Zapach sexu

[Gooshka 469]

Nie wiem jak wy ale mnie zniewala zapach mężczyzny. Jeśli facet potrafi dobrać do siebie, do sytuacji i okoliczności odpowiedni zapach ja jestem jak owca prowadzona na sznurku tego zapachu wprost ku jego penisowi:) Takim najbardziej uniwersalnym zapachem, zawsze mi łydki drżą jak go czuję jest Cristopher Columbus. Kiedyś ktoś nim pachniał a mną jakby ten zapach zawładnął. Szukałam po drogeriach miesiącami zanim znalazłam co to za marka i aromat. 

 

A Wy macie jakiś swoje "najulbieńsze" zapachy???

[Zouza® 29 620]

Zapachy to mój konik. 

Są takie, przy których miękną mi nogi, a mózg przestaje pracować normalnym trybem.

Mam ukochane, oczywiście, ale nie zdradzę. Są tak rzadko spotykane, że już sam fakt, że Facet jakimś cudem go znalazł gwarantuje mu niemal 100% sukces. Choć jest kilka takich, które można kupić np. sieciowych perfumeriach, które bardzo, ale to bardzo na mnie działają.

Oczywiście zapach musi współgrać ze skórą konkretnej osoby. Bo jak nie współgra, to naprawdę porażka.

 

Btw. sama używam zarówno tzw. damskich, jak i męskich zapachów. Jakoś taki sztywny podział do mnie nie przemawia. No i unisexy, rzecz jasna.

[Pańcioipani.✩ 5 401]

Pańcio: moja żonka lubi jak pachne jean paul gaultier la male i lubiła code armaniego (ale te mi sie skonczyly) wole używać dune, aqua di gio, true celvina kleina, chrome azzaro, boss wstyd się przyznać ale mam dużo więcej perfum niż żona nie bedę wymieniał reszty. Mnie za to bardzo kręciły perfumki mojej pani jak sie poznalismy były to charlie red. Cały czas ją wąchałem. Teraz lubie zapach cipki mojej żony jak jest podniecona i lizać i lizać chyba zaraz ją obudze

[Zouza® 29 620]

Gooshka, zerknij też tutaj

https://www.cuckoldplace.pl/topic/15229-zapachy-perfumy-damskie-m%C4%99skie/?hl=perfumy

[Jemejka✩ 61]

W lozku nie lubie mieszanek zapachow perfum... Wowczas juz ciezko wyczuc rzeczywisty, delikatny "zapach sexu", byc moze to meskie feromony, ktore wg niektorych teorii nie istnieją

 

Nie przechodzę obojętnie obok mezczyzny, ktory pachnie Hermes, Terre D'Hermes. Ufff, nogi mi sie uginają i przestaje na moment racjonalnie myslec... zaczynam snuć erotyczne fantazje. Ten zapach przyciąga mnie jak kocimiętka koty

Mm... Ohhh... Ahhh... ;-)

[KrissKross 1 977]

Dla mnie zapach to niemal zupełnie nieistotna zmienna.

Ot, maskowanie własnego Ja.

Takie dodawanie (+ileś tam) procent do własnej atrakcyjności w tańcu godowym, ale jest to dla mnie sztuczne, powierzchowne i mające niewiele wspólnego z rzeczywistością

 

Oczywiście żeby to nieco rozwinąć, chodzi mi stricte o to że najważniejsza jest dla mnie naturalna świeżość, czystość, schludność i inne zmienne.

 

Jeśli zapach, to bardzo subtelny, można powiedzieć że nawet na tyle delikatny że ledwie wyczuwalny w całej gamie przyjemnych aromatów ciała (nie mylić z tymi nieprzyjemnymi ).

 

Zupełnie nie rozumiem fascynacji sztucznymi zapachami tworzonymi przez koncerny i robienia sieczki z mózgu stertą reklam próbujących nam wmówić że jesteśmy sobą dopiero po wylaniu na siebie flakona Hugo Bossa.

 

A już zupełnie odrzuca mnie jak mijam na ulicy kobietę pachnącą jednocześnie kremami, podkładami, perfumami i diabli wiedzą czym jeszcze <rzyg>.

[Roger 35]

Jak dla mnie kobiece perfumy mogłyby nie istnieć. Ani tego specjalnie nie wyczuwam, a jeśli to raczej negatywnie. Uwielbiam muskać ustami szyję kobiety... ale jak się wypsika jakimś pachnidłem to jak lizanie mydła.

 

Może bym minimalnie, subtelnie i na kilka godzin (ze 2 chociaż) przed randką najlepiej.

[Gooshka 469]

 

Gooshka, zerknij też tutaj

Dziekuję  

 

Zupełnie nie rozumiem fascynacji sztucznymi zapachami tworzonymi przez koncerny i robienia sieczki z mózgu stertą reklam próbujących nam wmówić że jesteśmy sobą dopiero po wylaniu na siebie flakona Hugo Bossa.

Zupełnie nie rozumiesz to fakt. Sam zapach z flakona jest tylko zapachem, nic ponad to. Dopiero zestawienie go z odpowiednią osobą, podkreślenie pewnych walorów zapachem daje efekt. Ja jestem wrażliwa na zapachy, budzą moje emocje i tak zapach gotującego się drzemu truskawkowego sprawia, że jestem radosna jakbym nadal była siksą na wakacjach u babci, albo nie wiem czy znacie taka pasta do zębów, chyba "Gabi", specyficzny landrynkowy zapach i smak bliżej nieidentyfikowalny a zaraz uśmiecham się na wspomnienie wakacji z tatem. Tak mam i dlatego perfum na skórze też odwołuje się do mojej emocjonalnej pamięci. 

[femmefatale 1 255]

dla mnie zapach czystości jest jedynym wymaganym zapachem u mężczyzny...

za to sama lubię pachnieć jakimiś perfumami (mam kilka ulubionych) np bottega veneta

dla mnie perfumy są emanacją naszej osobowości, są jak podpis...ja ubieram się w zapach

pachnąca czuję się "pełna"

[Zouza® 29 620]

 

jest to dla mnie sztuczne, powierzchowne i mające niewiele wspólnego z rzeczywistością

 

Tak, jak i ciuchy, samochody (które niby mają być środkiem transportu, prawda? ), fryzury, itd., itp.

Często jednak "takie powierzchowne" odzwierciedlają naszą osobowość. Albo i nie, po prostu się podobają.