Skocz do zawartości
Zouza

"wymagania" panów

Rekomendowane odpowiedzi

Hmm... ja tam nigdy wysportowany nie byłem, a jednak na brak zainteresowania płci przeciwnej nie mogłem narzekać. Znaczy bogaty jestem :) Też mi się podoba :)

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Rozumiem, że meritum tematu dotyczy oczekiwań mężczyzn w stosunku do Pań i subiektywnemu podejściu do powyższego Naszych Kochanych Dam. Widzę jednak, że sporo osób zmienia sposób postrzegania i wypowiada się z przeciwnej perspektywy. Z perspektywy oczekiwań Kobiet w stosunku do mężczyzn. Temat złożony i poglądów tyle, ile osobowości.
A czyż nie na tym świat od wieków stoi, że ramy jakieś każden z Nas w głowie swojej roi a propos fizis potencjalnego partnera? Nie tak to czasem aby natura w swej przebiegłości uknuła? Wiadomo, że subtelne wyjątki zawsze wchodzą w rachubę, ale pewien szkielet pozostaje zawsze ten sam. Do tego dochodzi jeszcze lista czynników absolutnie nie do przyjęcia i to bez względu na płeć. Bo czy taka Pani, tudzież Pan, zechciałby powąchać dwutygodniową podkoszulkę swojego rozmówcy? A może dotknąć by zechciał włosów niemytych od miesiąca? A co z rzeczami, których na pierwszy rzut oka nie widać? Taka pieczarka na stopie na ten przykład. Fakt. Do zaobserwowania a może i zbioru ( :P ) dopiero po niewczasie ale absmak pozostaje. Mylę się?
Osobiście uważam, że to dobrze iż Panie dbają o Siebie przesadnie. Że często popadają w ekstremizm w tej materii. I nawet jeśli to już sprawa głęboko zakorzenionej w podświadomości stereotypii a nie faktycznej potrzeby, to efekt końcowy zasługuje na uznanie. Bo Jesteście drogie Panie od tego, by się Wami zachwycać. By na piedestały Was stawiać i hołubić bezmyślnie. Facet prostą ma konstrukcję. Tak nas zaprogramowano. A ten śmieszny facecik, o którym pisze Zou w pierwszym poście, to jakieś nieporozumienie. Gdybym był tą Kobitką, zdzieliłbym jełopa torebką w czerep!

Sprawa druga. Intelektualny i kulturalny poziom partnera. Tu sprawa wydaje się być już wyjątkowo skomplikowana. Wolałbym się nie wypowiadać, bo może się okazać, że zbraknie mi dyplomacji, czy jak kto woli poprawności politycznej i ktoś poczuje się dotknięty. Oba aspekty wydają się być równie ważne w doborze wybranka.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cóż... są inne cenne cechy poza wyglądem, które nieraz przeważają... każdy to chyba wie.

Ja mam wrażenie, że rzeczywiście są dosyć wysoko postawione 'standardy' jeżeli chodzi o wygląd kobiety (no, ale jaki przyjemny widok :))

ALE

Jeżeli chodzi o facetów, to mam wrażenie, że kobiece wymagania do nich kierowane typu 'podejmowanie decyzji', 'bycie ostoją emocjonalną', 'odpowiedzialność za wszystko, w tym finansowa' też odbiegają od logicznej normy nieraz.

Mnie też coś razi, jak jakieś dziewcze, które nie ruszy dupska za przeproszeniem - wszystko jest załatwiane przez faceta i on za większość rzeczy odpowiada - ona przyjmuje to wszystko jako funkcje 'wbudowane' i jeszcze strzela focha za zrobienie czegoś 'nie po jej myśli' do tego oczekuje od faceta żeby jeszcze wyglądał jak Apollo ... (13).

 

Wynika to niby z teorii ewolucyjnej: mężczyzna dba o bezpieczeństwo, pożywienie, dowodzi, a kobieta ma za zadanie uwodzić cechami wykazującymi zdolność reprodukcji i wydać potomstwo...  Niby przegięte, ale ziarenko tych instynktów w mniejszym, lub większym stopniu rozwinięte tkwi w każdym z nas i taka jest moja logiczna analiza takiego stanu rzeczy...

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Od dawna to obserwuję i często nadziwić się nie mogę jakież to "wymagania" mają panowie wobec żon, życiowych partnerek, kochanek.

Ok., naturalne, że coś nam się podoba, coś innego mniej, a jeszcze inne wcale, ale...

Siedzę sobie z parą znajomych. Ona zadbana babka, fajna figura, on - pardon - ale utyty gluś, z dużymi niedostatkami w tym i owym. Ale - uwaga! - to on ją krytykuje! A to lakier jej odprysł na małym palcu lewej stopy, a to jakaś fałdka na brzuchu, a to... Przecieram oczy ze zdumienia!

Czy nie macie wrażenia, że od kobiet wymaga się znacznie więcej niż od faceta? Że same od siebie i innych kobiet więcej wymagamy?

Po pierwsze: Ja jestem zajebiscie przystojny i mam super ciało, a swoją żonę wychwalam pod niebiosa, bo to bardzo seksowna i piękna kobieta! Nigdy nie krytykuje jej wyglądu, ci zresztą czasem ja wkurza, bo to rzekomo oznacza brak zainteresowania z mojej strony :)

Zawsze też komplementuję moje kochanki, choć żadna z nich nie była atrakcyjniejsza od mojej ślubnej. Po prostu dla mnie wszystkie kobiety są piękne :)

Choć nie wszystkie mi się podobają ;)

A po drugie: co to jest gluś?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ostatnio syn zdał mi relację z lekcji religii. W zastępstwie "normalnego" księdza pojawił się młody klecha, który zrobił licealistom wykład o różnicach między mężem a żoną. Nie chodziło tu o różnice ciała, a nazwę to: psychofizyczne uwarunkowania do pełnienia właściwych funkcji w rodzinie.

Najciekawszym poglądem klechy, który pokrywa się z moimi głęboko skrywanymi marzeniami ;) , dotyczy regeneracji po pracy.

Mężczyzna powinien mieć przynajmniej godzinkę na relaks (drzemka, telewizor, piwko itp.) a kobieta jest predysponowana by od razu, po wejściu do domu, obładowana zakupami, kierować swoje kroki do kuchni. Mąż powinien być przecież szczęśliwą głową rodziny.

Taki przekaz uzyskał mój syn, jego koledzy i koleżanki. W większości śmiali się z tego, ale pewnie nie zauważyli, że ich babcie i mamy powielają tradycyjny schemat.

Od dzisiaj postanowiłem odpoczywać po pracy na kanapie, jednym okiem drzemiąc, a drugim spoglądając na żonę w seksownej bieliźnie i/lub fartuszku przygotowującą pyszny obiad.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Od dzisiaj postanowiłem odpoczywać po pracy na kanapie, jednym okiem drzemiąc, a drugim spoglądając na żonę w seksownej bieliźnie i/lub fartuszku przygotowującą pyszny obiad.

'A może frytki do tego?'

 

Boszszsz... Jak kiedyś zaczne znowu narzekać na G., to mi przypomnijcie o tym poście i o tym, że mogłam trafić gorzej :lach:

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

She G niech drukuje, oprawi ..............................i trzyma pod ręką :):) :)

 

 

w sumie to też tak mam, takie widzenia, tyle tylko że po obiedzie, przygotowanym przez żonę w seksownej bieliźnie........... zawsze się budzę :):):)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

....... zawsze się budzę :):):)

Zona krzyczy 'Zbyszku40 odłóż piwo i wynieś śmieci!' i sie budzisz? :D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja tam lubię gotować w seksownym stroju mojej :) zawsze ja to nakręca, tylko trzeba pamiętać że przy smażeniu zakładamy fartuszek :P bhp przede wszystkim :D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...