Skocz do zawartości
robertzb

Cuckold a rozwód

Rekomendowane odpowiedzi

Jak nie macie rozdzielczości majątkowej to jest tak:

1. Co miałeś przed ślubem jest Twoją własnością.

2. Wszystko co kupiliście po ślubie jest wspólne.

Więc jedną skarpetkę musisz oddać żonie.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

A tak na serio powinniście udać się do mediatora ustalić opiekę nad dziećmi jak macie i podział majątku, później notariusz. Inaczej sprawa będzie się ciągnąć jak glut z nosa a co za tym idzie koszty.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Zbieraj na wszelki wypadek świadków (bedzie trudno) i dowody. Przemysl strategię. Polecam jednak fachowca (choćby tak sprawnego jak Stuhr w "Bez znieczulenia"

No to faktycznie odpowiedziałeś. Zakładasz, że ludzie którzy się pobrali i spędzili ze sobą jakąś część życia muszą iść na noże, innych opcji nie widzisz? Może będziesz w szoku ale w drodze ewolucji zyskaliśmy zdolność porozumiewania się werbalnego a w pakiecie z intelektem umiejętność osiągania kompromisu.


 

Gooshka już chyba zapomniałaś o pierwszym swoim założonym temacie który dotyczył Twojego małżeństwa.

 

Nic nie zapomniałam. Jednak jak dla mnie jest różnica miedzy rysem sytuacyjnym a wylewaniem goryczy. Autor wątku napisał drugiego posta i tam zadał już konkretne merytoryczne pytanie dotyczące wątpliwości. Ja osobiście nie znam sytuacji tych dwojga i w żadnym stopniu nie pokuszę się o wyrokowanie w tej sprawie. Nie zabiorę głosu kto jest winien a kto nie, bo zwyczajnie nie wiem i nie chce wiedzieć.... w tym kontekście oczekiwanie, że forum zacznie pisać ale ty jesteś biedactwo a ona taka be wydało mi się obrzydliwe. 


 

Jeżeli w żaden konstruktywny sposób nie potrafisz się wypowiedzieć w temacie który ktokolwiek zakłada to nie musisz się udzielać

 

No to teraz proszę wyjaśnij mi co konstruktywnego do tematu wniósł Twój post? Jakoś nie mogę się zorientować gdzie odnosisz się do problemu autora i widzę wyłącznie komentarze do mojego postu. Może tak udzielając rad dobrze jest się do nich stosować samemu:) 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No to faktycznie odpowiedziałeś. Zakładasz, że ludzie którzy się pobrali i spędzili ze sobą jakąś część życia muszą iść na noże, innych opcji nie widzisz? Może będziesz w szoku ale w drodze ewolucji zyskaliśmy zdolność porozumiewania się werbalnego a w pakiecie z intelektem umiejętność osiągania kompromisu.

 

 

Nic nie zapomniałam. Jednak jak dla mnie jest różnica miedzy rysem sytuacyjnym a wylewaniem goryczy. Autor wątku napisał drugiego posta i tam zadał już konkretne merytoryczne pytanie dotyczące wątpliwości. Ja osobiście nie znam sytuacji tych dwojga i w żadnym stopniu nie pokuszę się o wyrokowanie w tej sprawie. Nie zabiorę głosu kto jest winien a kto nie, bo zwyczajnie nie wiem i nie chce wiedzieć.... w tym kontekście oczekiwanie, że forum zacznie pisać ale ty jesteś biedactwo a ona taka be wydało mi się obrzydliwe.

 

Goosh, przesadzasz, kochana. A autor pyta o radę Tych, Którzy Mają Doświadczenie w ww. temacie.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Goosh, przesadzasz, kochana. A autor pyta o radę Tych, Którzy Mają Doświadczenie w ww. temacie.

 

 

Tak wiem. Drugi post autora był dla mnie jasny i zakończyłam wątek jako ta bez doświadczenia. Pierwszy jednak odebrałam jak odebrałam i to wyjaśniam.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

No to teraz proszę wyjaśnij mi co konstruktywnego do tematu wniósł Twój post?

 

A Twój?

W mojej ocenie nic :)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

A Twój? W mojej ocenie nic

Boshe naprawdę??? 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Gooshka, całkiem serio :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie wiem dlaczego, ale rozwody mają to do siebie, że ludzie tracą zdolność racjonalnego negocjowania, a zbyt kuszące jest dokuczyć drugiej stronie, właśnie dlatego, że się z kimś przeżyło lata, zainwestowało czas, uczucia itd.

A po troszku dlatego, że jakoś tak się przyjęło, że małżeństwa zwykło się traktować jako nienaruszalne, więc aby go rozwalić potrzeba dużego wewnętrznego ciśnienia, więc obowiązuje stara saperska zasada: im mocniej ładunek wybuchowy ściśniesz, tym gwałtowniej wybuchnie.

I czasem rzeczywiście saperską robotą jest rozproszyć tą energię tak by uniknąć zbędnych zniszczeń. 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Niedawno Pan Małże zapytywał w swoim temacie o koniec cuckoldowych małżeństw. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, będziemy mieć pogląd na żywym przykładzie ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...