Skocz do zawartości
Su.

Ginekolog, zło?

Rekomendowane odpowiedzi

Jako że jest mnóstwo dyskusji o zdrowiu mężczyzn, więc może czas na Nasze zdrowie, kobiet?

Nie spotkałam takowego wątku tutaj więc zakładam abyśmy mogły się dzielić swoimi spostrzeżeniami.

 

Myślę, że każda z Nas na forum jako Hotka, czy kobieta z pary czy inna osoba regularnie się bada, ale jak to jest w rzeczywistości?

Badamy się tyle ile trzeba, mamy świetnie dobrane tabletki antykoncepcyjne, (nie wywiadem a badaniami hormonalnymi), czy chodzimy prywatnie do lekarza czy z NFZ.

 

Macie kobietki jakieś historie z życia wzięte z niekompetentnym lekarzem?

 

 

Zapraszam do dyskusji pleć damską jak i męską.


Może zacznę od siebie mimo mojego wieku miałam parę przeżyć związanych z kobiecymi lekarzami.

 

Lekarz "prowadzący" ciażę usilnie namawiał mnie na odwiedzanie jego gabinetu bo tam "lepsze" usg, i inne pierdoły - co o nim świadczy? Że z niego lekarz jak z koziej... Oczywiście zmieniłam lekarza prowadzącego na lepszego, chociaż szału nie było ale robił podstawowe badania i nie namawiał na prywatne wizyty, gdzie przyjmuje wiedziałam i chętnie go odwiedzałam ale "poziom" wizyty znacznie różnił się od wizyty z NFZ, więc oczywiście kasa, kasa, kasa...

 

Z kolei mój pierwszy ginekolog był ślepy jak kret już, 80 lat to zapewne skonczył , więc po cholerę takiego trzymają to ja nie mam pojęcia, ale go chwaliłam za swoje doświadczenie i podejście do młodziutkiej wtedy pacjentki.

  • Lubię 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Myślę, że każda z Nas na forum jako Hotka, czy kobieta z pary czy inna osoba regularnie się bada, ale jak to jest w rzeczywistości?

Badamy się tyle ile trzeba, mamy świetnie dobrane tabletki antykoncepcyjne, (nie wywiadem a badaniami hormonalnymi), czy chodzimy prywatnie do lekarza czy z NFZ.

 

Macie kobietki jakieś historie z życia wzięte z niekompetentnym lekarzem?

 

 

Może zacznę od siebie mimo mojego wieku miałam parę przeżyć związanych z kobiecymi lekarzami.

 

Lekarz "prowadzący" ciażę usilnie namawiał mnie na odwiedzanie jego gabinetu bo tam "lepsze" usg, i inne pierdoły - co o nim świadczy? Że z niego lekarz jak z koziej... Oczywiście zmieniłam lekarza prowadzącego na lepszego, chociaż szału nie było ale robił podstawowe badania i nie namawiał na prywatne wizyty, gdzie przyjmuje wiedziałam i chętnie go odwiedzałam ale "poziom" wizyty znacznie różnił się od wizyty z NFZ, więc oczywiście kasa, kasa, kasa...

 

Z kolei mój pierwszy ginekolog był ślepy jak kret już, 80 lat to zapewne skonczył , więc po cholerę takiego trzymają to ja nie mam pojęcia, ale go chwaliłam za swoje doświadczenie i podejście do młodziutkiej wtedy pacjentki.

 

czy ginekolog to zło..., jak dla mnie lekarz jak każdy inny..., i nie traktuję go jak zła..., z jednym ale..., musi być płci męskiej.

 

opisywać historii z życia nie będę..., bo nie chodzi mi o to, żeby pisać kto był kompetentny..., a kto nie..., nie jestem lekarzem, więc pisanie o lekarzach i ich umiejętnościach leczniczych może być i będzie tylko subiektywne..., jeżeli miałam jakieś "ale" zmieniałam..., i problem znikał..., tylko też fakt..., nigdy nie miałam wiekszych problemów zdrowotnych...,

 

kobieta w każdym wieku potrzebuje innego kontaktu z lekarzem..., jak jesteśmy bardzo młode nie są to wizyty łatwe..., a z czasem..., z czasem stajemy się bardziej konkretne i wymagające..., i pojawia się ten luz kontrolowany, gdzie rozmawiamy na wszystkie nawet najbardziej krępujące nas tematy bez jakichkolwiek oporów..., i zaczynamy na swój sposób lubić tego swojego gina...:)

 

korzystam z lecznictwa prywatnego..., dlaczego? tak wygodniej..., i bardziej komfortowo jak dla mnie..., czy regularnie...? tak szczerze..., nie...:) życie...

 

czy namawianie pacjentki na płatne wizyty prywatne, świadczy o lekarzu, że jest z niego lekarz jak z koziej dupy trąba..., nie..., świadczy tylko, że pewne zasady życiowe wymknęły mu się spod jego własnej kontroli...:)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Su, znakomity temat. :)

 

Trochę tych lekarzy poznałam, płci obojga.

 

Przez ponad 20 lat regularnego uczęszczania do gina dwukrotnie(!) lekarz zbadał mi piersi!

Raz(!) lekarz zlecił USG piersi - kontrolnie, nic złego się nie działo.

 

Ostatnie dwie wizyty na NFZ (po ostatniej już raczej wrócę do prywatnych, bo wkurwiłam się mocno, ale o tym później).

Za pierwszym razem kontrolna cytologia, USG dowcipne - wszystko ok. Byłam w szoku z tym USG, bo o nic nie musiałam PANI doktor prosić. "Stara" lekarka (ze starej szkoły), miła, przyjazna, konkretna.

Drugi raz - PAN doktor. Dowiedziałam się, że cytologia mi się nie należy. Kiedyś cytologię robiło się raz w roku, to była norma). Teraz "należy się" co 3 lata - ot, takie cudowne ozdrowienie kobiet. ;) Za to poinstruowana zostałam dokładnie, co mam zrobić, żeby zajść w ciążę, bo przecież rodzenie to wręcz mój obowiązek. Co mam zrobić - nie zajdę z partnerem, to zajdę z innym, chłopy głupie, to i tak się nie zorientuje. A, jeszcze dowiedziałam się jak wysoko bym zaszła w strukturach SS (grupa krwi) - SERIO!!! Dostałam skierowanie na USG dowcipne. Fajnie - pomyślałam. No niestety, skierowanie jest, a w odpowiednim terminie nie będzie przeprowadzanych badań. Muszę cykl menstruacyjny dostosować do grafika badań, bo inaczej mogę skierowaniem sobie dupę podetrzeć. 

 

Inny ginekolog (mężczyzna) rzucał sprośne dowcipy i zachwycał się urodą mojej waginy. Pozostawię bez komentarza.

 

Kiedyś pokutował mit, że mężczyźni są lepszymi lekarzami. Ja nie mogę tego potwierdzić.

 

Niestety  jest zupełnie inny komfort wizyty prywatnej. Mam na myśli podejście do pacjentki (ww. chlubny wyjątek pani doktor tylko potwierdza regułę).  

 

Och, zanudziłabym Was "przypadeczkami" z ginami. ;)

  • Lubię 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mam stałego gina od lat. Chodzę co pół roku, biorę tabletki przeciw dzieciom, więc wypisuje mi receptę na sześć opakowań, a ja późnej w aptece wybieram co miesiąc jedno w tzw. systemie kartkowym.

Nie wypisze mi recepty zanim podwozia mojego nie obejrzy wnikliwie.

Do tyłka też zajrzy i cycki wymaca z dokładnością co do milimetra oraz wymaz cytologiczny, biocenoza pochwy.

Raz się zapędził i chciał gardło oglądać, bo "wyglądasz na chorą".

Za wizytę, wraz z cytologią płacę 100zł.

W razie potrzeby przeprowadzenia usg, wypisuje mi skierowanie do poradni szpitalnej, którą kieruje jego uczeń.

Dzwoni do niego i mnie umawia, w ramach NFZ. Termin na drugi dzień lub z zależności od potrzeby.

Nie miałabym tego luksusu, gdybym korzystała z jego usług na NFZ.  To oczywista oczywistość.

Chodzę do niego od czasu, gdy urodziłam dziecko, przedtem były dwie panie, których nie wspominam miło, mimo że były to wizyty prywatne, oczywiście w klinice szpitalnej. Takie lewizny, wiecie, to bardzo popularne ;)

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Lekarz "prowadzący" ciażę usilnie namawiał mnie na odwiedzanie jego gabinetu bo tam "lepsze" usg, i inne pierdoły - co o nim świadczy? Że z niego lekarz jak z koziej...

 

Po pierwsze, to nie poznaję Koleżanki i gęba mi się cieszy jak ja widzę taki temat :) A co do samego tematu, no wszystko wskazuje na to, że ów "doktor" chciał na Tobie po prostu zarobić, namawiając Cię na prywatne leczenie. To częsta niestety praktyka w Polsce. Przykre to ale prawdziwe. Na "kasę" chorych? Czekaj miesiąc, dwa, trzy, zdechnij. Prywatnie? Ależ proszę Panią, oczywiście, proszę przyjść jeszcze dzisiaj.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pusiu, w ramach badania bezpłatnego, każdej ubezpieczonej przysługuje cytologia raz na trzy lata.

Nie ma znaczenia województwo. Do sprawdzenia na stronie NFZ, w zakładce "dla pacjenta".

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

co wojeowdztwo to obyczaj

 

Zgadza się. Np na Śląsku Górnym, mamy karty Chipowe. rzekomo miały być wprowadzane w całej Polsce, ale jakoś dziwnym trafem tylko mieszkańcy Śląska, z meldunkiem w tym rejonie, takie posiadają.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jeśli pozwolicie, to będę wrzucała tu różne "kwiatki". 

 

Idę do gina, oczywiście stosownie przygotowana. Zerka, robi cytologię, mówi, że mam upławy.

- Jakie, kurwa, upławy? - myślę wystrachana  :facepalm: . 

Dostałam leki na "upławy". No dochtor kazali, to stosuję. Potem odbieram cytologię - czysta jak łza. Pakowałam w siebie leki, nie mówiąc o kosztach, bo PAN doktor od cipy nie odróżnił upławów od naturalnego śluzu.  

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Baran powinien zrobić biocenozę, widziałby czy ph pochwy jest fizjo czy pato.

Ehhh, zanim pójdziesz do gina:

kup paski na badanie ph,

przeczytaj ze dwie mądre grube książki medyczne,

przeprowadź wywiad środowiskowy wśród swoich koleżanek co do objawów,

a potem uzbrojona w diagnozę, którą sobie sama trafnie postawiłaś, idź do lekarza po receptę.

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jako młoda dziewczyna leżałam na oddziale ginekologicznym.

Pokój był wyjątkowo liczny, bo 3-osobowy (zazwyczaj 2-ki były).

Obchód. Kilkoro osób i omawianie "przypadków",  oczywiście przy pozostałych pacjentkach z pokoju. Ze szczegółami można było dowiedzieć się wszystkiego o sąsiadce, ale również mogli wszyscy inni, bo drzwi na korytarz były otwarte, a ordynator miał głos donośny.

Współpacjentka dostała prikaz  uniesienia kołdry i "okazania". ;) Po czym głośno i donośnie dostała zjeby, że brudas, nieumyta i w ogóle fuj! Kobicina czerwona jak burak, popłakała się. Jak się okazało, pan doktor całkiem zapomniał, że pani nakazano smarować srom jakąś maścią, więc po umyciu się - posmarowała.

Myślicie, że pacjentkę ktoś przeprosił?

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...