Przygoda w szpitalu

[poszukujący36✩ 113]

Wszyscy piszą wiec i ja cos spłodzę

 

Przygoda w szpitalu -moja fantazja

 

Byl piatkowy wieczór chorzy w salach szykowali sie do spania, zaczynala sie kolejna jak miałem nadzieje spokojna i monotonna noc dyzuru. Marzylem tylko o tym aby dokonćzyc nudne papiery - jest ich coraz więcej, miec swiety spokój, zamknąć sie w gabinecie i liczyć iz telefon dyzurny nie będzie dzwonił. Było juz grubo po 24 gdy słyszę znajomy dzwięk telefonu co przyjąłem z wielka radością opanowawszy agresje odbieram i słysze znajomy glos jednej z naszych pielegniarek Moniki /mlodej mężatki która pracuje u nas od 2 lat, szczupła blondynka, o pieknych długich nogach, jej maż pracuje u nas w szpitalu na Sorze, taki cichy mily ratownik/:

 

M: Panie doktorze czy moge podejść mam pewien problem

 

J: oczywiście ale nie możemy załatwic tego przez telefon, co się dzieje cos z chorymi?

 

M: nie, musze koniecznie podejść, to nie jest rozmowa na telefon

 

Troche poirytowany ale i zaciekawiony czekam Az przjdzie, po kilku minutach slysze pukanie.

Wchodzi Monika, ma na sobie kostium szpitalny ale nie tak jak zawsze spodnie i gore, tylko sukienkę, która chyba jest za krotka jak na ‘’normy’’ ogólno szpitalne, w górze ma rozpiete dwa pierwsze guzki które odkrywaja jej koronkowy bialy staniczek i cudowne piersi, na nozkach ma niebieskie szpilki cudownie podkreślające jej dlugie do nieba nogi. Szczena mi opada, nigdy nie uberala się tak do pracy, zawsze była kompetentna miła i pracowita ale cicha i sądzilem wierna zoną a tu taka zmiana.

 

M: Dobry wieczór, panie doktorze możemy porozmawiac?

 

J: proszę siadaj. Staram się patrzeć jej w oczy i zapanować nad nasilającym się ślinotokiem i bezradnie walcze aby krew dopływała do mózgu a nie do innego miejsca w moim organizmie. Aby nie wyglądać jak slinacy się nastolatek tylko poważny pan dr

 

M: Panie doktorze mam problem pamieta pan dr jak mówiłam o moich problemach z zajsciem w ciaze i jak przepisywał mi pan dr leki stymulujące owulacje?

 

J: Tak oczywiście ale teraz twoje wyniki są dobre i wyniki meza tez wiec musicie próbować i powinnas dalej  przyjmowac leki na ‘’utrzymanie ciazy’’ i co jakis czas konsultowac się z ginekologiem wiesz ze nim nie jestem, tyle ile moglem tyle Ci pomogłem, co mogę zrobic wiecej? przeciez nie jestem twoim mezem mowie z uśmiechem na ustach

 

M: wlasne o to chodzi panie dktorze ze może Pan dr zrobić wiecej  uśmiecha się Monika i zaczyna gładzic moje uda jej reka wędruje do mojego rozporka.

 

J: Moniko co się z toba dzieje masz meza - co ja mówię? mysle

 

M: dobrze ze mi doktor o nim przypomniał musze do niego zadzownic

 

Totalnie zdziwiony obserwuje dalszy rozwój wydarzeń .

Wybiera nr na komorce i ciagle bawiąc się moim stojacym penisem dzwoni

 

Odbiera jej maz – Paweł: co kochanie?

 

M: przyjdz szybko do pana dr jestem u niego na konsultacji

 

P: mam urwanie glowy a o co chodzi?

 

M: pamiętasz jak mówiłam ci ze che mieć dziecko?

 

P: tak kochanie staramy się od 5 miesiecy nie wiem dlaczego nam nie wychodzi może dr cos poradzi ale przeciez on nie jest ginekologiem wiec co może pomoc?

 

M: to co ze nie jest ginekologiem? Może i to bardzo duzo pomóc! Własnie się staramy z panem dr, nigdy bym nie mogla nosic w sobie twojego dziecka nie zasługujesz na to!! Wiesz dlaczego nam Nie wychodziło? Bo cały czas bralam tabletki antykoncepcyjne! Nie mogłam dopuścić aby twoje rogacze geny przetrwały! Dzisiaj jestem bardzo płodna i wogole się nie zabezpieczam a pan dr pomoze mi bo taka jego praca - pomagać kobieta w potrzebie!! A ja jestem w wielkiej potrzebie!! Przyjdz natychmiast.pamietasz jak ci mowiłam ze nigdy nie zdrdze Ce bez twojej wiedzy? to docen to ze dzownie!! Wiem ze cie to kreci mój maly rogaczu! I rozlacza się. Kleka i zaczyna pieścić mojego członka ustami jestem w siódmym niebie robi to cudownie.

Resztkami sil pytam czy Jest pewna?

 

M: oczywiście marzyłam o tym od dawna, wszytkie koleżanki wiedza co tu się dzieje i mnie namawialy abym to zrobila.

 

Pukanie do drzwi

 

J: kto tam?

 

P: Pawel Panie doktorze

 

J: poczekaj chwile zaraz pozwole ci wejsc

 

M:) uśmiecha się  i sciaga gore zostaje w samym staniczku i mowi teraz możesz go wpuścić

 

J: wejdz

 

Pawel wchodzi jest w szoku widzi jak jego zona obciąga, kleczac na kolanach a ja siedze wygodnie uśmiechnięty

 

M: Mój rogaczu wiem ze o tym marzysz podziekuj Panu dr ze zgodzil się mi pomoc i ze będziesz mogl wychowywac dziecko  pana dr a nie swoje zrobione malym półsztywnym członkiem! zobacz co za chwile twoja zona będzie miala w swojej płodnej cipce. A teraz dziękuj i wyjdz za drzwi możesz stac i słyszeć co się tu dzieje a wiedz ze nie będzie cicho, moje koleżanki wiedza Cu tu się dzieje i jutro caly szpital będzie wiedział co z ciebie za rogacz. Od dzisiaj moja kolezanka wymyśliła dla ciebie przydomek rr – wiesz co oznacza?

 

P: zszokowany caly czerwony milczy

 

M: pytam się ciebie czy wiesz? mówi stanowczo ubawiona Monika

 

P:  cichym łamiącym się glosem - nie

 

M: Nie brygada RR jak myślałeś chłopcze oglądający bajeczki, -  bo to pize się przez duże R tylko ratownik rogacz - z małych liter! a teraz podziękuj i wyjdz i czekaj za drzwiami będziesz wszystko słyszał

 

Pawel dziekuje i zszokowany ale i chyba podniecony wychodzi.

 

Monika calue mnie dziko i się rozbiera – jest nieziemsko piekna

Klade ja na kozetce i zaczynam lizac, pieszce jej uda posladki brzuszek piersi

 

M: o tak nigdy nie bylam tak podniecona, wloz mi go i zrob mi dziecko che aby mój rogacz chowal twojego bachora che aby wszyscy wiedzieli ze to nie jego – krzyczy na caly glos - slychac ja pewnie na calym oddziale

Wchodze w nia i mega podniecony galopuje jak szalony.

Na korytarzu pod drzwiami stoi Pawel cala sytuacja go bardzo krepuje, jest zalamany ale czuje cos dziwnego, zaczyna go to wszystko podneicac. Przechodzi obok niego Kasia – kolezanka Moniki i z uśmiechem na ustach pyta się go czy nie wie gdzie jest Monika? i rechocząc odchodzi

Cala sytuacja tak nietypowa podneicila mnie tak berdzo ze czuje iż zaraz będę konczyl w jej cieplym i płodnym srodku mowie moni o tym

 

Ona krzyczy na cale gardlo: zalej moja plodna cipke chce tego chce twojego dziecka rogacz nie zasluguje na to aby cos jego kiełkowało we mnie! może tylko bezradnie obserwowac jak mi brzuszek rosnie i zarabiac pienaiazki na nasze dziecko!

Nie wyrzymuje dlugo i koncze gleboko w srodku Monika krzyczy szczesliwa całując mnie opadam na nią pieszcze ja i caluje nie wychozac ze srodka az sam mi się z niej niewyslizie.

Monika powoli dochodzi do siebie i zaczyna się ubierac, majteczki wklada sobie do cipki aby nie tracic mojego nasienia i che tez po powrocie z dyżuru mieć cos na sniadanie dla rr.

Caluje mnie w usta i usmiechnieta  dziekuje i idzie do drzwi

Na dowidzenia daje jej klapsa i mowie iż to mój obowiązek pomagac! w koncu to słuzba … zdrowia 

Monika uśmiecha się i rzuca rozbawiona ze ma za co dziękować, gdyż przyjąłem ja poza kolejka jaką przewiduje NFZ

Wychodzi i slysze jak mowi do rr ze ma dla niego sniadanie ale teraz żeby juz wracal do pracy bo nie może jej starcić gdyż bedzie chowal dziecko ! A jak się okaze ze nie zaszla dzisiaj to za kilka dni znowu ma ze mna duzur

Nagle slysze dobrze znana melodyjke zszokowany zdaje sobie sprawę iż to był niestety tylko sen, biegne na SOR gdze przywieżli płatnika podatków za które skończyłem  studia a on od kilku miesięcy zapominal się myć, a jedyne co robil to wspieral przemysł monopolowy J Biegnac ratować Go jak każdego innego mijam Monike, która uśmiecha się do mnie i rzuca czy znowu będę przyjmował bo ze mna spokojnych dyżurów nie ma …

 

 

 

 

 

 

 

 

[poszukujący36✩ 113]

ciekawi mnie wasza opinia, jestes moja?- to na pewno nie jest ale tak mnie cos naszlo przepraszam

[GrrrOnYou 2 035]

Bardzo ciekawy pomysl. Ladnie czytelnie poukladany tekst. Nieszablonowe zakonczenie. Ze tez sam nie pomyslalem o czyms w szpitalu.