Skocz do zawartości
GrrrOnYou

Urlop od związku

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnie rozmowy z moją lubą doprowadziły nas do pewnych rozważań, które niesamowicie pobudziły moje i mojej połówki fantazje. Chodzi mianowicie o urlop od związku czyli przyzwolenie swojej kobiecie by przez jakiś czas umownie zerwała z nami i zaczęła chodzić z innym facetem korzystając z wszystkich atrakcji bycia razem (chodzenie za rękę na randki, nocowanie u siebie, oczywiście seks). Kontakt byłby ograniczony na tyle ile pozwalałby jej tymczasowy chłopak aby móc ewentualnie odpisać bądź maksymalnie spotkać się (podczas owego spotkania traktujemy się jak zwykli znajomi tj. żadnego dotykania - w końcu jest jego kobietą teraz).

 

Moja Pani stwierdziła, że jest to niesamowicie podniecająca wizja ponieważ uwielbia być adorowana i poznawać różne nowe ciekawostki łóżkowe lecz boi się, że jest to już przekroczenie granicy, po którym nasz związek mógłby się gdzieś w tym wszystkim zatracić. W końcu istnieje zawsze ryzyko, że mogłaby się faktycznie zadurzyć w takim kochanku (nowym chłopaku). Powoływała się przy tym np. na pewnego internetowego kochanka, z którym kiedyś pisała, i który to opowiedział jej jak kiedyś było mu na tyle lepiej w łóżku z dziwką, że przestał czerpać radość z seksu ze swoją żoną i od tego czasu ich związek to równia pochyła w dół.

 

Przechodząc do meritum. Chciałbym zapytać tutejsze grono jak się zapatrują na taką tematykę. Czy warto ryzykować swój związek dla takiego kuszącego owocu? Czy może ktoś czegoś takiego próbował? Zapraszam do dyskusji.

 

PS. Przeszukałem działy i nie odnalazłem tematu z podobnym problemem nie mniej jeśli był już on gdzieś poruszany proszę o przeniesienie/usunięcie tematu.

 

TL;DR: Urlop od związku. Pozorowane zerwanie i kobieta w związku z innym mężczyzną. Czy warto ryzykować?

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Chciałbym zapytać tutejsze grono jak się zapatrują na taką tematykę. Czy warto ryzykować swój związek dla takiego kuszącego owocu?

 

Dla mnie nie do zaakceptowania.

Nie, nie warto, w zasadzie nie wiem co może być w tym kuszące.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Na pewno jest to niesamowicie gorąca fantazja, ale ja bym poprzestał właśnie na etapie fantazji. Jednak obawiałbym się, ze któraś ze stron mogłaby się zaangażować za bardzo i wtedy lipa...

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pamiętaj, że każda nowość wydaje się być kusząca, można się zatracić, przynajmniej w takim układzie, jaki opisujesz.

Poza tym co z Kochankiem? A jeśli on się zakocha, a Wy tylko zabawicie się jego uczuciami? Chyba nie byłoby to fair...

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dobra kwestia.

Fantazja na pewno pobudzona.

 

Jednak bynajmniej dla mnie właśnie nie ta myśl jest frajdą, że "moja była żona pieprzy się z innym", tylko właśnie moja "aktualna"...

...Poza tym mając dziewczyny - nie myślałem o cuckoldzie. Dopiero przy narzeczonej i Żonie.

Może dlatego, że narzeczona czy żona nie zerwie ze mną przez sms (owszem, każdy wagon da się rozłączyć, aczkolwiek tutaj jest to trudniejsze), bo się zakochała w Kochanku...Jesteśmy w związku, mamy plany na przyszłość, kochamy się i taki układ ma służyć obojgu...służy do podsycenia tego podniecenia między nami, a nie do rozkochania w sobie faceta i masturbowania się patrząc jak się stara...zakrawa to chyba trochę o sadyzm ;)

 

Poza tym jak sam napisałeś: 

 

 

Kontakt byłby ograniczony na tyle ile pozwalałby jej tymczasowy chłopak aby móc ewentualnie odpisać bądź maksymalnie spotkać się (podczas owego spotkania traktujemy się jak zwykli znajomi tj. żadnego dotykania - w końcu jest jego kobietą teraz).

 

Nie wiem jak teraz, ale 10 lat temu dziewczyna nie smsowała i spotykała się ze swoim byłym.

Albo ja i moje byłe staroświeccy byliśmy.

Więc co w przypadku jakby nie pozwalał na nic, bo Pan Zazdrosny, Pan Zaborczy?

 

Moim zdaniem nie warto...Nie teraz, nie w ten sposób, nie bez kontroli...

 

Może najpierw idź z nią na dyskotekę, niech sobie z kimś potańczy, niech ją ktoś poobłapia.

Jak się spodoba i będziecie chcieli dalej to taksówka i do hotelu...Ty bądź oficjalnie jej bratem, kolegą, przyjacielem i bądź w drugim pokoju, nasłuchuj...miej kontrolę...bynajmniej na początku.

Tak mi się wydaje, takie jest moje zdanie.

 

Pozdrawiam i mam nadzieję, że uda się Wam spełnić fantazje nie popełniając przy tym zbyt poważnych błędów.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckold ma jak widać bardzo różne oblicza. Okazuje się że poznajemy coraz to dalsze jego peryferia, które są trudne do zaakceptowania dla wielu. Hardcore, to nie ulega wątpliwości. Jednak jak dla mnie, większym hardcorem jest planowanie ciąży z kochankiem, bo tu już wykraczamy poza pewne ramy cuckoldu, ryzykując późniejsze przeżycia kogoś kto dowiaduje sie że ojciec to nie ojciec, a na swiat przyszedł w wyniku chęci spełnienia jakiejś perwersyjnej fantazji.. Potem jakieś alimenty, sądy...

W waszej fantazji ryzykujecie bardzo wiele, bo ryzykujecie swoją wspólną przyszłość. Gdybym miał postawić na jedną z opcji- przetrwacie- nie przetrwacie, bez wahania postawił bym na tą drugą.. Jednak wy ryzykujecie "tylko" swoją przyszłość, nie zapominając jednak o tym trzecim, który też ma uczucia, a granie na nich jest zwyczajnym... no nie jest fair..

Reasumując. Pytanie w moim odczuciu jest podobne do takiego, gdy ktoś zapyta..: co myślicie o skoku z samolotu bez spadochronu..? Odpowiedział bym wtedy, że jeśli chcesz sie zabić to twoja wola, ale uważaj byś przy tym nie spadł komuś na łeb.. bo i taki przypadek już miał miejsce..

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dla mnie to randka z katastrofą. Nie mam wątpliwości, że pierwsza faza będzie fajna. To przeciez realizacja fantazji. Problemem nie jest, jak w to wejść. Chcecie, macie z kim. Prawdziwym problemem jest jak z tego wyjść. No powiedzmy, że sie da... Pytanie, czy będzie do czego wrócić. Już nie będziecie tacy sami. Wrócicie do siebie po jakimś czasie i spotkacie innego człowieka. To nie przeminie bez śladu. No chyba, że jesteście na takim etapie waszego związku, że chcecie go zakończyć w efektowny sposób i zacząć z kimś innym na nowo.

Zauważcie jeszcze, że wg. zeznań niektórych forumowiczów, nawet jednorazowe spotkanie może spowodować poważne konsekwencje.

Nie znam Waszych doświadczeń, może potraficie. Pomysł jest "kozacki" i szczerze mówiąc rozumiem Wasze pobudzenie. Tylko czy ryzyko jest siebie warte? Jak ostatnio podsłuchałem: "nie zawsze się opłaca to co jest warto i nie zawsze warto to co sie opłaca".

Pozdrawiam

Dem - on.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Może najpierw idź z nią na dyskotekę, niech sobie z kimś potańczy, niech ją ktoś poobłapia.
Jak się spodoba i będziecie chcieli dalej to taksówka i do hotelu...Ty bądź oficjalnie jej bratem, kolegą, przyjacielem i bądź w drugim pokoju, nasłuchuj...miej kontrolę...bynajmniej na początku.
Tak mi się wydaje, takie jest moje zdanie.

 

Dziękuje za rady nie mniej nie potrzebuje informacji jak wprowadzić nasz związek w tematykę cuckold bo mamy to już dawno za sobą a ten temat poruszyłem w celu omówienia konkretnej fantazji.

 

 

Może dlatego, że narzeczona czy żona nie zerwie ze mną przez sms

 

Nie generalizuj. Nie wszystkie dziewczyny są tak puste, że zachowują się w ten sposób. Wystarczy trafić na taką, która rozumie znaczenie bycia z kimś w związku, że nie jest to coś tymczasowego ale mierzy się jak najdalej.

 

Dziękuje wszystkim za wszystkie opinie i utemperowanie nieco takich zapędów, które mogłyby być przekroczeniem jakiejś granicy, po której nie byłoby już tego co wcześniej.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pomyśł uważam że jest świetny lecz ryzyko jest spore, nad uczuciami czy myślami panuje się trudno. Jeśli się nie zakocha to w jakimś stopniu może się przywiazać do tego człowieka, chyba że sam fakt przywiązania czy zauroczenia czy zakochania będzie działał na Was oboje PODNIECAJACO i dodatkowo lojalność zostanie po Twojej stronie. Dużo zależy od tego jakie macie zaufanie do siebie jak dlugo jestescie razem. Czy partnerka będzie na tyle lojala że będzie się dzielić z Tobą wszystkimi myślami i jak Ty z jej wyznaniami sobie będziesz radził.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Związek to nie robota, tu nie ma miejsca na urlop.

 

Nie chce sie wypowiadać za autora, ale uważam że pomysł jest dobry i bardzo podniecający, ot cuckold najwyższych lotów, tylko czy oni mają na tyle mocne charaktery że w razie zamieszania się uczuć są w stanie sobie poradzić?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...