"Miętoszenie" cycków

[Zouza® 29 620]

"Nie lubisz pieszczot piersi? Niemożliwe! KAŻDA kobieta to lubi! Ja Ci pokażę jak...", itd., itp.

 

Tak, mniej więcej, wygląda rozmowa z facetami na temat pieszczot piersi.

No i wkurw mnie ogarnia nieziemski, choć zazwyczaj staram się być opanowana i powściągliwa w swych odpowiedziach. 

Po pierwsze - nie rozumiem dlaczego wielu mężczyzn nie jest w stanie pojąć, że tego można nie znosić.

Ja lubię czasem zerżnąć facetowi tyłek, ale umiem uszanować to, że tego sobie nie życzy, nie lubi, nie ma ochoty. Nie sprowadzam faceta do roli jednego organu (tyłka, penisa, czy czegoś tam).

Po drugie - skąd to wielkie przeświadczenie, że oto ON, boski wybawca, nagle otworzy mi bramy niebios? No ja rozumiem u młodej, niedoświadczonej dziewczyny. Panowie! Lubię Waszą pewność siebie, ale bez pierdół! 

Po trzecie - rozumiem, że dla kogoś piersi mogą być fetyszem i bez tego nie da rady, ale dla większości jednak są czymś innym, po prostu lubicie. Czy to aż taki problem, by zrezygnować z czegoś, czego partnerka nie znosi?

 

Ufffff... trochę sobie ulżyłam!

[Para LSD✩ 885]

Nie no kolejna nie lubiąca

 

Misiek 

[Zouza® 29 620]

Misiek, a jak tam z dostępnością Twojego tyłka?

[Para LSD✩ 885]

Bardzo dobrze Zuza kiedy trzeba to sie otwiera

Co maja cyce do tyłków ?

[Zouza® 29 620]

Wiesz, no każdy, bez wyjątku, się czasem "otwiera".

 

Co maja cyce do tyłków ?

A przeczytałeś pierwszy post w całości?

[Para LSD✩ 885]

Przeczytałem ale i tak nie moge zrozumieć jak można nie lubieć mietoszenia piersi

ok juz nic nie pisze bo nie rozumny dziś jestem. 

[Zouza® 29 620]

Ano można, jak i setek innych rzeczy.

[metfryt 476]

malvina-pe.pl/post/173-5-rzeczy-ktorych-nie-wiesz-o-seksie-z-kobieta

Tekst skopiowany Każda z nas ma swoje „czułe punkty” gdzie

indziej. Na niektóre kobiety działają pieszczoty

szyi, inne wolą całowanie pleców albo zgięć łokci

i kolan, jeszcze inne odlatują przy masażu

pośladków. Znam kobiety, którym delikatne

ugniatanie piersi, ssanie i podgryzanie sutków

sprawia mniej więcej taką samą przyjemność, co

jedzenie smalcu z dżemem. Piszę o tym, bo

zauważyłam, że wielu panów przecenia kobiece

piersi jako sferę erogenną. Ja wiem, że ugniatanie

miękkiego, jędrnego cycka działa odstresowująco i

wysyła większość z Was na inną orbitę. Ale

pamiętajcie też, że niektóre kobiety w tym czasie

liczą kropki na suficie.

 

A teraz moj komentarz:) w przypadku mojej kobiety jest tak ze czasem tego chce a czasem nie i musze to wyczuc bo pieszczotamu piersi moge wyniesc ja na wyzyny ale rowniez wkurwic i nic z tego moze nie byc.

[Sem.©® 15 694]

Przeczytałem ale i tak nie moge zrozumieć jak można nie lubieć mietoszenia piersi

 

Można nie lubić. To nie Ty masz przecież piersi, nie Ty odczuwasz ten dotyk, tylko go zadajesz. Można na przykład znielubić loda bo się miało do czynienia z Paniami którym się wydaje że każdy facet na to czeka, że to nieodzowny element. Wielu rzeczy można nie lubić, traktować jak wymuszone sceny, obowiązki łóżkowe. Jeżeli kobieta reaguje alergicznie na dany skrawek swojego ciała do którego zmierzam, to się zawsze dyskretnie wycofuję z takiej pieszczoty bez pieprzonego "omawiania" problemu.

[Pannazkrawatem 64]

Wiesz, tak sobie myślę,że faceci mają po prostu mniej wyrozumiałości i zrozumienia dla innych.

Większość (przynajmniej większość, na którą trafiałam ja) była przekonana,że oni wiedzą najlepiej jak sprawić kobiecie przyjemność a ona się nie zna.

Najlepszy czas jaki usłyszałam na mój komentarz,że ja wolę mocniej było "ale ja to robię tak jak ja lubię" (może nie dosłownie,ale w znaczeniu,że to przecież dla jego przyjemności) - co ciekawe dotyczyło sytuacji tytułowej. Także pozostawię to bez komentarza.

 

 

Można na przykład znielubić loda bo się miało do czynienia z Paniami którym się wydaje że każdy facet na to czeka, że to nieodzowny element. Wielu rzeczy można nie lubić, traktować jak wymuszone sceny, obowiązki łóżkowe.

 

Zgadzam się. Zdecydowanie.