Skocz do zawartości
Xavery

Jakiego seksu nie lubicie ?

Rekomendowane odpowiedzi

Stopy są seksowne, choć niekoniecznie do lizania. Wg. mnie. :)

 

Co do napieprzania - opisywałam już na forum pewne zdarzenia.

Pierwsze miała być sesja BDSM. I była, ekstremalna. Za zgodą Pani co prawda, ale tak ją zlał, że skończyło się ciężkim obrażeniami wewnętrznymi. Pani wstydziła się w szpitalu przyznać, więc powiedziała, że ją zgwałcił. Na jego szczęście zachował maile i od gwałtu się wykręcił. Ale już od poważnego uszkodzenia ciała nie. Nie pamiętam jak sprawa się zakończyła, niestety.

Druga - chłosta. Dziewczyna miała fioletowy, z popękaną, krwawiącą skórą, tyłek. Obydwu Paniom się podobało,  ale dla mnie to przegięcie już.  

 

masakra :(

Wysiadam !

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Oczywiście, pewne warianty się odrzuca jako absolutnie nieakceptowalne. Z nielubieniem, przez Panie, niektórych pieszczot byłbym ostrożny. Można trafić na takiego artystę, że pieszczoty, dotychczas nie interesujące, staną się fascynujące.

 

A coś na temat dołożysz od siebie ?

 

Co do seksu na NIE to u mnie:

- bdsm

- fetysz pończoch, rajstop

- połykania spermy

- seksu w miejscach publicznych, ogólnodostępnych.

Pani M

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

- bdsm w mocniejszym wydaniu nie kręci mnie w ogóle (jak można kogoś za przeproszeniem sprać do krwi - gdzie tutaj przyjemność?),

- nie dam sobie wsadzić (motywy biseksualne również mnie nie kręcą),

- nie przebiorę się w żadne damskie ciuszki choćby były bardzo eleganckie,

- totalna uległość wobec pani/pary (nie potrafię sobie tego wyobrazić),

- scat itp. (to w ogóle jest seks?!)

- seks w miejscach publicznych (póki co nie potrafię sobie wyobrazić)

 

Jak przyjdzie mi jeszcze coś do głowy to dopiszę :P

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Coś o chęci/niechęci do pieszczot niektórych części ciała.

Fakt, to się dosyć często zdarza, że kobieta nie lubi, nie chce, ma opory. Co może się wydawać dziwne, nieraz miewają problemy z piersiami, mimo, że to "sztandarowy" organ o seksualnym znaczeniu. NIe chcę się wgłębiać w analizy psychologiczne, można o tym czytać gdzie indziej, ale to się zwykle bierze z blokady psychicznej wynikającej z poczucia niedoskonałości.

Mnie zawsze dziwiła zupełnie inna niedoskonałość, polegająca na "fragmentarycznym" podejściu faceta do kobiety.  Trochę pieszczot tu, trochę tam, najwięcej samej cipki, ale też mechanicznie i bez zaangażowania - i jazda!

Seks to sztuka.

Kobiece ciało to nie zbiór kilku przypadkowych fragmentów, ale całość. Kobiece cało się szkicuje, rysuje, rzeźbi, maluje, nadaje kształt pod palcami, dłońmi, rękami. Ciało nie odczuwa swojej formy, kształtu, żywości, dopóki nie zostanie dotknięte, otulone, wymyślone przez kochanka, dopóki kobieta nie poczuje, że kochanej tworzy jej ciało, nadaje mu kształt, rzeźbi, a ona z oszołomieniem odkrywa własną formę, która w tej chwili staje się doskonała.

Ta co ma płaskie pośladki i uważa je za mało atrakcyjne, nagle czuje, że stają się one krągłe, pełne, żywe i seksowne. Ta, co uważą swoje piersi za malutkie, zaczyna się cała stawać własnymi piersiami, w których aż gotuje się jej seksualność. Ta co uważa swoje biodra za zbyt obfite odkrywa, że są idealne spasowane z ramieniem kochanka. Ta która sądzi, że ma za grube kolana, teraz się nimi chwali przed kochankiem, czując jak nadaje im najlepszy kształt.

 

A przy tym, skoro został poruszony temat oporów przed seksem analnym, niemal zawsze opór znika w takiej chwili. Bo kobieta


Coś o chęci/niechęci do pieszczot niektórych części ciała.

Fakt, to się dosyć często zdarza, że kobieta nie lubi, nie chce, ma opory. Co może się wydawać dziwne, nieraz miewają problemy z piersiami, mimo, że to "sztandarowy" organ o seksualnym znaczeniu. NIe chcę się wgłębiać w analizy psychologiczne, można o tym czytać gdzie indziej, ale to się zwykle bierze z blokady psychicznej wynikającej z poczucia niedoskonałości.

Mnie zawsze dziwiła zupełnie inna niedoskonałość, polegająca na "fragmentarycznym" podejściu faceta do kobiety.  Trochę pieszczot tu, trochę tam, najwięcej samej cipki, ale też mechanicznie i bez zaangażowania - i jazda!

Seks to sztuka.

Kobiece ciało to nie zbiór kilku przypadkowych fragmentów, ale całość. Kobiece cało się szkicuje, rysuje, rzeźbi, maluje, nadaje kształt pod palcami, dłońmi, rękami. Ciało nie odczuwa swojej formy, kształtu, żywości, dopóki nie zostanie dotknięte, otulone, wymyślone przez kochanka, dopóki kobieta nie poczuje, że kochanej tworzy jej ciało, nadaje mu kształt, rzeźbi, a ona z oszołomieniem odkrywa własną formę, która w tej chwili staje się doskonała.

Ta co ma płaskie pośladki i uważa je za mało atrakcyjne, nagle czuje, że stają się one krągłe, pełne, żywe i seksowne. Ta, co uważą swoje piersi za malutkie, zaczyna się cała stawać własnymi piersiami, w których aż gotuje się jej seksualność. Ta co uważa swoje biodra za zbyt obfite odkrywa, że są idealne spasowane z ramieniem kochanka. Ta która sądzi, że ma za grube kolana, teraz się nimi chwali przed kochankiem, czując jak nadaje im najlepszy kształt.

 

A przy tym, skoro został poruszony temat oporów przed seksem analnym, niemal zawsze opór znika w takiej chwili. Bo kobieta się dowidaduje, że cała jest  formą,kształtem, linią, oddechem, życiem - idealnym do seksu.  Seks analny staje się składową tej akceptowanej całości.

Jeszcze nie spotkałem kobiety, która mimo takiego "potraktowania" byłaby stale "na nie" w kwestii piersi, stóp, tyłeczka, czy innych fragmentów siebie.  Nie znaczy to, że od tego momentu zawsze i wszędzie uważa siebie całą za fenomen seksualnej wrażliwości i otwartości, ale co najmniej w trakcie i w okolicy seksu. A to się łatwo rozszerza - w czasie i przestrzeni mentalnej.  To po prostu działa.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Co może się wydawać dziwne, nieraz miewają problemy z piersiami, mimo, że to "sztandarowy" organ o seksualnym znaczeniu. NIe chcę się wgłębiać w analizy psychologiczne, można o tym czytać gdzie indziej, ale to się zwykle bierze z blokady psychicznej wynikającej z poczucia niedoskonałości.

 

Może zwykle i tak. Nie wiem.

Wiem, że u mnie jest to po prostu nieprzyjemne doznanie i tyle.  Natomiast podobają mi się i chętnie je eksponuję. 

Gdybym miała zastanawiać się nad niedoskonałościami - coś tam pewnie bym sobie wynalazła. ;) Tylko po co? Jestem w takim wieku, na takim życiowym i seksualnym etapie, że z przyjemnością "uprawiam tumiwisizm". Jak się komuś coś nie podoba - niech się odwróci w drugą stronę i mi dupy nie zawraca. :D

 

Wracając do tematu - nie lubię "waniliowego seksu", nudzi mnie, jakieś głaskanki, itp. to raczej senność u mnie powodują. :D

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Może zwykle i tak. Nie wiem.

Wiem, że u mnie jest to po prostu nieprzyjemne doznanie i tyle.  Natomiast podobają mi się i chętnie je eksponuję. 

Gdybym miała zastanawiać się nad niedoskonałościami - coś tam pewnie bym sobie wynalazła. ;) Tylko po co? Jestem w takim wieku, na takim życiowym i seksualnym etapie, że z przyjemnością "uprawiam tumiwisizm". Jak się komuś coś nie podoba - niech się odwróci w drugą stronę i mi dupy nie zawraca. :D

 

Wracając do tematu - nie lubię "waniliowego seksu", nudzi mnie, jakieś głaskanki, itp. to raczej senność u mnie powodują. :D

bo ten "waniliowy" to nie tyle seks, a lulanie do snu. czasem używany po to, by seksu nie było.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

bo ten "waniliowy" to nie tyle seks, a lulanie do snu. czasem używany po to, by seksu nie było.

 

No właśnie nie! Są kobiety i są mężczyźni, którzy w seksie potrzebują dużo czułości, głaskania, przytulania, delikatności - mnie taki seks po prostu nudzi. 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Łagodny BDSM, gdy partnerka tego chce, czemu nie

Seks w miejscach publicznych - nie.

Seks w miejscach quasi-publicznych (samochód w mieście) - czemu nie.

Pissing gdy partnerkę rajcuje - jasne, że tak.

Seks analny - bardzo proszę.

Scat - odstręczający.

2m + 1k - poza moimi zainteresowaniami. 

 

a post dotyczy tego co lubie czy czego nie lubie ?  :facepalm:

Pan M

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Nie lubię gdy partnerka wie co lubi i do tego chce się ograniczać.

 

Jasne, powinna zmusić się do tego, czego nie lubi, bo inaczej kontent nie będziesz. ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@Zouza

Nie to miałem, oczywiście, na myśli. Ograniczanie a priori do tego co się zna powoduje, że nie ma szans na nowe odkrycia. Przecież zdarzyło Ci się, że partner dotknął i się zdziwiłaś, że pieszczoty takiego miejsca mogą być aż tak przyjemne.

 

Tez mnie reka swedziala by dolozyc kilka słów po Twoim poście bo zrozumialem go tak jak Zouza ale zaczekałem na Twoje wyjasnienie

I to akurat ma sens.

Zgadzam sie w tym momencie z Tobą

Tobą.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...