Skocz do zawartości
Pańcioipani.

ZK moje refleksje

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, nie wiem czy był poruszany temat podobny na forum, jestem tu od kilku dni. Nie zrobiliśmy jeszcze tego ale rozmawiamy o tym. Chciałbym poznać wasze opinie. Więc zaczne:

Czy zdradę kontrolowaną powinniśmy nazywać zdradą? Czy nie jest tak że tylko przez normy społeczne tak to nazywamy, bo tak mamy wpajane od dziecka. Że sex to tylko z miłości i nie powinniśmy tego robić bez niej, że seks to tabu, a przecież seks to ogromna przyjemność! (Nie wiem czy wszyscy wiedzą o tym ze delfiny uprawiają sex dla przyjemności) taka anegdota. Jeśli sie kogoś kocha to przecież chce się sprawiać przyjemności drugiej osobie. Wydaje mi się że jest to coś w stylu nie wolno palić marihuany bo to narkotyk. A przecież to jest roślina, sam nie używam ale jesli miało by być fair to dlaczego można palić tytoń. Bo co marihuana oduża! W takim razie alkochol też powinien być zabroniony! Budzi to we mnie takie sprzecznośsci. Wiec dlaczego nie oddzielić sexu od miłości. Być może za kilka pokoleń tak się stanie. Małżeństwa sie zdradzają za plecami, nie mówie że wszystkie, ale sami wiecie że to sie zdarza. I jak wychodzi to na jaw to koniec i po małżeństwie choć nie zawsze bo potrafimy wybaczać. Słowo "zdrada" w moim rozumieniu to osobie którą sie kocha sprawienie zawodu, zrobienie czegoś na co ta druga osoba by się nie zgodziła żebyście zrobili. I nie chodzi mi tu o sex. Sex uprawiamy dla przyjemności. Ciekawość człowieka jak to by było z innym czy inną jest czymś normalnym. Jesteśmy ludzmi istotami myślącymi. Więc jeśli małżonkowie razem sie zgadzają na sex z innym partnerem, to to według mnie nie powinno nazywać się zdradą. Ciekaw jestem jak wy to widzicie?

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Temat był poruszany nie raz z tego co pamiętam - jeśli nie bezpośrednio to często przy okazji dyskusji na około-cuckoldowe tematy.

Słowo "zdrada" ma bardzo pejoratywne konotacje... wystarczy bo zaraz robi się z tego wykład, a nie o to chodzi.

 

Myślę, że mamy dość ubogie słownictwo opisujące zachowania seksualne, a to wynika z norm funkcjonujących w społeczeństwie. Poza tym uważam, że to na co zgadza się para (trójkąt, czworokąt czy jakakolwiek inna grupa ludzi świadomych) nie powinno być przedmiotem jakiejkolwiek oceny - jeśli wszyscy się zgadzają i czerpią  z tego radość czy satysfakcję to ich sprawa, a nazwa ma drugorzędne znaczenie.

 

Nawiązując do tego jak mówi się o seksie - cóż to ogromna siła, której w zasadzie nie da się okiełznać siłą woli, ewentualnie jest to szalenie trudne przynajmniej dla znakomitej większości. Jeśli nauczysz ludzi odczuwać wstyd zawsze wtedy, gdy tej siły nie opanują, to masz doskonałe narzędzie kontroli i manipulacji ;) Resztę pozostawiam Waszej wyobraźni.

 

Z alkoholem, tytoniem, marihuaną to akurat dość proste - tytoń i alkohol jest dostępny bo to generuje ogromne zyski z akcyzy. Reszta jest nielegalna bo koszt przygotowania przepisów i zbudowania całej infrastruktury, która pozwalałaby Państwu czerpać z tego korzyści jest bardzo duży i dość trudny do zrealizowania. Poza tym, kto paliłby tytoń jeśli mógłby palić marihuanę ;) 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...