pracuję nad żoną

[gejzer24 473]

 

Może zaproś ją na forum...albo zostaw otwartą stronę czasem...

Swietny pomysl- tak sie np. u nas zaczelo.

I póki świeżość związku skutecznie hamuje zapędy do skoku w bok, to jak tylko wkradnie się rutyna, szara codzienność albo też po prostu dobra okazja, ów skok w bok się pojawia.

Mysle, ze sklonnosc do skoku w bok ma wiele ludzi, ale nie kazdy jej musi ulegac. Ja bylam wierna przez kilkanascie lat, choc nie raz mialam ochote i mozliwosci, ale zaufanie ktore wypracowalismy wiernoscia procentuje teraz- dostalam piekna nagrode od meza .

M.

[Corrado 1 306]

Swietny pomysl- tak sie np. u nas zaczelo.

 

Mysle, ze sklonnosc do skoku w bok ma wiele ludzi, ale nie kazdy jej musi ulegac. Ja bylam wierna przez kilkanascie lat, choc nie raz mialam ochote i mozliwosci, ale zaufanie ktore wypracowalismy wiernoscia procentuje teraz- dostalam piekna nagrode od meza .

M.

M - to jest pięknie i trafnie powiedziane. Zamiast obrazka ze św. Bonifacym, każda para małżeńska powinna dostawać przy ślubie karteczkę z tą złotą myślą. Małżeństwa byłyby szczęśliwsze.

[Duszek bastardwaw]

Bardzo bym chciał aby moja młoda żona przyprawiła mi rogi. Od ponad roku interesuje się/odkryłem u siebie, że bardzo podnieca mnie myśl o tym jak moja żona uprawia seks z innym. Na 100 masturbacji 90 jest w myśli o tym. Na ten moment wydaje mi się że żona by się nie zdecydowała i że chyba nie chce. Ale co raz częściej podczas stosunku wspólnie fantazjujemy na ten temat, że ona kocha się z kimś innym, wyobraża sobie kogoś innego. A po seksie już nie ma mowy. Chodź wydaje mi się że od roku dużo chętniej wraca do tematu podczas seksu. Jak to ostatnio powiedziała: "jakie to jest podniecające myśl o seksie z innym mężczyzną". Przyznam, że jak i ona tak i ja byliśmy dopiero swoimi pierwszymi w łóżku i ja dotąd jedynymi kochankami. Tutaj będę pisał na ten ten temat w raz upływem czasu, jak mi idzie. Próbuje ją namówić np na taniec z innym facetem jak się zdarza 3,4 razy w roku, że jest na imprezie beze mnie (np na panieńskim). Wydaje mi się, że jest szansa że się namówię ją na masaż prowadzony przez jakiegoś mężczyznę. Czy to dobre kroki jak myślicie? Oczywiście wiem oprócz rozmowy. Tak chciałem stworzyć ten temat żeby się podzielić moim cuckoldem

 

 

Bartek, nic na siłę.... fantazjujcie, rozmawiajcie o tym, przenoscie te rozmowy z sypialni do normalnego zycia... Kiedy Twoja zona dojrzeje po prostu to zrobicie i wtedy bedzie naprawde fajnie bo oboje bedziecie tego chcieli. Mysmy tak zrobili, zajęło to troche czasu ale naprawdę nie zalujemy bo juz po byla euforia a nie wymowki

[bartek85 9]

moja żona po seksie powiedziała, że strasznie podniecające jest pomyśleć o jakimś innym podczas seksu ale dodała, że wszystko jest ok do momentu gdy nie wychodzi to po za sferę fantazji i nie chciała by tego zmieniać...nie wiem co o tym myśleć mam, ale chyba ciężką sprawę mam :|

[Wrocmani 355]

ona

Napisze Ci jak wygląda to u nas, mimo  że typowych rogów (nie wliczając swingu, ale to chyba inne emocje) jeszcze nie przyprawiłam Miśkowi.

Zaczęło się od tego słynnego "ziarenka" zasianego przez M w trakcie seksu (Co prawda kiełkuje w inną stronę, bo ja chcę zostać rogatką).

Jako, że temat nas wkręcił w trakcie rozmowy po bzykanku zapytałam czy chciałby i czy nie boi się, że np. zauroczę się..zapytałam też jakby sie czuł jakby pisała sms-y, maile etc., bo przecież komunikować się trzeba zawsze. Powiedział mi wtedy +- tak:

Masz moje pełne przyzwolenie, ale jeżeli zrobisz coś za plecami lub jezeli oddasz się spontanicznie i nawet jak zaraz po tym powiesz mi "zrobiłam to", to zacytuję: "guma i wąskie drzwi, spakuje Cię w jedną torbę..kochanie" - dodam, że powiedział to bardzo spokojnie, ale zdecydowanie.

Nie było i nie ma z jego strony żadnej presji, w zasadzie jakby temat w czasie tych naszych rozmów o seksie  "umarł", choć nadal fantazje obracają się w sferze przynajmniej trójkątów. W zasadzie zostawił temat do rozstrzygnięcia mi za co bardzo go szanuję.

Obecnie, czytam to forum częściej niż on i zmierzając do meritum radziłabym (oczywiście nie znam Twojej wybranki) okreslić granice i pozwolić działać wyobraźni

[tomo281 8]

a jaki to był film jeśli mogę spytać?

[Duszek pawelada]

to jest pomysł ........

[Cuckoldplace✩ 8 598]

A tak w kwestii zdrad i cuckoldu... Rozmawiając kiedyś z moim Mężczyzną czasem a propos seksu z innymi kobietami powiedział mi już lekko poirytowany "poganianiem" go do kolejnego spotkania : z takim podejściem jak Twoje to każda zdrada (ta prawdziwa) traciłaby smak i sens a jeszcze byś po pewnie kolację chciała nam zrobić...    Owoc NIE zakazany traci na atrakcyjności kuszenia drogie Panie...

[Clay 19]

Podzielę się czymś z Wami z własnego doświadczenia. U nas cuckold był przez mase czasu jaką nierealną fantazją, żona też nie chciała nic realizować, a kiedyś wyszło spontanicznie. Co prawda, seksu nie było, ale żoną ręką innego doprowadziłą przy mnie.

[gentleman 1 123]

Podzielę się czymś z Wami z własnego doświadczenia. U nas cuckold był przez mase czasu jaką nierealną fantazją, żona też nie chciała nic realizować, a kiedyś wyszło spontanicznie. Co prawda, seksu nie było, ale żoną ręką innego doprowadziłą przy mnie.

 

I jak odniosła się do wrażeń z tego "niecnego czynu"?