Skocz do zawartości
Cuckoldplace

Patrzenie czy randka bez męża?

Rekomendowane odpowiedzi

Ja dodam swoje trzy grosze choć temat już stary i nie raz poruszany :)

Ktoś już napisał, że każda opcja ma swoje wady i zalety.

Zaletą odległości jest swoboda hotki (moja Pani ją uwielbia) - minusem męka czekania, choć rzeczywiście po wielu razach jakby trochę mniejsza

Przy udziale choćby biernym jest odwrotnie - niesamowitego kopa daje patrzenie na Jej rozkosz - minus - trochę większe skrępowanie hotki i byczka (a może tylko mi się tak wydaje)

Zdecydowanie każdy powinien spróbować obu opcji i sam zobaczyć co go kręci  :evil:

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Probowalismy obu opcji. Jednak wspolnie jest zdecydowanie bardziej i przyjemniej

 

matka polka

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Do tej pory bawiliśmy się w trójkę (no czasami mąż robił sobie przerwę i  tylko patrzył), ale kusi nas coś więcej... czas pokaże... :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Moja pani do tej pory ne zdecydowała się na to bym uczestniczył w zdradzie - ona troche się krępuje, choć dla mnie było by to mega mega podniecające i wykonałbym każdy jej rozkaz.

Cóż może znajdziemy jakiegoś stałego kochanka i po kilku razach i nabraniu pewności moja żonka się zgodzi

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

patrzenie-randka bez męża-pełne współuczestnictwo, dają ogromna paletę możliwości. 

Każdy może znaleźć coś odlotowego.

 

Np coś takiego:

Byłem w kontakcie mailowym z parą małżeńską. Sympatycznie, oboje robili wrażenie fajnego związku, a takie lubię, oraz byli komunikatywni, bez żadnych dziwactw, uników, ściem. Dogadywaliśmy sobie co i jak chcemy. I już byliśmy właściwie umówieni na dzień i miejsce, gdy osobno odezwał się mąż. Bardzo grzecznie, niemal przepraszając, że ośmiela się wtrącać z modyfikacją i osobno, zamiast jak dotąd, wspólnie z żoną.

Przedstawił mi swoje marzenie, które miał od lat i nie mógł o nim zapomnieć. Chciał mianowicie zobaczyć, jak jego żona poznaje się z facetem, jak z nim zaczyna flirtować, najpierw słowem, potem mową ciała, oczami, uśmiechem, jak się powoli (albo i szybko) otwiera, akceptuje swoje seksualne pragnienie innego mężczyzny, jak w nim wyzwala samczość i jak sama objawia swoją samiczość.

 

Tym mnie specjalnie nie zdziwił, ale miałem wątpliwość, czy taka realizacja bez uzgodnienia tego wspólnie z żoną, nie naruszy niewypowiedzianych zasad naszej umowy. Przekonał mnie tym, że ich związek jest tak autentyczny i bliski, że nie tylko nie będzie żadnej szkody, ale i dodatkowa przyjemność dla wszystkich.

 

Umówiliśmy się tak, że ja i jego żona spotykamy się w hotelu, w którym o tej porze jest znana impreza muzyczna, a więc będą tłumy. On niech zrobi co trzeba, żeby sie nie ujawnić ani przed żoną, ani przede mną.  wiem, że gdzieś i w jakimś momecie będzie gdzieś zerkał z dystanu na żonę i na nas, ale lepiej, gdy sie nie wie dokładnie kiedy.  To też stymulujące.

Wcześniej znaliśmy się z fot z ogólnych sylwetek i figur, ale nie z pełnych widoków twarzy, więc to dla mnie było jeszcze wygodniejsze. NIe jestem całkiem pewien, ktory to.

 

Ona była fantastyczna. Z jednej strony niewysoka i delikatna, oraz nieśmiała, z drugiej, jak tylko pierwsze kilka sekund minęło od momentu, gdy się zobaczyliśmy i przywitali, czułem jej emocjonalny ciąg w moją stronę.  To bylo takie emocjonalne, zmysłowe przytulanie się, przywieranie, wnikanie we mnie, nawet mimo fizycznego dystansu, przez stolik.  Pomyślałem sobie: kurcze, Robert ma fantastyczną babkę. Ale jakby go tak sensualnie ciągle przyzywała, chlop chyba wyzionąłbu ducha. Muszą czasem się nieco studzić.

 

Ponieważ byłem nowym obiektem i do tego wspólnie wybranym, czułem całą moc jej przyzywania, serce mi nieźle waliło z podniecenia.

Od stolika, przy którym delikatnie i coraz konkretniej flirtowaliśmy (a byłem cały czas piekielnie ciekaw, co Robert i kiedy widział), przeszliśmy na środek sali, gdzie niezły tłum bawił się w rytmach latino.  Ona nie miała większego doświadczenia w tańcu, więc miałem dodatkową frajdę, że mogłem jej pokazać pierwsze i proste rzeczy w ruchu. A ruszała się bardzo miękko i płynnie.  Nie mogłem oderwać oczu od jej fenomenalnie zgrabnych nóg, ze szczupłymi kolanami i świetnego zaokrąglenia w talii, którą otoczyłem ręką kladąc dłoń na środku jej pleców. Czulem pod palcami jak jej kręgosłup się ugina, przechyla, a ruch ten natychmiast odbijał się na jej biodrach, które spotykały się z moimi. Po malej chwili początkowej niepewności w tańcu, poczułem nagle, jak rozwiera biodra, dając dostęp do swojej cipki mojemu penisowi, napiętemu w portkach aż niemal po szczypiącą bolesność.

 

Wiedziałem, że ona zrobiła to w pełni świadomie i nieświadomie zarazem. To było jak strzał w skroń. Krew mi tak walnęła pod ciśnieniem w naczyniach, że miałem wrażenie, że mi przesiąknie przez skórę i koszulę,jak w horrorze.

Teraz już w pełni korzystałem z zalet tańców latino. W nich są takie figury, że można bez skrępowania ocierać się o siebie, bez wulgarnosci, ale z czystą taneczną i erotyczną zmysłowością.  Jazda parnera, z pozycji przykucniętej, gdy się prostuje i cały czas przuciska do partnerki, a jego napięty penis sunie między jej udami w górę, podsuwa spódniczkę i rozcina szparkę cipki sługim suwem na dwie półotwarte połówki, ledwie schowane pod majtkami, to coś zmysłowo genialnego i wręcz erupcyjnego.

 

Prawdę mówiąc, ledwo się powstrzymywałem przed seksem na parkiecie.  Wyobraźcie sobie kolejne parę minut, ze dwa następne muzyczne kawałki, wśród takich emocji. szał, odlot przytomność, przesunięcie w fazie, zmiana grawitacji, cokolwiek, tylko nie chłodny kontakt z rzeczywistością.

 

Nie bardzo pamiętam, jak trafiliśmy do wcześniej zamówionego pokoju w hotelu na górze, pamiętam tylko, że się bardzo spieszyliśmy.  Otwierajac drzwi już zaczęliśmy z siebie zdzierać ubrania, co było całkiem latwe.Moja koszula była już prawie rozpięta jeszcze w czasie tańca, ona miała tylko przepaskę na biodrach jako-tako trzymającą rozczochrany strój. Chciałem ją rozwiązać, gdy już byliśmy w środku, ale od szarpania zrobił się supeł. Więc ona - Kasia - ściągnęła ją razem z majtkami. Jak ściągała, w ślad za zjeżdżającymi majtkami widziałem strużki spływającego z jej cipki soku.

Tego już nie wytrzymałem. Półprzytomny naciągnąłem gumkę, a własciwie ona mi pomogła, bo byłem cholernie niecierpliwy, choć ona tak samo, więc dwoje niecierpliwych ludzi dało jakoś radę z gumką -  i dwie sekundy później wjeżdżałem w jej cieknącą cipkę.  To szaleństwo zmysłow i doznań wjeżdżania w gorący środek, jej obciśniecie się na moim palu, bylo ostatnim stadium przed szaleńczą i głośną erupcją. Nie mogłem przestać. Ona nie mogła przestać. Leżeliśmy, zgrzani i rozpaleni, przez kilkanaście minut. Gdy ochlonęliśmy, rzuciliśmy się równie zgrzani do kolejnego dzikiego seksu. 

Później mi się zdawalo, że ją całą wypiłem od środka.Parę litrów jej seksualnego soku wypiłem, i parę litrów wsiąkło w pościel.

 

Tego, co robiliśmy w pokoju hotelowym, chyba robert nie widział. Ale może był pod drzwiami, Nie wiem.Natomiast gdy się w jakieś 3 tygodnie później spotkaliśmy w mieście, tylko na kawę i kilka miłych słów "po", czułem i widziałem, jak są oboje cholernie radośni i szczęśliwi. I oboje mi podziękowali. Ja im też, rzecz jasna.

 

Nie dopytywałem o szczegóły,kiedy i co Robert widział, ani co Kasia mu powiedziała, ale czułem szóstym zmysłem, że i widział dużo i ona mu powiedziała jeszcze więcej. Wszyscy czuliśmy, że wiemy co trzeba, więc nie ma co się upewniać; zreszta taka nutka niepewności jest niezwykle poruszająca.

 

Takie, cholernie fajne i nie do zapomnienia, skutki "patrzenia, albo randki bez męża". Albo z mężem, co go nie ma, a jest.

  • Lubię 18
  • Przytulam 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Takie, cholernie fajne

 

No, cholerrrrrrrrrrrrrrrrrrnie fajne :)

Jak ja kocham czytać, ej...

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No, cholerrrrrrrrrrrrrrrrrrnie fajne :)

Jak ja kocham czytać, ej...

Aha, czytać. A działać?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Aha, czytać. A działać?

Czasem czytać, czasem się leniwie przeginać, czasem rzucać biodrami ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...