Skocz do zawartości
Piorun

jakie wolicie hotki

Rekomendowane odpowiedzi

 

Lula... proszę Cię... taki gość, zanim dupę ruszy to Cię przesłucha, będzie chciał milion fotek - nie zaryzykuje własnej jazdy nawet 50 km od domu, jeśli nie będzie wiedział "że zarucha". Zatem uwierz mi, zanim zaczniesz z nim rozmawiać nadleci jego fotka czy ptaka czy całości. Szybka piłka. Podobamy się, to "ryzykuję" i ruszam dupę z domu :)

 

 

 

 

To wg mnie, Ciebie i Kikiego... jednak, hmmmm, w jakiś sposób rozumiem takie postawy męskie. A skoro one występują to znaczy, że są i kobiety które to akceptują. Są osoby, które potrzebują szybkiego, jednorazowego seksu. Nie muszą się poznawać, rozmawiać.

Nie razi ich słownictwo, etc... To, że mi się nie podoba gdy w ogólnych tematach, jest pokazywanie traktowania przedmiotowego ogólnie kobiety, to też nie znaczy, że nie pozwolę się tak potraktować - tylko to ja decyduję komu :) i wtedy może mi mówić, że mnie bzykał, pukał, zaliczał, zerżnął... cokolwiek... ważne tylko, że ja jego chcę :), ja decyduję KTO :D

 

 

 

Ty odmówisz, bo masz jakąś swoją wizję / potrzebę. Ja odmówię (a może nie - zależy od fazy :) ).

 

Tym niemniej, to się zdarza, że nie dostają odmowy.

Iko, ale wtedy ja bym spijała zapoznawcze kawki tylko w Poznaniu, a tak nie jest. A nigdy przed nikim nie ukrywam, że ja na tym forum jestem, by zawierać znajomości dogłębne. Przez internet i tak nigdy pewności mieć nie będę, że będę gościa pożądać. Jak się zjedziemy nawet z daleka i nie będzie tej chemii w obie strony - zawsze możemy zakończyć na rozmowie, która też potrafi być wartościowa. Lub na milczącym smakowaniu kawy. Bądź wódki.

 

Ale jak mi ktoś wybitnie przypasuje to sama będę szukać w trybie natychmiastowym ustronnego miejsca. To nie jest tak, że potrzebuję długich podchodów. Po prostu lubię mieć coś więcej, co dopełnia zajebisty seks.

 

A brzydkie słownictwo lubię :P. Ale nie w każdych ustach brzmi ono dla mnie pociągająco.

 

Lula.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A ja wybiorę trzeciego, z którym seks będzie taki, jaki mnie odpowiada, a i osobowość mnie zainteresuje.

Choć z interesującym "waniliowym" chętnie wypiję kawę i porozmawiam.

Dużo też zależy od tego, czy ma być to "one night adventure" ;) - wtedy czasem i dobrze rżnący głupek się nadaje :lach: Po prostu po jego "zaliczeniu" się ubiorę i pojadę do domu. Nie szukam w nim miłości życia ;)

Aczkolwiek nadal najlepszą opcją będzie ten trzeci, "akuratny". :D Właśnie dlatego mam stałego, od wielu lat, kochanka. ;)

Też nie szukam miłości życia, ale jak sama piszesz - masz od lat stałego kochanka, bo jest w stanie dać Ci coś więcej.

 

Też bym chciała takiej relacji, bardzo. I przelotnych przy okazji też. Nie wiem, co wolę. To zależy od osoby.

 

Nie zawsze jest ta trzecia opcja do wyboru, a wtedy trzeba korzystać z innych ;). Bo ja już nie lubię stagnacji. Wolę sobie protestować różne opcje ;)

 

Lula.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Ja nie akceptuję. Co nie znaczy, że nie ma osób które to akceptują - ba! nawet je to kręci. 

 

I co z tego? Skoro ja nie akceptuje to w mojej rzeczywistości to jest nieakceptowalne i  guzik mnie obchodzi czy kogoś to kręci.

 

Pedofilii kręcą dzieci i nie zamierzam tego akceptować, bo ktoś ma inne gusta niż ja. To nie jest kwestia tolerancji, czy wyrozumiałości na odmienność, ja jestem świadom jak jest, wiem że są mężczyźni z takim jak poruszone tu podejście ale nie widzę powodu by miało mi być to obojętne. Nie podoba mi się i to wyrażam.

 

 

Ja na takie, w mojej ocenie naganne zachowania mogę reagować subiektywnie. 

 

 

 

Każda ocena czy reakcja budowana nawet z najbardziej obiektywnych przesłanek ostatecznie jest subiektywna.

 

 

Się czepiasz! Jakoś niefortunnie odmieniłam, a ten mi zaraz po rajciochach.

 

 Nie czepiam się  jedynie zauważyłem pewną cechę swojego nicka, na która wcześniej nie zwracałem uwagi i po rajciochach Tobie to jednak wolałbym w innym kontekście :mrgreen:

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pedofilii kręcą dzieci i nie zamierzam tego akceptować, bo ktoś ma inne gusta niż ja

 

przykład bez sensu - daj coś o nieakceptowalnych zachowaniach, które nie są krzywdzeniem innych 

 

to jeśli ja nie akceptuję np. hmmmm... niech pomyślę... pissingu ... to co? nie pogadam z takim człowiekiem? nie zatańczę... ba! ja dopytam o mechanizm z ciekawości... co nie znaczy, że pozwolę się olać ;)

 

 

I co z tego? Skoro ja nie akceptuje to w mojej rzeczywistości to jest nieakceptowalne i  guzik mnie obchodzi czy kogoś to kręci.

 

a to chyba Ci zostaje ta bezludna wyspa z teściową u boku :lach:, bo może w swojej rzeczywistości wielu rzeczy możemy nie akceptować, nie zgadzać się na nie, piętnować, edukować etc... tym nie mniej nie jest łatwo nie natykać się na rzeczywistości innych osób, których choćby przez czytanie na forum poznajesz czy na imprezie zobaczysz :)

 

da się, tak w oderwaniu od innych rzeczywistości?

 

jak mi się czyjeś zachowanie nie podoba i uważam za uwłaczające mi czy komuś - nie mam problemu z wyprawowaniem wprost co myślę; jednak jeśli czyjeś zachowanie uważam za nieszkodliwe "społecznie"  a dana osoba nie próbuje wejść ze mną w interakcję bliższą - to owszem, nie rozumiem jej zachowania, nie rozumiem jej potrzeby lecz nie odbieram jej prawa do realizacji w tymże

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

a hotki to ciastko z dziurką,że można wybrać z wystawy?

 

Jeżeli tak to ja poproszę:

Gorącą:)

Inteligentną:)

 

a reszta to już zwykła chemia

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

przykład bez sensu - daj coś o nieakceptowalnych zachowaniach, które nie są krzywdzeniem innych 

 

Wcale nie jest bez sensu tylko celowo kontrowersyjny. Skoro jednak nie trafia do Ciebie to podam inny. Niech będzie homoseksualizm ok. Ja nie akceptuje homoseksualizmu, uważam to za sprzeczne z naturą i estetycznie obrzydliwe... nie akceptuje takich zachowań i takiej formy aktywności. Oczywiście mogę rozmawiać z homoseksualista ale to nie zmienia faktu, że w tej materii mam takie a nie inne postrzeganie. Tak samo wygląda sytuacja z podejściem do kobiet. Ja mam swoje a takie, które opisujemy uważam za nieakceptowalne i nie będzie tu między mną i kimś takim porozumienia. Nie zrozumiem i nie zaakceptuje... świadomość istnienia zjawiska to nie jest przyzwolenie i akceptacja.

 

 

 

a to chyba Ci zostaje ta bezludna wyspa z teściową u boku , bo może w swojej rzeczywistości wielu rzeczy możemy nie akceptować, nie zgadzać się na nie, piętnować, edukować etc... tym nie mniej nie jest łatwo nie natykać się na rzeczywistości innych osób, których choćby przez czytanie na forum poznajesz czy na imprezie zobaczysz

 

 

Jak widzisz sprawnie funkcjonuje w społeczeństwie a właśnie z teściową się nie toleruję. Moja rzeczywistość jest moja i robię wszystko by była jakościowo doskonała, nie chce i nie muszę do niej wpuszczać chamstwa, błazenady, bylejakości czy kiczu. Moja własną rzeczywistość tworzę przez kontakty z ludźmi wartościowymi i pięknymi (tak, według mojej subiektywnej oceny) Pozostałym pozostawiam całą przestrzeń z dala ode mnie.

 

 

 

da się, tak w oderwaniu od innych rzeczywistości?

 

Jakiś czas temu moja i Twoja rzeczywistość nie miały o sobie pojęcia... dało się?  Lub inaczej, wyobraź sobie kogoś bardzo irytującego ( dla utrudnienia kogoś innego niż ja :D), nie masz przyjemności w mieszaniu Waszych światów i tego nie robisz... proste.

 

 

ak mi się czyjeś zachowanie nie podoba i uważam za uwłaczające mi czy komuś - nie mam problemu z wyprawowaniem wprost co myślę; jednak jeśli czyjeś zachowanie uważam za nieszkodliwe "społecznie"  a dana osoba nie próbuje wejść ze mną w interakcję bliższą - to owszem, nie rozumiem jej zachowania, nie rozumiem jej potrzeby lecz nie odbieram jej prawa do realizacji w tymże

 

Tak właśnie rozmywają się zasady i dyrektywy moralne. Nie ma nic głupszego niż niska szkodliwość.... Skoro coś jest niewłaściwe Twoim zdaniem to w du...pie się ma czy to krzywdzi i uwłacza tylko Tobie czy swoim zasięgiem pokrywa miliony. Weźmy dla przykładu kradzież i wprowadzone w ramach rygoru kary stopniowanie niska i wysoka szkodliwość społeczna. Powiedz mi jaka jest różnica jesli ktoś ukradnie Tobie 900 zł a 1001 zł? Dlaczego w przypadku pierwszym uważa się, że to mienie niewielkiej wartości a szkodliwość jest nieznaczna... Dla mnie  jeśli ktoś mi zwędzi choćby złotówkę to mnie okrada i już, jest złodziejem, chce by odpowiadał za kradzież... bo idąc w te stronę dojdziemy że gwałt oralny jest mniej gwałtem niż dopochwowy itd. 

 

Ja nie mam siły sprawczej by komuś czegoś zabronić... mogę jednak czegoś nie akceptować, nie zgadzać się na to, nie pozostawać obojętnym przez co w mojej rzeczywistości takich ludzi nie uświadczysz i takich zachowań tez nie. mam dość poprawności politycznej i wpierania ludziom, że muszą być tolerancyjni.... muszą być jedynie godni i się szanować a to co będą tolerować lub nie pozostawić ich sumieniom.

 

 

 I znowu popłynąłem od tematu a jedynie chciałem napisać że forma pytania jest do bani  :facepalm:

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wcale nie jest bez sensu tylko celowo kontrowersyjny. Skoro jednak nie trafia do Ciebie to podam inny. Niech będzie homoseksualizm ok. Ja nie akceptuje homoseksualizmu, uważam to za sprzeczne z naturą i estetycznie obrzydliwe... nie akceptuje takich zachowań i takiej formy aktywności. Oczywiście mogę rozmawiać z homoseksualista ale to nie zmienia faktu, że w tej materii mam takie a nie inne postrzeganie. Tak samo wygląda sytuacja z podejściem do kobiet. Ja mam swoje a takie, które opisujemy uważam za nieakceptowalne i nie będzie tu między mną i kimś takim porozumienia. Nie zrozumiem i nie zaakceptuje... świadomość istnienia zjawiska to nie jest przyzwolenie i akceptacja.

 

Jest jeszcze tolerancja, czyli szacunek dla osób i postaw, których nie akceptujemy. A co do homoseksualizmu - co uważasz w nim za sprzeczne z naturą? Natura takimi ludzi stworzyła, i nie tylko ludzi - zachowania homoseksualne, a nawet pary homoseksualne zdarzają się wśród bardzo wielu gatunków zwierząt. Nie bardzo rozumiem argumentu, że coś jest sprzeczne z naturą.

 

Dopóki coś nie zagraża Twojej wolności ani wolności innych osób, możesz nawet tego nie akceptować, ale przydaje się w takim wypadku właśnie tolerancja.

 

Ja nie akceptuję religii, uważam większość dogmatów religijnych za pozbawionych jakiegokolwiek sensu, a w żadnego boga nie wierzę. Ale szanuję ludzi religijnych, dopóki nie chcą mnie np. na siłę nawracać albo krzywdzić, bo ich religia tak im każe. Niech wierzą sobie w święte kamienie nawet, dopóki nie zaczną we mnie tymi kamieniami rzucać, będę ich szanować. 

 

Tak właśnie rozmywają się zasady i dyrektywy moralne. Nie ma nic głupszego niż niska szkodliwość.... Skoro coś jest niewłaściwe Twoim zdaniem to w du...pie się ma czy to krzywdzi i uwłacza tylko Tobie czy swoim zasięgiem pokrywa miliony. Weźmy dla przykładu kradzież i wprowadzone w ramach rygoru kary stopniowanie niska i wysoka szkodliwość społeczna. Powiedz mi jaka jest różnica jesli ktoś ukradnie Tobie 900 zł a 1001 zł? Dlaczego w przypadku pierwszym uważa się, że to mienie niewielkiej wartości a szkodliwość jest nieznaczna... Dla mnie  jeśli ktoś mi zwędzi choćby złotówkę to mnie okrada i już, jest złodziejem, chce by odpowiadał za kradzież... bo idąc w te stronę dojdziemy że gwałt oralny jest mniej gwałtem niż dopochwowy itd. 

 

Ja nie mam siły sprawczej by komuś czegoś zabronić... mogę jednak czegoś nie akceptować, nie zgadzać się na to, nie pozostawać obojętnym przez co w mojej rzeczywistości takich ludzi nie uświadczysz i takich zachowań tez nie. mam dość poprawności politycznej i wpierania ludziom, że muszą być tolerancyjni.... muszą być jedynie godni i się szanować a to co będą tolerować lub nie pozostawić ich sumieniom.

 

No to właśnie na tym polega tolerancja - na szacunku :-) Nie chodzi o polityczną poprawność moim zdaniem - każdy z nas ma prawo rozsądzić, co będzie tolerować, a czego nie.

 

O stopniowalności kary już rozmawialiśmy, więc nie chcę w to wchodzić. Ja wolę widzieć świat mniej czarno-biały, z wieloma odcieniami szarości, bo według mnie taki właśnie jest. Ty raczej widzisz go czarno-biało.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A jeszcze co do samego pytania - nie uważam, aby było ono niewłaściwe... Może mało wyszukane, ale chyba każdy coś woli w drugiej osobie? Jeśli umawiamy się na seks, to w pewnym sensie traktujemy drugą osobę przedmiotowo - ma nam dostarczyć satysfakcji. A my jej. Traktujemy przedmiotowo ludzi w bardzo wielu innych aspektach życia - kasjerka ma nas sprawnie obsłużyć, szewc naprawić buty, a barman ma zrobić dobrego drinka. Guzik nas obchodzi osobowość tych ludzi, problemy i inne takie. 

 

Co nie znaczy, że jeśli w danej sytuacji kogoś traktujemy przedmiotowo, to możemy zapomnieć, że jest człowiekiem i okazywać mu mniejszy szacunek. Albo nie interweniować, jeśli dzieje się tej osobie coś złego.

 

Osobiście w każdym razie nie widzę nic złego w tym, że ludzie się traktują przedmiotowo - czy w seksie, czy w innych dziedzinach życia. Nie starczy nam czasu, możliwości, kuźwa, życia nam nie starczy, aby każdą napotkaną osobę traktować nieprzedmiotowo, czyli jak rozumiem, skupiać się na jej charakterze, emocjach i osobowości.

 

Jakie lubię hotki? Z wyobraźnią i temperamentem w łóżku i poza nim - nieważne czy jest uległa, dominująca, czy zwyczajnie waniliowa. :-)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

 I znowu popłynąłem od tematu a jedynie chciałem napisać że forma pytania jest do bani 

 

abstrahując od formy pytania, skoro już wziąłeś udział w rozmowie, to z lekka sprowadzę Cię do tematu ;)

 

Niech będzie homoseksualizm ok. Ja nie akceptuje homoseksualizmu, uważam to za sprzeczne z naturą i estetycznie obrzydliwe... nie akceptuje takich zachowań i takiej formy aktywności.

 

czy zatem widok dwóch pań w pięknym wielokącie, w którym możesz być aktywnym lub biernym uczestnikiem jest dla Ciebie nieakceptowalny i obrzydliwy? :P

czy jednak, wówczas pozwalasz na to by inne rzeczywistości zbliżyły się do Twojej?

 

Tak samo wygląda sytuacja z podejściem do kobiet. Ja mam swoje a takie, które opisujemy uważam za nieakceptowalne i nie będzie tu między mną i kimś takim porozumienia. Nie zrozumiem i nie zaakceptuje... świadomość istnienia zjawiska to nie jest przyzwolenie i akceptacja.  

 

Inny przykład. Z życia hw. Są panie, które życzą sobie ostrych komentarzy w galeriach, od obcych sobie osób.  Ja to akceptuję, bo szanuję ich wybór. Choć ta potrzeba jest mi całkowicie obca. Tym niemniej, jestem, czytam, widzę i choć w głowie mi się to nie mieści, to nie robię z tym nic... znaczy nauczyłam się milczeć, wcześniej się ciskałam...

 

Czym zatem jest moja świadomość zjawiska poparta wypracowaną biernością wobec takiego zachowania? Tu, szczerze jestem ciekawa co mi na to odpowiesz...

 

 

Jak widzisz sprawnie funkcjonuje w społeczeństwie a właśnie z teściową się nie toleruję. Moja rzeczywistość jest moja i robię wszystko by była jakościowo doskonała, nie chce i nie muszę do niej wpuszczać chamstwa, błazenady, bylejakości czy kiczu. Moja własną rzeczywistość tworzę przez kontakty z ludźmi wartościowymi i pięknymi (tak, według mojej subiektywnej oceny) Pozostałym pozostawiam całą przestrzeń z dala ode mnie.  

 

Mogę z Tobą zgodzić, bo inaczej po prostu rozumiemy słowo "moja rzeczywistość" i moglibyśmy sobie dalej o tym rozmawiać i oby nam się udało dojść do takiego genialnego, prostego wniosku jak we wspomnianym przez Ciebie filmie :)

 

Podsumowując pozwolę sobie użyć pewnego odniesienia filmowego ( odniesienie będzie luźne bo nie pamiętam fabuły, tytułu ale jestem prawie pewien, że grał tam Matt Damon). Otóż rozmawia dwóch kolegów... chyba filozofów i stawiają przed sobą taka kwestie: Są dwie równie atrakcyjne kobiety, nie można określić, która bardziej.... Pytanie brzmi, z która z nich byś się umówił?    Różne były koncepcje jednak odpowiedź ostateczna była po prostu genialna " Z tą, która by się zgodziła umówić ze mną"

 

 

 

 

Tak właśnie rozmywają się zasady i dyrektywy moralne. Nie ma nic głupszego niż niska szkodliwość... Skoro coś jest niewłaściwe Twoim zdaniem to w du...pie się ma czy to krzywdzi i uwłacza tylko Tobie czy swoim zasięgiem pokrywa miliony. 

 

Już naświetlam moje rozumienie owej niskiej szkodliwości, wróć do przykładu wcześniej  przeze mnie wymienionego powyżej, o tych wulgarnych komentarzach, które kobiety sobie życzą - no to że mi się to nie podoba, przecież szkody moralnej jako takiej mi nie czyni - tego typu postawy miałam na myśli. Jest bzyliard rzeczy, które budzą mój niesmak np. fiuty w awatarach, zdjęcia ginekologiczne, etc.... Tak, może uwłaczają mojemu poczuciu estetyki, lecz wybieram w dupiemanie.

 

Ja nie mam siły sprawczej by komuś czegoś zabronić... mogę jednak czegoś nie akceptować, nie zgadzać się na to, nie pozostawać obojętnym przez co w mojej rzeczywistości takich ludzi nie uświadczysz i takich zachowań tez nie. mam dość poprawności politycznej i wpierania ludziom, że muszą być tolerancyjni.... muszą być jedynie godni i się szanować a to co będą tolerować lub nie pozostawić ich sumieniom.

 

Ja również nie mam tej siły a czasami nawet ochoty. Niekiedy na coś zostaję obojętna bo uważam, że szkoda mojej pary na pewne działania. Fakt, jednak idąc tropem  Twojej definicji rzeczywistości  - to się z Twoją powyższą wypowiedzią całkowicie zgadzam. 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...