Rogacz a sprawa polska:)

[zeeloog 307]

:D

Tak w chwili słabości (bo mimo powszechnemu zdaniu -mam chwile słabości )wymyśliłem teorię

Rogacza.

Dlaczego nie.

Kto powiedział, że przed dwoma tysiącami lat rogacz nie był szanowanym mężczyzną (tak jak to jest do dziś w wielu miejscach na Ziemi.

Być może była to tylko biologiczna potrzeba wzbogacenia genów "swojej" linii rodowej.

A może już wtedy zdawali sobie sprawę, ze "kobieta też człowiek" i jeżeli mnie (facetowi) wolno,

to czemu jej nie?

A może te prymitywne umysły zobaczyły, ze to dla nich (facetów) tez dobrze, że one doświadczają przyjemności, która odciska się normalniejszymi stosunkami jaskiniowymi .

Nie wiem czy tak było? Ale dlaczego tak miałoby nie być?

Ciągle dręczy mnie pytanie co jest takiego (złego) we wsadzaniu "jednego w drugą",

czy kiedyś było inaczej???

[optimusx 1 809]

Ja p... nic z tego nie rozumie. Napisz jaśniej jak dla chłopa.

[Amadeusz 70]

:D

Tak w chwili słabości (bo mimo powszechnemu zdaniu -mam chwile słabości )wymyśliłem teorię

Rogacza.

Dlaczego nie.

Kto powiedział, że przed dwoma tysiącami lat rogacz nie był szanowanym mężczyzną (tak jak to jest do dziś w wielu miejscach na Ziemi.

Być może była to tylko biologiczna potrzeba wzbogacenia genów "swojej" linii rodowej.

A może już wtedy zdawali sobie sprawę, ze "kobieta też człowiek" i jeżeli mnie (facetowi) wolno,

to czemu jej nie?

A może te prymitywne umysły zobaczyły, ze to dla nich (facetów) tez dobrze, że one doświadczają przyjemności, która odciska się normalniejszymi stosunkami jaskiniowymi .

Nie wiem czy tak było? Ale dlaczego tak miałoby nie być?

Ciągle dręczy mnie pytanie co jest takiego (złego) we wsadzaniu "jednego w drugą",

czy kiedyś było inaczej???

Było inaczej Na Bliskim wschodzie czciciele bogini /chyba Astarte/ praktykowali taki obyczaj że każda kobieta czy to panna czy mężatka musiała raz w życiu zostać prostytutką świątynną i oddawać się pątnikom odwiedzającym świątynię. Czciła w ten sposób boginię. Nie odbierano tego jako prostytucję tylko jako jej ofiarę dla świątyni i wyznawanej bogini. Potem te kobiety normalnie wracały do rodzin lub wychodziły za mąż. Raczej byłyby wskazywane palcem przez ogół i uznawane jako "niepełnowartościowe" te kobiety które tego nie robiły. Trudno byłoby im znaleźć męża. Wynika z tego że mężowie takich "prostytutek świątynnych" byli szanowani przez ogół bo takie praktyki były bardzo powszechne i nie uważali się za gorszych mimo że byli w dzisiejszym sensie "rogaczami". Ciekawy był też kult bogini Kybele której kapłani sami na cześć bogini się kastrowali po długiej ceremonii wstępnej w której wprowadzali się w ekstazę. O ile pamiętam kastracja odbywała się za pomocą ostrej muszli lub skorupy glinianej co wskazuje jak twierdzą znawcy tematu na starożytne pochodzenie obrzędu. Każdy kastrat po dokonaniu samookaleczenia z odciętym penisem w ręku biegł w transie przez miasto i wrzucał penisa przez ogrodzenie do jakiegoś domostwa. Gospodarz domu w którym wylądował penis traktował to jako wielkie wyróżnienie i miał obowiązek utrzymywania takiego kapłana /nie jestem pewny/ ale chyba do końca jego życia. Myślę że te penisy nie były wrzucane do przypadkowo wybranych domów tylko do zamożniejszych. Jakoś nie wyobrażam sobie żeby kapłan wtedy tak jak teraz w obecnych czasach nie przywiązywał wagi do dóbr doczesnych szczególnie ze już nie miał "ptaszka" i z przyjemności życiowych pozostawało mu tylko obżarstwo i dostatnie życie :-). Wiara jednak potrafi czynić cuda :-)

Obyczaje w dawnych wiekach były wielce interesujące :-). To również temat dla kolegów szukających inspiracji w osiąganiu wyżyn uległości. Mam nadzieję że nikogo nie uraziłem. Nie było to moim celem. Jednak chrześcijaństwo mało przejęło z doświadczeń tamtych społeczności chociaż opowieść o Noem jest żywcem zerżnięta /przepraszam za słowo/ ze staro sumeryjskiego eposu o Gilgameszu sprzed kilku tysięcy lat.

[zeeloog 307]

 

Ja p... nic z tego nie rozumie. Napisz jaśniej jak dla chłopa.

 

Dlaczego cuckold jest tak sekowany.

Prościej nie mogę

[optimusx 1 809]

Na wszystko przyjdzie czas. Jeszcze kilka/kilkanaście lat temu bycie kolorowym, gejem, niewierzącym itd. itp. Było prześladowane lub uznawane za nienormalne. A teraz do kolorowych się przyzwyczailiśmy, wyznanie już niejest takie istotne, coś czego Ja nierozumiem bycie GEJEM jest modne!! Co kur....?? Lezbijki to rozumiem je się nawet fajnie ogląda. Więc i na cuckold przyjdzie czas a nawet już jest to zjawisko bardziej powszechne.

M.

[Zouza® 29 620]

coś czego Ja nierozumiem bycie GEJEM jest modne!! Co kur....?? Lezbijki to rozumiem je się nawet fajnie ogląda.

 

 

Taaaa... powiedz stuprocentowemu hetero, by sobie dał - pardon - wsadzić kutasa w dupę, bo to jest MODNE! 

Sorry...

To nie kwestia MODY, a większej tolerancji społecznej. Kiedyś geje po prostu bali się ujawniać, dzisiaj trochę mniej, choć nadal, niestety, nierzadkie są objawy nietolerancji (patrz cytat powyżej). Pół biedy jeszcze, gdy to tylko słowne objawy nietolerancji.

Gdzie, jak gdzie, ale na naszym forum chyba nie powinno mieć miejsca. Wszyscy wszak jesteśmy dość "nietypowi" , "ciut" oddaleni od standardowego modelu 1+1+xDzieci.

[optimusx 1 809]

Modne to trochę źle napisane ale po co się z tym tak obnosić. Powstają filmy o gejach, w sejmie są geje, w kościele. Pewnie jak by mój kolega okazał się gejem to ok jego sprawa, znajomości bym z nim nie zerwał, oby się do mnie nie przystawiał.

Ale zostawmy już ich w spokoju. konkretnie chodzi o to, że i na większą akceptacje cuckold przyjdzie czas. 

Ustawa o związkach partnerskich jeszcze u nas nie przeszła ale to pewnie kwestia paru lat. Więc za kilka/naście lat może przyjść pora na związki poligamiczne. Łatwiej będzie dostać kredyt i go spłacać. 

[Zouza® 29 620]

 

po co się z tym tak obnosić

 

 

Też nie jestem zwolenniczką manifestowania swoiej orientacji, preferencji, czy upodobań seksualnych. Jednak, chyba przyznasz, że nie byłoby to konieczne, gdyby takie kwestie przyjmowane były w sposób naturalny i bez wrogości?

[optimusx 1 809]

Też nie jestem zwolenniczką manifestowania swoiej orientacji, preferencji, czy upodobań seksualnych. Jednak, chyba przyznasz, że nie byłoby to konieczne, gdyby takie kwestie przyjmowane były w sposób naturalny i bez wrogości?

Tak być powinno ale społeczeństwo do tego nie dojrzało jeszcze.

[Jaskier 322]

 

Też nie jestem zwolenniczką manifestowania swoiej orientacji, preferencji, czy upodobań seksualnych. Jednak, chyba przyznasz, że nie byłoby to konieczne, gdyby takie kwestie przyjmowane były w sposób naturalny i bez wrogości?

 

Zu ja podobnie jak Ty nie jestem zwolennikiem obnoszenia się z orientacją,upodobaniami itd...

Uważam że wszystko rozbija się o kwestię "dorośnięcia" naszego społeczeństwa do tematu.

Ileż prościej i łatwiej żyło by się wszystkim gdyby kwestie związane z seksualnością(lub kolorem skóry,lub np: wyznaniem) nie budziły aż takich kontrowersji.

Gdyby nie stawały się powodem do "wytykania palcem" lub czasem wypominania że stało się to jedynym przyczynkiem kariery politycznej.

 

Ogólnie uważam że jeszcze dużo wody musi upłynąć w Wiśle nim nasz kraj znormalnieje ale wszystko idzie w dobrym kierunku.