy tamta pozycja.

 

I to dokładnie jest korelacja o jakiej pisze. Jeśli dodatkowo przyjmie się, że rozpatrujemy konkretny przypadek to wyjdzie, że z tym partnerem to ulubiona pozycja była taka a z innym inna ot i tyle. 

 

 

Niemniej, trudno mówić o zrozumieniu przekazu, jeśli czyta się takie odpowiedzi adwersarza  na moje słowa:)

 

Co jest niewłaściwego w moich odpowiedziach? Co i zarzucasz? 

 

 

Odpowiedzią na zacytowany fragment mojej wypowiedzi, żebym odpuściła sobie ściganie za orgazmem, pobił wszystkie wcześniejsze   Dlatego uznałam, że nie ma sensu ciągnąć tej tragikomedii dalej

 

 

Może dlatego, że właśnie w tym momencie zupełnie rozminęły się ścieżki Naszych skrótów myślowych. Pisząc odpuść sobie miałem na myśli porzucenie koncepcji pogoni za orgazmem. Chciałem, abyś nie brała dążenia do orgazmu, o którym wspomniałem; jako wyścigu gdzie dystans i limit czasowy to wytyczne. Zatem odrzucając taką formę postrzegania postu treść, że wszystko co robimy robimy dla swojej i partnera satysfakcji uważasz za tragikomedie? Czy może forma moich wypowiedzi jest dla Ciebie komiczna czy krzywdząca? Piszesz o mnie to pisz do mnie.... nic więcej.

 

 

No nie moge sie dac przekonac, ze nie wiesz i nie rozumiesz. A ci faceci z fiutami na poltora metra, co rzna drace sie wnieboglosy lalunie zalane silikonem z kazdego konca i zasuwajacy jak mechanicy napedzani dieslem, to co? Gapi sie taki chlopak po 3 godziny na dzien na takie dziela sztuki mechanicznej, a im wiecej sie gapi ym bardziej sie zalamuje. I potem swiat juz nie jest taki jak przed.

 

 

Widzisz nie rozumiem, bo odróżniam realia od fikcji, standard od nietypowości i ostatecznie nie przepadam za pornosami. Zatem nie czerpię i nie czerpałem z tego gatunku wzorców. Mniemam, mam nadzieję, że mężczyźni nie są tacy, nie dają się zmanipulować obrazami kreowanymi pornobiznesem. Chcę wierzyć, że jesteśmy zdolni do konstruktywnego, logicznego i popartego rzetelnością myślenia. 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Chcę wierzyć, że jesteśmy zdolni do konstruktywnego, logicznego i popartego rzetelnością myślenia.

 

Hipotetycznie - jestesmy. A realnie tylko  niewielki procent. A w sprawach seksu to juz w ogole nie ma zastosowania. Jestesmy wtedy niespelna rozumu. W doslownym sensie.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Hipotetycznie - jestesmy. A realnie tylko  niewielki procent. A w sprawach seksu to juz w ogole nie ma zastosowania. Jestesmy wtedy niespelna rozumu. W doslownym sensie.

 

Może masz rację... ja jednak pozwolę sobie wierzyć, ze jesteśmy lepsi i ponad to. Wierze bo ponoć wiara czyni cuda. 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Jeśli tak, to ulubiona pozycja przestaje być uniwersalnie ulubioną, nie można jej uznać za ulubiona nie korelując jej z danym partnerem.

Oesuuuu...

Moja ulubiona pozycja pozostanie moją ulubioną pozycją, niezależnie od tego, czy z partnerem będę mogła ją zastosować, czy nie.

Może wytłumaczę poprzez taki oto przykład: załóżmy, że uwielbiam słodycze i są one moim ulubionym pokarmem.

To, że z jakichś przyczyn nie będę mogła ich jeść, to nie oznacza, że przestaną być ulubionym jedzeniem. One tylko czasowo, czy na stałe, przestaną być dla mnie dostępne. Nadal jednak będę uznawała je za ulubione.

Bardzo lubię ryby. Z racji ich dostępności będą często spożywanym daniem, które z wielką przyjemnością skonsumuję i nie będę rozpaczać. Ale... nadal jako ulubione, choć niedostępne, uznawać będę słodkości. ;)

 

 

Jeśli tak, to nie oczekujesz by "średnio" obdarzony partner obijał Tobie szyjkę macicy

Przecież ja nie napisałam o tym, czego oczekuję od partnera. A może raczej - że nie oczekuję, by praktykował ze mną pozycję, która jest dla niego nierealna (czy nie znosi jej), bo akurat ta jest moją ulubioną. Znajdujemy wspólnie taką, która satysfakcjonuje nas oboje.

Nadal jednak nie będzie to moja ulubiona pozycja, choć bardzo lubiana i realna do osiągnięcia.

 

Choć podobno "jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma". ;)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Jeśli dodatkowo przyjmie się, że rozpatrujemy konkretny przypadek to wyjdzie, że z tym partnerem to ulubiona pozycja była taka a z innym inna ot i tyle.

Owszem, jeśli mówimy o pozycji z konkretnym partnerem.

Ja zaś mówię o ulubionej ever. ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...