Skocz do zawartości
Zouza

"Miętoszenie" cycków

Rekomendowane odpowiedzi

Dobra, to ja się pobawie w analizowanie.

 

Miałem kiedyśj, jak chyba każdy osobnik rodzaju męskiego, wielki okres fascynacji piersiami. Przypadał mniej więcej na jakieś lata nastoletnie, apogeum osiągając gdzieś mniej więcej w wieku 15 lat. Wiecie, wydaje mi się, że ta pierwotna fascynacja bierze się, oprócz oczywiście wszystkiego o czym pisał wujek Zigmund, z tego, że my, faceci znaczy, po prostu ich nie mamy:) 

Dlatego pierwsze kilka lat upływa na nam na, mam wrażenie, dość nieudolnych próbach zaspokojenia własnej ciekawości, co sprowadza się, chyba na Wasze, Pań nieszczęście, do tak zwanych eksperymentów technicznych. Co się stanie jak dotknę sutka? Ooo, mruczy. A może poliżę? O, mruczy głośniej. Hmm, a może bym tak pokręcił tym tym sutkiem w prawo? Auaa, kurwa, dobra, już, nie bij, kumam, że to nie radio;) 

 

Z czasem zaczynamy zauważać, przynajmniej w większości, że są rzeczy które Was bardziej kręcą i takie które nie kręcą Was wcale. Mało tego, że to co jedną z Was kręci, np. ostre uderzenie otwartą dłonią w sutki, u innej wywołuje objaw traumatyczny. I jeszcze (!) że nawet jeśli opanujemy to co u której działa może się wydarzyć tak, że ta sama kobieta na początku reaguje na pieszczoty sutków zachwytem, zeby pięć minut potem zabierać Wam ręcę ze swoich cycków, bo zaczyna to je drażnić. Czyli nie dość, że każda z Was diametralnie różni się w kwestii potrzeb od siebie nawzajem, to jeszcze w czasie jednego aktu  miłosnego, jedne i te same piersi, mogą mieć ochotę zarówno na kompletnie przeciwne doznania. Słowem, emanacja Waszej duszy;)

 

Może dlatego, że niektórzy z nas są leniwi i nie mogą się w tym odnaleźć, a może dlatego, że po pewnym czasie życia seksualnego osiągamy etap na którym kumamy już, że technika jest fajna, ale emocje są jeszce fajniejsze, przestajemy traktować Wasze piersi tak technicznie. Mam wrażenie, że wcześniej, zwłaszcza w wieku nastoletnim, to jest dla chłopaków taki trochę byt sam w sobie. Potem dopiero odkrywają, że u Was wszystkie części ciała są ze sobą bardzo mocno powiązane. I to czy i jak pieścimy piersi zależy od nastroju. Że możemy leniwie przesuwać po nich językiem albo właśnie, jak w tytule "miętosić" jak jest bardzo intensywnie. Miętoszenie zresztą jest najciekawsze, bo czasami można robić je z taką gracją jak pacjent ściskajacy piłeczkę antystresową na fotelu u dentysty. A innym razem to "miętoszenie" tak pasuje do całej sytuacji, że obydwie strony mają z tego zajebistą frajdę. 

 

Aha, okres fascynacji piersiami mi nie przeszedł. Cieszę się, że jest wiosna i bezczelnie patrzę mijanym na ulicy kobietom niżej niż w oczy. 

:)

  • Lubię 12

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Co się stanie jak dotknę sutka? Ooo, mruczy. A może poliżę? O, mruczy głośniej. Hmm, a może bym tak pokręcił tym tym sutkiem w prawo? Auaa, kurwa, dobra, już, nie bij, kumam, że to nie radio;) 

 

 

Było w lewo spróbować. :lach:

Uśmiałam się! :D

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Było w lewo spróbować

 

W niektórych model(k)ach kręcenie w lewo sutkowało wyłączeniem :)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Może i czasem tak byłoby lepiej. ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Z czasem zaczynamy zauważać, przynajmniej w większości, że są rzeczy które Was bardziej kręcą i takie które nie kręcą Was wcale. Mało tego, że to co jedną z Was kręci, np. ostre uderzenie otwartą dłonią w sutki, u innej wywołuje objaw traumatyczny. I jeszcze (!) że nawet jeśli opanujemy to co u której działa może się wydarzyć tak, że ta sama kobieta na początku reaguje na pieszczoty sutków zachwytem, zeby pięć minut potem zabierać Wam ręcę ze swoich cycków, bo zaczyna to je drażnić. Czyli nie dość, że każda z Was diametralnie różni się w kwestii potrzeb od siebie nawzajem, to jeszcze w czasie jednego aktu miłosnego, jedne i te same piersi, mogą mieć ochotę zarówno na kompletnie przeciwne doznania. Słowem, emanacja Waszej duszy;)

czysta cyckologia....


 

po pewnym czasie życia seksualnego osiągamy etap na którym kumamy już, że technika jest fajna, ale emocje są jeszce fajniejsze, przestajemy traktować Wasze piersi tak technicznie. Mam wrażenie, że wcześniej, zwłaszcza w wieku nastoletnim, to jest dla chłopaków taki trochę byt sam w sobie. Potem dopiero odkrywają, że u Was wszystkie części ciała są ze sobą bardzo mocno powiązane.

genialne

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

"Nie lubisz pieszczot piersi? Niemożliwe! KAŻDA kobieta to lubi! Ja Ci pokażę jak...", itd., itp.

 

Tak, mniej więcej, wygląda rozmowa z facetami na temat pieszczot piersi.

No i wkurw mnie ogarnia nieziemski, choć zazwyczaj staram się być opanowana i powściągliwa w swych odpowiedziach. 

Po pierwsze - nie rozumiem dlaczego wielu mężczyzn nie jest w stanie pojąć, że tego można nie znosić.

Ja lubię czasem zerżnąć facetowi tyłek, ale umiem uszanować to, że tego sobie nie życzy, nie lubi, nie ma ochoty. Nie sprowadzam faceta do roli jednego organu (tyłka, penisa, czy czegoś tam).

Po drugie - skąd to wielkie przeświadczenie, że oto ON, boski wybawca, nagle otworzy mi bramy niebios? No ja rozumiem u młodej, niedoświadczonej dziewczyny. Panowie! Lubię Waszą pewność siebie, ale bez pierdół! 

Po trzecie - rozumiem, że dla kogoś piersi mogą być fetyszem i bez tego nie da rady, ale dla większości jednak są czymś innym, po prostu lubicie. Czy to aż taki problem, by zrezygnować z czegoś, czego partnerka nie znosi?

 

Ufffff... trochę sobie ulżyłam! :D

Jak fajnie poczytać coś takiego.Zgadzam się z tobą w 101%.Mój mąż po prostu nie może żyć bez moich piersi.Na 100 razy które je dotyka podoba mi się 80. Czasami muszę go sprowadzać na ziemię kiedy to robi zabardzo natarczywię.Masz racje że jeżeli ktoś czegoś nie lubi powinien mieć prawo do świętego spokoju:)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

 

Czyli nie dość, że każda z Was diametralnie różni się w kwestii potrzeb od siebie nawzajem, to jeszcze w czasie jednego aktu  miłosnego, jedne i te same piersi, mogą mieć ochotę zarówno na kompletnie przeciwne doznania. Słowem, emanacja Waszej duszy;)

hehe...zawsze wiedziałam że jestem bezduszna ;)

moje piersi sa tylko do patrzenia...nie lubię jak się je dotyka w sposób seksualny...kompletnie mnie to nie kręci i prędzej przeszkadza i denerwuje niż jest jakąkolwiek składową mojego aktu seksualnego 

ale lubię piescic/ podgryzac/ sciskać męskie sutki

to fascynujące że mężczyźni mają je wrażliwe :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

W sumie powinnam się dziwic bo ja akurat lubie jak moim piersiom poświęca się uwagę. Mam biust i jestem z tego zadowolona, lubie nim przyciagać męskie spojzenia i uwielbiam ten niemal szczerze dziecięcy, lekko tępawy, wyraz twarzy faceta, któremu piersi pokażę i dam się pobawić:D Oczywiście jakieś bezceremonialne ugniatanki są zwyczajnie wkurwiające, ale lizanie ssanie czy podgryzanie mrrr a i czasem klapsa lubię w piersi dostać :redevil:

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wszystkie panie bardzo trafnie piszą i każda się zna na tym, kiedy można i kiedy nie można używać jej cycków do miętoszenia, włączania i wyłączania, oraz kręcenia w lewo, lub w prawo.

Każda też wie, że jak czegoś nie lubi, to ma prawo nielubić i niech się facet odczepi.

Wszystko to jest prawda.

Czyli jakieś 50% prawdy, przechodzące w 33,3% prawdy. 

Bo z jednej strony tak nas przyroda skonstruowała, że cycki służą do tego, żeby przy nich majsterkować. Z drugiej strony, która wspomaga tą pierwszą, kultura i moda mówi, że cycek służy do wabienia, łowienia i zaspokajania samca.  Cyckami trzeba samca szczuć.  Cycki mają być na wierzchu i mają samca atakować.

Służą też do wszelkich zabaw, oraz do tego, żebuy sobie kobieta sama sprawiała przyjemność własnymi cyckami.

Z trzeciej strony, facet na widok cycków, ma się zachować jak facet, z symetrycznych jak wyżej powodów.  Mało tego, jak się nie zachowa jak facet, to się okazuje, co uświadomią mu zaraz koledzy, że zachowuje się jak ciota, czyli pedał.  Powstaje w ten sposób obowiązek u faceta, żeby demonstrował samcze zachowania i cycki miętosił.

Tymczasem panie mają wymagania, żeby nie miętosił.  Albo mietosił tylko co drugi cycek, albo jeden tylko w prawo, a drugi tylko w lewo, w dodatku na krzyż.

Bo jak nie to się będą oburzać.

Miłe panie. to jest wewnętrznie sprzeczne. Albo rybka, albo pipka. Trzeba się na coś zdecydować.

 

W celu rozwiązania sprzeczności, najlepiej sie odwołać do naturalnej kobiecej mądrości: każdy facet to dzidzia. Należy dać mu cycka, niech possie, niech się uspokoi, a wtedy można mu wszystko, jak dziecku wytłumaczyć. Wtedy zrozumie. I będzie dobrze.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Cyckami trzeba samca szczuć.  Cycki mają być na wierzchu i mają samca atakować.

 

Można szczuć, mogą być na wierzchu.

To nie znaczy, że miętoszenie jest wskazane. Ba! Czasem wręcz zabronione! :P

 

 

Powstaje w ten sposób obowiązek u faceta, żeby demonstrował samcze zachowania i cycki miętosił.

 

Ja z ulgą zwalniam z tego obowiązku :D

 

 

Miłe panie. to jest wewnętrznie sprzeczne.

 

Nie jest. Ktoś lubi (w jakiś sposóB), ktoś inny nie.  Proste! :D

Jeśli facet nie jest leniwy (czyt. leci schematem) - to odkryje, dość szybko zresztą - co, jak, gdzie i kiedy :)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...