Skocz do zawartości
Gooshka

Maleńki sukces:)

Rekomendowane odpowiedzi

Odwieczne dylematy :)

 

Żona ma wyrzuty sumienia z takich fantazji bo nie wie co powie mąż, mąż ma równie duże wyrzuty sumienia bo boi się reakcji żony.

 

może troszkę nie na miejscu, ale przypomniał mi sie taki stary dowcip, którego puentą było.. "i tak wyginęły mamuty".. ;)

Tak już serio, to wiele osób może nigdy nie zaznać szczęścia, nie zdobywszy sie na rozmowe. :)

Życie jest jednak pełna niespodzianek, prawda? :)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pańcio: przypomniał mi się cytat:

 

"I kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu"

 

Paulo Coelho

 

Będzie dobrze!

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cóż, początek całej przygody był dosyć rozczarowujący. Bardzo drętwa atmosfera spotkania, chyba trema trzymała się całej naszej trójki. Całe szczęście, że ani chęci mojego męża ani moja determinacja nie ulotniła się zbyt szybko. Rozmowa zaczęła trafiać na odpowiedni tor dopiero po kilku drinkach, a ja miałam w głowie tylko jedną myśl, żeby drinków nie było za dużo:) O panu nie będę się rozpisywała, bo to mam nadzieję znajomość, która dopiero się rozwinie w dłuższej perspektywie czasu. Podniecenie rosło z każdą upływającą minutą, a kiedy panowie poczęli sobie rozmawiać na mój temat, komentować a mój mąż z dumą ( ;D) chwalił się mną myślałam że już nie wytrzymam, całkiem już wilgotne stringi zaczęły mnie drażnić. Miałam wrażenie, że cała płone, że twarz jest czerwona jak ogień. Z baru do pokoju windą, mąż stał za mną i cały czas głaskał mnie po tylku. Na miejscu wszystko nabrało szybkości. Maż zapytał czy chcę, i cały czas się uśmiechał, rozpiął zamek sukienki i zsunął mi ja z ramion na biodra. Zaczął ściskać moje piersi i chyba przywołał "kolegę" bo ten podszedł do nas i przyłączył się do męża. Myślałam że ocipieje, to było niesamowite a kiedy mąż powiedział żebym zaczęła chyba się wystraszyłam, serce waliło mi jak nigdy. Próbowałam rozpiąć pasek spodni ale nie bardzo mi szło, pan szybko pomógł i spodnie razem z bielizna powędrowały do kostek, Obaj nadal pieścili moje piersi a ja zaczęłam głaskać członka kolegi. Ale mi było dobrze, to nie orgazm ale tak silne podniecenie i napięcie ze trudno wytrzymać. Pan zaczął się poruszać w rytm mojej dłoni, nogi mi drżały a mój mąż ciagle się uśmiechał. To głupie ale bardzo chciałam zrobić to jakoś specjalnie, wyjątkowo dobrze czy coś. Pieściłam jądra i członka. Byłam pewna że podoba się im obu bo pana czułam a męza zobaczyłam jak się sam zabawia ciągle z tym swoim uśmieszkiem. Podniecenie jednak chyba było potężne u wszystkich bo szybko poczułam na rytmiczne pulsowanie i chwile później trysnęła sperma kolegi a troszkę później doszedł mąż. Wieczór skończył się jeszcze zabawą na sofie gdzie panowie nie zapomnieli też o mojej przyjemności:D W windzie gdy wracaliśmy już do domu mąz powiedział że jak będę grzeczna to może zasłużę na coś więcej niż ręczne zabawy. A w domu, nie pamiętam tak zapalczywego seksu. teraz mąż pojechał na siłownie ale od samego rana uśmiech się cały czas w ten sam sposób.

Coś pięknego[emoji1]

 

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka

Chyba już wcześniej, zanim się stało widziałam, że taka rozmowa nastąpi. Nie prowokowałam jej, nie unikałam także. Byłam świadoma , że ten krok, ta decyzja męża wywoła wiele reperkusji. Po cichu, ze względu na podniecenie i wyjątkowość tych wydarzeń sądziłam, że gdy powróci rozsadek i tak będzie pozytywnie nastawiony. Mąż bił się chyba ze sobą od poniedziałku ale zebrał się w sobie dopiero wczorajszej nocy:) Najpierw wylała się fala deklaracji, że mnie kocha, że tylko mnie i że nie wyobraża sobie by mnie przy nim nie było. Zapewniałam, że i ja go kocham, że jest dla mnie wyjątkowy ale uciszył mnie stanowczo stwierdzając, ze musi powiedzieć co ma na myśli. Powiedział mi, że zorganizował to bo często o tym mieliśmy fantazje, w zasadzie wydawało mi się, że to moje fantazje, że ja je prowokowałam, ale on uparcie twierdził, że to w nim siedziało, że podniecało, że coraz częściej chciał żeby te fantazje stały się realne. Cieszył się jak się zgodziłam, i już wcześniej wszystko zaplanował a teraz czuje się podle bo nie wie co o nim myślę.... Byłam tak zaskoczona, że nie mogłam wydusić słowa, patrzyłam tylko na niego. On kontynuując wyznał, że chce więcej, że chce mnie oddawać innym, kazać mi pieprzyć się z innymi i ze ma z tego powodu wyrzuty sumienia. Na takie deklaracje nie byłam zupełnie przygotowana, nie wiedziałam jak zareagować, co powiedzieć. Uśmiechnęłam się tylko i zaczęłam go całować. Po seksie powiedziałam, że zrobię dla Niego wszystko... Życie jest przewrotne i chyba czasami jest tak że mniej się znamy z ludźmi których kochamy niz nam się wydaje

Rozumiem Twojego męża doskonale...Jesteś idealną partnerką,żoną,kochanką. Nie dziwię się,że takie deklaracje składa Twój mąż.

 

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Jesteś idealną partnerką,żoną,kochanką

:) Dziękuję  
  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Gooshka, powiedz co tam u Ciebie? :) Jakieś rozmowy? kolejne kroczki?, albo może refleksje..? :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Jesteś idealną partnerką,żoną,kochanką.

 

Niezmiennie mnie zadziwiają takie wpisy. Skąd wiesz, jaką jest żoną, kochanką??? Bez urazy, Gosiu. 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Gosiu, gratuluję związku i udanego startu w klimatach :-)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Jakieś rozmowy? kolejne kroczki?, albo może refleksje..?

Wszystkiego po trosze. Rozmawiamy na ten temat niemal nieustannie, fantazjujemy i planujemy:) Co do kolejnych kroczków, cóż cieszymy się znajomością z nowym przyjacielem, spotykamy się dosyć często choć nie zawsze łatwo wszystko pogodzić. Zaskakujemy się z mężem wzajemnie, ja nie przypuszczałam, że jest tak perwersyjny a on że ja tak otwarta:) W sumie to zabawne, że po tylu latach małżeństwa dopiero teraz zdobyliśmy się na taką otwartość i swobodę. Apetyt rośnie ponoć w miarę jedzenia i teraz oczekiwania męża są coraz śmielsze i odważniejsze a między nami jest ponownie tak gorąco jak już nie było dawno dawno.

 

Niezmiennie mnie zadziwiają takie wpisy. Skąd wiesz, jaką jest żoną, kochanką??? Bez urazy, Gosiu. 

Nie żywię urazy :) 
  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dziękuje :) Dla mnie najcenniejsze są właśnie takie wpisy, gdzie dowiadujemy sie o tym co dzieje sie w głowach, bo najważniejsze w tym wszystkim są emocje. W Twojej historii wartością chyba dla większości największą jest to, że warto otworzyć sie przed partnerem, bo inaczej możemy nigdy nie dowiedzieć sie co by było gdyby.. :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cóż, początek całej przygody był dosyć rozczarowujący. Bardzo drętwa atmosfera spotkania, chyba trema trzymała się całej naszej trójki. Całe szczęście, że ani chęci mojego męża ani moja determinacja nie ulotniła się zbyt szybko. Rozmowa zaczęła trafiać na odpowiedni tor dopiero po kilku drinkach, a ja miałam w głowie tylko jedną myśl, żeby drinków nie było za dużo:) O panu nie będę się rozpisywała, bo to mam nadzieję znajomość, która dopiero się rozwinie w dłuższej perspektywie czasu. Podniecenie rosło z każdą upływającą minutą, a kiedy panowie poczęli sobie rozmawiać na mój temat, komentować a mój mąż z dumą ( ;D) chwalił się mną myślałam że już nie wytrzymam, całkiem już wilgotne stringi zaczęły mnie drażnić. Miałam wrażenie, że cała płone, że twarz jest czerwona jak ogień. Z baru do pokoju windą, mąż stał za mną i cały czas głaskał mnie po tylku. Na miejscu wszystko nabrało szybkości. Maż zapytał czy chcę, i cały czas się uśmiechał, rozpiął zamek sukienki i zsunął mi ja z ramion na biodra. Zaczął ściskać moje piersi i chyba przywołał "kolegę" bo ten podszedł do nas i przyłączył się do męża. Myślałam że ocipieje, to było niesamowite a kiedy mąż powiedział żebym zaczęła chyba się wystraszyłam, serce waliło mi jak nigdy. Próbowałam rozpiąć pasek spodni ale nie bardzo mi szło, pan szybko pomógł i spodnie razem z bielizna powędrowały do kostek, Obaj nadal pieścili moje piersi a ja zaczęłam głaskać członka kolegi. Ale mi było dobrze, to nie orgazm ale tak silne podniecenie i napięcie ze trudno wytrzymać. Pan zaczął się poruszać w rytm mojej dłoni, nogi mi drżały a mój mąż ciagle się uśmiechał. To głupie ale bardzo chciałam zrobić to jakoś specjalnie, wyjątkowo dobrze czy coś. Pieściłam jądra i członka. Byłam pewna że podoba się im obu bo pana czułam a męza zobaczyłam jak się sam zabawia ciągle z tym swoim uśmieszkiem. Podniecenie jednak chyba było potężne u wszystkich bo szybko poczułam na rytmiczne pulsowanie i chwile później trysnęła sperma kolegi a troszkę później doszedł mąż. Wieczór skończył się jeszcze zabawą na sofie gdzie panowie nie zapomnieli też o mojej przyjemności:D W windzie gdy wracaliśmy już do domu mąz powiedział że jak będę grzeczna to może zasłużę na coś więcej niż ręczne zabawy. A w domu, nie pamiętam tak zapalczywego seksu. teraz mąż pojechał na siłownie ale od samego rana uśmiech się cały czas w ten sam sposób.

Kurcze, jestem pod wrażeniem ! Gratuluję !

Tym bardziej pod wrażeniem, że jakiś czas temu pisałaś o tym, że z mężem juz nie iskrzy, że plasko i nie ma widoków na poprawę. A tu  - niemal szok.  Jak to - oboje - osiągnęliście?? 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...