Skocz do zawartości
Xavery

Lubię szukać, domyślać się ...

Rekomendowane odpowiedzi

Dawno dawno temu pewien znajomy w "temacie" opowiadał jak to na imprezach swingerskich lub w klubach uwielbia przechadzać sie to tu to tam nie wiedząc gdzie i co robi żona by w pewnym momencie znaleźć ją w akcji z kimś innym, przyglądać się .... by potem znowu poszwendać się ... i znowu szukać ...

 

Wtedy mnie to dziwiło....dziś podnieca :)

Mam podobnie. Ekscytuje mnie myśl, że podglądam znienacka co żona robi, z kim, że jesteśmy gdzieś ale ona, oni są razem ale ja tam jestem gdzieś z zboku, czasem ją szukam, domyślam się co robią.

Potem idę i jej szukam, zerkam ... ehhh kocham to uczucie.

Nie musi być to od razu wielka akcja erotyczna.

Jeden gość, którego żona poznała na portalu społecznościowym ... wiadomo jakim ;) ... ma ochotę wybrać się z nią do saunarium dużego .... już to widzę, że jadę z nią ... ale ona niby sama .. a ja obserwuję, podglądam czy są jakieś gesty, czy coś podzieje sie w jacuzii...oczywiście tamten pan mnie nie zna :)

Mogę być tuż obok... albo i daleko ... no i szukać .......

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dawno dawno temu pewien znajomy w "temacie" opowiadał jak to na imprezach swingerskich lub w klubach uwielbia przechadzać sie to tu to tam nie wiedząc gdzie i co robi żona by w pewnym momencie znaleźć ją w akcji z kimś innym, przyglądać się .... by potem znowu poszwendać się ... i znowu szukać ...

 

Wtedy mnie to dziwiło....dziś podnieca :)

Mam podobnie. Ekscytuje mnie myśl, że podglądam znienacka co żona robi, z kim, że jesteśmy gdzieś ale ona, oni są razem ale ja tam jestem gdzieś z zboku, czasem ją szukam, domyślam się co robią.

Potem idę i jej szukam, zerkam ... ehhh kocham to uczucie.

Nie musi być to od razu wielka akcja erotyczna.

Jeden gość, którego żona poznała na portalu społecznościowym ... wiadomo jakim ;) ... ma ochotę wybrać się z nią do saunarium dużego .... już to widzę, że jadę z nią ... ale ona niby sama .. a ja obserwuję, podglądam czy są jakieś gesty, czy coś podzieje sie w jacuzii...oczywiście tamten pan mnie nie zna :)

Mogę być tuż obok... albo i daleko ... no i szukać .......

Tak mnie to wcale nie dziwi bo już samo flirtowanie z innym jest szalenie podniecające i przenikające się z poczuciem zazdrości zarazem. Wzbudza pewien niepokój ale głównie satysfakcję... Stan taki to balansowanie pomiędzy pewnymi skrajnościami przy czym w moim akurat przypadku zwycięża jednak przede wszystkim chęć uszczęśliwienia, usatysfakcjonowania mojej ukochanej bo nic tak mnie nie cieszy jak jej radosna buźka...

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Podniecające sytuacje. Dobrze wiedzieć,że nie tylko ja coś takiego lubię.  

Z moją byłą żoną kilka razy byliśmy w pewnym  klubie gdzie była pełna swoboda,a do tego pełna kultura i zaufane towarzystwo. Zaskoczyła mnie raz mówiąc mi,że przed chwilą pewien fajny facet wsadzał jej ręce w majtki. Na to ja zapytałem z  już twardym penisem w spodniach i co dalej??? Na to Ona,że wsadzał jej palce w cipkę i doprowadził ją do orgazmu. Niewiarygodne uczucie. Niewiele brakowała ,a spuściłbym się w spodnie. Byłem w takim stadium podniecenia,że myśleć nie mogłem. Poprosiłem ją tylko ,żeby odszukała go i bawiła się z nim dalej,żeby na początek zrobiła mu dobrze ręką i niech weźmie od niego telefon. Miałem ją ochotę wylizać w tym klubie. Byłem pewny,że między nogami mojej żony jej potok cudownych soków.Widok był przecudny jak bawiła się z nim dalej. Była cała jego i to było cudowne. Później udało się kilka razy spotka u niego. Kocham takie chwile. 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dawno dawno temu pewien znajomy w "temacie" opowiadał jak to na imprezach swingerskich lub w klubach uwielbia przechadzać sie to tu to tam nie wiedząc gdzie i co robi żona by w pewnym momencie znaleźć ją w akcji z kimś innym, przyglądać się .... by potem znowu poszwendać się ... i znowu szukać ...

 

Wtedy mnie to dziwiło....dziś podnieca :)

Mam podobnie. Ekscytuje mnie myśl, że podglądam znienacka co żona robi, z kim, że jesteśmy gdzieś ale ona, oni są razem ale ja tam jestem gdzieś z zboku, czasem ją szukam, domyślam się co robią.

Potem idę i jej szukam, zerkam ... ehhh kocham to uczucie.

Nie musi być to od razu wielka akcja erotyczna.

Jeden gość, którego żona poznała na portalu społecznościowym ... wiadomo jakim ;) ... ma ochotę wybrać się z nią do saunarium dużego .... już to widzę, że jadę z nią ... ale ona niby sama .. a ja obserwuję, podglądam czy są jakieś gesty, czy coś podzieje sie w jacuzii...oczywiście tamten pan mnie nie zna :)

Mogę być tuż obok... albo i daleko ... no i szukać .......

Seks się dzieje w głowie...

Nawet nie trzeba wyszykiwać: żona przechodzi obok, sięga po szklaneczkę z drinkiem - ja tylko po łyczek, bo mi w ustach zaschło, a jej oczy świecą się z podniecenia. Albo: przechodz przez pokój i znika w następnym, a w międzyczasie przez moment było widać na jej gołych nogach strużki soku spływające spomiędzy ud...

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Seks się dzieje w głowie...

No własnie, czasem wystarcza już samo to że domyślamy się co się może teraz dziać, widzimy to w myślach co się może zdarzyć za chwilę lub już właśnie teraz się dzieje, a do tego zobaczyć to na żywo to już zupełnie ciekawe uczucie.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...