Niestosowne pytania od "trzecich"

[Mr.K✩ 5 977]

Niestosowność pytań zależy jedynie od sytuacji i mojego nastroju. Jeżeli nie mam ochoty komuś czegoś objawiać to po prostu tego nie robię. Jeżeli nie mam nastroju to może jedynie wymknąć się niestosowna odpowiedź. Lekko nie jest. Raz na jakiś czas pojawia się osoba, z którą mam ochotę na więcej niż tylko przygodny seks w zamkniętym pokoju. Taka, z którą mógłbym podzielić się częścią swojej prywatności. Wtedy mogę rozmawiać o wszystkim. Niestety coraz rzadziej.

[Gioffre 68]

Nie mam problemu z pytaniami samymi w sobie. Zawsze można po prostu nie odpowiedzieć. Z pokrewnych sytuacji, zdarzyło mi się zakończyć bardzo szybko rozmowę z kimś kto domagał się w drugiej wiadomości, że będę mu pisał rozbudowane scenariusze i opowiadania.

[Sem.©® 15 694]

 

Zawsze można po prostu nie odpowiedzieć. Z pokrewnych sytuacji, zdarzyło mi się zakończyć bardzo szybko rozmowę z kimś kto domagał się w drugiej wiadomości, że będę mu pisał rozbudowane scenariusze i opowiadania.

 

Ująłeś to najlepiej. Na tym właśnie polega urok rozmów internetowych. Można po prostu nie odpowiedzieć Nie sposób jest utworzyć listę niestosownych pytań bo każde, nawet najbardziej niewinne pytanie, żart, może się okazać faux pas. Taki przykład niefortunnego żartu "Może masz siostrę, bo lubię trójkąty, hihi?"  ;-Miałam siostrę, ale umarła na raka rok temu". I co teraz? Ojej, tak mi przykro, nie wiedziałem (oczywiście) przepraszam, kajam się, kwas, demencja starcza. Miało być zabawnie a wyszło chujowo.

[Zouza® 29 620]

No niestety, "fopasa" można nieświadomie i bardzo łatwo strzelić. Ale można wybrnąć z twarzą, na szczęście. A sądzę, że każda myśląca osoba przyjmie przeprosiny i rozumie, że wpadki mogą zdarzyć się każdemu.

Dlatego jestem zdania, że nie należy wypytywać o sprawy osobiste i zawodowe. Jeśli znajomość kontynuujemy, to wszelkie informacje wyjdą w sposób naturalny i niewymuszony. Tak po prostu. Nabierasz zaufania do danej osoby, to i rzucisz mimochodem to i owo o sobie.

 

Natomiast bardzo niestosowne i MNIE niezmiernie irytuje, gdy ktoś drąży jakiś temat, dopytuje, wypytuje, mimo iż widać, że nie mam ochoty odpowiadać (nie mylić z przekomarzaniem się, ale wtedy adwersarz o tym wie doskonale). Jakoś wtedy odechciewa mi się znajomości.

[Duszek clerman]

Sądzę, że niewłaściwe pytania z zasady dyskwalifikują kandydata. Nie dość, że wchodzi w ryzykowne obszary, to jeszcze nie potrafi zadać pytania we właściwy sposób.

[arr 182]

Dokładnie. Myślę, że nie trudno wyczuć kiedy nasze pytanaia zaczynają być niestosowne/irytujące, że druga strona nie ma zamiaru udzielać odpowiedzi... wystarczy powstrzymac się przed chęcią drążenia tematu i wszystko bedzie ok

[dududu 65]

Tez nie lubie jak ktoś wchodzi w życie prywatne. Samemu staram się nie zadawac takich pytań. Tak jakby to miało dla mnei wielkie znaczenie gdzie ktoś pracuje. Sorki ale nie szukam posady

 

Ogólnie irytują mnie pytania o życie prywatne i te uważam za niestosowne.

[Su. 1 575]

Tez nie lubie jak ktoś wchodzi w życie prywatne. Samemu staram się nie zadawac takich pytań. Tak jakby to miało dla mnei wielkie znaczenie gdzie ktoś pracuje. Sorki ale nie szukam posady

 

Ogólnie irytują mnie pytania o życie prywatne i te uważam za niestosowne.

 

A przepraszam o czym będziesz rozmawiał z Kochanką po roku znajomości czy dwóch (o ile takowe wchodzą w grę) ?

Będziesz non stop słał erotyczne sms-y, mówił do telefonu czy na ucho sprośne słówka? Bo mi po 3 miesiącach takiej znajomości by się tym odbijało.

[dududu 65]

Wiesz Su, nie chodzi mi o takie pytania podczas dluzszej znajomości. Chodziło mi raczej o irytujace pytania na "dzień dobry". Jest wiele innych ciekawszych tematów do rozmowy po których równie dobrze można się poznać bez krępacji i z wyczuciem taktu.

[Su. 1 575]

Wiesz Su, nie chodzi mi o takie pytania podczas dluzszej znajomości. Chodziło mi raczej o irytujace pytania na "dzień dobry". Jest wiele innych ciekawszych tematów do rozmowy po których równie dobrze można się poznać bez krępacji i z wyczuciem taktu.

 

Na początku toż to normalne że nie pytam o pewne rzeczy, chociaż też chcę wiedzieć czy mam do czynienia z 20 letnią recydywą czy z bardziej normalną osobą. Więc pytanie czym się ktoś zajmuje mniej więcej chyba nie jest nie na miejscu.