Zaparło mi dech....

[cynamonek✩ 769]

A Ty zaraz na mnie z papciem

To mi dopiero teraz kopara opadła

-nie "papciem " tylko gazetą

[Corrado 1 306]

No przecież to była moja opinia każdy jakąś ma

Szkoda ... Cyn, tak lubie wszystko wiedzieć ... a teraz czerwienieję ze złości że nie wiem ehhhhh

A tak na serio .... nie denerwuj się przecież nie tykam się Ciebie tylko samego stwierdzenia, którego nie lubię.

Ja Ciebie lubię ah lubię ... Cyn

A Ty zaraz na mnie z papciem

To mi dopiero teraz kopara opadła

ja zaś dostaję dreszczy na widok mężczyzny w papuciach. Zgroza.

nie przepadam też za ciąglym zdrabnianiem i słodkościami: misiu, rybeńko, złotko... infantylne jakieś, kojarzy mi się z rozmnażaniem przez pączkowanie.

Za to "opadająca kopara" brzmi po męsku.

[rafi 263]

mnie zparlo dech kiedy na jakims spotkaniu ( nic jednake z niego nei wyszlo ) kumpel witajac sie polozyl reke na biodrze,dal kissa,cos szepnal i zlapal za tylek  nawet teraz mi sie cieplo robi

[ktoś 2 211]

Mnie zatkało kiedy moje kochanie pewnego poranka łasząc się do mnie i mrugając wdzięcznie oczkami poinformowało mnie , że od roku ma romans z moim kumplem .... kiedy udało mi się złapać oddech dostałem z drugiej mańki informacją , że on przeprowadza się do nas .... następny oddech nastąpił po jakiejś godzinie .....

[azmodan 87]

Raz lub dwa kiedy świeża mężatka, moja fryzjerka zaczęła muskać ustami moje ucho (nie wiem skąd wiedziała, że to lubię) i ocierać się o mnie jak kocica w rui, drugi raz gdy będąc w szpitalu u mojej ex trzymałem, całym ciałem drzwi do sali szpitalnej, w trakcie najbardziej odjechanej laski w historii.

[gentleman 1 123]

Raz lub dwa kiedy świeża mężatka, moja fryzjerka zaczęła muskać ustami moje ucho (nie wiem skąd wiedziała, że to lubię) i ocierać się o mnie jak kocica w rui, drugi raz gdy będąc w szpitalu u mojej ex trzymałem, całym ciałem drzwi do sali szpitalnej, w trakcie najbardziej odjechanej laski w historii.

 

Wybrała bardziej przyjemną formę gastroskopii ;-)

[azmodan 87]

Wybrała bardziej przyjemną formę gastroskopii ;-)

Aż tak głęboko nie sięgnąłem

[gentleman 1 123]

Aż tak głęboko nie sięgnąłem

ale porcję miała w żołądku...

[azmodan 87]

A fakt

[DevotionMan 236]

Jakiś czas temu umówiłem się na spotkanie w banku. Miła rozmowa przez telefon z Panią A., coś o oszczędzaniu, ofercie dla wybranych klientów. Standard. Potem nie wiadomo jak tematy zeszły na bardziej swobodne tory, żarty ... i nie wiadomo kiedy rozmowa dotycząca umówienia się na bankowe spotkanie potrwała dobrych 20 minut. W końcu ktoś, nie pamiętam kto stwierdził, że musi kończyć, bo obowiązki, praca... itp. itd.

Wchodzę do banku w umówionym terminie i niby wiedziałem, ze tam pracuje, kiedyś już zauważyłem jej niezwykłą urodę, która wręcz mnie onieśmielała, ale  ... nie spodziewałem się, że to właśnie z nią tak swobodnie gaworzyło się telefonicznie.
Czarne włosy, piękny uśmiech, duże oczy, delikatny, dobrze dobrany makijaż, gustowna biżuteria, nieco odsłonięty dekolt w białej bluzeczce.
Usiadłem na przeciwko i podziwiam. Kiedy zorientowałem się, ze gapię się na nią niemal z otwarta buzią przenosząc wzrok kolejno na każdy element jej twarzy i ciała, zrobiło mi się trochę wstyd. Myślę, że nie dało się tego nie zauważyć. Pani A. pewnie tez to musiała widzieć ale nie reagowała - po prostu robiła swoje z oszałamiającym uśmiechem na twarzy. Pewnie nie ja pierwszy gapiłem się na nią jak głupek.
Chyba podpisałbym cyrograf gdyby wtedy mi go podsunęła. Swoboda i pewność siebie gdzieś zniknęła i choć miałem ochotę porozmawiać jak przez telefon to musiałem sprawiać wrażenie kretyna

 

Niemniej jednak jakkolwiek kretyńsko i nieśmiało bym się nie zaprezentował, kiedy przyjdzie coś załatwić w banku zadzwonię na biurko prosto do A. Wewnętrzny numer już znam