"wymagania" panów

[Banderas 32]

Dziękuje Ci Boże, że jestem facetem

[Piki 206]

W sumie to nie, tak się nawet zastanawiałem nad tym co napisałem, ale już stwierdziłem, że nie będę kasował Pomyślałem, że może nie zauważysz

[stag 416]

Nie wiem po czym wnosisz. Ja częściej obserwuję zestaw: zadbana (lub w miarę zadbana) kobieta + mąż z mięśniem piwnym.

Ba! Jak mąż jest flejtuch, to przypisuje się to kobiecie - bo ona o niego nie dba. 

 

wnoszę po własnej obserwacji - subiektywnej - chyba nie będziemy teraz wojny płci prowadzić? zresztą napisałem od czego to (czyli moja ocena) może zależeć.. widocznie patrzymy w inne strony.

... Wyczuwam bardzo delikatny zapach feminizmu, ale możliwe iż to z innej strony zalatuje 

[Zouza® 29 620]

 

chyba nie będziemy teraz wojny płci prowadzić?

 

A ktoś próbuje?

 

 

widocznie patrzymy w inne strony.

 

Widocznie. Wystarczy wejść do pierwszego lepszego sklepu, biura, itd.

No chyba, że wyciągamy facetów z siłowni.

 

 

Wyczuwam bardzo delikatny zapach feminizmu, ale możliwe iż to z innej strony zalatuje 

 

Feminizmu? Bo zauważam pewną prawidłowość? C'mon!

[Piki 206]

Ja się tam wcale za zaniedbanego nie uważam

[Zouza® 29 620]

Piki, ja Ciebie też nie uważam za zaniedbanego.

[stag 416]

@@Zouza,

Jaką prawidłowość?  iż według Twojej obserwacji (a niby w czym jest inna niż moja?) jest tak jak napisałaś.. albo jak chcesz by było..

Feminizmu (delikatnie żartobliwie/złośliwie napisałem, owszem) bo rysuje mi się Twoje zdanie w tej dyskusji jako że facet ma łatwiej, nic nie robi i jeszcze z pretensjami wyskakuje.. i to mi się tak właśnie skojarzyło - do samego feminizmu jako tako nie mam uprzedzeń, ale wszelkie "ruchy społeczne" zrzeszają niestety fanatyków którzy odciskają piętno na ich PR, i on ów feminizm też ma takie wyjątki..

 

A na siłowni - przynajmniej u mnie średnia grubasów jest taka jak u mnie w biurze..

[Druh.©® 7 791]

 

Ja się tam wcale za zaniedbanego nie uważam

Ani ja!

 

A od czasu jak poznałem mojego Karmelka to z dnia na dzień jestem coraz bardziej "zadbany".

Kiedyś wielka fleja była ze mnie niestety. Tona kurzu za paznokciami nie przeszkadzała itd... (w końcu z lasu wyciągnięty ).

[Zouza® 29 620]

 

Jaką prawidłowość?  iż według Twojej obserwacji (a niby w czym jest inna niż moja?)  

 

 

No chyba już napisałam(?) - jaką JA obserwuję - na ulicy, w sklepach, w różnych firmach, wśród znajomych i nieznajomych. 

No jest inna - ja widzę znaaacznie częściej zaniedbanych facetów i zadbane kobiety, Ty zaś chyba odwrotnie.

Ale przecież nie w tym rzecz w całym tym temacie.

Mnie zaskakuje, że tak często zaniedbani faceci krytykują i wymagają bóg wie czego od swoich zadbanych kobiet.

Co ciekawe - ci zadbani są zazwyczaj mniej krytyczni. Ale może to kwestia tego, o czym Uncle pisał?

[stag 416]

ja widzę

 

"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"

 

"Po­win­no się sądzić ludzi wed­le czynów, a nie słów."

 

 

Mnie zaskakuje, że tak często zaniedbani faceci krytykują i wymagają bóg wie czego od swoich zadbanych kobiet.

 

 

 "Mo­wa jest źródłem nieporozumień."

 

 

Co ciekawe - ci zadbani są zazwyczaj mniej krytyczni.

 

 

 

"Zaz­drości­my tyl­ko te­mu, na które­go miej­scu mog­li­byśmy się zna­leźć sami."

 

 

Ale może to kwestia tego, o czym Uncle pisał?

 

 

"Nie ufam człowieko­wi skłon­ne­mu wy­dawać sądy z jed­ne­go tyl­ko pun­ktu widzenia." (Uncle - to taki żarcik..)

 

Tak dla rozładowania