Skocz do zawartości
jhomek

Noc poślubna

Rekomendowane odpowiedzi

 
-ding dong- usłyszałam dzwonek do drzwi, który wyrwał mnie z zamyślenia.
-Kochanie otwórz! Jeszcze nie jestem gotowa – krzyknęłam do świeżo upieczonego męża i kontynuowałam przygotowania do naszej „nocy poślubnej”. Nałożyłam już na siebie specjalnie zakupioną, białą, koronkową bieliznę, białe pończochy samonośne i białe szpileczki. Narzuciłam na to, kontrastujący, czarno-czerwony szlafrok, z śliskiej satyny. Zostało tylko umalować się na bóstwo.
-Kto to? – zapytałam, gdy usłyszałam głosy w korytarzu
-Artur, przyszedł troszkę wcześniej – odpowiedział mi głos Pawła.
Paweł, to właśnie mój świeżo poślubiony mąż, miłość mojego życia, a Artur to fotograf, który robił zdjęcia i kręcił film z naszego wesela i z którym umówiliśmy się na sesję z naszej nocy poślubnej. W planie mieliśmy kilka zdjęć z gry wstępnej i kilka bardziej odważnych, pokazujących nagość, ale bez wulgaryzmu. Pomysł na taką sesję urodził się w naszych głowach na długo przed ślubem, a że byliśmy odważną i zwariowaną parą, nie wstydziliśmy się nagości, a Artur wydawał się sympatyczny i godny zaufania, postanowiliśmy już trzy dni po ślubie zrealizować tą zachciankę.  
 
Skończyłam się malować i wyszłam do panów, którzy czekali na mnie w salonie.
-Dzień dobry Panie Arturze – przywitałam się wchodząc
-Ah witam, witam, Pani Małgorzato, ślicznie Pani wygląda – odpowiedział z uśmiechem – dobra, mogliśmy sobie „panować” na weselu, ale przy takiej sesji może to być krępujące, więc proponuję od razu przejść na „ty”.
-Świetny pomysł – powiedział mój mąż i podał rękę fotografowi – Paweł jestem
-Artur – odwzajemnił uścisk nasz fotograf i podszedł do mnie – Artur jestem, miło mi
-Gosia i również mi miło – podałam mu rękę, ucałował mnie w nią – i dziękuje za komplement.
Rzeczywiście to przejście na „ty” rozluźniło między nami atmosferę i poczuliśmy się wszyscy bardziej odważni.
-No dobra, to jakie pomysły macie na sesję? Czy tylko chcecie się „pomiziać” a ja mam to uwiecznić, czy oczekujecie czegoś więcej? – zapytał Artur
-Chcieliśmy zrobić zdjęcia w postaci takich jakby aktów, z pozowanymi scenami, nie koniecznie zawsze w łóżku, odkrywając trochę nasze ciała i takie tam – wyjaśnił mój mąż
-I koniecznie żeby było to namiętne i tajemnicze, nie chcemy zdjęć porno, ale chcemy zrobić sobie niezapomnianą pamiątkę na lata – dodałam od siebie
-No taak.. Gosia jak to kobieta, chce żeby było pięknie i to wszystko. Dobra, postaram się wam pomóc zrealizować te plany, ale musicie być świadomi, że bez współpracy ze mną, niewiele z tego wyjdzie - tłumaczył Artur - tak więc musicie mi zaufać, chociaż trochę, to raz, a dwa - nie możecie się wstydzić swoich ciał.
-wiemy i postaramy się - odparł Paweł
-to co, zaczynamy? - zapytałam nie mogąc się już doczekać tego wszystkiego
-oczywiście, proponuję od łóżka w sypialni tak początek - oparł Artur i ruszył do naszej sypialni.
Już wcześniej z mężem wszystko przygotowaliśmy. Strasznie kręciła nas myśl o tej sesji, nie tylko ze względu na późniejsze zdjęcia, które będą niezapomnianą pamiątką, ale również sam fakt, że w tak intymnych przeżyciach, będzie towarzyszył nam obcy mężczyzna. Nie mieliśmy doświadczenia w żadnym większym gronie jak do tej pory, a jedyna sytuacja z oglądaniem nas razem podczas namiętnych uniesień miała miejsce już ładnych kilka lat temu, gdy jako jeszcze nastolatkowie zaszaleliśmy u kolegi na jednej z imprez. Poszliśmy do jednego z wolnych pokoi się bzykać i nakryła nas inna para, poprzyglądała się nam trochę i wyszła jak gdyby nigdy nic, a my specjalnie się tym nie przejęliśmy. Później od czasu do czasu pojawiały się takie tematy w naszych fantazjach, ale mimo wszystko, nie chcieliśmy wprowadzać ich w życie. Dziś miało się to poniekąd spełnić, choć wiedzieliśmy, że profesjonalny fotograf to nie to samo co obca, napalona osoba przyglądająca się nam. Liczyliśmy się z tym, że Artur będzie tym wszystkim obojętny i skupi się wyłącznie na swojej pracy, mimo wszystko i tak przeżywaliśmy na swój sposób tą sesję i to, że będzie się nam przyglądał.
Wchodząc do sypialni od razu czuć było podniecający klimat. Kilkanaście świeczek rozstawiliśmy wcześniej z mężem po pokoju, by dodawały uroku powstałej scenerii. Jedwabna, srebrna pościel równiutko rozłożona na naszym łóżku, posypana czerwonymi płatkami róż aż zachęcała by pod nią wskoczyć. Artur spojrzał profesjonalnym okiem na to wszystko i pokiwał z uznaniem głową.
-bardzo ładnie wszystko przygotowane, teraz możecie się położyć i macie czas na ostatnie przygotowania. Rozgrzejcie ciała, rozpalcie zmysły, a ja w tym czasie rozłożę sprzęt i ustawię światło.
Pawełkowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Podszedł ze mną w stronę łóżka i całując mnie zaczął kierować moje ciało na pościel. Położyliśmy się i objęci i złączeni naszymi ustami. Poczułam przypływ ciepła od środka, gdy Paweł tak męsko mnie całował przy innym facecie. Ręką dotykał moich ud, które odsłoniły się spod szlafroka. Przerwał pocałunek i powędrował ustami na moją szyję. Uwielbiałam gdy mnie tam całował. Poczułam ciarki gdy mocno i namiętnie przyssał się do mojej szyi. Rozpięłam pierwsze dwa guziki jego białej koszuli i włożyłam pod nią rękę. Uwielbiałam dotykać jego tors, był takie męski, umięśniony. Zauważyłam, że Artur już wszystko ustawił i zaczął robić nam zdjęcia bez uprzedzenia. Cóż, to rzeczywiście mogą być niezłe ujęcia, bo całkowicie szczere, bez pozowania. Oddałam się pieszczotom Pawła, który właśnie zaczął zsuwać mój szlafrok i językiem drażnił mój dekolt. Pomogłam mu uporać się z tą niechcianą dla niego częścią garderoby, zostając jednocześnie w samej bieliźnie. Mąż rozkręcał się dalej, jedną ręką gładził mój biust, skryty już tylko pod białym staniczkiem, a drugą wędrował po moich udach. Ustami pieścił mój dekolt, zagłębiając się jak mógł najdalej. Nachyliłam się by pozbyć się wreszcie jego koszuli. Rozpięłam resztę guzików z trudem, wynikającym z mojego mocnego już podniecenia i razem z jego pomocą zdjęłam ją. Odłożyłam na bok i rękami powędrowałam na jego plecy. On w tym czasie nie próżnował i całował mój brzuch. Pchnęłam go na bok, by teraz on powędrował na plecy. Usiadłam na nim okrakiem i teraz to ja rozdawałam karty.
 
Pocałowałam go krótko i powędrowałam ustami na jego klatę. Kilka całusów i dorwałam się do jego sutków. Uwielbiałam je niemal tak samo, jak on moje. Najpierw podrażniłam językiem oba po kolei, a potem zaczęłam je namiętnie ssać. Paweł przyśpieszył oddech, widać podobały mu się moje zabiegi. Kocim ruchem zsunęłam się niżej i dorwałam się do jego paska, a następnie do rozporka. Szybko go rozpięłam i zdjęłam z niego spodnie. Błysk lampy pojawiał się od czasu do czasu, ale starałam się o tym nie myśleć. Paweł został  już w samych czarnych bokserkach i skarpetkach. Nie mogłam pozwolić, by na takich zdjęciach mój facet był w łóżku w skarpetach, więc cofnęłam się na łóżku i ściągnęłam je szybkim ruchem. Pocałowałam jego stopy, choć wiedziałam, że ma łaskotki. Jednak o dziwo, chyba podniecenie zrobiło swoje, bo nawet nie zadrżał przy pocałunku. Znów powędrowałam do góry i pocałowałam go w pokaźne wybrzuszenie na bokserkach. Paweł drgnął delikatnie. Chciałam się na niego rzucić, wessać się w jego pałę i dać mu się porządnie przelecieć, ale czułam wzrok Artura i jakoś mnie to wszystko blokowało. Wzięłam jego sprzęt do buzi przez materiał i ugryzłam bardzo delikatnie. Mąż podniecająco syknął. Przesunęłam się do góry i pocałowałam go w usta, bardzo długo i bardzo namiętnie. Jednocześnie jedną ręką rozpięłam swój stanik i pozbyłam się go. Paweł w jednej chwili rękami pojawił się na moich piersiach, masując je. Uwielbiałam jego dotyk, był taki silny i delikatny jednocześnie.
-Możecie wejść trochę pod kołdrę, tak na przykład do połowy – zasugerował Artur – mniej odsłonicie, a i tak będzie seksownie
Tak też zrobiliśmy. Wskoczyliśmy pod satynową pościel i kontynuowaliśmy pieszczoty. Nadal to ja byłam na górze, ale Paweł już prawie siedząc całował i lizał moje piersi. 
-Narzućcie na siebie pościel, tak pod samą głowę, żeby opadła w dół po chwili – instruował Artur – o właśnie tak, świetnie – pochwalił, gdy wykonałam jego polecenie i pościel po moich plecach zjechała odsłaniając nasze ciała.
Byłam już strasznie podniecona, czułam, że moje majtki są już mokre. Mimo obecności  Artura nie czułam się specjalnie skrępowana. Osunęłam się w dół ciała Pawła i złapałam za bokserki ukazując jego męskość. Nie mogłam się już przed tym powstrzymać, chciałam go mieć chociaż w ustach! Pocałowałam jego strasznie już mokrą główkę. Naciągnęłam skórę tego cudownego sprzętu i językiem przejechałam od samych jajeczek do końca penisa. Był cudowny, taki jak zawsze, stojący na baczność niczym salutujący żołnierz i czekający tylko na moje pieszczoty. Wzięłam go do ust, bo już nie mogłam się oprzeć. Paweł jęknął rozkosznie, widocznie też tylko na to czekał.
-Nakryj ją kołdrą, skupimy się na tobie i ruszającej się kołdrze – usłyszałam głos Artura, który chyba skierował do Pawła, ale nie skupiałam się nad tym.
Całą uwagę poświęciłam męskości mojego męża, która tyle razy dawała mi już niezapomniane chwile rozkoszy. Wkładałam go sobie do buzi naprawdę głęboko, prawie po samą jego nasadę. Starałam się zrobić mu dobrze jak najlepiej umiem. Gdy poczułam jak wypręża się coraz mocniej nie mogłam się powstrzymać i wsysałam się w niego jak najintensywniej mogłam. W końcu poczułam falę ciepłej,  słonej mazi w swoich ustach. Połknęłam trochę, ale było tego za dużo. Reszta, którą wypuściłam z ust spłynęła po pałce na ciało Pawła. Odkryłam kołdrę zadowolona z siebie.
-Mamy super zdjęcia! – wykrzyknął Artur – naprawdę jesteście nieźli. Jeśli dalej będziecie tacy naturalni, to będzie to moja najlepsza sesja w życiu, nie żartuję!
-I o to chodzi, by była najlepsza – powiedziałam do niego kładąc się obok męża i naciągając pościel na swoje nagie piersi
-Jesteś niezła, imponująco się poruszasz i nie czujesz skrępowania aparatem – komplementował mnie Artur – mogłabyś zostać modelką
-Daj spokój, jestem już za stara i nie mam figury, ale dziękuje za słowa uznania – skromnie odpowiedziałam – ale muszę przyznać, że mi się ta sesja strasznie podoba, zrób z tego piękne zdjęcia to może zechcemy z mężem kiedyś kolejną
-Staram się najlepiej jak umiem – uśmiechnął się uroczo Artur
-Jeśli o mnie chodzi, to ja już się zgadzam na następną, po tym co przed chwilą dostałem. Ale dajcie mi chwilkę przerwy – Paweł wtrącił się do rozmowy i zaczął się podnosić z łóżka – bez prysznica to chyba dalej nie dam rady.
Wstał i wyszedł do łazienki, zostawiając mnie sam na sam, półnagą z fotografem.
Artur odprowadził wzrokiem mojego męża i odwrócił głowę w moją stronę.
-Chcesz odpocząć czy nie tracimy czasu i zrobimy kilka zdjęć tobie solo? – zapytał
-A to ja mam mieć zdjęcia sama? Nie planowaliśmy tego z Pawłem –odparłam zaskoczona – chociaż w sumie…
-Nic przecież nie tracicie, mamy teraz czas, a dodatkowych kosztów z tego względu nie będzie, więc jak?
-Okej, to możemy pyknąć parę fotek
-Dobra, to zaczynamy tak, nałóż znowu stanik i połóż się na środku łóżka – poinstruował, a ja wykonałam jego polecenie.
Intrygował mnie tym swoim dystansem. Zakładałam stanik, byłam prawie naga, a on wolał patrzeć na łóżko i oceniać światło i kąt do robienia zdjęć. Był taki obojętny, że aż pociągający. Położyłam się na łóżku i układałam w różnych pozycjach, tak jak mi sugerował. Nakrywałam się częściowo i odkrywałam. Posypywałam ciało płatkami róż i wyginałam w łuk. Wszystko, by zdjęcia wyszły jak najlepsze.
-Zdejmiesz stanik i posypiesz sobie po środku piersi ścieżkę z płatków róż? – zapytał po którejś kolejnej pozycji
-Pewnie – nawet było mi to na rękę. 
Chciałam by w końcu zauważył we mnie kobietę. Oczywiście takie podejście jakie miał do mnie było jak najbardziej profesjonalne i takiego można się było spodziewać, ale nie byłam do tego przyzwyczajona. Zawsze, gdy pokazywałam swoje ciało i to o nawet o wiele bardziej zakryte niż podczas tej sesji, działałam na facetów. Widziałam ich pożądliwy wzrok, ich nagle „swędzące” krocza czy inne wymowne gesty, świadczące o tym, że im się podobam. A tutaj totalnie nic… Zdjęłam więc stanik, odłożyłam go na bok i ułożyłam kilka płatków róż na ciele. Znów usłyszałam kilka podpowiedzi jak ułożyć głowę, jaką zrobić minę itd.
-Jeszcze za mało tych płatków – powiedział Artur po kilku próbnych zdjęciach w tej pozycji – trzeba dołożyć.
Podszedł do mnie i pozbierał jeszcze trochę z tego co zostało na łóżku. Ułożył je na moim ciele. Jego dotyk sprawił, że zadrżałam. Artur zdawał się tego jednak nie zauważać. Znów się odsunął i zaczął robić mi zdjęcia. Był w swoim żywiole, chodził dokoła łóżka ustawiając się coraz pod innym kątem i instruując mnie jak mam się ułożyć. Po kilkunastu zdjęciach wszedł Paweł, o którym (może nie powinnam tak mówić) w tym wszystkim zapomniałam. 
-Widzę nie próżnujecie – powiedział gdy zobaczył, że robimy fotki – ja już też jestem gotowy, więc możemy działać dalej
-Świetnie, to teraz nie możemy zrobić od razu scen łóżkowych, bo pewnie Paweł musi się chwilę rozpalić więc zrobimy co innego. Chciałbym pokazać wasze ciała, więc jeśli możecie rozbierzcie się do naga. Znaczy Gosiu możesz zostać w pończochach, to też będzie dobre. 
Wykonaliśmy jego polecenie. Zdjęłam swoje białe majteczki, Paweł zdjął swoje bokserki i zostaliśmy nadzy, czekając na dalsze instrukcje.
-Dobrze, teraz stańcie na tle tej ściany – tu wskazał palcem ścianę naprzeciwko łóżka, która była najbardziej „goła” w naszej sypialni – Paweł stań przodem do mnie, Gosiu ty natomiast przodem do Pawła, połóż mu rękę na klacie – dokładnie wszystko tłumaczył - troszkę wyżej, o super.
Błysk flesza i kilka zdjęć znalazła się w jego aparacie.
-Teraz odwróć głowę lekko w moją stronę i swoją prawą nogę podnieś do góry, Paweł ty ją za tą nogę złap, gdzieś w okolicach kolana, o dokładnie tak!
 
Znów seria zdjęć i znowu kolejne instrukcje. Staliśmy tak w różnych pozycjach. Obok siebie, ja przodem – Paweł tyłem, później na odwrót. Potem kilka zdjęć robionych nam z bliska, z góry, z dołu. Później w objęciach, gdzie ja stałam przed mężem, który ręką zasłaniał mój biust. Trwało to dobre pół godziny zanim zrobiliśmy wszystkie akty które miał w głowie Artur. Widziałam jego zadowolenie na twarzy z wykonanej pracy. Sama byłam strasznie ciekawa jak te wszystkie zdjęcia będą wyglądać.
-Dobra moi mili, ja mam jeszcze tylko jeden pomysł na zdjęcia dla was. Robiłbym to po raz pierwszy w życiu i nie wiem czy na takie zdjęcia macie ochotę, ale naprawdę dobrze mi się z wami współpracuje i czuję, że może to wyjść bardzo fajnie. Otóż chciałbym, obyście uprawiali namiętny seks, a ja spróbuję to uwiecznić w bardzo gustowny sposób. Zgadzacie się? – wyszedł z propozycją Artur
-No początkowo nie myśleliśmy aż o takiej sesji… - zaczął Paweł – ale ja to w sumie nie mam nic przeciwko, chyba że Gosia ma
-Ja? Skąd ten pomysł kochanie, ja od początku marzyłam o właśnie takiej sesji! – skłamałam, bo wcześniej nawet nie dopuszczałam takiej myśli, by zakończyło się to seksem. Ale Cała atmosfera mnie podkręciła, a dodatkowo ten Artur, któremu tak bardzo chciałam się spodobać i to mogło by się w końcu udać!
-To do dzieła kochani, późno już, długo nam zeszło z tym wszystkim – zakomunikował Artur, a my przystąpiliśmy do działania.
Położyłam się na łóżku, Paweł szybko podążył za mną. Położył się na mnie i mocno pocałował.  Ja instynktownie rozszerzyłam już nogi zapraszając go do środka. Nie czekałam długo na jego ruch, gdy z lekkością odnalazł drogę do mojej dziurki i wśliznął się do środka swoim sprzętem. Jęknęłam zadowolona gdy wypełnił moje wnętrze tak dobrze znanym mi penisem. Zrobił jakby kilka zapoznawczych ruchów po czym przyśpieszył je zdecydowanie. Zamknęłam oczy oddając się rządzy i podnieceniu. Starałam się głośno nie krzyczeć, mając na uwadze, że jest tu też Artur. Pawłowi chyba jego obecność nie przeszkadzała, bo posuwał mnie po mistrzowsku. Wchodził jak najgłębiej potrafił powodując zalewające mnie fale rozkoszy. 
-Sorry, że wam przerwę, ale jakbyście mogli to zmieńcie pozycję – wtrącił Artur – najlepiej zamieńcie się rolami i Gosia niech będzie teraz na górze.
Bez słowa wykonaliśmy jego sugestię. Usiadłam okrakiem na Pawła i wbiłam sobie jego sprzęt głęboko do muszelki. O tak, tego mi było trzeba. W tej pozycji potrafiłam być seksowna, wić się i pokazywać swoje wdzięki. Nabijałam się na twardego penisa męża i wyginałam swoje podniecone ciało jak szalona. Starałam się nie tylko dla Pawła, ale i dla Artura. Jęczałam już teraz głośniej nie mogąc opanować swojego podniecenia. Było mi tak cudownie, że mogłabym tak się kochać w nieskończoność. Poczułam jakiś ruch tuż obok. Artur podnosił pościel by zarzucić ją na nas. Gdy starał się ją na mnie zarzucić, specjalnie odchyliłam się w bok, tak, że ręką przemknął po moim ciele. Dotyk obcego mężczyzny gdy kocham się ze swoim mężem sprawił na moim ciele solidne dreszcze. Nie widziałam twarzy fotografa, więc nie wiedziałam czy to zauważył, czy uznał tylko za naturalny ruch podczas seksu. Narzucił w końcu tą pościel, która ześliznęła się po mnie do połowy, przy towarzyszącym temu błysku fleszy. 
-Zwolnijcie trochę – usłyszałam z ust Artura – o super, teraz Gosiu pochyl się trochę, tak jest, idealnie – przykrył nas ponownie kołdrą, która tym razem się na nas zatrzymała.
Znów zrobił kilka zdjęć, podczas gdy my zdecydowanie zwolniliśmy tempa.
-Dobra, kończymy czy chcecie jeszcze jakąś pozycję? Bo z tych już mam wystarczająco dużo zdjęć – powiedział do nas
Nie mogłam pozwolić by to się już skończyło. Ciągle byłam niezaspokojona. 
-Jeszcze mam pomysł na jedną – odpowiedziałam szybko i zsunęłam się ze sprzętu męża – kochanie rusz się – machnęłam do niego ręką.
Uklęknęłam obok łóżka i oparłam się rękami o nie. Dałam znać Pawłowi by klęknął za mną i wszedł od tyłu. Nie robiliśmy tego nigdy w takiej pozycji, ale widziałam kiedyś ją w kamasutrze i to był dobry moment, aby ją sprawdzić. Ustawiłam wąsko nogi, by Paweł swoimi wziął je w środek. Chwilkę pojeździł penisem przy mojej gorącej cipce i wszedł w nią. Cóż to były za doznania. Zupełnie nowe i dużo, dużo lepsze. Czułam idealnie jak we mnie wchodzi, jak mnie całą wypełnia by po chwili wyskoczyć prawie cały na zewnątrz. Było mi wspaniale, najlepiej na świecie. Nie wiem, czy dźwięki jakie wydawałam to jeszcze jęki czy już krzyk, ale nie liczyło się to dla mnie. Kilka chwil takiego ostrego seksu i targnął mną niezapomniany orgazm. Opadłam klatką na łóżko, nie dając rady dłużej podtrzymywać się na rękach. Paweł nie zważając na mój orgazm dalej posuwał mnie szybkimi ruchami. Poczułam, że jego przyrząd robi się coraz większy i nie wiem czemu zapragnęłam, by strzelił na mnie, a nie we mnie.
-Spuść się na moje ciało, proszę! – krzyknęłam
Paweł od razu wyciągnął swój sprzęt, podniosłam się i położyłam na plechach. Mąż okrakiem uklęknął nad moim brzuchem i zaczął mocno sobie obciągać. Po kilku ruchach wystrzelił potężną dawkę białej mazi, oblewając obficie mój biust i brzuch. Byłam zupełnie spełniona. No prawie, bo dalej nie widziałam reakcji Artura, jakobym na niego działała, ale po takim seksie już nie miałam na to ochoty. Paweł wyraźnie również był spełniony, bo opadł bez sił na łóżko, obok mnie. Artur wykorzystał okazję i zrobił nam jeszcze kilka zdjęć w takich pozach.
-Praca z wami to przyjemność, naprawdę. Aż się nie mogę doczekać jak obrobię te zdjęcia i wam pokażę! Tymczasem, teraz to już chyba kończymy nie? – podsumował Artur
-Zdecydowanie tak – odparłam wycieńczona i zadowolona z dzisiejszego wieczoru
-O taak – sapnął tylko Paweł
Nie miałam sił się nawet ubierać, zresztą Artur widział dzisiaj naprawdę wiele, więc nie czułam żadnego wstydu, że leżę tak naga, oblana spermą. Gdy fotograf zaczął pakować swój sprzęt postanowiłam w końcu zebrać się w sobie i pójść pod prysznic. Zanim się umyłam Artura już nie było, dowiedziałam się tylko od Pawła, że zdjęcia będą za jakiś tydzień, ale jeszcze do nas zadzwoni dokładnie. Już nie mogłam się doczekać...

 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek Kaznodzieja

Fajnie się czyta :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Jadąc po zdjęcia czułam narastające podniecenie z każdym ubywającym metrem drogi. Nie wiedziałam czego się spodziewać. Zaszaleliśmy tamtego wieczora, pokazaliśmy więcej niż mieliśmy w planach, ale ile i jak uchwycił Artur nie wiedzieliśmy. Przesłał nam zdjęcia z wesela, ale po odbiór zdjęć z nocy poślubnej kazał się stawić osobiście, tłumacząc, że przez internet takich rzeczy lepiej nie wysyłać. Zgodziliśmy się z nim i tak oto w czwartkowy wieczór jechaliśmy do domu fotografa. 

-Ależ jestem podekscytowana tymi zdjęciami, choć nawet ich nie widziałam – nie wytrzymałam wreszcie i zwróciłam się do męża – robię się mokra na samą myśl, że je zobaczę

-Doskonale cię rozumiem, też od wczoraj o niczym innym nie myślę – odpowiedział – jeszcze do tego obrabiał je obcy facet i będzie je nam pokazywał

-Tak to bardzo podniecające… - zamyśliłam się przypominając sobie jak przebiegała sesja i jak obojętny był na mój widok Artur. Ciekawe czy chociaż trochę zauważył mnie jak obrabiał te zdjęcia, czy wygrał profesjonalizm i odporność na takie akty.

-I jesteśmy na miejscu – wyrwał mnie z zamyślenia głos Pawła

Zajechaliśmy na podjazd dużego, piętrowego domu na przedmieściach. Byliśmy tu wcześniej gdy umawialiśmy się pierwszy raz co do wesela, więc nie było problemu z trafieniem na miejsce. Wysiedliśmy z auta i ruszyliśmy do drzwi wejściowych. Paweł zadzwonił dzwonkiem i po krótkiej chwili w drzwiach zjawił się ubrany w ciemne dżinsowe spodnie i niebieską koszulę z długim rękawem Artur. 

-O witam, witam, właśnie o was myślałem, świetnie że już jesteście! – powiedział na dzień dobry

-Cześć  – odpowiedział mu Paweł i podał mu dłoń na przywitanie

-No hej – dodałam od siebie – zdjęcia gotowe? – zapytałam choć znałam odpowiedź 

-Tak, tak. Zapraszam do gabinetu, tam wam wszystko pokaże 

Poprowadził nas przez swój dom do sporego pomieszczenia, z dużym, drewnianym biurkiem, na którym stał sporych rozmiarów monitor, w rogu ogromny regał obwieszony zdjęciami, zaraz obok drzwi była kanapa i dwa fotele, a naprzeciw na ścianie wisiał duży telewizor. 

-Już wam tutaj wrzucam fotki i słucham ewentualnych zastrzeżeń – powiedział Artur i podłączył dysk do telewizora

Na ekranie pojawiły się nasze zdjęcia. Z początku bardzo subtelne, delikatne i pociągające. Z czasem jak rozkręcaliśmy się na sesji, rozkręcały się też zdjęcia. Choć widać w nich było fachową rękę, bo zdecydowanie nie były wulgarne. Gdy robiłam Pawłowi loda, Artur skupił się na ruchu kołdry którą mnie zakrył, mojej sylwetce tak pięknie prezentującej się pod przykryciem, moich wystających spod kołdry stopach czy twarzy męża. Pojawiło się kilka ujęć z „zaglądania pod kołdrę” ale fajnie naświetlone i naprawdę seksowne. Później moja sesja solo, z której zdjęcia zrobiły na mnie niesamowite wrażenie. Muszę przyznać, że Artur idealnie ustawiał się z aparatem, a później wspaniale to wszystko dopracował. Wyglądałam jak modelka z pisma dla panów, do tego mimo, że pokazywałam dużo nie było to na pierwszy rzut oka najważniejsze. W tych zdjęciach czułam całe moje podniecenie i chęć podobania się. Akty z Pawłem wyszły podobnie. Zdjęcia były robione tak, by to co najbardziej cenne nie było widoczne. A to dłoń męża zakrywała większość moich piersi, a to ja nogą zasłaniałam jego penisa, nawet gdy mnie trzymał na rękach Artur tak dobrał kont, by w moim kroku pojawiał się tylko seksowny cień.

-Te zdjęcia to jedne z lepszych jakie zrobiłem, przyznaje otwarcie więc mam nadzieję, że się podoba – powiedział z dumą fotograf

-Owszem, są świetne! – niemal krzyknęłam, szczerze zachwycona tym co widziałam

-Bardzo dobra robota – pochwalił go Paweł – a reszta?

-No właśnie, resztę czyli wasz seks, tak jak mówiłem fotografowałem pierwszy raz. Starałem się bardzo mocno i mam nadzieję, że mnie nie zlinczujecie za efekt końcowy. Tylko uwaga, tu już jest ostrzej – ostrzegł nas i przerzucił pilotem na kolejny folder

Rzeczywiście te zdjęcia pokazywały więcej. Można już było zobaczyć przyrodzenie Pawła, moją myszkę rozpychaną przez twardego jak stal penisa czy nawet moją drugą dziurkę, którą Artur uwiecznił gdy pochylałam się ujeżdżając męża. Mimo tego zdjęcia były całkiem fajne. Podobało mi się w nich to pokazane uczucie. Miałam wrażenie jakbyśmy właśnie się kochali, a ktoś pozwalał nam oglądać samych siebie. Spojrzałam na męża i Artura, siedzieli wpatrzeni w ekran, nie odwracając nawet na moment wzroku. U Pawła widać już było niezły namiocik w spodniach, niestety stolik zasłaniał mi widok na krocze drugiego obecnego tu faceta. Powróciłam wzrokiem na ekran i podziwiałam kolejne zdjęcia z naszych uniesień. Cała sesja zakończyła się fotkami z zalania mnie spermą po biuście i kilku zdjęć gdy opadliśmy tak mokrzy, bez sił na łóżko. 

-Słabo? – zapytał Artur gdy skończyły się zdjęcia

-Dlaczego słabo? Dla mnie te zdjęcia również są ekstra – odpowiedziałam mu zgodnie z odczuciami – może nie nadają się by komuś je pokazać, ale nie taki był ich cel. Dla nas, jako pamiątka, są idealne nie skarbie?

-O tak, cholernie podniecające i o to nam chodziło – poparł mnie mąż

-Uff, kamień z serca – odetchnął z ulgą fotograf, widać było jak się stresował – oczywiście te zdjęcia obrabiałem osobiście, nikt ich nie widział i z mojej strony macie pełną poufność

-Mamy nadzieję – odparł Paweł – a teraz nam powiedz ile się należy za tą sesję? Bo mówiłeś, że musisz zobaczyć ile zdjęć zrobimy, potem ile ich obrobisz, to teraz już chyba wiesz nie?

-Nie jest to takie proste – odpowiedział Artur – generalnie jest tak, że za sesję z seksu nie wezmę pieniędzy, bo robiłem to pierwszy raz, uczyłem się na was i byłoby to z mojej strony nieuczciwe gdybym podliczał to normalnie jak wszystkie inne zdjęcia. Co do reszty, to umawialiśmy się co prawda ile mniej więcej wezmę, ale mam dla was inną propozycję. Chciałbym, abyście pozwolili mi użyć waszych zdjęć, oczywiście bez twarzy, abym mógł się nimi promować. 

-Że co? – odpowiedziałam zdumiona

Nie spodziewałam się takiego pytania i szczerze zakotłowało mi się w głowie. On chciał by nasze nagie zdjęcia pokazywać wszystkim jako swoje portfolio? Ale dzięki temu zaoszczędzilibyśmy nie małą sumkę… I powiedział, że bez twarzy. Nie byłam tak bardzo na nie, chciałam go wypytać o więcej informacji ale zaskoczyła mnie odpowiedź męża.

-Jeśli podpiszemy umowę, że możesz z nich korzystać ale nie pokazując naszych twarzy, pod groźbą dotkliwej kary finansowej to ja jestem na tak – powiedział Paweł – chyba, że Gosia bardzo nie chce

-O takie coś mi właśnie chodzi – odpowiedział Artur – co ty na to Gosiu?

-Ja yy.. sama nie wiem – wyjąkałam

Z jednej strony Paweł pomyślał o zabezpieczeniu naszych twarzy, więc nikt by nie wiedział, że to my. Z drugiej strony były to nasze nagie zdjęcia. Przypomniałam sobie jednak jak reagowałam gdy oglądał je Artur, jak czekałam by zareagował na moje ciało. Teraz była szansa by podniecić nie tylko jego, ale sporą grupę facetów. Niemal każdy, kto obejrzy te zdjęcia będzie się ślinił na mój widok i choć nie będę tego widzieć już sprawiało mi to satysfakcję. Przełamałam się i postanowiłam się zgodzić.

-Dobra, możesz z nich korzystać, ale tak jak mówił Paweł podpisujemy umowę, że bez twarzy – powiedziałam im po chwili namysłu

 

Artur wyraźnie się ucieszył. Powiedział, że ma dla nas jeszcze jedną ofertę.

-Skoro zgodziliście się na tamto z taką łatwością to mam dla was jeszcze coś. Tym razem to usługa którą wy zrobilibyście mi, więc ja bym wam zapłacił. Chciałbym wam zrobić jeszcze kilka zdjęć, łatwiejszych dla mnie do obróbki. Mam na górze cały zielony pokój do takich właśnie celów. Zrobiłbym wam trochę zdjęć w różnych pozach, jeśli macie ochotę to nawet z seksu. Od razu bez twarzy, żeby nie było niedomówień. Nawet zaraz jeśli macie czas. Płacę od ręki, powiedzmy tysiąc złotych, może być?

-Ja się zgadzam – podekscytowałam się na tę myśl – tylko nie zaraz, bo mam kiepską bieliznę i jestem nieogolona…

-Dokładnie, ja też już trochę zarosłem tam na dole – dodał mój mąż – ale sesję możemy zrobić

-A nie możecie ogolić się u mnie? Też mam prysznic, jakieś maszynki się znajdą – namawiał Artur – z bielizną może być gorzej, ale po co komu bielizna? Zdejmiesz stanik i nałożysz samą bluzkę Gosiu, to będzie nawet bardziej seksowne. A majtek nie będę fotografował za mocno i tyle.

-Akurat majtki mam fajne, bardziej chodziło mi o stanik, ale jak chcesz bez to już problem bielizny z głowy – odpowiedziałam – ale nadal jestem nieogolona 

-Z tym goleniem to nawet lepiej, że macie włoski. Tak sobie myślę, że mogę zrobić sesję z zarostem, przecież bez już mam. Będę miał więcej urozmaiconych zdjęć. Zgódźcie się, proszę – nie rezygnował Artur – jeśli się godzicie już w ten weekend mógłbym umieścić te zdjęcia na mojej stronie i mógłbym łapać nowe, inne niż dotąd zamówienia. Dobra, dam wam półtora tysiąca ale robimy to dzisiaj zgoda?

-Interesy z tobą to czysta przyjemność – uśmiechnął się Paweł – to prowadź mistrzu, mam nadzieję, że sprzęt gotowy?

-Oczywiście, że tak – odpowiedział ucieszony fotograf i poprowadził nas na górę – to tutaj

Faktycznie pokój był cały zielony, bez okna, z miękką zieloną wykładziną, zieloną tapetą na ścianach i zielonym suficie. Jedyne kontrastujące elementy to czarne krzesło pod ścianą, sprzęt do zdjęć i naświetlania i skórzana, brązowa, nieduża kanapa. Mało przytulnie, ale miało być praktycznie więc nie było co narzekać. 

-Już rozgrzewam sprzęt także za moment możemy ruszać – zakomunikował Artur – to jak Gosiu, ściągasz stanik i zostajesz w samej bluzce? Tam obok jest pokój jak chcecie coś poprawić

-Ohh daj spokój, akurat ty widziałeś już naprawdę wszystko – odpowiedziałam i bezceremonialnie pozbyłam się bluzki, a potem stanika. Artur wlepił we mnie wzrok, co wcześniej mu się nie zdarzało. Chyba zaskoczyłam go swoją śmiałością. Poczułam, że w końcu go złapałam.

-A w zasadzie to po co mam zakładać tą bluzkę? Od razu zacznę bez – powiedziałam i usiadłam już w samych dżinsach na kanapie

-Czemu nie, ja też zacznę bez koszulki – poparł mnie Paweł, zdjął koszulkę i skarpetki, po czym również w samych dżinsach usiadł obok mnie

Dotknął mnie swoimi ciepłymi, dużymi dłońmi. Od razu poczułam się podniecona i zapomniałam gdzie jestem. Spojrzałam na Artura, który odzyskał panowanie nad sobą i już pracował z aparatem w ręku. Jednego jednak nie mógł opanować, po raz pierwszy widziałam jak wybrzuszają mu się spodnie przy rozporku. Udało się! Pomyślałam i na samą myśl o tym zrobiło mi się cholernie mokro. Obudziła się we mnie dzika natura. Rzuciłam się na Pawła, całując go łapczywie. W pośpiechu, całując go w usta, rękami dobierałam się już do jego rozporka. Chciałam się z nim pieprzyć jak najszybciej. Rozpięłam go wreszcie i wstając zaczęłam zsuwać mu spodnie od razu z bokserkami. Mąż dokończył ściąganie ich, a ja już w pośpiechu ściągałam swoje. Zostaliśmy nadzy i bardzo napaleni. Kazałam Pawłowi usiąść po czym usiadłam na nim i mocno wbiłam sobie jego pałę do środka. Był tak cudownie duży i twardy. Wiłam się na nim i jęczałam jak dziwka. Taki spontaniczny seks przy Arturze był moją fantazją od czasu sesji. Spojrzałam na niego, wydawał się skupiony na zdjęciach, ale pomiędzy nogami prężnie stał jego maluszek. Znów się nacieszyłam tym widokiem i zaczęłam jeszcze szybciej nabijać się na męża. 

-Zmienicie pozycję? Może na podłodze? Jest miękko – zaproponował Artur

Bez słowa zeszłam z Pawła i stanęłam na podłodze w oczekiwaniu na jakieś instrukcje co do pozycji. 

-Na pieska? – zasugerował mąż

-Spoko –odpowiedział mu fotograf

Posłusznie wypięłam się klękając na wykładzinie i czekałam na pałę Pawła. Wbił się mocno, od razu do samego końca. Głośno jęknęłam i pogoniłam go by zaczął mnie w końcu pieprzyć. Artur robił zdjęcia nawet z dołu, kierując obiektyw prosto na moją posuwaną cipkę. Gdy pojawił się tuż przed moją twarzą i robił zdjęcia mojego falującego w rytm pieprzenia biustu, zaczęłam jeszcze głośniej jęczeć, stawiając go w kłopotliwej sytuacji. 

-Dobra zmiana, Gosiu znów wejdź na Pawła, tym razem plecami do jego twarzy. Chcę uwiecznić twoją lekko owłosioną cipkę, a w tej pozycji będzie najlepiej – zakomunikował nam Artur

Zmieniliśmy pozycję tak jak chciał i znów nabijałam się na penisa męża. Oparłam się rękami o podłogę, niemal dotykając plecami twarzy Pawła i mocno się wyginając, dla lepszego efektu, zaczęłam go ujeżdżać w szybkim tempie. Artur poruszał się w koło robiąc nam fotki, a ja z tej perspektywy miałam dobry widok do podziwiania jego wypukłej męskości. Podszedł bardzo blisko, uwieczniając nas od góry. Jego męskość wyglądała dość okazale, ale przez spodnie niewiele mogłam ocenić. Później skupił się na fotografowaniu mojej cipki, więc nie mogłam już podziwiać jego namiotu. 

-Mogłabyś trochę poślinić ją tu wyżej, żeby błyszczała mi na zdjęciach? – zapytał patrząc na mnie

-Jakbyś ohh nie widział, to podpieram się aaaaaaaaa – przerwałam głośnym jękiem bo nie mogłam wytrzymać już dłużej – sam to zrób – dodałam po chwili, gdy zapanowałam nad sobą

Byłam tak napalona na choćby jego dotyk, że nawet nie pomyślałam na tym co mówię. Paweł chyba tego nie usłyszał, albo nie zrozumiał w podnieceniu o czym rozmawiamy, bo nic nie mówił i nie przerywał zabawy. Ucieszyłam się, bo chciałam poczuć jego dotyk na rozpalonej cipce, a mąż może nie zauważy jeśli nie dotknie jego penisa. Artur spojrzał na mnie z niedowierzaniem. Popatrzyłam mu w oczy i kiwnęłam głową. Włożył swoje palce do buzi i nieśmiało dotknął mojej cipki. Dotyk jego mokrych palców sprawił, że przeszły mnie ciarki. Zaczęłam głośno krzyczeć i zwolniłam trochę ruchy, za to robiłam je dokładniej, nabijając się na pałę Pawła aż po same jądra. Fotograf przerwał pieszczoty palcami, zrobił kilka zdjęć po czym niezadowolony ze swoich efektów napluł na swoje palce i roztarł je jeszcze od łechtaczki po włoskach łonowych, aż na brzuch. Z jego dłonią na ciele targnął mną potężny orgazm, a zaraz za mną prosto w dziurkę wystrzelił Paweł. Pochyliłam się do przodu. Artur nie zdążył odejść, skupiony na robieniu zdjęć. Dotknęłam jego głowy moimi piersiami. Odskoczył dość szybko. 

-Ależ mam zdjęcia, jesteście cudowni – podekscytowany mówił do nas Artur, gdy siedziałam tak jeszcze nabita na Pawła – ktoś chce pod prysznic? Co ja gadam, na pewno we dwoje chcecie, jesteście cali mokrzy. Kto pierwszy? To pokażę gdzie jest.

-To może ja – powiedziałam i powoli wstałam, pozbywając się opadającego już penisa Pawła ze środka – prowadź

Zupełnie naga i z wyciekającą spermą z dziurki poszłam za Arturem pod prysznic. Pokazał mi gdzie jest łazienka, dał jakiś ręcznik i żel do ciała po czym zawahał się patrząc na mnie. 

-Czekaj, nie myj się jeszcze – rzucił i pobiegł do zielonego pokoju.

Po chwili pojawił się z aparatem w dłoni.

-Mogę zrobić kilka zdjęć jak bierzesz prysznic? Spytałem już Pawła czy nie będzie zły jak wejdę z tobą do łazienki i zrobi ci trochę zdjęć. Powiedział, że spoko, że pod prysznicem jesteś tak samo naga jak przed chwilą, więc zdziwił się po co w ogóle go pytam. To jak?

-Też się dziwie, że pytasz. Chodź i rób.

Weszłam pod prysznic i zaczęłam się myć. Pieniłam całe swoje ciało, starając się wyglądać przy tym seksownie. 

-Kurde, nie wychodzi przez tą kabinę, cholera, no trudno – usłyszałam głos Artura wkurzającego się na nie do końca prześwitującą kabinę

-To rozbieraj się i właź pod prysznic – zaproponowałam – oczywiście w bokserkach, nie chcę by Paweł był zły

-Serio? – zapytał z niedowierzaniem

-No chyba, że nie chcesz – odpowiedziałam i uśmiechnęłam się

Tak jak myślałam, chciał i to bardzo. Zamknął drzwi do łazienki na klucz, po czym rozebrał się i zostając w samych bokserkach wszedł do mnie pod prysznic z aparatem. Jego penis uwolniony z ucisku spodni niemal nie wyskoczył z podniecenia. Myłam się pomału, pokrywając pianą całe swoje ciało. Gdy stwierdziłam, że wystarczy, zaczęłam się spłukiwać. Ostrożnie polewałam się wodą by nie uszkodzić aparatu, który błyskał flashem dosłownie co sekundę. Kiedy opłukałam się prawie cała, polewając przy tym nieźle Artura, musnęłam ręką jego bokserki. Poczułam jego penisa przez mokry materiał i w tym momencie zapragnęłam go mieć. Kucnęłam przed fotografem i zsunęłam mu bokserki. Wyskoczył z nich naprawdę duży sprzęt, sporo większy niż Pawła. Obmyłam go ze spermy która już się na nim zebrała i włożyłam do buzi. Artur zupełnie nie protestował. Odłożył aparat na górną półkę by go nie zamoczyć i oddawał się moim pieszczotom. 

Dopiero robiąc mu loda zdałam sobie sprawę jak duża jest jego pała. Zapragnęłam poczuć ją w sobie. Wstałam, obróciłam się do niego tyłem, wypięłam swój tyłeczek i skinęłam na niego głową. Od razu wiedział co ma robić. Wbił się we mnie brutalnie, powodując początkowo ból swoimi rozmiarami. Z czasem ból zamieniał się w czystą przyjemność. Lejąca się woda tłumiła moje ciche jęki. Artur posuwał mnie jak tanią dziwkę, mocno i szybko. Poczułam nagle jak robi się we mnie jeszcze większy.

-Nie strzelaj we mnie – powiedziałam – nie zabezpieczam się

Ledwie skończyłam to mówić, Artur wyciągnął swój sprzęt i obficie oblał moją pupę.

-Dobra suczka jesteś, aż zazdroszczę Pawłowi  - pochwalił mnie i wyszedł spod prysznica

Spłukałam się jeszcze raz i również wyszłam. Artur czekał na mnie w łazience. Zdążył się nawet ubrać.

-Rozumiem, że jakby coś to nic tu nie było? – zapytał

-Dokładnie tak – odpowiedziałam ucieszona, że tak prosto stawia sprawę 

Wyszedł pierwszy nie czekając aż się wytrę. Za chwilę pojawił się Paweł i spokojnie uśmiechnął się do mnie, po czym wszedł pod prysznic.

Nie robiliśmy już więcej zdjęć. Artur wypłacił nam co nasze i wyszliśmy zadowoleni z kolejnej przygody i zarobionej gotówki. Obwiniałam się trochę, że dałam się tak ponieść podnieceniu, ale skoro Paweł niczego nie podejrzewał, a Artur jasno stwierdził, że nic tam nie było, postanowiłam o tym nie myśleć. Szczęśliwi i z dyskiem pełnym naszych zdjęć pojechaliśmy do domu, bawić się dalej…
  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Super, nic mi się teraz nie marzy jak tylko zostać takim fotografem amatorem :) , jak by ktoś chciał zrealizować moją i zarazem swoją fantazje za jednym zamachem, to ja chętnie  :-> 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Fajnie napisane, fajnie się czyta, fajnie by było gdyby ukazał się ciąg dalszy.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...