oczekiwanie na wezwanie

[dyskretnie 200]

Jest poniedziałkowy wieczór a ja z lekkim nerwem ale i podnieceniem czekam na wezwanie.

Jakie wezwanie? Otóż moja Pani wezwie mnie na zlizanie spermy kochanka z jej cudownego ciałka.

Nie wiem kiedy to będzie ale na 99% będzie to ten tydzień, może jutro, może pod koniec tygodnia, tego nie wiem ale będzie to na pewno.

Otrzymam smska, że zaraz zjawi się kochanek i jeżeli chce posłuchać jak moja Pani jęczy bo kochanek ją posuwa to mam rzucić wszystko i przybiec pod miejsce dawania tyłka przez moją Panią i jak będę odpowiednio szybki to zobaczę sobie kochanka jak przyjeżdża i jak zadowolony odjeżdża i będę mógł słuchać jak moja Pani cudnie jęczy pozwalając kochankowi na wszystko co zechce.

A jak kochanek wyjdzie to będę mógł nacieszyć się pięknym widokiem ospermionego ciałka mojej Pani, będę mógł zlizać z Pani jego spermę i sobie zwalić konia.

[Zouza® 29 620]

No gratuluję, tylko co tu chcesz poddać pod dyskusję?

[dyskretnie 200]

hmm... w zasadzie to nie wiem, tak sobie myślę co inni sądzą na ten temat? Co uważają, co myślą wiedząc, że kochanek będzie posuwał ich Panią za kilka godzin, może kilka dni i jak do tego podchodzą? Czy są zdenerwowani? Czy są podnieceni? A może nic nie wiedzą i dowiadują się po fakcie? Czy jest ktoś w podobnej jak ja sytuacji, że wie o tym że się to zdarzy ale nie wie kiedy i dowie się w ostatniej chwili.

[Zouza® 29 620]

 

Czy jest ktoś w podobnej jak ja sytuacji, że wie o tym że się to zdarzy ale nie wie kiedy i dowie się w ostatniej chwili.

Jest, jest. Znam takiego.

[optimusx 1 809]

Mogła by być z tego ciekawa historia prawdziwa .

[dyskretnie 200]

i będzie prawdziwa historia tylko nie wiem kiedy bo czekam na wezwanie. Niesamowite jest to uczucie jak przychodzą mi smsy a ja nie wiem czy od Pani czy od kogoś innego i szybko nerwowo sprawdzam żeby się nie spóźnić na ucztę. Jak jest od Pani, że zamierza dać zaraz cipki kochankowi to z nerwów i podniecenia nie jestem nic w stanie zrobić.

[Zouza® 29 620]

Mogła by być z tego ciekawa historia prawdziwa .

Właściwie to już jest, początek.

Zastanawiałam się, czy by nie przenieść tematu do działu historii prawdziwych...

[dyskretnie 200]

jak uważasz ale historia dopiero będzie, no chyba że już trwa?

 

na razie nie dostałem wezwania, ale napięcie cały czas jest na najwyższym poziomie. Ja jestem w pracy, moja Pani także, piszemy sobie zwykłe smski i za każdym razem jak przychodzi sms lub mms to serce mocniej bije bo się zastanawiam czy to jakieś wezwanie czy zwykły smsek:)

 

o np. teraz przyszedł smsek: coś pusto po tych świętach, chyba wszyscy jeszcze wypoczywają, nie ma nikogo ciekawego, żeby chociaż poruszać mu kutaskiem

 

 

a teraz otrzymałem takiego mmska:

Jak przyjdzie jakiś fajny gościu do sklepiku to zwalę mu tak kutasa i wezwę pieska żeby zlizał spermę z rączki pani.