Lubicie zaskakiwać?

[impish 30]

Ja bardzo lubię zaskakiwać. Pozytywnie oczywiście.

Tyle ze w tym wszystkim potrzeba jeszcze jednego ważnego elementu. Mianowicie - otwartości drugiej strony i umiejętności wyrwania sie z rutyny, aby ta niespodzianka tez sie cieszyć.

[gentleman 1 123]

Lubię:

-wysłać jakiegoś rymowanego sms-a, albo nietypową historyjkę.

-bawić się słowami mówiąc co będę robił, aby podgrzać kobietę bez dotykania jej.

-kiedyś wpadłem na urodziny do swojej laski organizowanego przez jej koleżanki (jedna wiedziała co i jak), przebrany za mundurowego, i w jednym z pokojów zrobiłem jej striptiz. Po moim wyjściu zeszła na chwilę do samochodu co by nie jęczeć przy koleżankach. Ten motyw widziałem później na filmie.

-zaaranżować jakąś nietypową sytuację na sex

-na wakacjach to można różne akcje robić po dogadaniu się z inną parą- np. dobierać się do niej w samochodzie gdy tamta druga para z przodu a ona nie wie że oni znają przebieg akcji.

itd.

Jestem kreatywny i zawsze coś nowego pojawia się w głowie.

[Małgosia✩ 4 156]

Wymyślacie takie "akcje" czy przychodzą naturalnie?

 

całkowicie naturalnie, R reaguje na to ze stoickim spokojem, bo

 

Jestem nudnie przewidywalna. Zaskakuję codziennie. Do wyrzygania. Tylko szarlotka ciągle taka sama mi wychodzi. ..

 

tylko piec nie umiem , chociaż ostatnio popełniłam kilka razy babeczki - ale za każdym razem robiłam modyfikację w przepisie 

[Mia✩ 4 120]

Uwielbiam widok zaskoczonego faceta... całkowicie wybitego z rytmu, nieogarniającego tematu i potrzebującego chwilę na zebranie myśli...

Często zdarza się że wykorzystuje fakt bycia atrakcyjną kobietą w pracy, oczywiście w mojej branży samo bycie atrakcyjna kobietą to zdecydowanie za mało... ostanio na spotkaniu służbowym - dwóch Panów i Ja, wydelegowana przez szefa do zadań trudnych, czuję że nie idzie i że mogę polec, klient rzucia we Mnie ogiem.... szybka analiza sytuacji, argumenty merytoryczne... dobre, nawet bardzo dobre, ale nie idealne... a tu nagle myśl... "dziewczyno pod marynarka masz koronkowe body"... no i cóż... poczułam że robi się gorąco... zdjęłam marynarkę... ołówkowa spódniczka, koronkowe body i czarne szpilki... ten zestaw zawsze się sprawdza... no i poszło... dobrze... nawet bardzo dobrze...

Wracam do firmy... a mój prezes stoi w drzwiach i mówi... " a już ten temat spisałem na straty"...i przełyka ślinę... a Ja zorientowałam się ze nadal jestem tylko w koronkowym body, ołowkowej spódnicy i czarnych szpilkach... ;-)

[Wichura® 19 362]

Lubię zaskakiwać i różne niespodzianki to stały element u nas. Oczywiście wszystko z umiarem. Czasem planuję ale częściej wpadam na jakiś pomysł i po prostu go realizuję