Co to jest puszczalstwo?

[Mr.K✩ 5 977]

jak bardzo trzeba być niegrzeczną, żeby sobie na to miano "zasłużyć"

 

Paradoksalnie te "niby grzeczne" częściej zasługują sobie na taki niby miano

[Hotka4U 709]

 

Paradoksalnie te "niby grzeczne" częściej zasługują sobie na taki niby miano

no to już czysta prowokacja

[Mr.K✩ 5 977]

 

no to już czysta prowokacja

 

niby czemu?

[Hotka4U 709]

 

niby czemu?

intuicja mi podpowiada...

 

ale serio... 

"niby grzeczna" wygląda niewinnie, nie szlaja się z byle kim na widoku znajomych i rodziny, czuła dla męża, a gdy poproszą rodzinę o całonocną opiekę nad dziećmi, to po to, aby wyjść razem... nikt się nie domyśli, że mąż musi zostać na dole w samochodzie... albo tylko patrzeć... itd. itd.

[Zouza® 29 620]

 

Była bym już bardziej skłonna puszczalstwem nazwać zdradę kontrolowaną w postaci hurtowej... zaliczanie dla zaliczania... na szczęście nie moje klimaty

 

A dlaczego na szczęście? Skąd wiesz, skoro tego nie robisz, że to takie szczęście?

Hmmmm... nie chcę się czepiać, ale trochę to brzmi niefajnie.

 

Kiedyś, dawno temu, był temat, którego Autorka, w moim odczuciu, chciała wykazać wyższość Hotek, które mają stałego Kochanka, nad tymi, które ich zmieniają. Wzbudziło to mój zdecydowany sprzeciw, bo niby dlaczego któraś ma być "lepsza", któraś "gorsza"? Każda z nas ma swoją wizję cuckoldu, swój sposób realizacji, co innego nas podnieca. Tu nie ma miejsca na wspomniane podziały. Po prostu jesteśmy inne!

 

Btw. wątpię, by któraś z Pań szła do łóżka z facetem, by postawić kolejną kreskę w notatniku. Ale jeśli bardziej podnieca ją sytuacja, gdy jest z nowym, kolejnym Kochankiem, to dlaczego nie???

Często też słyszę jaki to "mechaniczny seks" jest bleee i fuuuuj, i... A niby dlaczego? Dlaczego nie dać zwyczajnie ponieść się pożądaniu, chwili szaleństwa, bo tu i teraz mam ochotę i wcale nie muszę się zaprzyjaźniać i spędzać 1000 godzin na rozmowie?

[Mr.K✩ 5 977]

intuicja mi podpowiada

 

I słusznie podpowiada, jak to zwykle kobieca intuicja Choć prowokacja mała i niewinna. Bo osobiście kobiecą "puszczalską" traktuję na równi z męskim "kobieciarzem". Gdzie leżą granice "przyzwoitego" zachowania? Mąż, ciemny pokój i Brytania? Mąż, TenMłodyZabawny i TenStarszyDojrzały? Mąż i CałaResztaJakLeci? Jak wspomniała Red każdy wytycza sobie własne zasady gry. A przynajmniej powinien chcieć i móc tak robić. Idealnie gdy robi to (w miarę) zgodnie ze swoją partnerką/em. Wtedy słowa i określenia nabierają nowych znaczeń i zabarwień. Odmiennych często niż dla tych, co żyją na relatywnie innej planecie seksualności.

 

To tak jakby zapytać losowo wybranych Dam, który bakłażan z tuzina wyeksponowanych dumnie w skrzynce warzywniaka jest "wielgaśny". Każda będzie miała własną miarę. I każda przy zgoła innym nieznacznie się zaczerwieni.

[Black Cougar 381]

Zouza nie unoś się i już Ci tłumaczę... na szczęście dla mnie, bo taką mam naturę i z inną było by mi najnormalniej źle.

Pytanie było co uważamy za puszczalstwo więc wypowiedziałam się tak jak ja to czuję, ale nie po to aby czynić tu podziały na te lepsze i gorsze i robić jakieś wyższości. Nie takie było moje zamierzenie... Każdy ma chyba prawo do wypowiadania swojego zdania.

[Żona_uległego 474]

Czasem wystarczy zmienić kochanka, żeby zasłużyć na to miano

Czasem wystarczy ubrać się odrobinę wyzywająco (krótka spódniczka i dekolt trochę głębszy) aby otrzymać etykietę puszczalskiej, a co dopiero posiadać kochanka

 

Dla mnie puszczalską jest osoba, która tak się czuje i myśli, która poszukuje seksu dla realizacji celów niekoniecznie wynikających z zaspokojenia potrzeb fizycznych czy psychicznych lecz robi to z wyrachowania, mając w głowie to owe puszczanie się.

Trudno nazwać kogoś puszczalską/skim jeśli poszukuje seksu skoro jest mu on potrzebny, łaknie go jak kania dżdżu

Po prostu zaspakaja swoje potrzeby jak jedzenie, picie czy spanie ... czyż można bez tego żyć  :->

[Lemoondzik 1 842]

"niby grzeczna" wygląda niewinnie, nie szlaja się z byle kim na widoku znajomych i rodziny, czuła dla męża, a gdy poproszą rodzinę o całonocną opiekę nad dziećmi, to po to, aby wyjść razem... nikt się nie domyśli, że mąż musi zostać na dole w samochodzie... albo tylko patrzeć... itd. itd.

 

Czasami mam wrażenie, że w naszym społeczeństwie, szczególnie poza większymi miastami to tylko taka opcja chodzi w grę. Mieszkałem jakiś czas w małej miejscowości i tam wystarczyło spotkać się przypadkiem na spacerze ze znajomą, żeby dostać łatę babiarza i puszczalskiej, a o rzekomym romansie wiadomo było niemal wszędzie jeszcze tego samego dnia. W sumie w tej społeczności nie zdecydowałbym się na nic innego, nawet gdybym miał w samochodzie spędzać długie zimowe noce.

 

A wracając do tej jaśniejszej strony "puszczalstwa" to proponuję warunek konieczny i warunek wystarczający:

- konieczny - Kobieta chce być tak nazywana

- wystarczający - miała przynajmniej jednego Kochanka

 

Pozdrawiam

Lemond

[Hotka4U 709]

 

Idealnie gdy robi to (w miarę) zgodnie ze swoją partnerką/em.

Ładnie powiedziane. I kluczowe, bo w cuckold to oboje jako para jesteśmy jakby puszczalscy, choćby tylko jedna połówka puszczała się w fizycznym znaczeniu...

 

proponuję warunek konieczny i warunek wystarczający:
- konieczny - Kobieta chce być tak nazywana
- wystarczający - miała przynajmniej jednego Kochanka

podoba mi się! Zapachniało mi matematyką, którą uwielbiam