Skocz do zawartości
Cuckoldplace

Patrzenie czy randka bez męża?

Rekomendowane odpowiedzi

Ale z drugiej strony gdy nawet nie moze popatrzeć nie ma nawet tej przyjemnosci. Przy tym żadnego wpływu na wydarzenia. Ja bym cheęnie zostal wyrzucony z pokoju i wracał dopiero "po"

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Opowiadanie extra:) 

Ale wracając do tematu posta z racji tego ze mieszkamy z dziewczyną niedaleko od siebie, dosłownie kilkanaście metrów, doszliśmy do wniosku ze kolejne spotkanie będzie troszkę inne. Umówimy się z Kochankiem u niej na mieszkaniu, gdzie gdy pierwszy raz beda się zabawiać bede mógł patrzeć na to, brać jakiś częściowy udział w tym co się dzieje, a potem grzecznie udam się do siebie i zostawię ich samych na noc:)

 

Ktoś coś podobnego doświadczył?

To nie opowiadanie, tylko relacja.

Taki scenariusz bym nieco zmodyfikował: najpierw oni się sami bawią, następnie kończą, a Ty wchodzisz. Ona wygląda jakby właśnie wróciła z pracy. A wiesz, że chwilę wcześniej kopulowała z facetem na całego.  Siedzicie, rozmawiacie, co nieco ona napomyka, nieco aluzyjnie, widzisz, że jeszcze nie całkiem ochłonęła, ale nie mówi otwarcie.

Masz gwarantowany materiał na seks-pierdolca na następne kilka tygodni.

@Corrado Twoja relacja ze spotkania to prawdziwy majstersztyk. Świetnie się czyta a Twoja relacje  pozwala  wyobraźni  przekroczyć Rubicon.

Takich Kochanków życzę wszystkim Hotkom.

8-)

Główny majstersztyk to było samo spotkanie.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jako świeżo doświadczony napiszę, że mimo bardzo intrygującego zajęcia, niezwykle ciągnęło mnie by zobaczyć ją w owej chwili. Nie mogłem się powstrzymać przed naocznym doświadczeniem. Przyznaję, że było warto i pewnie do tej chwili żałowałbym i domyślał się co się wówczas wydarzyło. Jej obraz z nim zostanie w mojej pamięci do końca!

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Sam na sam to co to za frajda. Można mieć Pań na pęczki. Ale jak maż patrzy obok, jak rozkłada żonie nóżki pomaga wsadzić-albo leży pod nami i pomaga pieszczotami oboje ...........

 

Frajda jest, tylko inne emocje jej towarzyszą... Zajmujesz się Hotką i w międzyczasie posyłasz zdjęcia Rogaczowi... Albo włączasz kamerkę, by Rogacz mógł sobie popatrzeć co właśnie dzieje się z jego żoną... :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@Corrado Twoja relacja ze spotkania to prawdziwy majstersztyk. Świetnie się czyta a Twoja relacje  pozwala  wyobraźni  przekroczyć Rubicon.

Takich Kochanków życzę wszystkim Hotkom.

8-)

Frodo, tak mi życzysz, że lepiej nie można. Po męsku: dzięki.

Każdemu życzę tego samego.  Ale życzeniami stawiasz mi straszne wymaganie. wszystkim - nie dam rady.  Ale może ona dadzą radę mnie ?   :lach:

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zdecydowanie wolę patrzeć.... i mam nadzieję, że będę mógł to kiedyś zobaczyć... albowiem na razie jesteśmy na etapie zastanowię się...

 

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Raz patrzyłem i współuczestniczyłem. Do dziś fantazjuję o tym. Przyjemne zaiste...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

- minus - trochę większe skrępowanie hotki i byczka (a może tylko mi się tak wydaje)

Jeśli o mnie chodzi, to obecność męża w ogóle mnie nie krępuje. Jest dodatkowym bodźcem. Mąż mógłby uczestniczyć biernie lub aktywnie.

Jako kochanek czasami zastanawiam się, jakim byłbym rogaczem. Stwierdziłem, że rozumiem kochanków, którzy nie uczestniczą w spotkaniu. Osobiście podniecałoby mnie, gdyby moja żona szykowała się, poszła a na koniec zdała relację (nie koniecznie szczegółową) ze spotkania.

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ktoś kilka postów nade mną napisał, że trzeba spróbować obu opcji. Chyba to prawda, bo ja miałem okazję być i sam na sam z hotkami i tak jak ostatnio kochać się z panią na oczach jej męża. Przyznam, że przed tym drugim długo się broniłem... Obawiałem się skrępowania swojego i hotki. Spotkania sam na sam były fantastyczne...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

- po co rozstrzygać co lepsze?

Skoro jedno i drugie jest innym (jakże odmienny) doznaniem, i dobrze byłoby, gdyby obie opcje się uzupełniały, przeplatały.

Dodatkowym elementem dla uczestników układu, zapewne byłby brak pewności. 

Losowanie jednej z opcji. Dodatkowo z wariantami o różnym natężeniu doznań. Taka lista byłaby ograniczona jedynie fantazją?

 

We dwoje taka zabawa jest ekscytująca, a co dopiero, gdy ktoś do niej dochodzi?

 

Zaletą "gry w butelkę" jest, właśnie losowość. Na nią możemy nasze występy, role scedować. :) Pomaga to przełamać opory i ewentualne poczucie "winy", czy "niekonwencjonalnych zachowań"

 

Gorzej, kiedy nie ma się wyboru i pozostaje polubić to co nam inni dadzą.

 

Swoją drogą ciekawi mnie, czy ktoś będąc w roli Rogacza, dobrowolnie rezygnuje z aktywnego uczestnictwa, nawet tej opcji nie próbując.

O ile tak, to dlaczego?

.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...