Skocz do zawartości
Pikthorn

Polowanie na Łosia

Rekomendowane odpowiedzi

Kończyliśmy właśnie kolacje, kiedy Ewa odezwała się nagle:

                - Chcę dziś porządnego rżnięcia

                - Jasne, nie ma sprawy – odpowiedziałem jakoś tak automatycznie.

                - Ale ja chcę tak porządnie, tak jak lubię

                Ona lubi na wszystkie sposoby, więc o co jej kurna chodzi ?

                - A jak lubisz najbardziej ? zapytałem nie mogąc nic wymyślić na poczekaniu.

                - To ja coś wymyślę, a Ty będziesz robił wszystko co Ci karzę i nic nie będziesz protestował i spełnisz dzisiaj każdy mój rozkaz, dobrze ??? – uśmiechnęła się jakoś tak słodko do mnie.

                - Ok, dobrze. Niech dziś będzie po Twojemu – zgodziłem się, w sumie może być ciekawie.

                Ewa wybiegła z kuchni, pewnie się przygotować. Posprzątałem po kolacji i czekałem na dalszy rozwój wypadków. Wkrótce Ewa wróciła. Była ubrana w białą zapinaną koszulkę, obcisłe jeansy i niebieskie buty na wysokim obcasie. Wyglądała zjawiskowo. Podeszła do mnie kołysząc biodrami. Pocałowała mnie.

                - Podobam Ci się kotusiu ?

                - Jasne, wyglądasz super, już mi staje na sam Twój widok.

                - To super, w takim razie weź butelkę wina i dwie lampki. Idź do sypialni i czekaj tam na mnie gdzieś w dyskretnym miejscu. Wychodzę z domu, wrócę kiedy wrócę.

                - Ależ koteczku – zaprotestowałem – wychodzisz beze mnie ???

                - Tak, masz czekać na mnie, nie ufasz mi ?!

                Oczywiście, że jakoś jej nie ufałem, ale przecież jej tego nie powiem.

                - No wiesz po prostu martwię się o to, co chcesz zrobić.

                 - To jeśli mi nie ufasz to przynajmniej dotrzymaj słowa, powiedziałeś, że będzie tak jak chcę a zawsze powtarzasz, że słowo to coś najcenniejszego co człowiek posiada.

                Zapędziła mnie w kozi róg.

                - Dobrze kochanie, będzie jak chcesz.

                -  Jesteś kochany, jeszcze raz cmoknęła mnie w policzek i wybiegła z domu.

                Jakiś taki trochę zrezygnowany wziąłem wino, lampki, świeczki i udałem się do sypialni. Ustawiłem świece, lampki, otworzyłem Wino, żeby było gotowe jak wróci Ewa i zająłem się czytaniem gazety.

 

Z relacji Ewy:

Ewa wsiadła do samochodu i ruszyła spod domu. Miała zamiar wpaść do baru, tylko musiała odjechać gdzieś dalej. Tu w okolicy sporo ludzi ją znało. Przejechała na drugi koniec miasta. Wypatrzyła jakąś knajpkę. Weszła do środka i zamówiła wodę. Nie musiała długo czekać, już po chwili przykleił się do niej jakiś Łoś.

- Postawić Ci drinka ? – wyskoczył z bardzo oryginalnym tekstem.

- Nie, mogę. Jestem samochodem. Ale jak chcesz możemy pojechać do mnie napić się wina.

- Yyyy, ale że jak ? – Łosia chyba zaskoczyła jej propozycja.

- Normalnie. Wychodzimy, ja wsiadam do swojego auta, Ty do swojego, jedziesz za mną do mnie na chatę, a u mnie wypijemy sobie po lampce wina. Tylko nic sobie nie obiecuj. Chciałeś się ze mną napić, to możemy się u mnie napić. Nic więcej. Pasuje ???

- Jasne – Łoś chyba już ochłonął, ale dalej chyba nie dowierzał w to co usłyszał.

Ewa dopiła wodę i oboje wyszli z knajpy. Ewa wsiadła do samochodu i ruszyła w stronę domu. Koleś podążył za nią.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Usłyszałem otwierane drzwi. Ucieszyłem się, że już wróciła. Zapaliłem świece, nalałem wina. Zaraz, zaraz. Usłyszałem głosy, w tym męski ! Zgasiłem szybko światło w sypialni, zapanował półmrok. Pomieszczenie rozświetlało tylko nikłe światło świecy. Schowałem się w cieniu za meblościanką. Ewa z Jakimś Łosiem wchodziła właśnie do sypialni.

- O zobacz, winko mamy nawet nalane – powiedziała podając mu lampkę z winem.

Koleś napił się troszkę, po czym zaczął delikatnie głaskać Ewę po ramieniu.

- Mówiłam Ci żebyś sobie za wiele nie obiecywał – uśmiechnęła się ale nawet nie próbowała odepchnąć jego ręki.

- Tak wiem, przecież jestem grzeczny – powiedział koleś zsuwając rękę niżej i teraz delikatnie muskając je pierś.

Ewa tymczasem dopiła wino, odstawiła lampkę i zaczęła odpinać mu koszulę. Pomalutku guziczek za guziczkiem zsuwała się na dół. Dotarła do spodni, odpięła guzik, odsunęła zamek i zaczęła zsuwać mu spodnie razem ze slipami. Po chwili jego sterczący kutas wyskoczył na wolność. Koleś zrzucił koszulę a Ewa w tym czasie uwalniała go ze spodni. Wkrótce stanął przed nią wyprostowany, nagi, ze sterczącą pałą na wysokości jej twarzy. Moja żonka tymczasem głaskała go po udach od czasu do czasu zahaczając tylko niby niezdarnie o jego jajka. Koleś nie mogąc doczekać się, żeby wzięła mu do buzi złapał ją nagle pod pachy i rzuciła na łóżko. Skoczył na nią i zaczął ją całować po szyi bardziej zdzierając z niej niż odpinając bluzkę. Bluzka Ewy poleciała na podłogę w moim kierunku a koleś wprawnie odwrócił moją Kicię na brzuch i zasypał pocałunkami jej kark i plecy jednocześnie próbując odpiąć biustonosz. Odwrócił ją na plecy ściągając biustonosz. Ewa wyprężyła się a koleś już całował jej piersi, i brzuch. W ogóle wydawało się, że chce ją zjeść a nie całować. Na zmianę to ssał to tłamsił jej jędrne cycusie. W pewnym momencie Ewa odepchnęło do na bok i wskoczyła na niego okrakiem. Spod poduszki wyciągnęła opaski i zaczęła mu zakładać na ręce.

- O moja sunia lubi zabawy na ostro – koleś przypalał się coraz bardziej

- Bardzo ostro – powiedziała Ewa i zsunęła się aby zapiąć mu również opaski na nogi.

- Wstawaj – krzyknęła do Łosia i zerwała się z łóżka

Koleś posłusznie wstał. Podłożyła mu nogę i pchnęła. Koleś upadł z hukiem na podłogę. Próbował się podnieść ale Ewa już znów siedziała na nim okrakiem.

- Leżeć – warknęła i zaczęła przypinać opaski na jego rękach do kółek zamocowanych specjalnie na takie okazje w podłodze

- Czy Ty nie przesadzasz ?

- Nie ani trochę – powiedziała Ewa i przypięła mu jeszcze nogi. Leżał teraz rozciągnięty w całej okazałości ze sterczącym sztywno kutasem. Ewa tymczasem pieściła go po piersiach liżąc i ssąc jego sutki.

Z jednej strony wkurzony byłem na to co ona z nim wyprawia, a z drugiej patrząc na to czułem takie podniecenie, że mój kutas chciał rozwalić mi spodenki.

Ewa tymczasem zsuwała się powoli niżej. Teraz całowała go po brzuchu. Koleś mruczał i jęczał. W sumie to nic więcej nie mógł zrobić, przypięte do podłogi opaski skutecznie krępowały jego ruchy.

Ewa wyprostowała się. Odpięła sobie guzik u spodni, odsunęła zamek. Jej piękne piersi sterczały a sutki były nabrzmiałe. Koleś wpatrywał się w nią jak w obrazek. Ewa wróciła do pieszczenia mu podbrzusza. Co chwilę niechcący trącając twarzą nabrzmiałą faję Kolesia

- A teraz porządnie mnie wypierdol – krzyknęła Ewa

- Ale jak ?! – koleś szarpnął się w kajdanach

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Biedactwo, nie wiedział, że Ewa woła do mnie a nie do niego. W ułamku sekundy byłem przy niej. Po drodze zdążyłem jeszcze zrzucić spodenki. Złapałem ją za spodnie i brutalnie zsunąłem je prawie do kolan. W ślad za spodniami podążyły majtki. Moim oczom ukazał się najcudowniejszy na świecie tyłeczek. Tuż poniżej biegła śliczna bruzdka jej wspaniałej cipusi lśniącej od obfitości soków. Patrzyłem przez chwilkę na ten cudowny widok po czym z całym impetem, całą siłą mojego podniecenia wbiłem się w nią moim nabrzmiałym kutasem aż po nasadę. Ewa aż krzyknęła mimo że jej cipka była cała mokra od soków rozkoszy i nie stawiała żadnego oporu. Rozkoszowałem się przez chwilę cudownością jaka otulała mojego ptaka. Ewa w tym czasie delikatnie masowała cipką moją męskość. Po chwili napięcie jakie czułem w moim kutasie doszło do zenitu. Przez chwilę pomyślałem, że moje ptaszysko eksploduje w cipce mojej żonki rozrywając ją na kawałki. Zacząłem ją delikatnie posuwać, za chwilę szybciej i szybciej. Po chwili rżnąłem ją już tak ostro, że zaczynało brakować mi tchu. Ewa chciała, żebym walił ją jeszcze głębiej, więc jeszcze bardziej wypięła tyłek w moją stronę. Obniżyła się troszeczkę na rękach i teraz jej piersi smyrały fujarkę leżącego pod nią Łosia. Pała kolesia bujała się radośnie jak boja w zatoce Puckiej w rytm uderzeń cycków mojej żony. Ja tymczasem nie zważając na nic trzymałem Ewę za biodra i ostro rżnąłem ją od tyłu. Waliłem tak mocno, że boleśnie uderzałem się o jej kości, sprawiało mi to trochę bólu, ale chciałem wsadzać jej mocniej, głębiej i szybciej.  Jej jęki były coraz głośniejsze a oddech robił się szybszy, bardziej nierówny i urywany. W pewnym momencie wygięła się w łuk a jej ciało przeszył dreszcz. W tym momencie złapała mnie mocniej cipką za kutasa, czułem jak uścisk jej cipki zaczął drżeć co raz bardziej, wysunąłem się z niej troszkę po czym pchnąłem jeszcze mocniej, i jeszcze raz, i jeszcze. Aż przy kolejnym pchnięciu mój kutas wystrzelił zalewając jej norkę. Przy kolejnych pchnięciach z mojego ptaka tryskały kolejne fontanny spermy. Trwało to jakąś chwilę przez którą poczułem, że aniołowie porywają mnie do raju. Zaraz też przewróciliśmy się oboje na bok, na podłogę. Zrobiło mi się słabo, nie mogłem się ruszyć. Dopiero po jakimś czasie krew zaczęła znów krążyć na tyle, że ogarnąłem jakoś sytuację. Leżeliśmy z Ewą na podłodze przytuleni do siebie. Obok nas leżał rozciągnięty jak pająk, przykuty do podłogi koleś, który miotał się i bluzgał coś pod naszym adresem, właściwie to bardziej napierdzielał na Ewę.

- Trzeba wyrzucić psa na dwór – odezwała się jeszcze niewyraźnym głosem Ewa.

- OK kochanie, już się robi.

- Nie, ja go tutaj przywlekłam, więc ja to zrobię – wstała, wciągnęła majty i spodnie z powrotem na tyłek. Ubrała biustonosz i koszulkę i zaczęła rozpinać Łosia. Ja czułem się taki wypompowany, że dowlokłem się jakoś do łóżka gdzie padłem jak trup.

Ewa skończyła odpinać Łosia. Ten zerwał się nagle, pchnął ją na ścianę, po czym doskoczył do niej

- i tak cię wypierdolę kur…

Zerwałem się do interwencji, ale było już za późno. Koleś leżał twarzą do ziemi. Jego ręka była wyciągnięta do góry. Ewa klęczała nad nim wbijając mu kolano w żebra. Jedną ręką podtrzymywała mu łokieć po zewnętrznej stronie a drugą trzymała jego dłoń skręconą pod jakimś nienaturalnym kątem.

- Ty, mnie chciałeś, na siłę ! Posłuchaj psie: czasem jak pies jest dobry, i mój pan mi pozwoli, to pogłaszczę go ręką, ale nigdy, przenigdy żaden kutas nie zrobił mi nic wbrew mojej woli.

Po tych słowach skręciła mu delikatnie dłoń i w tym momencie koleś zawył w niebogłosy. Kurde ależ to musiało zaboleć.

Teraz Ewa zrobiła jakiś kolisty ruch jego ręką i po chwili koleś stał już na nogach. W zasadzie to na palcach a nie na nogach jego ręka wygięta była pod takim kątem, że im wyżej znajdowało się jego ramię tym zapewne mniej go bolało. Dlatego chciał być najwyższy jak tylko potrafił. Swoją droga zawsze fascynowało mnie jak Ewa, filigranowa dziewczynka, podnosi z gleby stukilowych facetów, którzy niekoniecznie chcą zrobić to co każe im Ewa. A może to piekielny ból ich podnosi a nie Ewa. Moja żona tymczasem lekkimi ruchami dłoni kolesia, jak joystickiem, sterowała całym jego ciałem. Po chwili Łoś miał już w drugiej, wolnej ręce wszystkie swoje ubrania i kierował się do wyjścia. Ewa odprowadziła go do drzwi, kopniakiem wywaliła go na zewnątrz i zamknęła drzwi.

Wróciła do mnie.

- Kotusiu – zaczęła tym swoim niewinnym głosikiem, kurde nie wiem czy jej wybaczyć, wszak lizała się z jakimś kolesiem, masowała mu pałkę cyckami, dawała cycki do całowania i miętoszenia, no cóż poboczę się na nią chwilę, ale po jakimś czasie pewnie wspaniałomyślnie jej wybaczę.

- Kotusiu – kontynuowała, no może teraz prosić mnie o przebaczenie, niech lepiej zacznie od razu, bo chwile jej to zajmie zanim jej wybaczę.

- Kotusiu, chcę jeszcze…

Mój kutas w sekundzie stanął na baczność, on już jej wybaczył,  a mój umysł zalała fala podniecenia, byłem znów gotowy do dzieła.

Chyba wybaczyłem jej szybciej niż myślałem.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek shudson

Czegoś takiego jeszcze nie było! :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...