Skocz do zawartości
mik61

Wyszło szydło z worka

Rekomendowane odpowiedzi

Kupiłem kamerę do mocowania na kasku aby dokumentować nasze rowerowe wypady za miasto.

Tej soboty postanowiłem ją pierwszy raz wypróbować. Zapytałem Anetę, moją żonę czy wybierze się ze mną na rower w kierunku małego, zadrzewionego wzniesienia  niedaleko za miastem.

Chętnie się zgodziła. Aneta lubiła aktywnie spędzać wolny czas, dbała o siebie. Była wysportowana, lubiła pływać i jeździć na rowerze. Systematycznie chodziła też do fitness klubu. Przy swoich 29 latach wygląda na 22-24 lata dlatego wszyscy moi koledzy zazdrościli mi takiej żonki.

Wyruszyliśmy przed 9 rano. Był ciepły słoneczny dzień. Aneta jechała przede mną. Miałem przed sobą jej pochyloną sylwetkę. Jej kształtny tyłeczek przyodziany w krótkie szorty będzie się nieźle prezentował na filmie z nowej kamery.

Jechaliśmy już prawie godzinę i nasz cel był w zasięgu wzroku. Jechaliśmy polną drogą i praktycznie od przekroczenia granicy miasta nie spotkaliśmy nikogo. Ani pieszych ani rowerzystów.

Kręta ścieżka prowadziła w kierunku szczytu.

Było dość nierówno. Na ścieżce pełno kamieni i wystających korzeni. Jechaliśmy powoli. Po 15 minutach byliśmy na szczycie wzgórza. Widoków, na które liczyłem nie było. Drzewa zasłaniały pejzaż.

Ruszyliśmy w dalszą drogę. Stok, którym zjeżdżaliśmy był łagodniejszy a ścieżka szersza i równiejsza chociaż nadal kręta ale zachęcająca do szybszego zjazdu.

Ruszyłem przodem. Stojąc na pedałach mknąłem w dół. W pewnym momencie moje przednie koło zatrzymało się gwałtownie na czymś a ja, jak pocisk z procy wyleciałem z roweru i przekoziołkowałem po ziemi uderzając ramieniem w drzewo.

Poczułem przenikliwy ból i pokazały mi się gwiazdki w oczach.

Wydawało mi się, że ktoś do mnie podbiega i poczułem dziwny zapach.

Ocknąłem się oparty głową o uda Anety, która próbowała mnie ocucić.

Nic ci nie jest? – pytała

Nie wiem, chyba nie chociaż boli mnie głowa i ramię. Nieźle przywaliłem w drzewo.

Spróbowałem się podnieść. Wszystko mnie bolało. Rozejrzałem się dookoła Z trudem podniosłem rower patrząc czy koła są całe. Wtedy pomiędzy dwoma drzewami zauważyłem rozciągniętą linkę. To przez nią się przewróciłem. Głośno wyraziłem swoją wściekłość na debilizm ludzi, którzy robią takie rzeczy.

Aneta powiedziała, że w ostatniej chwili ją zauważyła i zdążyła się zatrzymać.

Po ponad dwóch godzinach, zaciskając z bólu zęby dotarłem do domu. Resztę soboty i całą niedzielę przeleżałem w łóżku licząc na to, że w poniedziałek dam radę iść do pracy.

Niestety, wylądowałem u lekarza a od niego w domu z dwutygodniowym zwolnieniem z pracy.

Do środy prawie nie wychodziłem z łóżka.

We czwartek postanowiłem zajrzeć do garażu i dokładnie sprawdzić stan mojego roweru. Gdy byłem na miejscu uwagę moją przykuła migająca na kamerze dioda sygnalizująca wyładowanie akumulatora.

Wziąłem kask i odczepiłem kamerę.

Ciekawe czy się nie zepsuła w czasie kraksy – pomyślałem.

Może nagrał się moment, w którym się przewróciłem.

Wyjąłem kartę pamięci i włożyłem do czytnika w laptopie. Włączyłem. Początek trasy, dość nudny. Zamiast tyłeczka Anety nagrywałem tylne kolo jej roweru.

Przesunąłem do przodu.

Wjazd pod górę. Dobra jakość nagrania. Kolory naturalne, brak zniekształceń i nie ma pikseli przy szybszych ruchach.

Byłem zadowolony z zakupu.

Jest zjazd. Mknę…, jest linka, głośne „o kurwa”….….i lecę na drzewo. Upadam.

Teraz, mimo że kamera nagrywała bokiem wyraźnie widziałem, że ktoś do mnie podbiegł i przyłożył mi do nosa i ust jakąś szmatę.

Co jest grane – pomyślałem.

Ale pierdolnął – powiedział męski głos a ktoś inny się zaśmiał.

Maciek, Maciek, co ci jest krzyczała Aneta i zobaczyłem jak do mnie podbiega.

Nic mu nie będzie zawołał jeden z mężczyzn. Nawąchał się mikstury mojej babci.

Teraz zobaczyłem jak dwóch mężczyzn chwyciło Anetę za ręce odciągając ode mnie.

Bądź grzeczna to nic się nie stanie ani tobie ani jemu.

Nacisnąłem pauzę.

Serce mi waliło. Co się stało? Dlaczego nic nie powiedziała?

Postawiłem laptop na boku, żeby obraz był we właściwej pozycji.

Play.

Aneta szarpała się prosząc żeby ją puścili do mnie.

Oni, nie zwracając na to uwagi, cały czas trzymając ją za ręce przycisnęli ją do drzewa za jej plecami a jeden z nich bezceremonialnie wsadził jej łapę do szortów.

Aneta ścisnęła nogi i próbowała przykucnąć. Nie pozwolili jej.

Teraz drugi wpakował swoją łapę pod bluzkę Anety, dobierając się do jej piersi.

Aneta bezskutecznie szarpała się na boki ale wyglądała tylko jak mała szmaciana laleczka trzymana przez rosłych mężczyzn.

Nie trzeba było długo czekać, żeby zobaczyć jak się nic nie dające próby uwolnienia słabną i jej opór jest coraz mniejszy.

Stała tak przyciśnięta do drzewa z opuszczoną głową. Jej uda nie przywierały już do siebie.

Poddała się.

Uniosła lekko jedną nogę jakby chciała ułatwić dostęp do swojej myszki.

Mężczyzna wyjął dłoń z jej szortów i zaczął je teraz ściągać. Raz jedną stronę, raz drugą odsłaniając po trochu krocze mojej żony.

Nie protestowała.

Pozwoliła aby szorty swobodnie opadły na dół. Teraz drugi mężczyzna klęknął przed nią i przywarł ustami do skarbu Anety a ona jakby czekając na to wyswobodziła jedną nogę z zatrzymanych na kostkach szortów i założyła ją na ramię mężczyzny. Ten chwycił ją za pośladki i przyssał się do jej krocza. Aneta zaczęła jęczeć z rozkoszy.

Znów zatrzymałem film.

Nie mogłem uwierzyć w to co widziałem.

W ustach mi zaschło. Byłem wściekły, że nie broniła się. Mało tego, sprawiała wrażenie że jej się to podobało. A to suka – pomyślałem.

Byłem wściekły też na siebie bo widząc to, co się tam dzieje zamiast dzwonić na policję ze zgłoszeniem gwałtu, nadal chcę się na to patrzyć a co więcej podnieca mnie ta sytuacja.

Moje spodnie od dresu były mocno wybrzuszone przez wyprężonego rozbójnika.

Włączyłem odtwarzanie.

Aneta prężyła się jak kotka pod naporem języka mężczyzny. Bez oporu też podniosła ręce do góry aby drugi mężczyzna mógł zdjąć z niej koszulkę.

Była teraz całkiem naga, nie licząc tenisówek.

Na czworaka – odezwał się jeden z nich.

A jak się ocknie? Wskazując głową w moją stronę spytała Aneta.

Nie ocknie, zaśmiał się ten który przed chwilą lizał jej myszkę. Wstał, podniósł z ziemi jakąś butelkę, z której część zawartości wylał na szmatkę, którą widziałem już przy swojej twarzy. Podszedł do mnie i znów ją na niej położył.

Cholera, pomyślałem – nic nie widać.

Zdejmij już. Tyle wystarczy, bo będzie spał do wieczora.

Szmatka zniknęła i widziałem odchodzącego w kierunku Anety jednego z mężczyzn.

Moja kochana żona już klęczała na czworaka. Za nią usadowił się jeden z mężczyzn. Rozpiął spodnie i wyciągnął sterczącego penisa. Splunął na niego a później na pupę mojej żony. Przyłożył i pchnął.

Aneta wygięła plecy w łuk. On położył dłonie na jej pupie i zaczął miarowo ją posuwać. Aneta wzdychała i pojękiwała.

W tym czasie drugi też opuścił spodnie i usadowił się przed Anetą podstawiając swojego penisa pod jej usta.

Byłem pewny, że odwróci głowę. Nie lubiła seksu oralnego w takim układzie.

Jakież było moje zdziwienie gdy zobaczyłem z jakim zapamiętaniem przystąpiła do ssania i zatapiania w ustach penisa tego mężczyzny. Pomagała sobie ręką masując jego trzon. Penis był duży, nawet bardzo duży a i tak prawie cały znikał w ustach Anety.

Orgazm dopadł ją gwałtownie. Wypuściła penisa z ust i opadła twarzą na ziemię jeszcze bardziej wypinając pupę.

W tym momencie szczytować zaczął mężczyzna biorący Anetę od tyłu.

Przywarł do niej. Wyraźnie widać było, że wlewa w nią zawartość swoich lędźwi.

Wyciągając z Anety sflaczałego penisa usiadł za nią na swoich piętach i patrzył na gniazdo, które dało mu przed chwilą tyle rozkoszy.

Splunął na pupę Anety i zaczął wsadzać  w nią paluchy. Aneta znów się wygięła chcąc przyjąć najlepszą dla niego pozycję.

Paluchy pchnięcie za pchnięciem wnikały coraz głębiej. Aneta pojękiwała.

Rozchyliła szerzej kolana na których klęczała jeszcze bardziej wypinając tyłek.

Miałem wrażenie, że już cała dłoń faceta znika pomiędzy pośladkami mojej żony.

W tym czasie mężczyzna z przodu delikatnie chwycił Anetę pod brodę i pomógł jej wrócić do wcześniejszej pozycji. Ona bezwiednie otworzyła usta czekając na wyprężonego. Dostała go.

Facet zaczął poruszać biodrami a ona przyjmowała każde pchnięcie.

Przyspieszył a po chwili zamarł. Z ust Anety zaczęła kapać jego sperma.

Nie wytrzymałem.

Opuściłem spodnie od dresu i zacząłem walić konia.

Po kilku ruchach wystrzeliłem tak mocno, że niektóre krople spermy spadły aż na ekran laptopa, który stał na stole.

Ze mną nigdy nie posunęła się do takich rzeczy mówiąc, że to nie dla niej.

Byłem zły, zażenowany ale i szczęśliwy licząc na to, że może urozmaici się nasze życie łóżkowe.

Mężczyzna z tyłu podniósł szorty Anety i zaczął obcierać swojego penisa ze spermy. Drugi zrobił to samo koszulką Anety.

Byłaś grzeczną dziwką – powiedział jeden z nich zapinając spodnie.

Idź do swojego faceta ale się najpierw się obetrzyj i ubierz, bo jak cię taką zobaczy …ha ha ha…zaśmial się.

Rowerów wam nie zabierzemy, niech będzie nasza strata.

Widziałem jak odchodzą a Aneta ściera szortami spermę z twarzy, z ud i krocza.

Założyła je a następnie koszulkę. Usiłowała rozczesać palcami zmierzwione włosy.

Podeszła do mnie. Podniosła moją głowę. Teraz obiektyw kamery był skierowany w niebo. Musiała rozpiąć i zdjąć kask z mojej głowy bo mignęło a na ekranie pojawiła się trawa i ;iście.

Maciek, ocknij się – mówiła – Maciek, otwórz oczy, Maciuś, kochany.

Usłyszałem swój jęk.

Maciek, Maciek, nic ci nie jest…..

Resztę już pamiętałem.

W głowie kołatało mi się milion myśli i pyta.

Co mam teraz zrobić? Powiedzieć jej że wiem co się stało i co robiła, jak się bezwstydnie oddawała….

Myślałem o tym do jej powrotu z pracy. Nie dałem po sobie nic poznać.

W piątek wieczorem zapytałem jak się czuje. Popatrzyła na mnie zaskoczona.

O co chodzi? – spytała.

Zapytałem czy coś się w ostatnich dniach nie zdarzyło? Czy chciała by o czymś porozmawiać? Czy chciała by coś zmienić lub urozmaicić.

Drgnęła ale się opanowała. Odwracając twarz zapytała co mnie wzięło na takie rozmowy…

Usiadła przy stole i pytająco spojrzała mi w oczy.

Opowiedz mi, co się ze mną działo jak straciłem przytomność.

Bałam się – powiedziała – to wyglądało tak strasznie.

Długo to trwało?

Trochę. Próbowałam cię cucić.

Pomagał ci ktoś?

Zadrżała.

Popatrzyła na mnie i spuściła wzrok.

Mam film - powiedziałem patrząc na nią - Wszystko się nagrało.

Zbladła jak papier a w jej oczach zaczęły się kręcić łzy.

Cichym głosem powiedziała przepraszam.

Chwyciłem ją za włosy.

Ty suko, ty moja mała kochana kurewko –powiedziałem i przyciągając ją do siebie namiętnie pocałowałem w usta.

Nie gniewasz się? – spytała ze zdziwieniem w głosie

O tak. Gniewam, za to, że tak długo ukrywałaś przede mną, swoją tak podniecającą naturę.

Od dziś możesz robić to kiedy zechcesz i z kim zechcesz, ale chcę wtedy być przy tobie, zgadzasz się?

Tak kochany - odpowiedziała z błyskiem w oku i uśmiechem na twarzy – tak bardzo zawsze tego pragnęłam ale nie chciałam ci sprawiać przykrości…

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek ania1987wawa

Genialne! Chce kontynuacji! :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...