Skocz do zawartości
pawel1969

Fabryka

Rekomendowane odpowiedzi

ostre, podniecające, wybuchowe, dawaj dalej

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

jak u Hitchcocka zaczynamy od trzęsienia ziemi a potem napięcie rośnie

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Czekamy na ciąg dalszy. Autorze śmiało :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi


Ania przy śniadaniu wyglądała na osobę chcącą poruszyć trudny temat. Paweł znał ją
na tyle że bez problemu to wychwycił.
- Co cię trapi kochanie?
- Nic. Wszystko gra.
- No przecież widzę.
- Wiesz. Tak bardzo cię kocham...
- Ale wciąż cię do niego ciągnie?
Ania spuściła wzrok w talerz. Paweł delikatnie chwyciła ją za podbródek.
- Spójrz na mnie kochanie. Ufam ci ponad wszystko. Mów co ci leży na sercu.
Ania długo zbierała myśli. W końcu się osmieliła.
- Pamiętasz jak mu obciągałam w samochodzie? Co wtedy czułeś?
- Było mi bardzo przykro, ale gdy zobaczyłem ile to dla ciebie znaczy zrozumiałem,
że to się musi wydarzyć. Później dyskretnie zerkałem jak mu ssiesz i trochę mnie
to podnieciło. Nawet mi stwardniał. Odzywał się do ciebie od tego czasu?
- Nie, ale ja do niego wczoraj zadzwoniłam. Nie chciał za bardzo rozmawiać. Potem
poszłam do niego na halę i prosiłam na kolanach, wiesz o co...
Paweł przytulił żonę czule i cmoknął w czoło.
- Nie zgodził się? Przykro mi kochanie.
- To nie do końca tak, ale ... nie wiem jak ci to powiedzieć.
- Najlepiej zwięźle.
- Zgodzi się jeśli ty go poprosisz.
- Co! Mam go jeszcze prosić żeby wyruchał mi żonę?!?!
Ania wstała energicznie i wybiegła z kuchni. Paweł znalazł ją w sypialni. Szlochała
na łóżku.
- Żałuję, że ci o tym powiedziałam.
- Poczekaj kochanie. Daj mi to przemyśleć zanim poniżę się przed innym facetem.
Sam chciałbym, żeby ktoś obcy cię posuwał, ale on jest taki pyszałkowaty. Nie jestem
pewien. Może znajdźmy kogoś innego.
- Zapomnij. Nie ma tematu.

Ani nic nie szło w pracy tego dnia. Stłukła dwie szklanki, ochrzanił ją dyrektor
i zbierało jej się na płacz. Do tego ta pogoda za oknem. W południe było mroczno
i smutno. Rozległo się pukanie do drzwi księgowości i wszedł Paweł.
- Gdzie go znajdę kochanie?
Twarz Ani rozporomieniła się. Gdy dotarło do niej co oznacza obecnośc jej męża tutaj,
zaczęło w niej narastać podniecenie. Czuła jak w podbrzuszu i żołądku latają jej
motyle.
- Zaprowadzę cię. Masz go poprosić przy mnie. Poczekaj. Kazał żebym była bez majtek.
Ania ściągnęła wprawnie majteczki i schowała do torebki.
- Chodźmy.

W hali był hałas. Ania klepnęła Łysego pracującego przy maszynie w ramię i wykrzyczała
do ucha:
- Przepraszam że Ci przeszkadzam. Mój mąż ma do ciebie prośbę. Możemy pogadać?
- Idźcie do palarni. Zaraz przyjdę.
Paweł się denerwował. Łysy przyszedł parę minut po nich. Było mocno nakopcone i nie byli
sami. Jego upokorzeniu miał się przysłuchiwać spory tłumek. Wszyscy ucichli na prośbę
Łysego i uformowali krąg wokół nich. Przez chwilę w milczeniu oczekiwali aż Paweł zacznie:
- Mam do Pana wielką prośbę ....
- Uklęknij na kolana.
Paweł uklękł przed Łysym i kontynuował:
- Moja żona Ania jest zafascynowana Panem. Czy mógłby Pan się z nią spotykać?
- Co ty bredzisz koleś? Mam brać twoją żonę do teatru? Mów jasno i z mostu albo wypad!
- Przepraszam. Oczywiście chodzi o to żeby Pan ruchał moją żonę. Bardzo proszę.
- Teraz lepiej. POdejdź tu - Łysy skinął na Anię. - ściągnęłaś majtki jak ci kazałem?
- Tak.
Łysy kazał Ani podnieść spódniczkę i przytrzymać w górze a Pawłowi dał gruby czerwony
marker i kartkę.
- Przepisz ten napis na jej dupę. Wielkimi literami.
Po chwili pośladki Ani były przyozdobione wielkim napisem: "Dziwka Łysego".
- Biorę cię na próbę. Będziesz mi dawać dupy dopóki ten napis nie zejdzie. Potem zobaczymy
jak się spiszesz.
- Dziękuję Łysy.
- No właśnie. Od tej pory nie Łysy. Ustalmy zasady. Po pierwsze oboje zwracacie się do mnie
Proszę Pana. Jasne?
- Tak.
- Tak.
- Po drugie. Od dzisiaj nie jesteś Ania, tylko Suka.
- Po trzecie, masz wykonywać bezwzględnie moje polecenia.
- Po czwarte, nieposłuszeństwo będzie karane.
- Po piąte, do końca naszego układu nie wolno ci dotykać żony bez mojego pozwolenia. Jeśli
chcesz mieć z nią seks musisz mnie poprosić. Rozumiesz?
- Tak, Proszę Pana.
- Dobrze. Jeśli Suka chce mnie o coś zapytać, ma uklęknąć i zapytać o zgodę.
Ania uklękła przed Łysym.
- Chcę powiedzieć, że jestem bardzo szczęśliwa, że zostałam Pana suką. Czy chciałby Pan
od razu mnie przelecieć?
- Tak. Idź do kibla, razem z mężem. Będzie patrzył.
Łysy kazał usiąść Pawłowi na podłodze w WC między nogami Ani, żeby z bliska widział jak
jego wielki kutas grzmoci jej ciasną szparkę. Posuwał ją ostro. Jaja Łysego bujały się
tuż obok twarzy Pawła a biodra klaskały dłośno o pośladki Ani, które falowały jak dwie
wielkie galaretki. W końcu Łysy ryknąl jak lew i spuścił się w ani, a gdy wyjął kutasa,
Paweł patrzył oniemiały z osłupienia jak sperma wypływa z jej cipki i spływa wieloma
stróżkami po obu udach. Pomyslał, że jeszcze nigdy nie była tak zerżnięta. Łysy już dawno
zniknął, a Paweł wytarł nogi i cipkę żony papierem toaletowym, żeby mogła wrócić do pracy.
 

  • Lubię 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek Janu1

znakomite-pisz dalei

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek ania1987wawa

Dalej!

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

na to żeby wyczyścić żonkę to trochę za szybko, musi dojść do niego że tego chce i pragnie

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tak rzutem na taśmę dalsza część historii i wychodzę na bal. Tym razem jeszcze nikt mi nie przeleci żony ... niestety.

 

 

Gdy Paweł uświadomił sobie jak bardzo podnieca go uległość postanowił
porozmawiać o tym szczerze z Anią. Od tej pory jego prawa małżeńskie
na własną prośbę zostały zredukowane prawie do zera. Ania czerpała z
życia garściami. Była posuwana regularnie przez Łysego, który zajął
miejce Pawła w ich łożu małżeńskim. Czasem Łysy w przypływie chojności
pozwalał posuwać Ankę swoim kumplom. Tymczasem Paweł zaprzyjaźnił się
bliżej ze swoją dłonią. Gdy był posłuszny pozwalali mu zostać w sypialni
i masturbować się podczas ich igraszek. Paweł bardzo to lubił i starał
się nie podpaść Łysemu, bo wtedy miał szlaban i musiał wychodzić
do salonu i dopiero po wszystkim mógł wejść wyczyścić cipkę Ani.
Napis na pupie Ani już dawno się wytarł, ale oboje postanowili pozostać
w układzie z Łysym. Ogier był w życiu prywatnym singlem i bez problemu
zgodził się zamieszkać z nimi przez jakiś czas, chociaż nie zawsze
zostawał na noc. Wszytkie obowiązki domowe przeszły w ręce Pawła.
Miał dbać o zakupy, porządek w domu, w szczególności miał dbać, żeby
jego żona i jej ogier mieli codziennie świeże prześcieradło na łóżku.
Kiedyś zostawił prześcieradło z plamami spermy z poprzedniej nocy.
Karą było wychłostanie jąder klapką na muchy i bezwzględny zakaz
spółkowania z Anią przez miesiąc. Gdy nie miał kary, Paweł mógł się
kochać z żoną, ale musiał poprosić Łysego o pozwolenie. Po miesiącu
abstynencji Łysy pokazał gest i pozwolił mu na jeden stosunek.
Było to tuż po tym jak sam ją przeleciał spuszczając się obficie
w cipce.
- Dziwka jest twoja. Masz pięć minut. I bez macania. Możesz tylko wsadzić
kutasa w szparę.
Paweł wszedł w lepką cipkę Ani i prawie natychmiast finiszował. Po wszystkim
podziękował pokornie Łysemu za łaskę.
- Nie ma sprawy Paweł. Teraz wiesz dlaczego twoja Ania jest taką puszczalską
suką. Nawet nie potrafisz jej dobrze wyruchać.
- Wiem Panie. Jestem przy Panu za cienki.
- Powiedz mi. Ty masz wogóle kumpli? Czemu nikt nas nie odwiedza?
- Mam kilku bliskich kolegów.
- Zaproś ich jutro na mecz. Pora żeby zobaczyli jaką masz żonę dziwkę.
- Słuchaj. Nasz gra jest podniecająca dla wszystkich, ale nie chcę w to
angażować naszych znajomych.
Zapadła chwila ciszy. Ania też była zaskoczona i myslała co o tym sądzi.
Pierwszy odezwał się Łysy:
- To wasza decyzja. Dla mnie ta gra będzie dalej atrakcyjna i warta zachodu
jeśli wyrucham ci żonę przy kolegach. Przemyślcie to. Ja wychodzę.
Ania długo debatowała z mężem. Początkowo oboje byli zdecydowani zakończyć to,
ale pierwsza zawahała się Anka.
- Wiem że róznie mogą zareagować i tego się nie odkręci, ale taka jestem
podniecona. Chciałabym, żeby on mnie przeleciał przy twoich kumplach. Pomyśl
jaki będziesz się czuł znieważony.
- Zróbmy to kochanie.
Pawełł obdzwonił trzech kumpli zapraszając ich na mecz. Nie wspomniał nic o
dodatkowej atrakcji wieczoru. Gdy przybyli Łysego jeszcze nie było. Otworzyli
piwko i chipsy. Zaczęła się pierwsza połowa. Ania siedziała w łazience i się
stroiła. Zauważył to jeden z kolegów.
- A Ania gdzieś wybywa? Dałeś żonie wolne na mecz?
Paweł przyciszył do końca telewizor. Chwilę zbierał myśli.
- Muszę wam coś powiedzieć chłopaki i liczę na zrozumienie. Prowadzimy z Anią
pewną grę i postanowiliśmy was w to wtajemniczyć.
- O co chodzi stary? Do rzeczy.
- Jestem Rogaczem. Anka daje dupy jednemu facetowi, który tu zaraz będzie. Zarzyczył
sobie, żeby ją przelecieć przy was. Chcecie popatrzeć jak rucha mi żonę?
- O kurwa! Stary!
- Ale jaja!
- Nie no. Nie gniewaj się ale spadamy. Jeszcze bym mu przyjebał.
- Nie kapujecie chłopaki. Ja chcę żeby on mi posuwał Anię. Kręci mnie to. Łapiecie?
- No chyba już tak. Ale głupio mi będzie patrzeć. Znam Anię tyle czasu i zawsze ją
szanowałem.
- Ja cały czas szanuję moją żonę i mam do niej bezgraniczne zaufanie. To po prostu gra,
która nas niesamowicie podnieca. Jeśli to rozumiecie to chciałbym żebyście zostali
i popatrzyli jak przyprawia mi rogi.
- A co mamy robić jak on przyjdzie.
- Nic. Tylko patrzcie. On będzie obrażał Anię i mnie, ale nie reagujcie na to. To nie jest
naprawdę.
Cała trójka została i oglądali mecz. Łysy dotarł w połowie. Przyszedł w towarzystwie pięciu
kolegów. Ania otworzyła drzwi.
- Witaj Panie. Jestem dla ciebie gotowa.
Wprowadziła sześciu facetów do salonu. Nie przywitali się. Weszli w butach.
- Na ławę dziwko - rozkazał Łysy swoim spokojnym basowym głosem.
Ania wiedziała co ma robić. Przestawiła chipsy i piwa stojące na ławie. Zdjęła majteczki
podając je Pawłowi i położyła się na ławie na wznak z nogami szeroko. Łysy nie czekał.
Podszedł wsadził jej kutasa i ruchał na oczach kibiców. Ława skrzypiała i chwiała się
grożąc zawaleniem.
- Czy koledzy też będą mnie dziś pierdolić Panie?
- Nie. Tylko ja. Oni będą się na ciebie spuszczać.
Łysy skinął na kompanów. Trzech z nich stanęło z różnych stron głowy Ani. Trzepali
kutasy nad jej twarzą a ona lizała ich jądra i napęczniałe członki. Jeden z nich
po chwili stęknął i Ania przyjęła pierwszą porcję śmietany na twarz. Miejsce faceta
który sobie ulżył zajął kolejny. Zanim Łysy skończył pierdolić cała twarz Ani ociekała
lepką spermą. W końcu i Łysy finiszował zostawiając w szparce Ani swoją niemałą porcję
nasienia.
- A teraz idź grzecznie do męża.
Ania wstała i usiadła Pawełowi na kolanach. Wypływająca z jej szpary sperma pobrudziła mu
spodnie. Przytulił ją czule i całował delikatnie całą twarz nie zwarzając na to jak bardzo
jest brudna.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...