Łyżka dziegciu, czyli co nas wku...rza ;) w naszych partnerach

[Zouza® 29 620]

Tak ładnie potrafimy pisać o zaletach naszych partnerów. I naprawdę uważam to za urocze i rozczulające. Ale przecież żyjemy z drugim człowiekiem, a nie chłopcem/dziewczęciem z plakatu - zawsze uśmiechniętym/ą.

Potraficie i - przede wszystkim - odważycie się napisać o tym co Was irytuje, a może czasem wręcz do szału doprowadza?  

 

[maciek_bull 10]

U partnerek przelotnych to nieodpowiedzialność a u stałych to przede wszystkim narzekanie. 

[Zouza® 29 620]

 

U partnerek przelotnych to nieodpowiedzialność

 

A czym się objawia?

[maciek_bull 10]

W nieodpowiedzialności za dane słowo. Chociażby umawianie się na konkretną godzinę a potem odmawianie spotkania pod pozorekm śmierci chomika.

[Zouza® 29 620]

Temat dotyczył życiowych partnerów/mężów/żon

 

Ale przecież żyjemy z drugim człowiekiem, a nie chłopcem/dziewczęciem z plakatu - zawsze uśmiechniętym/ą.

 

niemniej dziękuję za odpowiedź.

Żeby jednak temat nie przerodził się w narzekanie na potencjalne "randki" cuckoldowe (ogierów, hotki), czego już całkiem sporo na forum, doprecyzowałam powyżej.

[Widar✩ 2 746]

Co mnie drazni i doprawdza do furi to brak konskwencji u mojej zony   od malych spraw do tych wazniejszych i kilka mniejszych spraw  tez by pewnie sie znalazlo ale kto jest idealny 

[KrissKross 1 977]

Mnie wkurza i irytuje że chce się Jej bzykać częściej niż mnie, no i jeszcze lody których by chciała kilka dziennie

Nimfomanka jedna

[Zouza® 29 620]

Kriss, pomocników musisz znaleźć.

[metfryt 476]

A mnie wkurza ze moja zonka nie chce z innym... taa a jak puszcze jej filmik z DP to cieknie jak z kranu..... i fantazje tez wiem ze ma a jak przyjdzie co do czego to nie chce. Zrozumiec kobiete.... a przeciez chce dla niej rozkoszy....

[bw_82_83 240]

On: Fajny temat W mojej drugiej połowie irytuje mnie kilka rzeczy.

Oglądamy dużo filmów. Jako, że nasze gusta pokrywają się w 90 % to robimy to w zasadzie zawsze razem. Niestety... moje kochanie lubi sobie czasem przysnąć. Co w zasadzie nie jest żadnym problemem, prawda? Przecież każdy może być zmęczonym... Tylko, że Ona za każdym razem gdy pytam "Śpisz?" to odpowiada "Wcale nie śpię", "Co tam?" lub szybko otwiera nagle na maxa oczy udając, że to co się dzieje nie ma miejsca. Dlaczego mnie to irytuje? Bo nie potrafi się po prostu odpowiedzieć : "Tak, zasnęłam"

Inna sprawa. Brak poczucia czasu. Najprościej będzie opisać to tak

 Kochanie idę na 5 minut do Anki - mówi żona do męża - tylko nie zapomnij mieszać bigosu co pół godziny

Ostania rzecz. Według niej powinienem czytać jej myśli. Dosłownie. Moja luba przyjmuje obecnie żelazo w tabletkach (nie istotne czemu). Poprosiła mnie bym przyniósł jej tabletkę. Cytuję "Czy możesz mi przynieść moją tabletkę żelaza z kuchni?". Jak trudne może być wykonanie tego zadania? Banał... Idę patrzę, jest opakowanie. Czytam dla pewności. Biorę tabletkę i z uśmiechem na twarzy przynoszę wybrance mojego serca upragnioną pigułkę. Ona patrzy i mówi "To nie to żelazo" Okazało się, że w szafce było drugie opakowanie żelaza... Innymi słowy moja żona kieruje się zasadą "To trzeba się domyśleć". Osobiście tą zasadę spaliłbym na stosie