coś co mnie razi...ale może czegoś nie rozumiem

[femmefatale 1 255]

bardzo razi mnie to jak panowie piszą czasem o swoich żonach...

np w jednym poście " Dziś moja śliczna żonka" a w kolejnych np. " jest suka w takiej rui "

to cytat bulla

ale i rogacze potrafią w taki dominujący sposób napisać o swojej żonie

a przecież teoretycznie rogacz to forma "uległości"

 

bardzo mnie razi taki sposób pisania o tych kobietach i się zastanawiam czy one wiedzą ze w taki wulgarny i poniżający sposób są nazywane?

....mam na mysli te które nie deklarują swojej uległości względem PANA- męża

ja wiem, że wszelka klasyfikacja typu dominująca/y/ uległa/y nie jest możliwa i wszystko jest płynne....

ale gdy rogacz, ktory ubóstwia żonę, potem opisując jej przygody wyraza sie w sposób ponizajacy- jak by pisał o suce, to jakoś tak mnie to bodzie

 

moze stąd tak często piszę że cos jest przejawem uległości...bo jakby automatycznie przez sposób opisywania takie dla mnie jest...

[Koci Pazur 180]

czytasz teks, który jest pozbawiony mimiki, tonacji głosu, pauz, a także nie jest Ci znana konwencja przyjęta przez uczestników danego układu. Dobrze zakładać pozytywne pobudki, w przeczytanych opisach.

[femmefatale 1 255]

tak czy siak mnie to bardzo ale to bardzo razi

oczywiscie w wątku danego osobnika sie nie wypowiadam bo konwencja tego forum zakłada raczej chyba tolerancje na wszystko...więc gryzę sie w palce

zastanawiałam się tez czy to pisac tu czy w hydeparku ....

 

no i wygląda na to że bull to jednak dominant (to apropos innego wątku w którym się wypowiedziałam)

[Xavery 1 948]

rogacz nie zawsze jest ulegly ,

nie wszystkie zony wiedza , ze ich mezowie maja takie na ich punkcie fantazje , bo wielu po prostu tylko czuje sie rogaczami

niektore panie lubia byc traktowane jak suki nie tylko przez swoich mezow

 

owszem , moga nas razic niektore wypowiedzi , ale jesli nie sa one na nasz temat , to nigdy sie nie dowiemy , co w trawie piszczy , wiec najprosciej omijac takie posty

jest wiele innych fajnych tematow

Amen

[aussie 55]

bardzo razi mnie to jak panowie piszą czasem o swoich żonach...

np w jednym poście " Dziś moja śliczna żonka" a w kolejnych np. " jest suka w takiej rui "

to cytat bulla

ale i rogacze potrafią w taki dominujący sposób napisać o swojej żonie

a przecież teoretycznie rogacz to forma "uległości"

 

bardzo mnie razi taki sposób pisania o tych kobietach i się zastanawiam czy one wiedzą ze w taki wulgarny i poniżający sposób są nazywane?

....mam na mysli te które nie deklarują swojej uległości względem PANA- męża

ja wiem, że wszelka klasyfikacja typu dominująca/y/ uległa/y nie jest możliwa i wszystko jest płynne....

ale gdy rogacz, ktory ubóstwia żonę, potem opisując jej przygody wyraza sie w sposób ponizajacy- jak by pisał o suce, to jakoś tak mnie to bodzie

 

moze stąd tak często piszę że cos jest przejawem uległości...bo jakby automatycznie przez sposób opisywania takie dla mnie jest...

Zgadzam się z Tobą,że te wulgaryzmy są nie na miejscu. Nasze Hotki przede wszystkim szanujemy za to jakie są bo przecież takimi je właśnie kochamy.

[femmefatale 1 255]

i napiszę jeszcze że gdyby o mnie tak mąż napisał to miałby pozamiatane 

 

zreszta zapewne sam w tym wątku się wypowie bo oboje zwróciliśmy na to uwagę i rozmawialiśmy o tym 

[Koci Pazur 180]

i napiszę jeszcze że gdyby o mnie tak mąż napisał to miałby pozamiatane 

 

zreszta zapewne sam w tym wątku się wypowie bo oboje zwróciliśmy na to uwagę i rozmawialiśmy o tym 

ale to jedynie Wasza układanka, wśród całej różnorodności i dowolności dla innych.

[wild'young 1 529]

Ola : Uwazam, ze kazdy ma prawo mieć swoje zdanie i opinie. Jednak skoro cos kogos "kreci" , a nie robi tym nikomu krzywdy to o co chodzi?

Moze sa pary w ktorych kobieta na codzien jest "Kochana zonka" i tak o niej pisze, ale w lozku juz jest dla meza "suka". Bo to im sie podoba, bo to ich kreci. Ale czy jest w tym cos nie odpowiedniego? Jesli obojgu uklad odpowiada to swietnie.

[optimusx 1 814]

bardzo razi mnie to jak panowie piszą czasem o swoich żonach...

np w jednym poście " Dziś moja śliczna żonka" a w kolejnych np. " jest suka w takiej rui "

to cytat bulla

ale i rogacze potrafią w taki dominujący sposób napisać o swojej żonie

a przecież teoretycznie rogacz to forma "uległości"

 

bardzo mnie razi taki sposób pisania o tych kobietach i się zastanawiam czy one wiedzą ze w taki wulgarny i poniżający sposób są nazywane?

....mam na mysli te które nie deklarują swojej uległości względem PANA- męża

ja wiem, że wszelka klasyfikacja typu dominująca/y/ uległa/y nie jest możliwa i wszystko jest płynne....

ale gdy rogacz, ktory ubóstwia żonę, potem opisując jej przygody wyraza sie w sposób ponizajacy- jak by pisał o suce, to jakoś tak mnie to bodzie

 

moze stąd tak często piszę że cos jest przejawem uległości...bo jakby automatycznie przez sposób opisywania takie dla mnie jest...

Mnie jako faceta też denerwuje wypowiadanie się o kobietach w sposób powiedzmy wulgarny np. jak ktoś komentuje zdjęcie jakiejś Pani nie znając jej pisze " niezła z niej suka pewnie się rucha z każdym".

A mąż nawet jak nie jest uległy nie powinien się tak niej wypowiadać najpierw Kochanie a za chwile kurwa. Szacunek powinien być,

Nawet jak się źle dobrali. Dla jednego kawałka kiełbasy nie bierze się całej świni.

[femmefatale 1 255]

i ok... nie każdy Rogacz to uległy jednocześnie

ale napisanie o zonie czegoś wulgarnego i użycie poniżającego określenia robi z niej "uległą"...

a czy w kazdym przypadku taki jest stan faktyczny że dana żona jest uległą suką?