Skocz do zawartości
rumcajs69xxl

Cuckold przed domem

Rekomendowane odpowiedzi

Opowiadanie z znalezione w necie

Cuckold przed domem - cz. 1
Była ciemna noc. Siedziałem w kuchni i beznamiętnie patrzyłem w okno. Targały mną skrajne emocje, gdyż moja żona właśnie była u kochanka. Nawet trudno nazwać go jej kochankiem. To po prostu jej były chłopak z czasów wczesne szkolnych, ale co warto podkreślić ich związek nigdy nie został skonsumowany. Nigdy ze sobą nie spali - po prostu gdy ze sobą chodzili, ona nie była na to gotowa. W ogóle moja Klaudia nie spala z nikim poza mną. Owszem - miała jakieś tam kontakty ze swoimi ówczesnymi chłopakami ale z żadnym z nich nie uprawiała seksu w pełnym tego słowa znaczeniu. Zazwyczaj kończyło się tylko na pocałunku i nieśmiałych pieszczotach. Wszystko to czego doświadczyła w sferze seksu było związane ze mną, przynajmniej do dnia dzisiejszego. Dziś miało się to wszystko zmienić, i bardzo się tego obawialiśmy. Z drugiej jednak strony bardzo nas to pociągało. Ją bo chciała dowiedzieć się jak to jest z innym w łóżku, mnie bo kręci mnie myśl że moja żona jest z innym. Długo dojrzewałem do tej decyzji, mieliśmy wiele wątpliwości ale ostatecznie się zdecydowaliśmy, chociaż trochę pomógł nam w tym przypadek. Jak większość par które zamierzają uprawiać cuckold - powstaje dylemat, kto ma być tym trzecim. My też mieliśmy ten problem - moja żona nie wyobrażała sobie seksu z zupełnie obcym, przypadkowym facetem, ja zresztą też sobie tego nie wyobrażałem.
Ideałem był ktoś godny zaufania, kto choć w jakimś stopniu by seksualnie oddziaływał na moja żonę. A takich nie było nawet na lekarstwo. Aż tu przypadkiem, po 10 latach Klaudia spotyka swojego byłego chłopaka z czasów licealnych. Ufa mu, i co tu dużo mówić: od razu się przyznała ze choć nigdy z nim się nie kochała to zawsze bardzo ją pociągał i pragnęła tego. Najpierw wymienili się tylko telefonami, potem długo rozmawialiśmy o tym, aż podjęliśmy decyzję ze umówi się z nim na spotkanie. Tydzień temu spotkali się w knajpie na kawie. Strasznie byliśmy tym podnieceni. Dostała od niego wielki bukiet róż, i spędzili razem romantyczny wieczór. Gdy wróciła, tak była podniecona, że kochaliśmy się jak szaleni, przez cała noc, do utraty tchu. Wtedy też podjęliśmy ostateczną decyzje, że dojdzie do następnego spotkania i będzie mogła spędzić z nim noc. Ta noc właśnie trwała.W domu było cicho. Dopiero teraz zrozumiałem jak tu pusto bez niej i ile dla mnie znaczy. Zdałem sobie sprawę że potrzebuję jej optymizmu, humoru i jej samej. Zrozumiałem że ten dom nie jest mi do niczego potrzebny jeśli jej nie będzie w nim. Daje mi ona tyle radości, energii i uśmiechu. Jest jej wszędzie pełno, wypełnia ten dom swoją osobą tworząc nasz intymny, prywatny świat, tylko nasz. Ale Klaudia nie zawsze była taka - gdy się poznaliśmy 12 lat temu, na początku studiów była szarą, nieśmiałą myszką. Co prawda bardzo zgrabną myszką, ale pod długimi spódnicami oraz rozciągniętym spodniami rzadko kto to zauważał. Była raczej skromna, unikała imprez, zamykała się w sobie. Jednak między nami coś powstało i zaczęliśmy się spotykać. Jej pewność siebie, wygląd i seksualność rozwijały się bardzo powoli, a najbardziej było to widać gdy skończyła trzydziestkę. Wtedy jakby dojrzała - zmieniła image, zaczęła ubierać się bardziej seksownie: duży dekolty, krótkie mini spódniczki i buty na wysokim obcasie są teraz na porządku dziennym. Dopiero teraz wszyscy zobaczyli jak seksowna jest moja żona. Co prawda nie ma wielkiego biustu ale jest za to bardzo jędrny i gdy włoży bluzkę z dekoltem wygląda on bardzo kusząco. Nogi ma bardzo długie i zgrabne i smukłe a tyłek... jej tyłek jest niesamowicie kształtny i okrągły. Ma niesamowitą figurę. W sferze seksu dojrzewała także powoli, świat erotyki poznawaliśmy wspólnie, eksperymentując ze wszystkim. Na początku oczywiście bardzo nieśmiałe, ale z biegiem czasu robiliśmy wszystko to na co mieliśmy ochotę, a esencją tego miała być dzisiejsza zdrada kontrolowana. Jednak minęło trochę czasu zanim nauczyliśmy się czerpać z seksu pełnymi rękami, i tu znów przełom nastąpił po trzydziestce. Klaudia zrozumiała wtedy swoje seksualne potrzeby i postanowiła to wykorzystać. Stała się zarówno w kwestii ubioru, wyglądu,ale także w zachowaniu seksowną suką o jakiej wielu facetów marży, a każdy z pewnością obejrzy się za taka na ulicy.
Zastanawiałem się właśnie co teraz robią? Klaudi nie było od ponad 6h, ale zakładaliśmy ze może wrócić nawet rano. Dałem jej w tej kwestii całkowicie wolną rękę. Nie chciałem aby się spieszyła lub nerwowo spoglądała na zegarek w czasie ich randki. To by nie miało sensu. Co mogli teraz robić? Pewnie właśnie byli w jego łóżku. To było raczej oczywiste, ale na ile Klaudia mu pozwoliła, jak daleko się posunęła, jakim on okazał się kochankiem, oraz jak dużego miał kutasa - to w ten chwili było całkowitą niewiadomą. Myśląc o tym, znów nabrałem ochoty by zrobić sobie “dobrze”. To niesamowite, ale od rana miałem praktycznie trwałą erekcje. Oczywiście co jakiś czas musiałem ją jakoś rozładować, co jakiś czas się onanizując. I choć rano założyłem sobie ze nie zrobię tego zanim ona nie wyjdzie, już po śniadaniu zwaliłem konia, skryty przed żoną w toalecie. Przed jej wyjściem zrobiłem to jeszcze dwa razy. Raz gdy brała prysznic, a drugi raz gdy oznajmiła mi że na spotkanie idzie w obcisłej, opinającej sukience, z dużym dekoltem, pod którą nie zakłada stanika. Na wypadek gdyby on nie był pewien, czego moja żona oczekuje na tej randce jej odznaczające się kształty piersi oraz sutków rozwieją jego wszystkie wątpliwości. Gdy wyszła w zasadzie nie wypuszczałam mojego penisa z dłoni. Miałem już kilka orgazmów i choć nie przypuszczałem że mogę ich mieć tyle jednego wieczora, po każdym kolejnym stawał mi znowu. Tak strasznie podnieca mnie myśl, że żona rznie się z innym, że każdorazowo znów dostaje erekcji.Ring,ring... Nareszcie jest! Długo wyczekiwany sms od żony... Drżącymi rękami biorę telefon i czytam. Napisała krótko, ale najważniejsze było że wszystko jest w porządku:” wszystko ok, Wracam za 2h,kocham cie. To było Wspaniałe!”.
Cuckold przed domem - cz. 2
Uffff. Nareszcie jakieś wieści. Nie mogłem się już doczekać, kiedy wróci i mi wszystko opowie a potem będziemy uprawiać szalony seks. Narazie jednak siedziałem w kuchni i czekałem, patrząc tępo na ciemną i pustą ulicę. Mijały kolejne minuty i kwadranse a ja ciągle tam siedziałem rozmyślałem o tym co dziś robi moja żona, jednocześnie onanizując się przy tym. Czasem tylko pociągałem kolejny łyk piwa.Wreszcie dostałem kolejnego sms’a od Klaudii:“Jedziemy, Rafał mnie przywiezie. Zgaś światło w domu i nie pokazuj się - powiedziałam że wyjechałeś na kilka dni.”Światło i tak było zgaszone, drażniły mnie dziś wszystkie bodźce. A więc pozostało po prostu czekać...

Czas mijał powoli, minuta po minucie, a ja wciąż czekałem. Wreszcie zauważyłem odbijające się od drogi światła samochodu. Wiedziałem ze to oni - mieszkamy na samym końcu ulicy Leśnej, za naszym domem nie ma już nic, kończy się droga, zaczyna las. Jeśli ktoś zbliżał się tutaj samochodem to musiał jechać do nas. Zwłaszcza o 4 rano. To byli oni - ciemny ford combi zaparkował przed naszym domem, na podjeździe, gasząc światła. Była jasna, gwiaździsta noc, widziałem ich postaci w środku, tym bardziej że do samochodu wpadało światło z pobliskiej (ostatniej na naszej ulicy) latarni. Byli uśmiechnięci i zrelaksowani, często się śmiali. Rozmawiali długo a ja oglądałem ich z za firanki w kuchni. Trwało to dość długo a ja tak bardzo pragnąłem by Klaudia już wróciła i opowiedziała mi wszystko. Najwyraźniej jednak musiałem jeszcze na to poczekać. Znów każda kolejna minuta wydawała się trwać kilka razy dłużej. Czekałem... W końcu Klaudia zaczęła wychodzić. Wzięła do rąk torebkę i skierowała się w jego stronę jakby chciała go pożegnać. Spojrzeli sobie w oczy a chwilę potem pocałowała go w usta, ale krótko tak na pożegnanie i już chciała wysiadać, ale przytrzymał ją i pocałował głęboko i długo. Najpierw była jakby zdziwiona, spięta ale po chwili mu uległa obejmując jego głowę ręką. Całowali się jak szaleni a ja oczywiście nie mogłem się powstrzymać by nie zacząć ostro się onanizować patrząc na nich. Prawie wytrysnąłem widząc jak on dotyka biustu mojej żony. Serce mi waliło jak młotem, ciśnienie mojej krwi pewnie by przeraziło każdego kardiologa, moje usta były otwarte gdyż miałem trudności z łapaniem oddechu. Widziałem jak Klaudia go namiętnie całuje, jak odwzajemnia jego głębokie pocałunki. Po jakimś czasie oderwał się od jej ust i coś do niej powiedział. Na co ona pokiwała przecząco głową jakby chciała powiedzieć: “nie ma mowy!”. Jego pocałunek jednak zamknął jej usta i znów zaczęli się całować. Gdy przestali, on znów coś do niej powiedział a Klaudia znów zaprzeczyła głową, ale jego usta były tak blisko, że znów ją pocałował a potem zmów coś powiedział. Na przemian całował ją krótkimi, wilgotnymi pocałunki i coś szeptał. Ona pozwala się całować , pozwalała pieścić swe usta jego językowi, ale za każdym razem śmiejąc się odmawiała tego co jej proponował. Aż w końcu gdy znów ją całował wziął jej rękę i przyciągnął ją do siebie kładąc zapewne na penisie. Klaudia coś powiedziała uśmiechając się, jednocześnie przecząc głową. Puścił jej dłoń, dotykając nią teraz jej policzka, ale ona nie cofnęła swojej. Ich usta znów się złączyły, teraz jeszcze namiętniej. Miałem wrażenie że jej ręka na jego penisie nie pozostaje bierna. Domyślałem się że w tej chwili masowała mu członka, cały drżałem widząc tą scenę. Po chwili znów coś do niej szepnął,a ona na chwilę się zawahała jakby analizowała różne możliwości a potem coś odpowiedziała i powoli pochyliła się w stronę jego spodni. Miałem wrażenie że robiąc to spojrzała przez ułamek sekundy w okno naszej kuchni, jakby chciała przeniknąć okno i zobaczyć moją reakcję. Ale po chwili jej głowa zatrzymała się nad nim, pewnie rozpinała mu spodnie, by dopiero za chwilę zniknąć prawie pod kierownicą. On ułożył się wygodnie w fotelu, rozkładając go bardziej, a głowa mojej żony zaczęła wykonywać powolne ruchy góra-dół. Gdyby nie to, że jakieś 3 minuty temu miałem orgazm, teraz bym wytrysnął nawet się nie dotykając. Ale wystarczyło to by znów dostać erekcji. Nie odrywałem wzroku od poruszającej się głowy Klaudii. Jak to na początku robienia loda, robiła to wolno, ale za to brała go bardzo głęboko do ust. Jak bumerang wróciło do mnie pytanie, które nawiedzało mnie od kilku dni często: jak dużego on ma kutasa. Ale teraz ważniejszy od wielkości był fakt żę ten penis był w ustach mojej żony.
Cuckold przed domem - cz. 2
Uffff. Nareszcie jakieś wieści. Nie mogłem się już doczekać, kiedy wróci i mi wszystko opowie a potem będziemy uprawiać szalony seks. Narazie jednak siedziałem w kuchni i czekałem, patrząc tępo na ciemną i pustą ulicę. Mijały kolejne minuty i kwadranse a ja ciągle tam siedziałem rozmyślałem o tym co dziś robi moja żona, jednocześnie onanizując się przy tym. Czasem tylko pociągałem kolejny łyk piwa.Wreszcie dostałem kolejnego sms’a od Klaudii:“Jedziemy, Rafał mnie przywiezie. Zgaś światło w domu i nie pokazuj się - powiedziałam że wyjechałeś na kilka dni.”Światło i tak było zgaszone, drażniły mnie dziś wszystkie bodźce. A więc pozostało po prostu czekać...
Czas mijał powoli, minuta po minucie, a ja wciąż czekałem. Wreszcie zauważyłem odbijające się od drogi światła samochodu. Wiedziałem ze to oni - mieszkamy na samym końcu ulicy Leśnej, za naszym domem nie ma już nic, kończy się droga, zaczyna las. Jeśli ktoś zbliżał się tutaj samochodem to musiał jechać do nas. Zwłaszcza o 4 rano. To byli oni - ciemny ford combi zaparkował przed naszym domem, na podjeździe, gasząc światła. Była jasna, gwiaździsta noc, widziałem ich postaci w środku, tym bardziej że do samochodu wpadało światło z pobliskiej (ostatniej na naszej ulicy) latarni. Byli uśmiechnięci i zrelaksowani, często się śmiali. Rozmawiali długo a ja oglądałem ich z za firanki w kuchni. Trwało to dość długo a ja tak bardzo pragnąłem by Klaudia już wróciła i opowiedziała mi wszystko. Najwyraźniej jednak musiałem jeszcze na to poczekać. Znów każda kolejna minuta wydawała się trwać kilka razy dłużej. Czekałem... W końcu Klaudia zaczęła wychodzić. Wzięła do rąk torebkę i skierowała się w jego stronę jakby chciała go pożegnać. Spojrzeli sobie w oczy a chwilę potem pocałowała go w usta, ale krótko tak na pożegnanie i już chciała wysiadać, ale przytrzymał ją i pocałował głęboko i długo. Najpierw była jakby zdziwiona, spięta ale po chwili mu uległa obejmując jego głowę ręką. Całowali się jak szaleni a ja oczywiście nie mogłem się powstrzymać by nie zacząć ostro się onanizować patrząc na nich. Prawie wytrysnąłem widząc jak on dotyka biustu mojej żony. Serce mi waliło jak młotem, ciśnienie mojej krwi pewnie by przeraziło każdego kardiologa, moje usta były otwarte gdyż miałem trudności z łapaniem oddechu. Widziałem jak Klaudia go namiętnie całuje, jak odwzajemnia jego głębokie pocałunki. Po jakimś czasie oderwał się od jej ust i coś do niej powiedział. Na co ona pokiwała przecząco głową jakby chciała powiedzieć: “nie ma mowy!”. Jego pocałunek jednak zamknął jej usta i znów zaczęli się całować. Gdy przestali, on znów coś do niej powiedział a Klaudia znów zaprzeczyła głową, ale jego usta były tak blisko, że znów ją pocałował a potem zmów coś powiedział. Na przemian całował ją krótkimi, wilgotnymi pocałunki i coś szeptał. Ona pozwala się całować , pozwalała pieścić swe usta jego językowi, ale za każdym razem śmiejąc się odmawiała tego co jej proponował. Aż w końcu gdy znów ją całował wziął jej rękę i przyciągnął ją do siebie kładąc zapewne na penisie. Klaudia coś powiedziała uśmiechając się, jednocześnie przecząc głową. Puścił jej dłoń, dotykając nią teraz jej policzka, ale ona nie cofnęła swojej. Ich usta znów się złączyły, teraz jeszcze namiętniej. Miałem wrażenie że jej ręka na jego penisie nie pozostaje bierna. Domyślałem się że w tej chwili masowała mu członka, cały drżałem widząc tą scenę. Po chwili znów coś do niej szepnął,a ona na chwilę się zawahała jakby analizowała różne możliwości a potem coś odpowiedziała i powoli pochyliła się w stronę jego spodni. Miałem wrażenie że robiąc to spojrzała przez ułamek sekundy w okno naszej kuchni, jakby chciała przeniknąć okno i zobaczyć moją reakcję. Ale po chwili jej głowa zatrzymała się nad nim, pewnie rozpinała mu spodnie, by dopiero za chwilę zniknąć prawie pod kierownicą. On ułożył się wygodnie w fotelu, rozkładając go bardziej, a głowa mojej żony zaczęła wykonywać powolne ruchy góra-dół. Gdyby nie to, że jakieś 3 minuty temu miałem orgazm, teraz bym wytrysnął nawet się nie dotykając. Ale wystarczyło to by znów dostać erekcji. Nie odrywałem wzroku od poruszającej się głowy Klaudii. Jak to na początku robienia loda, robiła to wolno, ale za to brała go bardzo głęboko do ust. Jak bumerang wróciło do mnie pytanie, które nawiedzało mnie od kilku dni często: jak dużego on ma kutasa. Ale teraz ważniejszy od wielkości był fakt żę ten penis był w ustach mojej żony.
Teraz dopiero zdałem sobie sprawę, jak istotne jest to że mieszkamy na takim odludziu, pod lasem. Gdzie indziej taki spontaniczny seks oralny nie byłby pewnie możliwy.Jej głowa niebawem przyspieszyła, on wydawał się bardziej zrelaksowany, opierając głowę o zagłówek. Nie widziałem tego, ale przypuszczałem że zamknął w tej chwili oczy. Tak przynajmniej robi większość facetów w takiej chwili, włącznie ze mną. Po jakimś czasie jego prawa ręka pojawiła się na głowie Klaudii i zaczęła nadawać jej tempo. Teraz jej ruchy oczywiście przyspieszyły. Przez kilka chwil tempo było jednostronnie szybkie, a potem przytrzymał ją by przez chwilę trzymała jego kutasa głęboko, jednocześnie wyprężając całe swoje ciało. Potem jego ręka puściła głowę kochanki. O rany!!!! Właśnie widziałem jak moja żona obciągnęła innemu. Z wypiekami na twarzy obserwowałem jak jej głowa wykonywała bardzo powolne ruchy, kończące swoje oralne dzieło.Potem on zapiął swoje spodnie i po krótkiej wesołej rozmowie pożegnali się skromnym pocałunkiem. On poczekał aż Klaudia zniknie za drzwiami i odjechał.
Ja już czekałem na nią w korytarzu. Od razu przyciągnąłem ją do siebie i głęboko pocałowałem. To niesamowite uczucie całować swoją kobietę w usta wiedząc, że kilka minut temu był tam penis innego faceta. Co więcej, że ten penis wytrysnął w te usta, zalewając je swoją spermą. Ale pragnąłem tego mocno. Potem szepnąłem: to było wspaniałe!!! I znów ją całując, wsunąłem rękę w jej stringi. Cipka była zupełnie mokra. To normalne - zawsze robiła się wilgotna gdy robiła loda, strasznie ją to podnieca. Ale ja zastanawiałem się czy to tylko jej wilgoć, czy może też jego sperma. Doszedłem jednak do wniosku, że to mało prawdopodobne, bo mieli się kochać w gumce. Po chwili nie mogłem się już opanować - odwróciłem ją, przyciskając do ściany i podciągając jej krótką sukienkę, wszedłem w jej wypiętą szparkę.Wszedłem bez oporu taka była wilgotna. Zapytałem ją wtedy:
- Jak było?
- Niesamowicie - jęknęła, a ja się zastanawiałem czy było to efektem mojego penisa, czy wspomnieniem chwil spędzonych z nim.
- Opowiadaj - zaproponowałem.
- Co chcesz wiedzieć? - zapytała.
- Ile razy to zrobiliście?
- Sześć. Nie licząc tego loda w samochodzie. Podobało ci się jak mu obciągałam?
- Taaaaak, to było niesamowite.
- Waliłeś sobie wtedy? - zapytała wprost, domyślając się że na pewno tak właśnie było.
- Nie mogłem się powstrzymać... - przyznałem się, lekko zażenowany
- Nie ładnie - znów jęknęła, bo ostro wbiłem się w jej cipkę - ale ja też nie byłam grzeczna...
- Domyślam się. Dużego ma?
- Sporego - znów jęknęła
- To znaczy?
- Mam być szczera?
- Wyłącznie. O ile ma większego niż ja?
- Ma dość sporego, kilka cm większego.
- 3-4cm? - dopytywałem...
- Raczej 5-6 - odpowiedziała, bez przekonania.
- A grubość? Obwód?
- Porównywalna z tobą,
- Było ostro? - chciałem wiedzieć więcej.
- Bywało. Czasem wręcz bardzo ostro. Momentami rżnął mnie jak szalony...
- Miałaś orgazm?
Jęknęła, jakby na wspomnienie tego o czym rozmawialiśmy.
- Miałam. Nawet kilka. Raz podwójny.
- Gdzie i w jakich pozycjach Cię pieprzył?
- Różnie, na kanapie, na podłodze, na stole no i w łóżku. W bardzo różnych pozycjach, często je zmieniał.
- Byłaś głośna gdy miałaś orgazm? Głośno jęczałaś? - zadawałem kolejne pytania
- Przecież wiesz, że nigdy nie potrafię tego powstrzymać...
- Lizał ci cipkę?- Tak... Chyba ze trzy razy. Było bosko. Mówił, że przez te wszystkie lata marzył by całować mi cipkę i pieścić piersi, że to była taka jego wielka fantazja. - opowiadała moja żona - To były takie silne emocje. Czułam się jak nastolatka na pierwszych randkach. Już zapomniałam jakie to podniecające... Byłam taka rozpalona gdy mnie pierwszy raz dotykał!!!
Już nie mogłem dłużej się powstrzymywać słuchając jej opowiadania - przyspieszyłem i wytrysnąłem. Potem poszliśmy do łóżka - ja lizałem jej cipkę, a ona mi opowiadała wszystko ze szczegółami. Aż do rana...

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...