Niesamowite emocje i niegrzeczne zabawy dojrzałej przecież kobiety.

[Gooshka 469]

Nie tak dawno wstecz poznałam bardzo fascynującego mężczyznę. Pan na poziomie, postawny i stateczny, niezwykle błyskotliwy i pewny siebie. Uwiódł mnie ta pewnością i siłą.... no i zapachem, zawsze tak cudnie pachnie:). Kiedy już nasza znajomość nabrała intymnego charakteru zaczęłam się zachowywać niemal irracjonalnie. Niecierpliwie czekam na spotkanie, zdarza mi się sprawdzać telefon kilkanaście razy na godzinę. Nie myślałam, że tak mnie to pochłonie, że tak silne emocje będę czuła. Teraz jeszcze ów Pan zażądał ode mnie mojej bielizny i to w trakcie gdy byłam w pracy. Kilka razy czytałam sms i nie mogłam zrozumieć dlaczego właściwie ulegam tej prośbie. Przyszedł po pół godzinie a ja wręczyłam mu majtki cała rozpalona i oblana rumieńcem. Do domu wracałam z miękkimi nogami i niesamowicie podniecona. Teraz zastanawiam się czy to co robię, przeżywam to coś w rodzaju kryzysu w związku ze zbliżającą się magiczną 40? A może z wiekiem dziecinnieje? Czy takie nierozsądne zachowania to może norma? Przecież nie zakochałam się, nie chcę związku na resztę dni tylko niesamowitych chwil a zachowuje się jakbym miała 16 lat. 

[gentleman 1 123]

Wpadłaś do wesołego miasteczka zaszaleć. Emocje, śmiech, odskocznia...

Czerpać radość !

W życiu piękne są tylko chwile.

[Gooshka 469]

Wesołe miasteczko... fajna alegoria. Podoba mi się.

[nocny wilk 22]

Jeśli nie chcesz żeby był to związek na lata to jeździć na tej karuzeli i wcina tyle waty cukrowej ile dasz radę - tylko uważaj bo to potrafi zemdlić

[vr6 8]

Do wesołego miasteczka zawsze możesz przecież częściej wpadać. Nie musisz tam od razu mieszkać.

[aussie 55]

Nie tak dawno wstecz poznałam bardzo fascynującego mężczyznę. Pan na poziomie, postawny i stateczny, niezwykle błyskotliwy i pewny siebie. Uwiódł mnie ta pewnością i siłą.... no i zapachem, zawsze tak cudnie pachnie:). Kiedy już nasza znajomość nabrała intymnego charakteru zaczęłam się zachowywać niemal irracjonalnie. Niecierpliwie czekam na spotkanie, zdarza mi się sprawdzać telefon kilkanaście razy na godzinę. Nie myślałam, że tak mnie to pochłonie, że tak silne emocje będę czuła. Teraz jeszcze ów Pan zażądał ode mnie mojej bielizny i to w trakcie gdy byłam w pracy. Kilka razy czytałam sms i nie mogłam zrozumieć dlaczego właściwie ulegam tej prośbie. Przyszedł po pół godzinie a ja wręczyłam mu majtki cała rozpalona i oblana rumieńcem. Do domu wracałam z miękkimi nogami i niesamowicie podniecona. Teraz zastanawiam się czy to co robię, przeżywam to coś w rodzaju kryzysu w związku ze zbliżającą się magiczną 40? A może z wiekiem dziecinnieje? Czy takie nierozsądne zachowania to może norma? Przecież nie zakochałam się, nie chcę związku na resztę dni tylko niesamowitych chwil a zachowuje się jakbym miała 16 lat. 

To jest świetne )))). Nie powstrzymuj się od przyjemności...żyj chwilą))))

[odyseusz 1 272]

 

A może z wiekiem dziecinnieje? Czy takie nierozsądne zachowania to może norma? Przecież nie zakochałam się, nie chcę związku na resztę dni tylko niesamowitych chwil a zachowuje się jakbym miała 16 lat. 

 

Potrzeba takich emocji jest normą. Każdy z nas w życiu raz jest dorosłym, a raz dzieckiem

 

Takie związki rzadko trwają "przez resztę dni", dlatego nie ma nic złego w korzystaniu z chwili, dopóki ona trwa i nikomu nie szkodzi.

[muur✩ 951]

Zdarzyło się i mnie ulec podobnym emocjom. Jako 40 latek zacząłem odczuwać drugą młodość. Zauroczenie nowopoznaną kobietą. Długie rozmowy. Niestety nie doszło do niczego, a teraz bywaja chwile, że żałuję.