Zasady

[Su. 1 575]

Ja na pewno bym nie poszła z księdzem, z kimś z rodziny, dziećmi, kuzynami, wujkami i całą resztą.

Z szefem też nie. Kolega z pracy jeżeli by coś ciągneło? Czemu nie...

Z mężem przyjaciółki/koleżanki - oni są nietykalni. Wyjątek stanowią osoby w klimacie.

[Jans✩ 5 320]

 

Jans, dnia 04 Kwietnia 2015 - 11:04, napisał(a): niepelnosprawne Jans, dlaczego niepełnosprawne? Czyli np. niesłysząca kobieta nie wchodzi w grę? Serio pytam.

 

Tutaj mam to samo stanowisko jakie ma Odyseusz : nigdy nie krzywdzic partnera/partnerki.

Zalezy wiec jaki by to byl stopien zaleznosci. Czy seks oznaczal by dla niej krzywde ?

[Zouza® 29 620]

No właśnie chodziło mi o to, czym się kierujesz. Czy masz na myśli to, że osoba niepełnosprawna mogłaby poczuć się w jakiś sposób wykorzystana, itd., czy raczej to, że osoby niepełnosprawne Cię nie pociągają w żaden sposób. Może trochę zawile to wszystko napisałam, ale myślę, że wiesz o co mi chodzi.

Ale już wiem, dziękuję za odpowiedź.

[Jans✩ 5 320]

No właśnie chodziło mi o to, czym się kierujesz. Czy masz na myśli to, że osoba niepełnosprawna mogłaby poczuć się w jakiś sposób wykorzystana, itd., czy raczej to, że osoby niepełnosprawne Cię nie pociągają w żaden sposób. Może trochę zawile to wszystko napisałam, ale myślę, że wiesz o co mi chodzi.

 

 

Ja sie kieruje zawsze przede wszystkim satysfakcja kobiety a dopiero pozniej wlasna. Nie chcialbym dopuscic do sytuacji gdzie niepelnosprawna kobieta decydowala by sie na seks tylko i wylacznie z tego powodu , ze tylko taka mozliwosc jej sie nadarzyla. Oznaczalo by to bowiem dla niej krzywde braku pelnych mozliwosci jakie by miala w przypadku pelnej sprawnosci.

To jest tylko moje teoretyczne stanowisko. Zycie czasami plata figle i zmienia nasze zapatrywania.

[gejzer24 473]

 

Nie chcialbym dopuscic do sytuacji gdzie niepelnosprawna kobieta decydowala by sie na seks tylko i wylacznie z tego powodu , ze tylko taka mozliwosc jej sie nadarzyla. Oznaczalo by to bowiem dla niej krzywde braku pelnych mozliwosci jakie by miala w przypadku pelnej sprawnosci.

 Wypowiedź niewątpliwie potwierdzająca Twoją wrażliwosc. Ale gdyby między mną a taką osobą zaiskrzyło zrobiłbym odwrotnie. Nie zawsze jest tak, ze osoby niepełnosprawne nie posiadają poczucia własnej atrakcyjnosci. A własnie odrzucenie zbliżenia mogłoby mieć opisane przez Ciebie konsekwencje.

P

[Jans✩ 5 320]

 

 

Ale gdyby między mną a taką osobą zaiskrzyło zrobiłbym odwrotnie. Nie zawsze jest tak, ze osoby niepełnosprawne nie posiadają poczucia własnej atrakcyjnosci. A własnie odrzucenie zbliżenia mogłoby mieć opisane przez Ciebie konsekwencje.

 

Tak, mysle, ze wiele osob niepelnosprawnych ma poczucie wlasnej atrakcyjnosci ale jednoczesnie cierpi z tytulu swoich ograniczen.

Podziwiam mezczyzn i kobiety ktorzy to cierpienie odrzucaja i w pelni korzystaja z zycia. Tak byc powinno.

Ale jednak ci "sprawni" powinni tez z wyczuciem podchodzic do spraw seksu i nie wykorzystywac swojego statusu w tych relacjach.

Istnieje nie tylko niepelnosprawnosc fizyczna . Jest tez jeszcze niepelnosprawnosc psychiczna.

[gejzer24 473]

Tak, mysle, ze wiele osob niepelnosprawnych ma poczucie wlasnej atrakcyjnosci ale jednoczesnie cierpi z tytulu swoich ograniczen.

 Ale unikanie zbliżenia może ich cierpienia wzmocnić. Rzecz jasna wukluczam seks z litosci.

 

Ale jednak ci "sprawni" powinni tez z wyczuciem podchodzic do spraw seksu i nie wykorzystywac swojego statusu w tych relacjach.

 Ale nie powinni tą zasadą z góry się kierowac. I nie miałem na mysli jakiegokolwiek wykorzystywania ( to świadczyłoby o mojej niepełnosprawnosci). Tylko o próbie spojrzenie na nich jak na osoby pełnosprawne.

[Jans✩ 5 320]

 

Jans, dnia 04 Kwietnia 2015 - 12:35, napisał(a):

Ale jednak ci "sprawni" powinni tez z wyczuciem podchodzic do spraw seksu i nie wykorzystywac swojego statusu w tych relacjach.

 

Ale nie powinni tą zasadą z góry się kierowac. I nie miałem na mysli jakiegokolwiek wykorzystywania. Tylko o próbie spojrzenie na nich jak na osoby pełnosprawne.

 

Ja tutaj nie mialem na mysli Twojej odpowiedzi tylko rozwinalem dalej moje rozwazania. Byc moze troche niejasno.Sorry.

[RedBitch 1 788]

Dobry temat.. Ale to wszystko względne!

Rodzina? Cóż, to chyba zależy od stopnia pokrewieństwa . Niepełnosprawność może mieć różne oblicza, mąż przyjaciółki tez mieści mi się w głowie, chyba, że wiedziałabym, że przyjaciółka tego nie chce. Romanse w pracy? W dzisiejszych czasach pracę zmienia się średnio co 2 lata, akurat zdąży się wypalić . Reasumując, mam podejście relatywistyczno -etyczne, jak Odyseusz. Nie robić krzywdy, ale swoją wolność ograniczać wyłącznie wolnością otoczenia.

[Xavery 1 948]

Dobry temat.. Ale to wszystko względne!

Rodzina? Cóż, to chyba zależy od stopnia pokrewieństwa . Niepełnosprawność może mieć różne oblicza, mąż przyjaciółki tez mieści mi się w głowie, chyba, że wiedziałabym, że przyjaciółka tego nie chce. Romanse w pracy? W dzisiejszych czasach pracę zmienia się średnio co 2 lata, akurat zdąży się wypalić . Reasumując, mam podejście relatywistyczno -etyczne, jak Odyseusz. Nie robić krzywdy, ale swoją wolność ograniczać wyłącznie wolnością otoczenia.

 

Bardzo fajne podejście do tematu ... bo i rzeczywiście jest to względne, a i oczywiście mówimy o zasadach tu i teraz.

Wszyscy doskonale wiemy, że raz się czegoś zapieramy, mamy zasadę, a jutro ją łamiemy i o dziwo ....jest fajnie