Skocz do zawartości
Zouza

"wymagania" panów

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, napisano:

Wiadomo, może ktoś przypaść do gustu lub nie fizycznie, ale poza tym, jeżeli jest gdzieś ta nić porozumienia zawarta, diabelska iskra rozpalona, to co za różnica czy panna jest taka czy owaka, ubiera się tak czy tak.

Wiadomo że są Wymagania i wymagania. Kiedyś kochanek chciał abym wpadła do niego w spódniczce bez majtek, zdarzało się i tak, ale nie spełniałam takich wymagań w listopadzie :) Z kolei inny miał bzika na punkcie połączenia cienkich rajstop i "adidasów". Zawsze unikałam tego połączenia, bo wydawało mi się kontrastowe (a do pewnego wieku byłam zbyt tró na taki obuw :P) ale że spełniam moje zachcianki to nie było dla mnie problemem :P

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 minuty temu, napisano:

Wiadomo że są Wymagania i wymagania. Kiedyś kochanek chciał abym wpadła do niego w spódniczce bez majtek, zdarzało się i tak, ale nie spełniałam takich wymagań w listopadzie :) Z kolei inny miał bzika na punkcie połączenia cienkich rajstop i "adidasów". Zawsze unikałam tego połączenia, bo wydawało mi się kontrastowe (a do pewnego wieku byłam zbyt tró na taki obuw :P) ale że spełniam moje zachcianki to nie było dla mnie problemem :P

Oczywiście, nie ma nic złego w wymaganiach kiedy obu stronom odpowiadają i obie strony się z nich cieszą. Bardziej chodziło mi o takie wymagania z pokroju ultimatum - zrób coś, bo jak nie to nici ze spotkania :P

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 minuty temu, napisano:

w spódniczce bez majtek

I nadszedł ten czas, gdzie Mary do kwietnia będzie miała zawsze majtki pod spódniczką ;(

 

 

2 minuty temu, napisano:

Bardziej chodziło mi o takie wymagania z pokroju ultimatum - zrób coś, bo jak nie to nici ze spotkania

Pachnie zaborczością - brzmi logicznie tylko w układzie Master - Suka, gdzie dla niej taki zaszczyt spotkania jest czymś równie ekscytującym jak dla mnie przylepienie kropka na telewizor 20 lat temu. No chyba że taki facet może przebierać w kobietach.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 14.09.2015 o 01:18, Varsamandi pisze:

Różnica polega na tym, że Wy to otwarcie przyznajecie, możecie znaleźć kochanka stulecia w kolesiu z łysiną, brzuszkiem i za dużym nosem. Faceci zaś tak często boją się o to jak wyglądają na zewnątrz, tak bardzo traktują kobietę jako wyraz swojego statusu, że oczekują, że będzie wyglądała super. Do tego, żeby przyznać, nawet przed sobą, że tak w życiu jak i w sypialni, nie chodzi tylko o fajne cycki, potrzeba dużo zastanawiania się nad samym sobą. A faceci nie lubią się nad tym zastanawiać.

Temat mnie zaintrygował. I znalazłam tekst podsumowujący moje myśli doskonale. Nie można zaplusować wypowiedzi z 2015 więc cytuję ;)

 

Znalazłam wspaniałego kochanka, który fizycznie zupełnie by mnie nie pociągał gdybym nie przegadała z nim kilku tygodni. To jest niesamowite doświadczenie i za każdym razem, szykując się na spotkanie z nim myślę ile mieliśmy szczęścia znajdując się wzajemnie ;) Zabrzmiało ckliwie :D Seks jest boski.

 

Kobiety też nie lubią się nad tym zastanawiać. Na pewnym poziomie ogólności ;) Przychodzi czasem taki etap, budowania świadomości siebie i swojej seksualności kiedy ta refleksja się urzeczywistnia. Fajny moment :)

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, esthle pisze:

Nie można zaplusować wypowiedzi z 2015

Można. Pod warunkiem, że jej autor nie wyłączył konta. 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 14.09.2015 o 07:27, femmefatale pisze:

ja wprawdzie superlaską nigdy nie byłam ale jak byłam młodsza to wiadomo i ciut ładniejsza...i miałam identycznie

ile ja miałam do siebie zastrzeżeń...a teraz widząc jakąś swoją fotkę sprzed lat drapię się w głowę o "co mi chodziło" 

i zdecydowanie więcej wybaczam sobie teraz niż jak byłam "superlaską"

Miałam dokładnie tak samo

Patrząc na Nasze z P. zdjęcia z pierwszych wakacji, gdy Ja miałam 17 lat i myślę Sobie "co Ja wtedy od Siebie chciałam?" Ciągle porównywałam się z innymi Dziewczynami, w kółko...

 

Jednej zazdrościłam,że jest taka wysoka, drugiej,że jest taka malutka, innej zazdrościłam,że ma ciemny kolor włosów, a innej, że tak pięknie wygląda w czerwonej sukience, kolejna tak strasznie mi się podobała, bo była taka cichutka i spokojna, a Ja ciągle w ruchu i jakaś "nadpobudliwa" , inna miała fajną kitkę  

Itd.itd... 

 

Teraz na szczęście, owszem zdarza mi się porównywać, byłabym totalną hipokrytką,gdybym sama Sobie zaprzeczyła w tej kwestii,ale nigdy nie powoduje to we Mnie kompleksów.

 

Nigdy! Bo, a i owszem chciałabym mieć piersi sprzed dwóch Naszych ciąż i dwóch wykarmionych maluchów, ale dzięki P. akceptuję je takimi jakie są... wiem,że P. je teraz uwielbia jeszcze bardziej. Sam mi to ciągle powtarza i daje odczuć

 

Zaakceptowałam się i przez to lepiej mi z samą Sobą. Czuję,że mój wiek, dojrzałość jest wartością dodaną do mojego wyglądu Kobiety przed 40 Ale sporą zasługę ma tutaj mój P. 

 

Pokochajmy się drogie Panie, takie jakie jesteśmy!

I nigdy nie dajmy się wpędzić w kompleksy ,przez zakompleksionych Panów,którzy chcą zbudować Swoje ego, umniejszając Nam. 

M.

 

 

 

 

 

 

  • Lubię 6
  • Dziękuję 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Godzinę temu, MP2020 pisze:

Miałam dokładnie tak samo

Patrząc na Nasze z P. zdjęcia z pierwszych wakacji, gdy Ja miałam 17 lat i myślę Sobie "co Ja wtedy od Siebie chciałam?" Ciągle porównywałam się z innymi Dziewczynami, w kółko...

 

Jednej zazdrościłam,że jest taka wysoka, drugiej,że jest taka malutka, innej zazdrościłam,że ma ciemny kolor włosów, a innej, że tak pięknie wygląda w czerwonej sukience, kolejna tak strasznie mi się podobała, bo była taka cichutka i spokojna, a Ja ciągle w ruchu i jakaś "nadpobudliwa" , inna miała fajną kitkę  

Itd.itd... 

 

Teraz na szczęście, owszem zdarza mi się porównywać, byłabym totalną hipokrytką,gdybym sama Sobie zaprzeczyła w tej kwestii,ale nigdy nie powoduje to we Mnie kompleksów.

 

Nigdy! Bo, a i owszem chciałabym mieć piersi sprzed dwóch Naszych ciąż i dwóch wykarmionych maluchów, ale dzięki P. akceptuję je takimi jakie są... wiem,że P. je teraz uwielbia jeszcze bardziej. Sam mi to ciągle powtarza i daje odczuć

 

Zaakceptowałam się i przez to lepiej mi z samą Sobą. Czuję,że mój wiek, dojrzałość jest wartością dodaną do mojego wyglądu Kobiety przed 40 Ale sporą zasługę ma tutaj mój P. 

 

Pokochajmy się drogie Panie, takie jakie jesteśmy!

I nigdy nie dajmy się wpędzić w kompleksy ,przez zakompleksionych Panów,którzy chcą zbudować Swoje ego, umniejszając Nam. 

M.

 

 

 

 

 

 

Teraz ja mogę napisać mam tak samo jak Ty M, jednak jako nastolatka nie porównywałam się z innymi dziewczynami i nie zazdrościłam im, bylam zadowolona ze swojego wyglądu, zawsze idealna, modnie ubrana Z czasem kiedy lat przybywało i moje ciało zmieniło się po dwójce dzieci zaczęłam porównywać się do innych kobiet, ale nie z zazdrością tylko z tęsknotą za mną kiedy to miałam dwójkę z przodu Moje piersi i ciało nie są tak idealne jak kiedyś ale no cóż lat przybyło stałam się dojrzałą kobietą i zaakceptowałam się taką jaką jestem teraz. Mam też przy swoim boku mężczyznę, który każdego dnia mówi mi z uwielbieniem, że jestem piękną i wyjątkową kobietą, to mi wystarcza  i nic innego się nie liczy. Co do kompleksów nigdy ich nie miałam ale wynika to raczej z mojego charakteru M. masz rację samoakceptacja to coś co pomaga w życiu, dowartosciowuje nas i sprawia, że czujemy się dobrze same ze sobą. A panowie którzy mają wygórowane wymagania wobec nas niech zaczną raczej od siebie bo chyba sami mają problem ze swoimi kompleksami LA 

  • Lubię 4
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 4.06.2015 o 20:38, Zouza pisze:

Od dawna to obserwuję i często nadziwić się nie mogę jakież to "wymagania" mają panowie wobec żon, życiowych partnerek, kochanek.

Ok., naturalne, że coś nam się podoba, coś innego mniej, a jeszcze inne wcale, ale...

Siedzę sobie z parą znajomych. Ona zadbana babka, fajna figura, on - pardon - ale utyty gluś, z dużymi niedostatkami w tym i owym. Ale - uwaga! - to on ją krytykuje! A to lakier jej odprysł na małym palcu lewej stopy, a to jakaś fałdka na brzuchu, a to... Przecieram oczy ze zdumienia! 

Czy nie macie wrażenia, że od kobiet wymaga się znacznie więcej niż od faceta? Że same od siebie i innych kobiet więcej wymagamy?

 

No to mam dokładnie odwrotnie . Kobieta musi mieć małe niedoskonałości i to wybieram jedno kilko za duzo niż za mało . Sprawa prosta . Masz kilko za duzo przy mały wzroscie to jest np.  jeden rozmiar piersi wiecej nie rzutujacy na figure . Odwrotnie wizualnie nic nie  daje, ale zabiera mnóstwo kobiecości . Co ja się muszę natłumaczyć ,żeby dała spokój z odchudzaniem. 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 godziny temu, Paraswitch pisze:

Kobieta musi mieć małe niedoskonałości i to wybieram jedno kilko za duzo niż za mało . Sprawa prosta . Masz kilko za duzo przy mały wzroscie to jest np.  jeden rozmiar piersi wiecej nie rzutujacy na figure . Odwrotnie wizualnie nic nie  daje, ale zabiera mnóstwo kobiecości

MP2020 i Janek12 - szacun, że zrozumieliście. Ja zupełnie nie wiem o co chodzi. Może zbyt zmęczona jestem. ;) 

 

4 godziny temu, Paraswitch pisze:

Co ja się muszę natłumaczyć ,żeby dała spokój z odchudzaniem. 

A to akurat miłe. :) 

  • Haha 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
15 minut temu, Zouza pisze:

MP2020 i Janek12 - szacun, że zrozumieliście. Ja zupełnie nie wiem o co chodzi.

 

Nie dziwie się, że nie zrozumiałaś bo wszystkie kobiety są idealne ;) Co najwyżej muszą znaleźć partnera, który to dostrzeże.

Po za tym piękno czy ideał to pojęcia względne. Są kobiety, które widzę, że się podobają "wszystkim" facetom, dla mnie też mogą być piękne ale mnie nie pociągają. Są kobiety którym brakuje trochę do ideału a patrzę na nie cieplej. Choć akurat dla mnie duże znaczenie ma jeszcze trochę innych elementów po za wyglądem.  Po za tym chodziło też o "Masz kilko za duzo przy mały wzroscie to jest np.  jeden rozmiar piersi wiecej nie rzutujacy na figure" z czym się zgadzam. Czyli chodzi o jakieś proporcje, które każdemu mogą pasować inne, co też się zmienia w czasie. Kiedyś np. mi się nie podobały kobiety z małymi lub bardzo małymi piersiami a teraz dla mnie są super, jednakże pod warunkiem, że kobieta jest szczupła.

Trochę mi się nie podoba to co wyżej napisałem bo nie wygląd jest najważniejszy choć ma znaczenie. Ale już się nie będę teraz rozpisywał o cechach osobowości aby nie psuć spójności treści w wątku ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...