Gdzie znajduje się granica

[Cuckoldplace✩ 8 598]

Tak sobie myślę że dla jednego BDSM to jest związanie, upokarzanie, kilka uderzeń szpicrutą dla drugiego wosk, zniewolenie kilkudniowe, dla jeszcze innych igły, ciężarki, praktyki bisexualne. Zastanawia mnie do którego momentu posuwali by się albo posuwają użytkownicy tego forum ?

 

Czy zamiast połechtania szpicrutą pozwoliłbyś na takie złojenie tyłka i nie tylko że miejscami pojawiłby się stróżki krwi ?

 

Czy pozwolił byś sie upokarzać dominie przy innych osobach, a jakby wpadła na pomysł żebyś zaspokoił innego widza tego show to czy cofnąłbyś się przed tym

 

Powiedzcie czy jeśli Was BDSM naprawdę rusza to Gdzie jest granica ?

[Cuckoldplace✩ 8 598]

widzisz bardziej chodzi mi o intensywność pewnych rzeczy. Typu : ból to tylko dla poczucia czy skręcający :-D:?:

 

O cieszy mnie ze tkwisz tym temacie 20 lat ja może nie tyle ale miło bratnią dusze spotkać

[Cuckoldplace✩ 8 598]

Ciekawy cytat z innej strony w tym temacie :

 

W zasadzie to granic jako takich nie ma.

To znaczy dla każdego jest to indywidualna sprawa.

Ale uważam że o granicach konkretnego układu powinna decydować przede wszystkim domina. Oczywiście nigdy nie będzie tak, że niewolnik wykona wszystko, ale jeżeli domina coś rozkazuje to powinien walczyć ze swoimi oporami i stopniowo przełamywać je dla Jej przyjemności. Ja na przykład miałem opory przed przebiciem mi sutków igłami, pocałowaniem butów w miejscu publicznym i odgaszeniem mi fajki na ramieniu ale je przełamałem w jedną noc, przy władczej dominie i byłem szczęśliwy wiodząc że jest zadowolona.

 

Krótko reasumując gra powinna przebiegać tak by realizować przede wszystkim przyjemności Pani. Niewolnik jest tylko szmatą i tak powinien być traktowany.

 

Nie może być tak że niewolnik sobie wybiera co chce robić a co nie a domina się stosuje do jego preferencji,

 

Granica? Widziałem zdjęcia jąder przygwożdżonych obcasami do podłogi, widziałem (i to na żywo) jak facetowi odgasdzono w jedną noc dwie paczki fajek na ramieniu i posypano imbirem.

Ja nie jestem skrajnym maso, ale naprawdę trzeba się stosować do życzeń Pani. Jeżeli jest dobrą dominą wie co robi, ja staram się ufać Pani.

 

Wiem co zaraz zapyta agressive, Odpowiadam z góry. Nie!!! Z okna dla dominy nie wyskoczę i nie pozwolę oblać się kwasem siarkowym, Mówię o zachowaniach mieszczących się w kanonach bdsm.

 

To na razie tyle, ale na pewno zaraz mnie wszyscy zaatakują,

lets get ready to rumble!!!!!!!!!!!!!

 

więc taka granica to pojęcie względne

[Małgosia✩ 4 156]

Natomiast nie można powiedzieć że tylko Domin/Domina czerpie przyjemność z takiego „układu/związku”. Osoba uległa czerpie z takiego oddania wiele satysfakcji, a co ją interesuje, pociąga to już indywidualna sprawa.

To bardzo ważne co napisał PiotrBull. Ludzie którzy dosc powierzchownie interesują się bdsm zapominają że uległy/a ma z tego układu czerpać równie mocną przyjemnosć costrona dominująca. Tu nie chodzi o zmuszanie do czegoś czego się nie lubi. Chodzi o dogadanie się i spełnianie pragnień obu stron. Jednego uległego podnieca upokażanie go publicznie, a innego sprawianie bólu.. Raczej nie byłoby dobrym zamienianie ich miejscami.

 

I chyba faktycznie na forum przeważa psychiczne poniżanie niz fizyczne. Alr czemu się dziwić, rogaczenie to poniżanie. Można conajwyżej dorzucić do tego trochę pikanterii

[Duszek Cora29]

i ja wtrące swoje 3 groszę.

w polsce zauważam pare rzeczy które mnei irytują.

1. pseudo dominujący - majacy gdzieś spełnienie uległego - mający gdzieś jego potrzebyu. a tak naprawdę to dominujący jest dla uległego - a szczęśliwy uległy odwzajemni po stokroć radość którą dostał.

2. zaistniała moda na bdsm. często mylone z ostrzejszym seksem,

spank dla tegoż przykładu nie jest klepaniem po dupie przy akcji od tyłu. to akurat ostrzejszy seks. bdsm zaczyna sie gdy dominujący stoi obok i wymierza chłostę na uległym.

i parę innych.

 

a co do granic - wiesz? to wszystko jest umowne.

każdy ma inne predyspozycje, każdy ma inną tolerancję - zarówno psychiczną jak i fizyczną. sztuką jest tak je przełamywać , by iść dalej - a nie zostawiać traumy za sobą.

takie jest moje zdanie.

[Cuckoldplace✩ 8 598]

Anet, ale Ty chyba nie jesteś masochistką, ani nawet uległą, to rozumiem, że tak ogólnie się wypowiedziałaś ( co by było gdyby... ), bo temat dotyczy jakby tych po drugiej stronie?

[Piorun 931]

Cóż... Masochistką nie jestem, to fakt. A uległa bywam

To mówisz,że ulegasz mężowi jak chce obejrzeć mecz w telewizorni,kiedy akurat leci twój ulubiony serial

[Piorun 931]

Ulegam i pozwalam mu obejrzeć serial ze mną

To chyba on Ci ulega,ponieważ dla każdego faceta mecz jest najważniejszy

[Piorun 931]

Nie interesują mnie faceci, dla których mecz jest ważniejszy niż ja.

Droga stokrotko,mówiłem że mecz jest ważniejszy od kiczowatego serialu

Nikt nie będzie na ciebie krzyczał,ponieważ jesteś pierwszym żandarmem tego forum

[Cuckoldplace✩ 8 598]

Żandarmem???

Boję się zapytać, co masz na myśli

He!

I po co Ci to było, Anet..?