Skocz do zawartości
GrrrOnYou

Jesteś moja?

Rekomendowane odpowiedzi

Rozdział XV - Do usług

 

Nastał kolejny dzień, sobota. Gdy się obudziłem Karolina jeszcze słodko spała wtulona w moje ramiona. Ucałowałem ją w głowę i postanowiłem pójść do kuchni zrobić jej jakieś śniadanko i coś do picia. Po przygotowaniu wszystkiego wróciłem do pokoju. Karolina zdążyła się już obudzić i uśmiechnęła się szeroko widząc jak na drewnianej tacce niosę jej śniadanie do łóżka. Leżeliśmy tak jedząc i rozmawiając o różnych sprawach.

 

(K) - Przepraszam Cie jeśli wczoraj przesadziłam...

(J) - Nic się nie stało kochanie, chciałem by to był Twój dzień i żebyś dobrze się bawiła. Opowiesz mi jak było?

(K) - Bawiłam się bardzo dobrze. No więc kiedy dojechaliśmy na miejsce zobaczyliśmy, że jest ogromna kolejka do tego klubu. Postanowiliśmy wrócić do samochodu i poczekać w nim aż się rozluźni. Usiedliśmy na tylnich siedzeniach. Zaczął dotykać moich kolan. Gładził mnie po nogach i nie mogłam się powstrzymać i znów zaczęliśmy się namiętnie całować.

 

Opowiadając mi to przytuliła się do mnie bardzo mocno i wciąż patrzyła mi głęboko w oczy jakby badając moją reakcję na wszystko.

 

(K) - Jego ręka przesunęła się coraz wyżej aż wreszcie dotarł do moich majtek. Bez wahania włożył mi rękę pod nie i zaczął bawić się moją cipką nie przestając mnie całować i pieścić. Było mi bardzo dobrze. On się do mnie dziko dobierał a Ty tak daleko nie mogłem z tym nic zrobić, jak się z tym czujesz?

(J) - Jestem bardzo zazdrosny i rozpalony, chce Ciebie...

(K) - On też mnie chce i sobie mnie brał. Wkładał we mnie swoje paluszki. Badał mnie od środka. Dotąd tylko Ty miałeś wstęp tam. On bez pytania zabrał się za pieszczenie moich najskrytszych zakamarków. Byłam tym bardzo zaskoczona ale było mi tak dobrze, że nie zamierzałam go powstrzymywać. Pieścił mnie tak cudownie, że szybko szczytowałam.

 

Zaniemówiłem z wrażenia. To były tylko jego palce wewnątrz niej a i tak przeżywałem całą gamę różnych odczuć od wściekłości poprzez ogromną zazdrość na niesamowitym podnieceniu kończąc. Gdy tak mówiła o tym oblizała się po ustach przymykając oczy. Przypominała sobie jego smak. Smak jego nasienia w jej ustach.

 

(K) - Kiedy jeszcze miałam dreszcze od orgazmu on przytulił mnie mocno do siebie tak że poczułam się całkowicie bezbronna i malutka, poczułam się jego. Po jakimś czasie znów poszliśmy do klubu. Większość ludzi już zdążyła wejść więc kolejka była niewielka. Niedługo potem byliśmy już w środku. Było strasznie tłoczno. Pochodziliśmy trochę żeby zobaczyć jak wygląda cały klub myśląc, że może złapiemy jakichś znajomych. Mateusz dostrzegł w loży jakichś swoich znajomych. Mieliśmy szczęście i sie dosiedliśmy. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się, robiliśmy jakieś zdjęcia. Wtedy nam właśnie powiedzieli, że wyglądamy jak para. Poszliśmy tańczyć. Na prawdę świetnie mną wywijał w tańcu, a podczas wolniejszych utworów tak czule mnie przytulał i całował. Od tego wszystkiego czułam jak miękną mi nogi i mam ochotę. Reszta wieczoru minęła już nam bez większej historii więc zebraliśmy się w końcu do domu. Co się działo po powrocie już chyba wiesz?

(J) - Mogę się jedynie domyślać...

(K) - Byłam napalona po tym balu. Chciałam koniecznie zobaczyć go nago, koniecznie go zasmakować. On zresztą też miał na mnie dziką ochotę i nie potrafił się powstrzymywać żeby mnie co chwilę gdzieś nie pomacać.  Napuściliśmy sobie ciepłej wody z olejkami. Najpierw usiedliśmy na przeciw siebie. Oglądaliśmy swoje ciała a ja wodziłam nóżkami po jego torsie. Złapał mi jedną i zaczął ssać moje paluszka. Ja w tym czasie drugą bawiłam się jego penisem, który tak słodko falował w wodzie. W koncu położyłam się na jego klatce. On obmywał i pieścił moje ciało, plecki a ja w tym czasie patrzyłam jak zaczarowana na jego penisa nie przestając bawić się nim. Spytał mnie czy nie chciałabym go posmakować. Niewiele myśląc pochyliłam się nad nim. On uniósł swoje biodra tak by jego penis wystawał ponad poziom wody. Wtedy wzięłam go do ust. Bawiłam się jego jądrami równocześnie wędrując języczkiem po jego sztywnej pale. Poznawałam smak każdego jego zakamarka. Byłam tak zniecierpliwiona, że chciałam już żeby jak najszybciej wystrzelił w moje usta. Byłam jak wygłodniały wilk, coraz szybciej pochłaniając go w swoje usta. Ssałam i lizałam go ile sił a on wiercił się i kręcił w rozkoszy. Był bardzo spragniony i wniebowzięty, że to ja to robię kiedy Ty jesteś tak blisko za ścianą i niczego nieświadomy śpisz. Po jakimś czasie moich starań wreszcie nakarmił mnie swoją słodyczą. Wystrzelił mi w usta całym swoim pragnieniem. Poznałam wreszcie jego cudowny smak, którym delektowałam się jeszcze przez kilka chwil oblizując z niego każdą ostatnią kropelkę. Zaznaczył moje usta, że należą do niego, że ja należę do niego.

(J) - Powiedz, na prawdę wyobrażasz sobie że mogłabyś być z nim być?

(K) - Nie wiem... jest w nim coś co mnie intryguje. Czasami mam go dość i chce po prostu schować się w Twoich ramionach a czasami a czasami działa na mnie jak magnes, nie potrafię tego wyjaśnić. Obawiam się trochę tego aby nie zabrnęło to za daleko.

 

Mówiąc to przytuliła się do mnie jeszcze mocniej chowając swoją głowę w moich ramionach. Przez chwilę zrozumiałem, że wystraszyła się tego jak bardzo go pragnie. Za bardzo.

 

(J) - Możesz lepiej będzie jak go odstawisz... chociaż na jakiś czas, jeśli chcesz.

(K) - Myślisz? Może to i dobry pomysł.

(J) - Wiesz jak uwielbiam kiedy czuje, że mi się wyrywasz, balansujesz na krawędzi. Kiedy sprawiasz, że boje się, że ktoś mógłby mi Cie odebrać. Nie chce Cie jednak do niczego zmuszać. Jesteś wolną kobietą i sama decydujesz.

 

Ucałowała mnie czule i leżeliśmy tak wtuleni w siebie przez jakiś czas. Odniosłem do kuchni naczynia. Wróciłem i znów leniuchowaliśmy leżąc razem i dotykając swoje ciała. Całowaliśmy się. Było sielankowo. Na tyle dobrze, że znów się rozbudziliśmy.

 

(K) - Kochanie a pamiętasz tego Patryka co go poznałam na dyskotece i nocował u nas?

(J) - Jak mógłbym zapomnieć. Co z nim?

(K) - Bo on mi wtedy wziął mój ulubiony stanik.

(J) - Wiem, kupiłem Ci go na urodziny...

(K) - Muszę go odzyskać.

(J) - Jak zamierzasz to zrobić?

(K) - Po wczoraj chyba mam pomysł jak go wykupić

(J) - Z nim też chcesz się zabawić?

(K) - Masz coś przeciwko? Mam Cie zostawić dla Mateusza? No właśnie, potrzebuję jakiejś odskoczni. Zadzwonię się z nim umówić a Ty w tym czasie pomożesz mi się przygotować do wyjazdu.

(J) - Co miałbym zrobić?

(K) - Najpierw idź przygotuj mi miskę z ciepłą wodą i wlej tam jakieś pachnidła. Mam umęczone nogi po wczoraj wymasujesz mi je i umyjesz.

 

Poszedłem do toalety i zgodnie z jej wytycznymi wyciągnąłem miskę. Wlałem aromatyczne płyny, mydło i ciepłą wodę. Przewiesiłem sobie ręcznik przez ramię i ruszyłem do pokoju. Gdy wróciłem rozmawiała już przez telefon. Wskazała mi palcem abym położył miskę obok łóżka.

 

(K) - No cześć misiaczku co tam słychać...

 

Położyłem miskę i pytającym gestem popatrzyłem jej w oczy. Kiwnęła głową wskazując na swoje nogi, które już taplały się w misce wody. Zrozumiałem, że zadanie umycia i wymasowania jej nóg należy do mnie. Zająłem się moim zadaniem kiedy to jej flirt z Patrykiem trwał w najlepsze.

 

(K) - Mmm no oczywiście, że pamiętam naszą ostatnią noc. Wiesz jak dobrze mi się z Tobą spało. Ja właśnie w tej sprawie... tak, chciałabym go odzyskać... wiem, wiem, że nie oddasz go tak łatwo ale myślę, że się jakoś dogadamy hihi...

 

Zdążyłem przemyć i wymasować jej nogi a następnie wytarłem je dokładnie ręcznikiem, który miałem na ramieniu. Wyszedłem do toalety wylać wodę i odwiesić ręcznik. Kiedy wróciłem do pokoju Karolina leżała na łóżku wciąż rozmawiając. Obok niej leżał zmywacz oraz lakier do paznokci. Jasnym było więc jakie czeka mnie teraz zadanie. Usiadłem obok niej otrzymując jej dłonie. Niewiele robiąc sobie z mojej obecności nadal rozmawiała z Patrykiem.

 

(K) - ...na noc mówisz? Hm, no myślę, że mogę zostać, w końcu jest weekend. Współlokator się zajmie domem i tak nie ma nic do roboty. Sam mówiłeś, że taki to cipki prędko nie posmakuje hihi..

 

Czułem się upokorzony. Naśmiewała się ze mnie ze swoim kochankiem a ja jej usługiwałem. Gdy pomalowałem jej starannie paznokcie w rękach wskazała, że to samo należy zrobić z paznokciami w stopach. Wykonałem posłusznie swoje zdanie. Gdy kończyłem Karolina żegnała się już z Patrykiem.

 

(K) - ...no okej to w takim razie będę popołudniu. Do zobaczenia, buziaki.

 

Odłożyła telefon i spoglądnęła na swoje paznokcie sprawdzając jakość mojej pracy.

 

(K) - No, może być. Przeprasuj mi szybko tamtą bluzkę to za ten czas przeschną mi dokładnie...

 

Chwyciłem szybko za żelazko i uprasowałem starannie wskazaną przez nią bluzkę. Gdy się odwróciłem sygnalizując zakończone zadanie siedząc na łóżku wskazała palcem na lezące obok pończochy.

 

(K) - Weź je i uklęknij przede mną... A teraz masz mi je powoli i starannie założyć. Mają się podobać Patrykowi... Prawda, że miłe w dotyku?

 

Posłusznie będąc w klęczkach zakładałem jej pończochę powolutku zaczynając od odświeżonej i pachnącej stópki, poprzez jędrną łydkę na udzie kończąc. Kiedy tak zakładałem spoglądałem co raz na jej kwiat ukryty pod majtkami.

 

(K) - Co tak patrzysz? Chciałbyś posmakować?

 

Mówiąc to chwyciła mnie za włosy i przytknęła mój nos do swojej cipki. Przez cieniutki materiał majtek mogłem wyczuć cudowny zapach jej soczków.

 

(K) - Czujesz jak pachnie? Nic więcej nie dostaniesz. Jak będziesz mi posłuszny to zastanowię się nad nagrodą po moim powrocie. A teraz sio... Idź robić obiad a ja się jeszcze pomaluję.

 

Odepchnęła mnie delikatnie swoją nóżką i z dominującym chłodem odwróciła się do szafy wybierać ubrania i pakując do torebki te na zmianę na jutrzejszy dzień. Ja natomiast udałem się do kuchni przygotowywać obiad. Zajęło mi to trochę czasu ale jak wiadomo przygotowanie kobiety też nie trwa chwilę.

 

(J) - Kochanie obiad gotowy.

(K) - Świetnie, chodź tu jeszcze... pomożesz mi rozprostować włosy. Masz tu prostownice.

(J) - Dobrze robię?

(K) - Dobrze, muszę wyglądać olśniewająco żeby wykupić mój stanik ale to będzie wymagało również sprawnych ust, zdajesz sobie z tego sprawę?

(J) - Zdaję...

(K) - To dobrze, kończ już bo jestem głodna i muszę się zaraz zbierać.

 

Udaliśmy się zjeść obiad. Mogłem sobie chwilę odpocząć. Kiedy zjedliśmy popędziła mnie szybko, żebym sam się ubrał i zawiózł ją na miejsce. W sumie czego się spodziewałem, skoro jej usługuję to i rola szofera należy do mnie. Mieszkał kawałek dalej tak więc mieliśmy czas chwilę porozmawiać.

 

(J) - Więc Ty się będziesz dobrze bawić a co ze mną?

(K) - Jak to co. Masz masę rzeczy do zrobienia. Pozmywasz po obiedzie, posprzątasz dom, zrobisz pranie. Została mi bielizna z wczoraj. Trochę się jej nazbierało bo wiesz jak ostatnio jestem często mokra. Ah i obiecałam, że przy okazji zrobię Mateuszowi pranie także jego rzeczami też się zajmij. Wyjechał też do rodziny na weekend także ucieszy się z czystych rzeczy po powrocie. Nie zapomnij też uprać pościeli. Szczególnie jego bo trochę ją przepociliśmy ostatnimi zabawami. Bądź grzeczny to może dostaniesz jakąś nagrodę. Wrócę jutro wieczorem i ma na mnie czekać smaczna kolacja. No, jesteśmy na miejscu. To ja lecę, papa...

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ciekawie piszesz, co prawda na femdom bym się nie zdecydował, ale opowiadanie naprawdę dobre.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

czekamy na opowieść karoliny i przekroczenie przez nia kolejnych granic

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ciekawie piszesz, co prawda na femdom bym się nie zdecydował, ale opowiadanie naprawdę dobre.

 

Znajdą się i amatorzy takich właśnie klimatów a to będzie właśnie mój ukłon w ich stronę. Sam na przykład jestem jeszcze fetyszystą stóp stąd pojawiały się w historii i takie motywy ( z trudem powstrzymywałem się przed ich namnażaniem :) ). Wiem, że nie każdy też za tym będzie przepadał nie mniej znajdą się takie osoby i dla nich też były tamte rozdziały. Staram się by każdy znalazł coś dla siebie i patrząc na przełamywanie kolejnych barier głównej bohaterki zadał sobie pytanie jak daleko i jego pociągnęła by fantazja i na ile z tego ile może Karolina pozwoliłby swojej kobiecie.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie no, pewnie. Zgadzam się z Tobą, przecież nie jestem tu sam, ale piszę tylko delikatnie o swoich odczuciach(jako że mi udaje się od niedawna, ale bardzo intensywnie, realizować swoje fantazje) i absolutnie tym się nie sugeruj. A opowiadanie czyta się przyjemnie i moim zdaniem jest bardzo dobrze napisane.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ojej, nie cytuj całych rozdziałów bo się robi makaron. Niebawem dalszy ciąg.

racja;). A teraz zabieram się za czytanie kolejnej części ;D.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Bardzo dobrze Ci wychodzi, autorze, pisanie tego opowiadania!!!

Z jednej strony jest pomału i delikatnie ale w końcu zrobiło się już bardzo ostro! Małymi kroczkami też można okrążyć kulę ziemską!

Bardzo mi się to podoba i sądzę że nie tylko mi!

Dziękuję również Autorowi za motyw "rozmowy wyjaśniającej" na początku przedostatniego odcinka, który stał się odpowiedzią na mojego posta. :)

Karolina, jak kobieta ma wahnięcia nastrojów, wątpliwości, wtedy rozmawiają bohaterowie i wszystko sobie układają. A z drugiej strony potrafi swojego chłopaka ostro zaskoczyć.

 

Rzeczywiście widać, że stópki Ci nie obce. I bardzo dobrze! Ja nie byłem wcale ich  fanem ale kiedy kiedyś spontanicznie taki motyw się wkradł do naszych zabaw łóżkowych byłem szczerze zdziwiony jaki to fajne.

Życzyłbym sobie, jeśli można, aby Karolina (w zasadzie już tak robi, ale chcę podkreślić, że to świetne) aby zaskakując swojego chłopaka różnymi różnościami sprawdzała (np. zasłyszane, przeczytane w necie, przyuważone na filmikach, wymyślone) jak mu się to podoba. I tak np. piss tu chodzi po głowie, skoro już femdom się pojawił w pełnej krasie. :)

 

:aua: :aua: :aua:

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Przyznam szczerze, że taki pissing jest dość daleko poza moim obszarem zainteresowań i z trudem przyszłoby mi opowiadanie o tym ze smakiem nie mniej jeśli byłoby więcej osób zainteresowanych takim motywem mogę gdzieś w przyszłości taki wątek zapisać w tej historii. Nawet kiełkuje mi już w głowie pomysł kiedy miałoby to nastąpić.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Rozdział XVI - Tajemniczy prezent

 

Późnym wieczorem wróciłem do domu. Byłem już zmęczony ale stres i nerwy co oni robią nie pozwalały mi bezczynnie siedziec. Zresztą, obiecała mi nagrodę jeśli spełnie wszystkie powierzone zadania. Zabrałem się za sprzątanie mieszkania. Czyszcząc pokój mateusza i zbierając jego posciele zdumiony zauwazyłem, że są u niego rzeczy Karoliny. Pod kocem leżały jej majtki, za łóżkiem walały się jakieś rajstopy. Boje się pomyśleć co oni robią kiedy ja tyram jak wół w pracy. Zresztą to może być pikuś przy tym co ona robi tam teraz. Przecież nawet przy mnie się do niego wtedy dobierała wkładając mu rękę w spodnie. Eh... jeszcze to upokorzenie, że muszę zbierać rzeczy Mateusza do prania. Jaki ten jego koc jest przepocony. Ale czuje w nim też perfumy Karoliny. Musiała często tutaj gościć. Mam nadzieję, że nagroda będzie warta tego wszystkiego. Kiedy tak zająłem się walką z wszystkimi brudami nawet nie spostrzegłem kiedy minęły kolejne godziny. Może to i dobrze, szybciej minie czas i Karolina będzie spowrotem. Tylko dlaczego nie napisała do mnie ani razu. Aż tak już o mnie zapomniała? Musi jej być tam dobrze... za dobrze...  Zmęczony wykonanymi porządkami opadłem bez sił na kanapie włączając jakieś głupoty w telewizji aby się odmóżdżyć. Jutro to dokończę. Nie zostało już tego wiele. Dam radę. Ale co też siędzieje u niej do cholery... Nawet nie zauważyłem momentu, w którym przysnąłem przed telewizorem. Przebudziłem się w środku nocy wyłączając go i kładąc się pod kocem. Rzut oka na telefon z nadzieją, że coś napisała. Nadal nic. Pewnie już dawno śpią. Raczej nie mam się co łudzić, że w osobnych łóżkach. Usnąłem.

Obudziłem się przed południem. Cholera jak późno. Szybko chwyciłem za telefon ale zawiedziony znów nie zobaczyłem żadnego smsa. Tak czy siak lecę zrobić sobie coś do jedzenia i biorę się za dalej sprzątanie. Rzeczy z wczorajszego prania już pewnie dobrze wyschnęły. Pora je jeszcze poukładać. Z rzeczami Karoliny poszło gładko i przyjemnie. Gorsza sprawa było jednak odłożenie na miejsce rzeczy Mateusza. No cholera do czego to doszło, żebym jeszcze nosił bieliznę innego faceta. Gdzie on ją może trzymać, pewnie w tych szufladach...

Kiedy otworzyłem jedną z nich zobaczyłem mały pliczek zdjęć. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby na tych zdjęciach nie było Karoliny uśmiechającej się w objęciach Mateusza. Musiały być zrobione w miejscach do których musieli wstępować kiedy kończyli wcześniej uczelnie a ja jeszcze siedziałem w pracy. Wyglądali na nich jak szczęśliwa para. Poczułem ukłucie w sercu ale i niemożliwe podniecenie tym, że faktycznie grozi mi tym, że mogłaby mnie dla niego zostawić. Dlatego tak się wystraszyła, że to wszystko nabiera zbyt wielkiego tempa. Z jednej strony nie wyobrażam sobie żebym mógł ją stracić z drugiej jednak chciałbym aby mu się całkowicie oddała. Chciałbym oglądać jak jęczy w dzikiej rozkoszy będąc głęboko zalewana jego spermą. Ale to tylko fantazje, chyba bałbym się wprowadzać je w życie. Tak czy siak będę musiał z nią o tych zdjęciach porozmawiać. Pewnie wylegiwują się wtuleni w siebie i oglądają te zdjęcia wspominając wspólne chwile. Zaraz mnie coś rozniesie. Ale nie mam teraz czasu nad tym rozmyślać. Schowałem jego rzeczy oraz poskładałem pościele. Z pokoju usłyszałem upragniony dźwięk telefonu. Wreszcie coś napisała, brakuje mi jej czułych słow. Dobiegam do telefonu i czytam: "Zrobiłeś wszystko co do Ciebie należało?" Była stanowcza i chłodna. Odpisałem, że tak i że czekam na nią w domu. Odpisała za chwilę, że jest jej tam dobrze i pobędzie tam jeszcze trochę ale żebym wyjechał po nią tak za 3 godziny. Zawiodłem się, że będę musiał jeszcze tyle czekać. Miałem jednak jeszcze czas na przygotowanie kolacji. Mam nadzieje, że będzie ze mnie zadowolona. Pójdę się jeszcze dokładnie wykąpać. Może wreszcie pozwoli mi na seks z nią.

Przyszedł czas, że moglem wreszcie po nią wyjechać. Nerwowo mijały mi kolejne kilometry w oczekiwaniu kiedy wreszcie będę mógł ją zobaczyć. Dojechałem na wskazane przez nią miejsce. Stanąłem koło domku jednorodzinnego. Pewnie tutaj mieszka. Musiałem jednak jeszcze odczekać sporo czasu nim zobaczyłem jak wreszcie wychodzi z jego domu. Oczywiście nie mogło się obyć bez jego asysty. Zatrzymali się na ganku i rozmawiali jeszcze trzymając się za ręce i stykając noskami. Karolina zdawała sobie sprawę, że widzę to wszystko. Bez ceregieli zaczęli się namiętnie całować na pożegnanie. Złapał ją jedną ręką za głowę wplatając dlon we włosy drugą w okolicach biodra dociskając do siebie. Ona nie pozostawała mu dłuższa i wkleiła się w jego usta połykając starannie każdy jego pocałunek. Wreszcie skonczyli, pożegnali się a Karolina ruszyła w moją stronę, wsiadła do samochodu i kazała mi ruszać.

 

(K) - Kolacja przygotowana? Wszystko ładnie posprzątałeś i poprałeś?

(J) - Wszystko gotowe kochanie.

(K) - To świetnie. Za to że byłeś taki grzeczny czeka Cie nagroda, kupiliśmy Ci nawet z Patrykiem prezent.

(J) - Jaki prezent? Co będzie tą nagrodą?

(K) - Nie bądź taki niecierpliwy, zobaczysz w domu.

(J) - No kochanie nie znęcaj się tak nade mną...

(K) - Hm.. powiedzmy, że pozwolę Ci we mnie wejść

(J) - Na prawdę!? (Byłem przemiło zaskoczony. Nawet nie spodziewałem się, że kiedykolwiek będę z utęsknieniem czekał na to by uprawiać seks z własną dziewczyną. Dopiero w takich chwilach docenia się jak wielkim skarbem jest mieć taką możliwość na co dzień)

(K) - Mhm... daj mi swoją rękę...

(J) - Co? Teraz? (Zdziwiony o co może jej chodzić posłusznie poddałem się temu jak chwyciła moją rękę i włożyła ją pod spódniczkę. Zdumiony wyczułem, że nie ma na sobie bielizny)

(J) - Dlaczego nie masz na sobie majtek?

(K) - Źle się przygotowałam na ten wyjazd. Nie przewidziałam, że tak wszystkie pozalewamy...

 

Byłem zszokowany ale nawet bałem się pytać co tam się takiego działo. Uzgodniliśmy, że o wszystkim opowie mi w domu dla naszego bezpieczeństwa żebym przypadkiem nie zjechał gdzieś z drogi. Dojechaliśmy do domu. Zanieśliśmy rzeczy do pokoju. W między czasie Karolina szybko rzuciła okiem na dom weryfikując czy moje słowa były prawdziwe.

 

(K) - No, no... Faktycznie dobrze się sprawiłeś. Rozbieraj się.

 

Podniecony, że wreszcie nadejdzie ten moment w ekspresowym tempie zrzuciłem z siebie ciuchy licząc, że właśnie pozwoli się zaciągnąć do łóżka.

 

(K) - Nic z tych rzeczy. Sprzątasz, pierzesz, gotujesz.. zachowujesz się jak kobieta w tym związku i tak też będzie trzeba Cie ubrać. Wyciągnij rzeczy z tej torby z tego worka i załóż na siebie.

(J) - Kochanie ale te rzeczy są... mokre... czy to jest jego sperma?

(K) - Tak, sporo się bawiliśmy, stęsknił się za mną to i był dość.. wylewny. No już zakładaj na siebie te majtki i pończochy.

 

Czułem jak wszystko zlepia się do mnie. Wszystko było czuć ich igraszkami. Co tam się działo...

 

(J) - Kochanie tu są jeszcze jedne majtki.

(K) - Wiem, to te w których planowałam wracać. Założysz je na głowę tak byś dobrze zapamiętał ten zapach prawdziwego mężczyzny który zaopiekował się Twoją kobietą. O tak, dokładnie, wykręć to na swój nos. Bardzo dobrze. Teraz podaj mi kolację.

 

Majtki również były solidnie zalane spermą. Nie dziwie się, że po takich akcjach nie miała czego na siebie włożyć. Czy oni wogóle spali w nocy? Posłusznie podałem jej kolację zapalając świeczki. Czułem się poniżony w tym stroju ale chciałem by była ze mnie w pełni zadowolona. W końcu obiecała mi że będę mógł w nią wejść po wszystkim.

 

(J) - Smakowało skarbie?

(K) - Tak, dziękuję. Spisałeś się bardzo dobrze. Teraz czeka się prezent i nagroda, chodź do pokoju.

 

Podekscytowany udałem się do pokoju. Wciąż jednak nie wiedziałem czym był ten cały prezent i co do cholery ma do tego Patryk.

 

(K) - Pora abyś dostał swój prezent. Kupiliśmy Ci go z Patrykiem. Stwierdziliśmy, że nie masz wciąż kobiet wokół siebie bo masz za małego tak więc chcemy Ci pomóc wręczając ten o to strap-on.

(J) - Jak.. że co? Co to za dildo? Po co są te paski? Co ja mam niby z tym zrobić.

 

Karolina zaśmiała się by po chwili powiedzieć.

 

(K) - A to jest właśnie częścią obiecanej nagrody, w ramach której będziesz mógł we mnie wejść. Zakładasz to sobie na głowę. Dzięki temu pozwolę Ci na ten powiedzmy seks ze mną, dzięki któremu wreszcie poczuje penisa sensownych rozmiarów w sobie. Zajmij się mną dobrze to może Ci opowiem co robiłam z Patrykiem...

 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...