Skocz do zawartości
Cuckoldplace

Patrzenie czy randka bez męża?

Rekomendowane odpowiedzi

Powiem tak, nie mam jakiegoś specjalnego ciśnienia na trójkącik z jego udziałem, jednak ogarnęła mnie jakaś przemożna ochota osobistego poznania gościa, który "bzyka" od ponad roku moją ślubną. Natomiast słowami "że dla niego nawet samo spotkanie się ze mną to krępująca sytuacja", jeszcze dodatkowo mnie rozjuszył, bo co w takiej sytuacji miałby powiedzieć, mąż, któremu on "rżnie" żonę, a którego nie "jarałyby" klimaty cuckold?

 

Nie chcę też niczego schrzanić i stawiać sprawy na "ostrzu noża", ponieważ tak żonie jak i mi do tej pory odpowiadał taki układ.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zona zdecydowania powinna wychodzic sama na spotkania z kochankiem. Jest wtedy bardziej otwarta, frywolna, moze pozwoilic sobie na wiecej niz przy mezu. 

 

Rogacza rowniez mocniej skręca kiedy nie jest obecny a mysli wiruja i tylko czeka.....

 

Teraz po doświadczeniach... Lubimy oboje jak raz jestem sama a czasami z mężem. Raz aktywnie raz biernie. Bardzo ważny jest też Kochanek i jego potrzeby. Ale nie powiem... uwielbiam to pożądanie w oczach męża kiedy jest z nami (niezależnie czy biernie czy aktywnie). 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

U nas jest różnie. Z jakiegoś, nieznanego mi powodu - mnie kręci bardziej jak jest sama z kochankiem. Ona czesto chciała by w trójkę, ale wtedy zamiast cuckold robi się hmmm swingers ? :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

wtedy zamiast cuckold robi się hmmm swingers ? :)

To kochanek nagle się rozmnaża? Czy ujawnia kobiecą część swej natury, jakby stanowił parę? ;)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Moja żona jest absolutnie kategoryczna w tej kwestii i wiem, że na żywo jej z kochankiem nie zobaczę (chyba, że gdzieś mają pokoje z lustrem weneckim ;)) . Po prostu jak twierdzi, czuje się lepiej gdy mnie nie ma obok, czuje się bardziej swobodna bardziej oddana kochankowi i wie, że może pozwolić sobie na wszystko na co będzie miała ochotę bez ewentualnych moich protestów. Przebieg spotkania znam bo żona nagrywa mi jego przebieg (dźwięk) i to mi wystarcza. Zresztą już przywykłem do tego, że nie uczestniczę w jej spotkaniach. Ponadto wybieramy na kochanków facetów, którzy czerpią z tego frajdę, że ujeżdżają moją żonę wiedząc, że ja czekam aby ją odebrać po randce pocąc się i ogryzając pazury ;) Obecny jej kochaś traktuje mnie totalnie z góry prawie jak powietrze i ok. Nie mam zamiaru się z nim kolegować, zresztą nie chce tego także moja żonka 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dodam coś od siebie, mój Rogacz woli i lubi patrzeć, ale do zabawy się bezpośrednio nie mieszając. Na początku zaznaczył że woli być obecny, ale z biegiem lat trochę mu się odmieniło i czerpie przyjemność z moich spotkań solo.

Ja z kolei lubię i tak i tak. Większa zabawa jest dla mnie jak widzi mnie "w akcji", jak się zdarzy mi się "wychodne" to wtedy muszę mu wszystko dokładnie opowiedzieć. :)

  • Lubię 5
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jeśli chodzi o mnie to nie mam żadnego doświadczenia w cuckold. Żona nigdy nie była z innym mężczyzną prócz mnie. Jeśli kiedykolwiek miałoby się to zmienić chciałbym, żeby spotkała się z innym sam na sam. Tak aby mogła bez żadnej presji oddać się całkowicie innemu. Jedyne czego oczekiwałbym to mała relacja foto ze spotkania. 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
7 godzin temu, napisano:

Jeśli chodzi o mnie to nie mam żadnego doświadczenia w cuckold. Żona nigdy nie była z innym mężczyzną prócz mnie. Jeśli kiedykolwiek miałoby się to zmienić chciałbym, żeby spotkała się z innym sam na sam. Tak aby mogła bez żadnej presji oddać się całkowicie innemu. Jedyne czego oczekiwałbym to mała relacja foto ze spotkania

Racja, sama zauważyłam że sam na sam z kochankiem jest... intymniej. Drobne gesty, dotyk, czynności o której nieświadomie nie wspomni się Rogaczowi. Inne doznania.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dużo zależy od kochanka, jak odnajduje się w obecności Męża, czy ta obecność jest przez niego pożądana.

 

Generalnie wolę mieć swoją intymność z Kochankiem i swoją intymność z Mężem. Po spotkaniu z Kochankiem, na którym skupiam się tylko na Nim - wracać do Męża, opowiedzieć Mu wszystko, zadbać o Niego.

 

Spotkania z bezpośrednim udziałem Męża są zupełnie inne i nie wyobrażam sobie, aby miały stanowić u mnie większość. To smaczki, które przydadzą się raz na jakiś czas, i to nie z każdym kochankiem.

 

Lula.

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Z mojej perspektywy (kochanka) czuję się dużo bardziej komfortowo móc uczestniczyć w rozpieszczaniu Pani przez obu adoratorów jednak wysoka kultura osobista nie pozwoli mi odmówić spełnienia niektórych fantazji pary która mnie zaprosiła do swojego świata

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...