Skocz do zawartości
Piorun

jakie wolicie hotki

Rekomendowane odpowiedzi

tolerancja

szacunek

 

Są to słowa doskonale sprawdzające się we friend zone. W łóżku fajnie jest: od tyłu, w tyłek, fuck. Np dla mnie liczy się moment, ulotny zawrót w głowie który decyduje o wszystkim i kieruje mnie na cel. Trudno jest mi wtedy odstąpić. Kobieta która jest ciekawa, zawsze znajdzie czas i sposobność. Ogień trawi wszystko, pozostawiając po sobie wypalone zgliszcza. Ale my tu nie rozmawiamy o tym, co się buduje na pobitewnych zgliszczach?

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Są to słowa doskonale sprawdzające się we friend zone. W łóżku fajnie jest: od tyłu, w tyłek, fuck. Np dla mnie liczy się moment, ulotny zawrót w głowie który decyduje o wszystkim i kieruje mnie na cel. Trudno jest mi wtedy odstąpić. Kobieta która jest ciekawa, zawsze znajdzie czas i sposobność. Ogień trawi wszystko, pozostawiając po sobie wypalone zgliszcza. Ale my tu nie rozmawiamy o tym, co się buduje na pobitewnych zgliszczach?

A we fuck friend zone? ;)

 

Kobieta ciekawa czego? Czas i sposobność na co?

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Kobieta ciekawa czego?

 

Raczej, kogo. Mężczyzny.

 

 

Czas i sposobność na co?

 

Na seks. "Jakie wolicie hotki" musi być tożsame z "czy ten facet mi się podoba". Najlepiej to sprawdzić organoleptycznie, wielokrotnie przekonałem się o tym że budowanie wizerunku danej kobiety na podstawie jej postów, to bzdura.

 

 

A we fuck friend zone?

 

Nie wiem co to fuck friend zone. Albo jest fuck, albo friend zone.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Raczej, kogo. Mężczyzny.

 

 

 

Na seks. "Jakie wolicie hotki" musi być tożsame z "czy ten facet mi się podoba". Najlepiej to sprawdzić organoleptycznie, wielokrotnie przekonałem się o tym że budowanie wizerunku danej kobiety na podstawie jej postów, to bzdura.

 

 

 

Nie wiem co to fuck friend zone. Albo jest fuck, albo friend zone.

No tak, i vice versa. Poznanie się na żywo wszystko weryfikuje.

 

Ale tak w ogóle bez friend? Zero pogaduszek? ;) Takie friend oparte na fuck.

 

Lula.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ale tak w ogóle bez friend? Zero pogaduszek? ;)

 

Czy mogłabyś nie przeinaczać? Jak to zero. Jest forum, tu się rozmawia i umawia. Dużo się rozmawia i dużo się umawia. A w kwestiach spotkań to najczęstszy błąd: Za dużo się umawia, a wszystko to przestaje mieć znaczenie kiedy staniesz z tą osobą twarzą w twarz. Bilion razy wałkowana kwestia. Jeśli chcesz mi powiedzieć, że jesteś zdolna do tego by zachować adrenalinę i moc z pierwszych spotkań przez dwa, trzy, cztery, pięć lat, i jeszcze to obwałkowywać tasiemcami i dyskusjami, to odpowiem krótko, że nikomu w to nie uwierzę. Energia, wypala się.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Czy mogłabyś nie przeinaczać? Jak to zero. Jest forum, tu się rozmawia i umawia. Dużo się rozmawia i dużo się umawia. A w kwestiach spotkań to najczęstszy błąd: Za dużo się umawia, a wszystko to przestaje mieć znaczenie kiedy staniesz z tą osobą twarzą w twarz. Bilion razy wałkowana kwestia.

No ale ja już piszę właśnie o znajomości na żywo, odnosząc się do tytułu tematu. Bo Twoją pierwszą wypowiedź można rozumieć tak, jakby na żywo te wszystkie pogaduchy z forum już totalnie znikały i zostało tylko FUCK. Pewnie, że FUCK jest istotą sprawy. No ale nie produkujemy się tu na forum po to, by to wszystko poszło później w niepamięć.

 

Lula.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jeśli chcesz mi powiedzieć, że jesteś zdolna do tego by zachować adrenalinę i moc z pierwszych spotkań przez dwa, trzy, cztery, pięć lat, i jeszcze to obwałkowywać tasiemcami i dyskusjami, to odpowiem krótko, że nikomu w to nie uwierzę. Energia, wypala się.

Moc i adrenalinę pierwszych spotkań na pewno nie, ale może pojawić się coś innego. Również coś wartościowego. Gdyby tak nie było, nie szło by być kochankami przez kilka dobrych lat.

 

Lula.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Bo Twoją pierwszą wypowiedź można rozumieć tak, jakby na żywo te wszystkie pogaduchy z forum już totalnie znikały i zostało tylko FUCK.

 

Zbyt dużo rozkmin. Już samo słowo "pogaduchy" jest dla mnie aseksualne. Rozmowy. A więc, wcześniejsze rozmowy na forum, mają jakieś znaczenie. Tak więc, rozmawiasz z facetem i nie masz pojęcia jak wygląda. On nie ma pojęcia jak Ty wyglądasz. Po spotkaniu, kiedy zrobił Ci bałagan w głowie, będziesz czytać jego posty jeszcze tysiąc razy. I będziesz te posty, traktować inaczej.

 

Po co to w ogóle tłumaczyć, skoro to oczywiste.

 

 

ale może pojawić się coś innego.

 

Ktoś inny. Ktoś, nie coś :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zbyt dużo rozkmin. Już samo słowo "pogaduchy" jest dla mnie aseksualne. Rozmowy. A więc, wcześniejsze rozmowy na forum, mają jakieś znaczenie. Tak więc, rozmawiasz z facetem i nie masz pojęcia jak wygląda. On nie ma pojęcia jak Ty wyglądasz. Po spotkaniu, kiedy zrobił Ci bałagan w głowie, będziesz czytać jego posty jeszcze tysiąc razy. I będziesz te posty, traktować inaczej.

 

Po co to w ogóle tłumaczyć, skoro to oczywiste.

 

 

 

Ktoś inny. Ktoś, nie coś :)

Po prostu te posty nie będą już dla mnie anonimowe. I nie są, w wielu przypadkach. Nie interpretuję na nowo dyskusji internetowych po zapoznaniu się z kimś na żywo... Nie mam na to czasu ;)

 

Ktoś inny, w sensie, że ta dana osoba już będzie dla Ciebie kimś innym? Czy ktoś inny, bo z nikim nie jesteś w stanie "wytrzymać" dłużej niż trwa ogień pierwszej adrenaliny?

 

Lula.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

I co muszę tolerować to czego nie lubię, co mi nie odpowiada z czym się nie zgadzam? Otóż nie, nie muszę. Źle interpretujesz termin tolerancji bo z tego co napisałeś wynika jakiś koszmar. Nie akceptuje ludzi, którzy krzywdzą dzieci, morderców, pedofilii, gwałcicieli... nie akceptuje a Ty sugerujesz, że w imię tolerancji mam ich szanować. Ni hu hu.

Zdecydowanie nie to sugeruje Korn.

I ja bardzo, ale to bardzo, zgadzam się z tym, co napisał Korn.

 

 

Człowiek to gatunek który w celu przetrwania musi się rozmnażać, rozród gwarantuje jedynie obcowanie osobników przeciwnych płci. To naturalny stan rzeczy. Homoseksualizm (nawet u zwierząt o których piszesz) jest zachowaniem, nie jest natomiast naturalnie niezbędny do istnienia gatunku.

Nie jest niezbędny do przetrwania gatunku, jednak jest zachowaniem naturalnym.

Człowiek tu nie jest w żaden sposób odkrywczy.

 

 

Nie ważne jak długo i szybko będziesz machał rękoma nie wzbijesz się w powietrze niczym ptak... bo zdolność do lotu nie jest Tobie naturalna.

W odróżnieniu od zachowań homoseksualnych, które dla wielu osobników naturalne są.

To, że się przez to nie rozmnożą nie ma nic do rzeczy.

Nie wszystkie zachowania seksualne, także u zwierząt, służą wyłącznie prokreacji.

A co do ludzi - po to mają mózg, by jednak mogli wzbić się w powietrze, niekoniecznie machając rękoma.

 

 

Ja szanuje ludzi za to jacy są, za to jak sobie na mój szacunek zasłużyli. Mogę szanować homoseksualistę zawodowo, a nawet prywatnie i towarzysko mimo to nie akceptuje jego homoseksualnej natury... rozumiesz? Szacunek poza tym nie należy się nikomu ad priori.

A tu się różnimy.

Ja szanuję ludzi a'priori, choć nie zawsze każdego muszę lubić.

I tak długo, jak długo nie robią krzywdy innym. Dlatego np. facet, który leje swoją żonę - traci mój szacunek.

 

Dlaczego nie akceptujesz?

Bo jakoś nie bardzo rozumiem, jak można nie akceptować, czegoś, co mnie bezpośrednio nie dotyczy i nie wiąże się z krzywdą innych.

Równie dobrze mógłbyś napisać, że nie akceptujesz ludzi zezowatych. I jedni, i drudzy dostali taki prezent od natury, na którą sam się powołujesz.

 

 

Społeczeństwo, zawsze reaguje piętnowaniem na tematy, których nie rozumie lub których nie zna, nie jest to jednak powodem aby przejmować takie uproszczone podejście

A jednak je przyjmujesz - w kwestii homoseksualizmu.

 

 

samych siebie uważać za niegodnych czy w najlepszym przypadku za nieszanujących siebie.

Nigdy w życiu! :)

O moim szacunku do samej siebie nigdy nie będzie przesądzała cipa. :D

 

 

Ja Ciebie szanuje i uważam, że jesteś pełna godności.

Dziękuję :)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...