"Miętoszenie" cycków

[Zouza® 29 620]

Przepraszam tak się rozmarzyłem, że zapomniałem dopisać ...za przyzwoleniem swojej pani.

No jeśli oboje to lubią, to rzekłabym, że jest nawet pożądane.

[Adalbert 742]

No jeśli oboje to lubią, to rzekłabym, że jest nawet pożądane.

Tak na serio to ja stosuję się do mniej więcej takich zasad - cytuję opis z sieci, ponieważ sam nie potrafiłbym wyrazić tego lepiej własnymi słowami, proszę o wybaczenie, nie jestem krasomówcą -

 

"Zdecydowanie skuteczniejszym sposobem na podniecenie kobiety jest całowanie piersi niż ich dotykanie. Drażnienie piersi ustami lub językiem jest delikatniejsze, a ze względu na wilgotne muśnięcia gwarantuje większe doznania. Dotykanie, głaskanie czy podszczypywanie brodawek również sprawia przyjemność kobiecie, jednak ten sposób stymulacji musi być dostosowany do oczekiwań i pragnień partnerki. Jedne kobiety preferują subtelne i powłóczyste muśnięcia dłoni, inne wolą mocniejsze i dynamiczniejsze czułości. W większości przypadków mężczyźni wykonują zbyt intensywne pieszczoty piersi ze względu na porównanie do własnych doświadczeń. Męska klatka piersiowa, w tym brodawki mężczyzn, nie jest tak czuła, dlatego mężczyźni oddają takie pieszczoty, jakimi sami chcieliby być obdarzeni.

Kobieta powinna nauczyć kochanka, jak dotykać jej piersi. Każdy moment podczas współżycia jest dobry, żeby pokazać partnerowi, co się lubi i w jaki sposób należy to prawidłowo robić. Mężczyźni potrzebują wskazówek, dlatego najlepiej jest poprowadzić jego dłoń po piersiach, wskazać ruchy, ich intensywność i drogę, którą powinny wykonywać. Kobieta może także sama pieścić swoje piersi.

Stymulacja piersi to głównie pocieranie i masowanie ich całą dłonią, muskanie sutków i ich okolic jedynie opuszkami palców, delikatne podszczypywanie, rytmiczne uderzanie w same szczyty brodawek kciukami. Można też zaproponować dodatkowe doznania poprzez zanurzanie palca lub ust w winie i zwilżenie nimi brodawek kochanki. Liźnięcie w akompaniamencie z musującym 
i rozgrzewającym działaniem alkoholu spowodują, że brodawki natychmiast pociemnieją 
i stwardnieją. Włączenie różnych alkoholi do stymulacji piersi skłania też do scałowywania ich ze skóry. Idąc za tym przykładem, można zaproponować wodzenie kostką czekolady wokół brodawek lub po całych okręgach piersi. Czekoladę można zastąpić bitą śmietaną, ciepłymi konfiturami, sosami do polewania lodów. Oryginalnym rozwiązaniem jest też stanik z czekolady, ewentualnie same czekoladowe nakładki na brodawki.

Dla niekonwencjonalnych partnerów, idealne pieszczoty piersi to muskanie i łaskotanie sutków żołędzią wzwiedzionego członka. Z pewnością okaże się to bardzo zmysłową metodą, mogącą spowodować orgazm u obu partnerów.

Pieszczoty piersi są ucztą dla wszystkich zmysłów – wzroku, dotyku, smaku, a także powonienia. Warto przygotować piersi do seksualnego pobudzenia partnera do gry wstępnej zorientowanej na kobiece piersi. Marylin Monroe zdawała sobie świetnie sprawę z wpływu zapachu na podniecenie mężczyzny, toteż zawsze zdecydowanie polecała nakładanie pachnących balsamów i perfum na klatkę piersiową. Twierdziła, że zawsze kładzie się do łóżka odziana tylko w zapach swoich ulubionych perfum o nucie ambry, piżma, kwiatu jaśminu i drzewa sandałowego. Zapach to fantastyczny afrodyzjak, a korzenne wonie rozbudzają umysł i zmysły, sprawiają, że krew szybciej krąży w żyłach. Pobudzony zapachem kochanek z pewnością namiętnie zabierze się do masażu piersi, który może okazać się preludium do bardziej zaawansowanych pieszczot."

 

Przyznaję, że nie wszystko jestem w stanie zrobić, ale staram się jak mogę.

 

I tyle w temacie 

[Sem.©® 15 694]

 

nie stanowi dla mnie żadnego zdziwienia, pod warunkiem, że taki pogląd zostanie "wyartykułowany" przed a nie w trakcie dotykania

 

Jeśli mężczyzna tego nie rozumie mimo jasnego przekazu partnerki no to ma pecha zwyczajnie

 

Cała rzecz w tym, żeby nie musiała niczego artykułować. Przecież nie usiądziecie na przeciwko siebie na łóżku "przed seksem" i nie będziecie ustalać zasad tego co za chwilę się ma stać, czyli "żadnego dotykania piersi poproszę" i tym podobne? Sam wyczujesz jak Ci zabierze ręce, przełoży gdzieś indziej, zrobi jakiś unik, gest. I będziesz wiedział już "aha, tam to jest tabu, tam nie". Po co o tym gadać. Niczego nie analizować, bo to tylko burzy chwilę i z emocjonalnego seksu zrobi się poukładany psychologicznie, fizjologicznie poprawny stosunek płciowy?...

[Wiki 662]

Ale temat odkopałem i przeczytałem z zapartym w piersiach tchem. No i cholera boję się odezwać, bo mi faceci zaraz dowalą - Misiek ty zawsze trzymasz stronę kobiet Dla mnie osoby która ubóstwia kobiecie piersi temat powinien być jak najbardziej "zaskoczeniowy", a nie jest. I co ciekawe to, że kobieta może nie lubić dotykania, "miętoszenia" itp uświadomiła mi moja druga połowa, która co ciekawe lubi pieszczoty piersi, ba nawet miewa czasami orgazmy sutkowe. Ale również miewa takie okresy, które raz trwają dłużej, raz krócej, że normalnie i bez pardonu wali mnie po łapach albo i po głowie, gdy tylko się do nich zbliżam. I to co pisała Zouza nie stanowi dla mnie żadnego zdziwienia, pod warunkiem, że taki pogląd zostanie "wyartykułowany" przed a nie w trakcie dotykania, bo co ja poradzę, że nie wiedząc nic na ten temat właśnie miejsce owe obiorę za punkt wyjścia. Jeśli mężczyzna tego nie rozumie mimo jasnego przekazu partnerki no to ma pecha zwyczajnie, lub jest tak ukierunkowany jak koń w kieracie i nie ruszy z miejsca bez cycka - no to już problem owego kunia nie kieratu. Panie jednak powinny wybaczyć, gdy owemu kuniowi, raz czy drugi ręka zawędruje w te okolice, bo co my biedni możemy poradzić na zwyczajny odruch Pawłowa

 

Jaid, dochodzę do wniosku że  ma rację mój brat który mawia ( i zdaje się wie co mówi) że z babami to  gorzej niż wojna...

[Cuckoldplace✩ 8 598]

Mam bardzo wrażliwe piersi, do tego stopnia, że w drugiej fazie cyklu, kiedy progesteron przejmuje hormonalne, drażnią mnie nawet ubrania... Umiejętne obchodzenie się z sutkami może sprawić mi przyjemność, ale każda mocniejsza pieszczota, sparwia mi po prostu mega ból, i to nie ten w stylu "o tak! uderz mocniej, tak żeby były ślady", ale raczej "o kurwa! mam ochotę stąd uciekać"...

[Adalbert 742]

 

Tak to racja co piszesz, ale tutaj można przeczytać że niektóre kobiety już nawet samego dotyku nie cierpią i je "wkurwia" więc po co je wkurwiać.

Co prawda temat jest o cyckach, ale ja tak jeśli można w ramach przerywnika, odwrócę trochę role kobiety i mężczyzny. Ciekawe czy są faceci, którzy nie lubią jak im się "miętosi" ich przyrodzenie?   Może któraś z szanownych pań spotkała się z takim przypadkiem?

[Adalbert 742]

Jaid ja nic do Cibie nie mam Napisałeś, że niektóre kobietki wkurwia dotykanie piersi, to sobie pomyślałem, że może są faceci których wkurwia jak kobieta dotyka ich ptaka Tak tylko zapytałem, po prostu A tematu nowego nie będę zakładał, bo mnie miętoszenie wacka nie przeszkadza

[zbyszek40 1 839]

No i zrobiła się rozmowa o preferencjach.

 

Ja tam nie lubię miętolić wacka, wolę miętosić cycki, oczywiście za przyzwoleniem Pani

[Zouza® 29 620]

Cała rzecz w tym, żeby nie musiała niczego artykułować. Przecież nie usiądziecie na przeciwko siebie na łóżku "przed seksem" i nie będziecie ustalać zasad tego co za chwilę się ma stać, czyli "żadnego dotykania piersi poproszę" i tym podobne? Sam wyczujesz jak Ci zabierze ręce, przełoży gdzieś indziej, zrobi jakiś unik, gest. I będziesz wiedział już "aha, tam to jest tabu, tam nie". Po co o tym gadać. Niczego nie analizować, bo to tylko burzy chwilę i z emocjonalnego seksu zrobi się poukładany psychologicznie, fizjologicznie poprawny stosunek płciowy?...

Sem, piszesz o sytuacji idealnej, a takich zazwyczaj nie ma.

Dlatego ja, zanim dojdzie do spotkania, jasno to oznajmiam.

Zabieranie rąk zazwyczaj niewiele daje, bo "przecież ja jestem w tym miszczem!".

[kochanekbdsm 91]

Wszystkie cycki są fajne, a zwłaszcza forumowe.

Te z grawitacją i te bez, te ogromne i te całkiem nieduże.

W mojej ocenie tekst o grawitacji piersi kobiecych wychodzący spod męskiej ręki jest po prostu niestosowny.

 

Delikatnie mówiąc. Ja ująłbym to mocniej - jest niegrzeczny - jakby to staroświcko nie brzmialo

Czytam i czytam hmmm.... okazuje się, że mimo stosownego czy tez statecznego wieku człowiek jednak uczy się cale życie.

Wprawdzie wolę pieścić niż miętosić, ale jak autorka zauważyła temat jest  i o tym i o tym.

Szczerze mówiąc spotkałem tylko jedna kobietę, która może nie nie lubiła pieszczot piersi jednak zdecydowanie miała je nadwrażliwe i tolerowała jedynie bardzo delikatne pieszczoty. Pozostałe Panie zdecydowanie lubiły pieszczoty tej wspanialej i pięknej części kobiecego ciała . Stety czy niestety my faceci mam niejakiego fioła na punkcie kobiecych biustów . 

 

Jednak tak sobie myślę, że przecież podstawą udanego sex-u jest komunikacja i nastawienie na słuchanie potrzeb Partnera. Skąd więc te wszystkie nieporozumienia?

Ja zawsze obserwuje pilnie reakcje Partnerki i staram się niezwłocznie reagować jeśli cokolwiek jest nie tak. Ktoś tu napisał, że pyta Partnerkę czy nie za mocno czy nie boli. Na litość boska czy to jej nie wkurwia ?? Mnie nic tak nie wku....a jak pytanie Kochanie było ci dobrze ? Noż k..a . 

nauczmy się słuchać !!!!

Nie trzeba mówić wiele wystarczy, że partnerka przesunie moja dłoń w miejsce, które chciałaby abym pieścił i już wiem w czym rzecz. Co w tym trudnego??

Tylko musimy być nastawieni na przyjemność Partnera.

Przepraszam troszkę moralizatorsko może wyszło, no ale może wiek mnie do tego nieco upoważnia .