Zazdrość kobieca...

[Wiki 662]

Iko napisała:

"Jednakże mężczyźni są wzrokowcami i nie przeszkadza mi jak w moim towarzystwie patrzą elegancko na inne kobiety. Mało tego, czasem z nimi o tym doznaniu porozmawiam..."

 

Też tak uważam.
W " obronie" mężczyzn :  przyznaję że  niekiedy piękna kobieta pociągnie  i mój wzrok chociaż biseksualna nie jestem.  

[West 88]

Ja mam pozwoleństwo od mojej kobiety, mogę się oglądać za dziewczynami tylko nie wolno mi się "ślinić". :->  

[PussyLicker 375]

Jesteśmy na dość specyficznym forum, gdzie rzeczywiście spojrzenia faceta za innymi kobietami mogą nie być akceptowane. Ale z drugiej strony na tym forum wspomina się czasem o odwrotnym cuckoldzie (kobieta czerpie satysfakcję z seksu partnera z inną). Wiec nie zawsze facet idący z partnerka wpatrujący się w cyce lub tyłek innej laski musi czynić coś nagannego zdaniem jego partnerki. Moze jej to być obojętne lub też może jej to odpowiadać i wspólnie mogą komentować jaka niezła z niej cizia . Tak jak ja nakręcam rozmową partnerkę na innych gości rozmawiając z nią jacy są przystojni, umięśnieni itp.

[Fischer 226]

Gapienie się jak krowa na pociąg na inną kobietę gdy jesteśmy w towarzystwie swojej partnerki sprawia że dowartosciowujemy tamtą kosztem naszej. To łatwo zweryfikowac pewnym eksperymentem - zwróccie uwagę że wpatrując się w ową "panią" ona zazwyczaj wzrokiem sprawdzi czy partnerka idąca z "lustrującym" to widzi.

 

Generalnie zdrowiej jest obceniać panie jeśli jesteśmy sami. W towarzystwie Pani oglądamy samochody, wystawy sklepowe, paznokcie itp. Dłużej się pożyje.

[Sem.©® 15 694]

 

Gapienie się jak krowa na pociąg na inną kobietę gdy jesteśmy w towarzystwie swojej partnerki sprawia że dowartosciowujemy tamtą kosztem naszej. To łatwo zweryfikowac pewnym eksperymentem - zwróccie uwagę że wpatrując się w ową "panią" ona zazwyczaj wzrokiem sprawdzi czy partnerka idąca z "lustrującym" to widzi. Generalnie zdrowiej jest obceniać panie jeśli jesteśmy sami. W towarzystwie Pani oglądamy samochody, wystawy sklepowe, paznokcie itp. Dłużej się pożyje.

 

Brawo za ten post. I tu nie chodzi o to czy dłużej się pożyje, czy krócej, tylko o to, żeby nie być skurwielem. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Relacje lwiej części Kochanków tego forum, oparte są na kłamstwie lub niedomówieniach. I to jest tutaj dopuszczalne i tolerowane. "Umowa" jest jasna- Żona Kochanka, jest poza "wzorem". Jeśli jednak ktoś dopuszcza do sytuacji, w której ona czuje się poniżona w towarzystwie innych kobiet, jest po prostu skurwielem.

[Małgosia✩ 4 156]

Już 3 razy podchodziłam do tego wątku, który notabene sama założyłam, by się w nim na nowo wypowiedzieć... Otóż dzisiaj stoję w opozycji do mojego ostatniego postu. Minęło kilka lat od jego opublikowania i na pewno w tym tkwi sedno...

 

Nie czerpię z tego żadnej przyjemności, ba nie patrzę na reakcję panów jak są w towarzystwie swoich kobiet. Chyba doszłam do wniosku, że tych niezajętych jest na tyle dużo, że reakcja zajętych mnie nie rusza, bo to strata czasu Albo... może po prostu koło 30 zmądrzałam Luźne przemyślenia

 

Miło ( i dziwnie ) będzie część swoich dawnych poglądów uaktualnić