Skocz do zawartości
Cuckoldplace

Patrzenie czy randka bez męża?

Rekomendowane odpowiedzi

To wszystko zależy od tego jak kto to traktuje, ja zdecydowanie chciał bym w tym uczestniczyć i być uczestnikiem tego zdzrzenia, czyli chciałbym to widzieć. 

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Myślę, że autorowi tego wątku nie chodziło o to, by rozstrzygać co jest lepsze, a co gorsze, ale by użytkownicy podzielili się swoimi odczuciami i napisali jaki rodzaj spotkań preferują. Ja z punktu widzenia kochanka stwierdzam, że wolę spotkania sam na sam z hotką. Tak jest bardziej intymnie i mam wrażenie, że oboje czujemy się swobodniej, gdy męża fizycznie przy nas nie ma. Zresztą przez te kilka lat "przerobiłem" już kilka opcji. Od męża słuchającego, przez męża nieobecnego, któremu zostawiliśmy wraz z hotką obszerny materiał foto i video, aż po męża obecnego przy spotkaniu, który robił swej żonie zdjęcia z moim penisem w jej ustach.

Przyznam, że oddając się rozkoszy zupełnie zapomniałem o jego obecności :) Wszystko ma swój urok, każdy sposób na cuckold jest dobry, grunt, by trafić na odpowiednie osoby. Ja w większości przypadków miałem to szczęście, że zarówno botki jak ich mężowie okazywali się ludźmi na poziomie. Podsumowując napiszę jednak, że najlepszym dla mnie rozwiazaniem jest to get na pierwszym spotkaniu zapoznawczym są oboje, zaś potem spotykam się sam na sam z panią, zawsze jednak za zgodą i wiedza męża.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

My zawsze dajemy pierwszenstwo kochankowi zonka z nim wyjezdza ,potem razem przyjezdzaja i pokazują mi ich nagrany film i wtedy bawimy sie we troje

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Jeśli o mnie chodzi, to obecność męża w ogóle mnie nie krępuje. Jest dodatkowym bodźcem. Mąż mógłby uczestniczyć biernie lub aktywnie.

 

Nie każdy ma takie podejście.

Moja żona ma kochanka z którym od roku średnio raz na miesiąc spotyka się w zaciszu hotelowego pokoju. On został poinformowany o tym, że ja wiem o romansie żonki i nie próbował zgłębiać tematu - ot, bezrefleksyjne przyjął do wiadomości.

Na prośbę żonki nagrywa dla niej (w sumie bardziej dla mnie) jakieś filmiki itp. Ostatnio żona wspomniała coś o pewnej monotonii, ten sam hotel, ten sam scenariusz spotkania, więc zaproponowałem żeby zaprosiła go do nas. Może kawa, drink a później na deser moja żonka w małżeńskiej sypialni, mąż oczywiście grzecznie czeka w salonie.

Powiedzmy sobie szczerze dla nas bardzo fajny i podniecający scenariusz.

Myślicie, że z entuzjazmem wyraził aprobatę? Nic z tego. Stwierdził, że dla niego byłaby to bardzo krępująca sytuacja.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Myślicie, że z entuzjazmem wyraził aprobatę? Nic z tego. Stwierdził, że dla niego byłaby to bardzo krępująca sytuacja.

 

Dość często chyba tak jest.

Caramella dostaje sporo wiadomości typu: chętnie bym się spotkał z Tobą ale szkoda że Ty tylko z mężem szukasz, bo ja nie chcę jego obecności.  Ale to już problem "kochanka" a nie nasz:) 

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Bo z tych kochanków to samolubne, zakompleksione dranie są, o!

Bzyknąc żonkę na boku to chętnie, ale dobrze jej dogodzić z mężem, to nie... (boją się konfrontacji?)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Myślicie, że z entuzjazmem wyraził aprobatę? Nic z tego. Stwierdził, że dla niego byłaby to bardzo krępująca sytuacja.

 

Ciekawe, że już po oswojeniu się z sytuacją bycia oficjalnym kochankiem, nadal czułby dyskomfort... Ja tylko przed pierwszym razem czułem jakiś wewnętrzny niepokój "co to będzie", potem już nic z tych rzeczy. Cała frajda polega na tym żeby RAZEM się dobrze bawić

(nie jestem bi, jakby co :P ) i chciałbym znać tego faceta z którego żoną od czasu do czasu mam.   hmm.. powiedzmy że "okoliczność" ;)

 

Ale rozumiem doskonale że są tacy kochankowie, i takie hotwife które nie chcą obecności męża, bo to ich blokuje całkowicie.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Lysy, tylko z niektórych. :)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Przekornie generalizuję, aby rozpętać dyskusję :-)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Sama mam poroże, ale doskonale rozumiem takich kochanków. Cuckold nie jest ogólnie przyjętą normą i nie może nas dziwić, że pewna sytuacja jest dla nich nie do przyjęcia. Ale uważam też, że kiedy kochanek się już przełamie (w żadnej mierze nie możemy tutaj mysleć o wszystkich, a tylko o niektórych) to wtedy i jemu samemu może to się spodobać i dodatkowo podniecać obecność męża. Ja osobiście preferuję wspolne spotkania ale jeśli moja ukochana ma ochotę na kogoś, to nie mam prawa się sprzeciwiać, wszak chodzi o jej przyjemność. (Choc i ja też odczuwam wtedy niesamowite podniecenie). Pozdrawiam wszystkich !

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...