przywiązywanie emocjonalne mężczyzn do siebie

[jennifer✩ 3 623]

Tytuł mnie zmylił , myślałam, że chodzi o takie dziwo, że mąż i kochanek przywiązują się do siebie

 

A tak serio, myślę, że pewnie przyciagasz i jednocześnie sama szukasz wygłodniałych uczuciowo, spragnionych silnej więzi emocjonalnej mężczyzn.

[MejBi 81]

Tytuł mnie zmylił , myślałam, że chodzi o takie dziwo, że mąż i kochanek przywiązują się do siebie

 

W pierwszej chwili zrozumiałam podobnie

 

 

Co do tematu, czegoś tu nie rozumiem, z jednej strony autorka pisze, że to problem, z drugiej - sprawia wrażenie zadowolonej, wręcz dumnej z tego... Dziwna sprzeczność...

 

Popieram w pełni PannęzKrawatem i Małego Księcia. Choć nie zawsze jesteśmy w stanie przewidzieć reakcje, uczucia drugiej strony, ale przynajmniej staramy się chyba "grać w otwarte karty" i nikogo nie zwodzić.

Nie wiem, jak jest w przypadku autorki, czy stawia sprawę jasno od początku, a "ofiary" angażują się mimo to, czy świadomie uwodzi i uzależnia od siebie.

Autorko, sprecyzuj, na czym polega Twój problem, bo nie do końca wiemy, jakich porad oczekujesz...

[gejzer24 473]

 A czy treść tego postu nie powinna powstać w dziale ogłoszeń? A jesli pytasz jak ich zniechęcić, to może przed szeptaniem najedz się czosnku. Podobno to lekarstwo na wszystko.

P

[Widar✩ 2 746]

 

Tak... Taka pani wyjątkowa się trafiła. Swoją drogą pamiętaj,że jesteś odpowiedzialna za to co oswoiłaś. Granie na ludzkich uczuciach to bardzo niebezpieczna gra. Rozsądku życzę.

  

sam mialem okazje poznac tak pania i ciezko to przeszedlem ,zgadzam sie  Panna to bardzo niebezpieczna gra 

[muur✩ 951]

Osobiście uciekałbym szybko od takiej hotki, jeśli wcześniej nie miabym jasno powiedziane, że te wszystkie emocje są elementem zabawy (ale i tak czułbym się nieswojo).

Miałbym mnóstwo obaw: czy aby przypadkiem nie chce mnie usidlić, rozbić swój i mój związek, a swoją zaborczością upupić mnie totalnie.

Kiedyś podczas kolejnego spotkania z małżeństwem hotka pokłóciła się z rogaczem. Rogacz wyszedł a hotka zaczęła zagabywać mnie o trwałość mojego małżeństwa. Może za dużo wypiła, może mieli jako małżeństwo poważniejszy kryzys. Nie wiem jak potoczyłaby się sytuacja, gdyby w moim małżeństwie był kryzys. Dość, że czułem się nieswojo to zacząłem mieć obawy, czy dalsze spotkania mają sens.

Faceci kierują się często bardzo prostymi skrótami myślowymi i takie zachowania mogą ich prowadzić do niewłaściwych wniosków.

Oprócz tego, że myślimy prosto to jesteśmy wrażliwymi egoistami.

[malami77 1 743]

 

Osobiście uciekałbym szybko od takiej hotki, jeśli wcześniej nie miabym jasno powiedziane, że te wszystkie emocje są elementem zabawy

 

Mówisz tak "na sucho", problem w tym, że nawet nie wiesz kiedy taka kobieta zarzuci na Cię swoje sieci a Ty w nie wpadniesz. Nawet jeśli wydaje się, że stąpasz twardo po ziemi i nie masz w planach zaangażowania emocjonalnego. Czy to słuszne, etyczne, właściwe celowo uzależniać od siebie inną osobę samemu się nie angażując i traktując to jak zabawę, grę, rozrywkę - nie mnie oceniać. Na pewno przydatna umiejętność dla osiągania własnych celów i chętnie osobiście bym ją chciała posiadać. Jedno jest pewne - mocno to kłopotliwe dla osoby zaangażowanej bo może dużo wtedy stracić, a kiedy już "otrzeźwieje" może być za późno. Jak sobie ma radzić z kłopotem taki mężczyzna? Skakać z kwiatka na kwiatek Jak ma sobie radzić z kłopotem kobieta oczarowująca faceta? Wcale. To raczej nie dla niej kłopot... 

[muur✩ 951]

Rzeczywiście, nie wpadłem jeszcze w tak zarzucone sieci, ale miałem okazję doznać podobnych mechanizmów.

Na studiach miałem dwie koleżanki. W ich zachowaniu było coś takiego, że każdemu z kolegów wydawało się, że dziewczyny lecą na nich. Sam miałem wrażenie, że podczas rozmów w cztery oczy, tańców na imprezie traktują mnie jak swojego chłopaka. Czułem sie nieswojo.

Jedną z nich, z racji bliższej znajomości, któregoś dnia zapytałem, dla czego patrzy mi maślanym wzrokiem w oczy. Była zdziwiona i zmieszana. Dowiedziałem się, że nie ma w stosunku do mnie żadnych zamiarów, a jej zachowanie było nieświadome. Nadal się lubimy i mam wrażenie, że od tamtej rozmowy wiele osób zaczęło traktować ją poważniej.

Druga natomiast, zostałaby zgwałcona przez swojego szefa, któremu wydawało się, że są parą w tak zaawansowanym stadium, że namiętny seks jest jak najbardziej na miejscu. Jestem przekonany, że jej zachowanie było zupełnie nieświadome, ale też beztroskie. Jej szefa rozumiem, bo wiem jak sam momentami przy niej się czułem, co oczywiście nie usprawiedliwia jego zachowania.

Mężczyznom również łatwo jest oczarować kobietę, dać jej nadzieję na przyszłość a potem porzucić. Nie są to moje doświadczenia ale znajomych z pracy. Empatia.

Nie jest łatwo facetowi oprzeć się kobiecie uroczo zarzucającej sieci. Pytanie jest jakie są jej intencje. Czy przypadkiem nie krzywdzi faceta? Czy przypadkiem nie skrzywdzi samą siebie?

Nie chciałbym latać z kwiatka na kwiatek, ponieważ cenię sobie stabilizację. Ale w podobnej sytauacji zapytam się ponownie dla czego patrzy mi maślanym wzrokiem w oczy. Dla swojego i być może jej spokoju.

[Zouza® 29 620]

 

Mężczyznom również łatwo jest oczarować kobietę, dać jej nadzieję na przyszłość a potem porzucić. Nie są to moje doświadczenia ale znajomych z pracy. Empatia.

 

Yyyyy? A w którym miejscu ta empatia? Bo jakoś chyba nie bardzo rozumiem...

[muur✩ 951]

W tym, że jestem w stanie zrozumieć jak te kobiety się czują. To miałem na myśli.

No i czułbym się źle uwodząc kobietę dla zabawy.

[Zouza® 29 620]

 

No i czułbym się źle uwodząc kobietę dla zabawy.

 

No jeśli ku obopólnej, to chyba nie?